ja tu cicho a 8 maja 7 miesięcy stuknęło! :-) mój klopsik kochany
tytuł: sinusoida uczuć
autor: świeżnka
tytuł: sinusoida uczuć
autor: świeżnka
O mnie:
Jestem/chciała bym być mamą:
Moje dzieci:
Moje emocje:
szok, niedowierzanie, ale na teście zrobionym tak "od niechcenia" są dwie kreski!!! ale się upłakałam ze szczęscia :-) :-)!!!!! huraaaa,ja tu cicho a 8 maja 7 miesięcy stuknęło! :-) mój klopsik kochany
Klopsik niedawno zaczął raczkować a już wspina się o meble i wstaje w łóżeczku. Wejdzie wszędzie, najchętniej bym go owinęła folią bąbelkową, :-).
Klopsik niedawno zaczął raczkować a już wspina się o meble i wstaje w łóżeczku. Wejdzie wszędzie, najchętniej bym go owinęła folią bąbelkową, :-).
a no i walczymy z zębami. Pierwsza pokazała się dolna lewa jedynka (wiek: 7 msc i 10 dni). Na horyzoncie jest też druga dolna. Nie jest źle, marudzi tylko trochę :-) dzielny chłopak :-).
Miał być jakiś uroczy wpis z okazji dnia matki, ale nie mam talentu do pisania :-). W zamian za to napiszę po prostu co czuję. Macierzyństwo pozwoliło mi poznać co to znaczy prawdziwie kochać. Nie znałam wcześniej takiej miłości. Dziękuję że jesteś synku!
No to chlopaczek nasz skończył dziś 8 miesiecy :-).
Synus ostatnio spoglada sie na mnie jak ktos spyta 'gdzie jest mama' , ostatnio zaczal sie tez wstydzić. Co do sprawnosci to raczkuje jak dziki, wstaje i wszystko czego mozna się chwycic, wspina sie na meble, czasem tez sie puszcza i daje krok do przodu. Oczywiście ja muszę byc stalym asekuratorem takich jego ćwiczeń, na krok go nie odstepuje.
PS: no tyle mialam napisac i zapomniałam wszystko. Jak mi sie przypomni to zrobie edit. :-).
Zostajesz matką... i okazuje się że nie masz granic. Podczas porodu stwierdzasz że nie masz granicy bólu, potem już wiesz że nie masz granicy zmęczenia z braku snu wstając w nocy piętnaście razy. Nie masz granicy cierpliwości podnosząc po raz setny w ciągu godziny smoczek z podłogi. Nie masz granic swojej siły nosząc na jednej ręce brzdąca, w drugiej siaty.
Ale miłość też jest bezgraniczna i szczęście na małej oślinionej buźce też jest bezgraniczne,dziecięca radość na twój widok jest bezgraniczna. To jest ta moc, ta siła, ta cierpliwość i wytrzymałość. I jest po co żyć. Dla kogo żyć.
i skończył Bunio 9 miesięcy :-). Robaczek najsłodszy. Coraz częściej myślę ze zgrozą o powrocie do pracy. Jeny!!!
Synek robi sie taki słitaśny :-). Jak tatuś daje mamie buzi, on zaraz też mnie caluje. Duzo słów juz rozumie np choc do mamy, pokaz oko, ojj nie wolno. No z tym ostatnim roznie bywa ;-), wyjada mamusi z talerza, bo to przecież zawsze lepiej smakuje, powtarza miny, zna zabawy w gonionego i a kuku, jak chce isc na dwor to bierze moje buty i wali nimi w drzwi :-D, ehh slodziak :-). Kolejne zęby w drodze, gorne jedynki ida, ale nie jest źle. Dzielny chlopak :-)
wczoraj minęło 10 miesięcy. Nowy ząbek na górze wybił (lewa jedynka), prawa jedynka na horyzoncie. Uczymy się samodzielnego jedzenia, synuś chętnie je sam, łapkami oczywiście. Nie chce papek i odmawia karmienia łyżeczką. Chce jeść sam i koniec. No dobrze, dobrze niech się chłopak usamodzielnia, nic że bałagan... :-D.