avatar

tytuł: BABY BOOM-synek :)

autor: maxi

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Cos czuje,ze bede podobna mama do swojej,czyli troskliwa,strachliwa panikara,zakochana w swoim ROBACZKU...chodz wolalabym byc troche bardziej konsekwentna i wymagajaca.....ja bylam krolewna sniezka w swoim domu i nie wiem,czy to bylo najlepszym rozwiazaniem...ale krytykowac jest latwo....a gorzej cos zrobic dobrze...jako,ze nie mam najlagodniejszego charaktery moje dziecko tez pewnie bedzie mialo jakies ´´ale´´ do mnie...mam nadzieje,ze tych ALE nie bedzie wiele....moj maz bedzie musiala troche nadrabiac za mnie wyrozumialoscia....

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

luna park..

Happy birthday to me
34

14
komentarzy
avatar
Wszystkiego dobrego!! eee, młoda kobieta z Ciebie
avatar
Wszystkiego dobrego!! eee, młoda kobieta z Ciebie
avatar
AAAA Maxi!!! Wszystkiego najlepszego!!!
avatar
Zdrowia, szczęścia i radości z życia. No i niech to wszystko będzie choć trochę łatwiejsze!
avatar
to you to you! Wszystkiego najlepszego!
avatar
to you to you! Wszystkiego najlepszego!
avatar
Najlepszego!!!!
avatar
Najlepszego!!!!
avatar
STO LAT :*
avatar
NAJLEPSZEGO MAxi, trzymaj sie dzielnie! i zeby Twoje marzenia sie za 11 miesiecy spelnil!!!
avatar
sto lat Maxiiii!!! buziaki! spoznione ale prosto z serduszka!
avatar
sto lat Maxiiii!!! buziaki! spoznione ale prosto z serduszka!
avatar
100 lat szczęścia
avatar
100 lat szczęścia
Dodaj komentarz

kazdy moj przyjazd do Polski to sentymentalna podroz w czasie...
I nie pamietam niczego co mnie kiedys tak pchalo do wyjazdu stad..
I znowu marze aby wrocic, ale....ja na dzien dzisiejszy nie mam sily na kolejne 7 ciezkich lat zaczynania od nowa, musialabym miec ''cos'' co by mnie skusilo do powrotu, jakis solidny punkt zaczepienia...
Gabrys tez lubi to nowe otoczenie, najbardziej chyba rurki z kremem jazde autobusem i kulki w centrum handlowym...
pogoda tez jakby poszarzala...
z mezem sie gryze, mam wrazenie, ze strasznie mu dzialam na nerwy...

1
komentarzy
avatar
Ha ! Pewnie on Tobie też działa na nerwy, mnie odstresowuje wyjście z koleżanką..ale kiedy to było ? hm.. ponad rok temu, ale wtedy nie byłam uziemiona
Dodaj komentarz

no dobra nie bede sie nakrecac powrotem do polski...jestem tu zawsze tylko na wakacjach, a wiadomo, ze przez pryzmat wolnego wszystko wydaje sie fajniejsze...zwlaszcza miejsca, w ktorych nie ma sie obowiazkow, za to sa same zakupy, imprezki, duzo dobrego jedzenia i dawno niewidzianych przyjaciol...w polsce dla mnie sa wieczne swieta! a to nie jest realistyczna wizja...
ale ale bylam tez u ginekologa, wszystko jest ok, nic tylko rodzic...wykresy mam ladne,owulacje odczuwalne, zakupilam kwas foliowy aby juz brac (moze troche za wczesnie) urlop w sierpniu zaplanowany wiec moje ostatnie podrygi ''przed'' tez,wracam i robimy dziecko...hahah zaplanowalam sobie....dobrze, ze maz nie umie czytac po polsku bo jakby widzial te moje plany to by chyba za glowe sie zlapal...
no nic zarys jest...
tymczasem kupilam Gabrysiowi buty i kapcie z korekcyjna podeszwa i zaluje, ze dopiero teraz...trzeba bylo juz wczesniej sie zaopatrzyc moze szybciej wyprostowalibysmy ta kostke co do srodka przekrzywia, jednak w Polsce fajne maja te buty, te w hiszpanii nic nie warte...

