avatar

tytuł: Amelia i Marcel- nasze dwa szczęścia

autor: Sandra89

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Najlepsza na swiecie dla moich kochanych dzieci

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Szczescie, radosc i nie dowierzanie

Kaarolaa jutro zrobie bete tylko mozliwe ze bedzie wynik w poniedzialek chyba ze sie ugadam ze odbiore go z tego szpitala gdzie zawoza do badania (ok 20km) przypuszczam ze to przez chorobsko bo ostatni miesiac wszyscy jak nie katar to kaszel i potem od nowa. Marcel o malo co by w szpitaly wyladowal, ale obylo sie bez.

0
Dodaj komentarz

Koniec złudzen i nadzieji, beta z 77 spadla do 33. Teraz najgorsze czekanie na @

3
komentarzy
avatar
Przykro mi. Ale dobrze ze to samo sie skończy. U mnie krwawienie zaczelo sie kiedy beta spadla do 13. Tule mocno i wierze ze szybko zobaczysz upragnione 2 kreseczki
avatar
Dzieki, u mnie juz tradzik wylazl spowrotem, w brzuchu zaczyna cos cmic takze pewnie lada moment.
avatar
Współczuję. Przykro mi. Fasolka powróci na pewno.
Dodaj komentarz

Ciąża zakończona 13 października 2017

@

0
Dodaj komentarz

Zastanawiam sie czy przy tak wczesnym poronieniu i konflikcie grup krwi powinno sie brac zastrzyk z immunoglobuliny. Czesto kobiety nie widza o ciazy, wiec chyba nie trzeba?

3
komentarzy
avatar
A nie dostalas zastrzyku w 2 ciazy skoro macie konflikt? A co do zastrzyku w tak wczesnej ciazy wg wielu lekarzy nie trzeba podac immunoglobuliny. Moze podpytaj o to swojego ginekologa Wspieram Was bardzo ❤
avatar
Ja akurat przy poronieniu samoistnym nie dostalam zastrzyku
avatar
Nie nie dostalam po drugim porodzie zastrzyku, tylko po pierwszym. Napewno zapytam lekarza.
Dodaj komentarz

'Nienarodzone dzieci nie odchodza... one tylko zmieniaja date swojego przyjścia na swiat'
Jan Pawel II

0
Dodaj komentarz

Wczoraj bylam u gin. Mam jeszcze 7 mm endometrium, to nie za duzo po 4 dniach? Stwierdzila ze jeszcze kilka dni poleci bo widzi skrzepiki.

Druga sprawa,pokazalam jej brodawke bo mam czerwona, boli jak mlody pije i ogolnie bolaca pierś. Wyglada jak by sutek byl minimalnie wiekszy, (a moze tak mialam a nie wiem) moze od tego czerwonego spuchlo? Kurde nie wiem, ale powiedziala ze smarowac sudicremem i za dwa tyg przyjść pokazac bo to moze byc nawet rak. Czytam w necie o raku zapalnym sutka i mam takie nerwy ze masakra, boje sie ze to jest to :-(

3
komentarzy
avatar
Jestem kilka miesięcy po usunięciu guza piersi. To, co powtórzyło mi już kilku lekarzy (w tym 2 onkologow) to informacja, że najgorsza z możliwych opcji (nowotwór) nie boli. Zwykle rozwija się bez objawów. Tak właśnie było u mnie. Sądzę, że nie masz się czym martwić. Dla spokoju wykonaj usg piersi, które powinien zrobić nawet ginekolog. Może to kwestia kanalika, delikatny stan zapalny? Nie zamartwiaj się podejrzeniem nowotworu, który tak naprawdę doktorka postawila bez odpowiedniej procedury diagnostycznej
avatar
Rozumiem Cię, ale ostatnia sytuacja i zawirowania hormonalne w Twoim organizmie z pewnością odgrywają jakąś rolę. Ja guza znalazłam u siebie przypadkowo w prawej piersi, tymczasem okazał się zwykłą torbielą, ale w lewej ginekolog znalazł coś, co nie wyglądało dobrze - stwierdzenie po obrazie usg. Nie miałam objawów, prócz zapadniętego sutka, który po karmieniu zupełnie zbagatelizowałam. I właśnie to potwierdzili lekarze, mówiąc, że to, co boli i pojawia się nagle nie jest groźne. Ja po wyczuciu guza poszłam na usg do ginekologa, a później wszystko potoczyło się bardzo szybko: wizyta u specjalisty, tego samego dnia biopsja, wizyta u kilku onkologów i ostatecznie usunięcie. Rodzinna da Ci tylko skierowanie, a to dalej strata czasu w kolejce. Moim zdaniem, nie bez znaczenia jest fakt, że karmisz i pierś jest podatna na urazy, stany zapalne, a zawirowania hormonalne też swoje zrobiły. Najlepiej idź prywatnie na usg nawet do ginekologa - jeśli oczywiście możesz. Nie myśl o nowotworze, to najgorsza z możliwych opcji i jestem jakoś przekonana, że u Ciebie się nie sprawdzi. Trzymam mocno kciuki, informuj jak rozwija się sytuacja!
avatar
Wczoraj bylam u lekarza rodzinnego, stwierdzil ze to grzybica na brodawce, zapisal crotlimazol i terbinafine do smarowania. Za tydzien do kontroli i jak by nie zeszlo to usg. Wysmial gin, ze bez badania tak powiedziała. Mam nadzieje ze zejdzie i nie beda potrzebne dalesze badania.
Dodaj komentarz

Wczoraj bylam u lekarza rodzinnego, stwierdzil ze to grzybica na brodawce, zapisal crotlimazol i terbinafine do smarowania. Za tydzien do kontroli i jak by nie zeszlo to usg. Wysmial gin, ze bez badania tak powiedziała. Mam nadzieje ze zejdzie i nie beda potrzebne dalesze badania.

0
Dodaj komentarz

Eh bylam u dermatologa bo nie schodzila mi ta niby grzybica ani od crotlimazolu, terbinafiny, flukonazolu i pirolamu. Dermatolog spojrzala pod dermatoskopem na ta zmiane i stwierdzila, ze to nie jest grzybica. Wstepnie uznala to za zapalenie i zapisala antybiotyk/ steroid Fucibet i za tydzien do kontroli. Musi zobaczyc jeszcze raz pod dermatoskopem czy to aby nie jest rak tylko samo zapalenie. No i teraz juz definitywnie mlody odstawiony od cyca musi byc. Wiem ze juz jest duzy, ale troche mi zal. Co zrobic, jak trzeba to trzeba. Narazie odstawie od tego chorego a z biegiem czasu i od drugiego. Nie chce go odstawic calkiem z dnia na dzien...

0
Dodaj komentarz

36dc, po tej ciazy biochemicznej pokrecil mi sie cykl. Przypuszczam, ze mogl byc bezowulacyjny. W ciazy nie jestem bo uzywalismy gum ze wzgledu na brane przeze mnie silne leki. Dla "odblokowania" glowy zrobilam test i wiadomo negatywny. Nie wiem co robic żeby @ w koncu przyszla. Mam duphaston, ale bez wiedzy lekarza boje sie brac zeby wywolac. Od kilku dni juz czuje cmienie okresowe w brzuchu, wczoraj czulam w lewym jajniku jak by mi ktos szpile wbijal. Tradzik masakryczny jak przed okresem a okresu nadal brak :-/ chcialabym juz zaczac nowy cykl...

0
Dodaj komentarz
avatar
{text}