9
komentarzy
avatar
To nie prawda że to tylko kwestia wakacji, moze po prostu czujesz ze tu jest Twój dom? Wiem w jak trudnej sytuacji jestes, pisałaś, ze mąż nie przeprowadziłby sie tutaj...Chyba jedyne co Ci zostaje to jak najczęściej bywać , powodzenia w robieniu 2 dziecka , oby Twoje planowanie miało więcej wspólnego z rzeczyswistoscia niż moje
avatar
Wypoczywaj ile sie da, napelniaj baterie
avatar
maxi do dzieła! kciuki zaciśnięte! To prawda że buciki ą fajne, ale nie martw się że dopiero teraz, młodą wdziało kilku lekarzy i stwierdzili - do 3rź obserwacja i dużo chodzenia boso, - samo się prostuje, jeśli nie, to w tedy buty wkładki itd. My mimo wszystko do przedszkola i na zewnątrz kupiliśmy butki i pantofle profilaktyczne, takie śmieszne w zebry z firmy postęp - najtańsze ale na prawdę fajne są, i z ani-butów jesienne- bo ci mają fabrykę niedaleko, i mikro sklepik - jak coś się spodoba i nie ma rozmiaru to pani mów - aaa za tydzień zrobimy dla młodej damy (te akurat nie bez szału jeśli chodzi o wygląd) A jakie wy wybraliście?
avatar
tak trzymaj!
avatar
tak trzymaj!
avatar
Ja też często mam takie odczucia jak jestem w Polsce. Tylko u mnie z tą różnicą, że jest tego aż zbyt wiele. Spore rodziny robią swoje i często ciężko jest znaleźć czas na te zakupy Ale faktycznie tak jest - luz, DOBRE JEDZENIE, imprezki, koleżanki. Dla mnie chyba najlepszą opcją by było mieszkać nieco bliżej, żeby można było częściej przyjeżdżać
avatar
kupilam kapcie korekcyjne danielki i takie na zewnatrz za kostke tez z podeszwa korekcyjna...wiem, ze mowia ze do 3, 4 lat ma prawo i ze powinno sie wyprostowac, mam nadzieje, bo pluje sobie w brode ze w zeszlym roku przechodzil cala zime w zwyklych adidaskach...
avatar
no coś ty na pewno się wszystko wyrówna, Danielki sa barzo fajne
avatar
no coś ty na pewno się wszystko wyrówna, Danielki sa barzo fajne
Dodaj komentarz

czas wracac.....NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

3
komentarzy
avatar
Spokojnej podrozy.
avatar
zostań!!!!
avatar
ech... już wracacie :/
Dodaj komentarz

myslalam, ze nie odpoczelam u mamy, bo ciagle goscie i goscie...zakupy, aby jakos wygladac w tej robocie,bo w szafie juz naprawde straszylo,i ogolnie chcialam odfajkowac wszystko to, na co normalnie nie mam czasu bo ciagle jestem w pracy, albo sama z dzieckiem....ale jednak czuje duzy przyplyw sil! nie czuje takiego przewleklego zmeczenia ani przygnebienia. Nawet w tej hiszpanii jakos mi sie bardziej podoba niz przed wyjazdem, fajnie jest, bo cieplo i milo, moze to dzieki temu, ze nie ma juz tych upalow okropnych. Fajnie spotkac znowu przyjaciol...i w domu czuje sie jak w domu...
Wiec wyjazd sie udal ogolnie! Do tego mamy jesien, moja ulubiona pore roku

2
komentarzy
avatar
ja też chccę słońce i ciepło !!!! ... dużo słońca !!!! Cieszę się Twoim szczęsicem i zazdraszczam ;P
avatar
Gdzieś mój komentarz wcięło!! Podsumowując, fajnie masz, zazdroszczę klimatu
Dodaj komentarz

kolejna kolezanka w ciazy!!! same ciaze!!! na fejsie same noworodki, obrodzilo w tym pazdzierniku dzieciami, ze hej!! a ja dalej czekam w kolejce..... :/ gdybym zaszla teraz, to byloby rowne 3 lata roznicy...tak mialo byc, 3-4 lata....no ale coz...musze jeszcze wytrzymac....ok, mam dni, ze wcale nie chce byc w ciazy,mysle tylko o kasie, aby zarabiac, obkupic sie, schudnac, wcisnac sie w mniejszy rozmiar...ale za kazdym razem info o czyjes ciazy jakos zwala mnie z nog i wydaje mi sie, ze wrecz niczego innego nie pragne.....
dziwne to wszystko, jestem pod mega duzym wrazenie tej nowiny, kolezanka ma juz 36 lat, o pierwsza ciaze starala sie 2 lata,bo raz poronila,a teraz...cos mi ledwo wspominala, ze zaczynaja znowu, a 3 tygodnie pozniej jest juz w ciazy!!! trzeba jej teraz sie bedzie zrewanzowac w ubraniach, bo 80% mamy po jej synku...lozeczko mam, to jej moge dac...wozek juz sprzedany...ale szmat to ja mam 2 walizki i 2 duze wory na smieci...nawet jak beda blizniaki to starczy!!

3
komentarzy
avatar
3 lata to świetna różnica wieku ;-) ... He he... Czasami się zastanawiam czy oby nie za szybko się zdecydowałam :-P he he... Zawsze tak można pogdybac... Ale faktycznie, muszę przyznać że nie jest lekko :-/ dzieci do 3 roku życia potrzebują mamusi, a mamusi ciężko jest się rozdwoic :-/
avatar
mam wrażenie że masz tak silną porzebę ciąży i dziecka, że faktycznie już pczas zacząć starania.. nie wiadomo kiedy się uda. U nas niby krócej było, ale mimo wszytko ładnych kilka miesięcy potrwało zanim się udało. 3 latek faktycznie juz duuuzo rozumie i ma dużo większą samodzielnosc
avatar
U mnie to smo, ale u mnie neistety maz mowi definitywnie NIE
Dodaj komentarz

powiem wam, ze ciezko meza przekonac do wczesniejszych staran...on od razu sie denrwuje jak o tym wspominam....mamy juz ustalone, ze za rok, to za rok i czemu ciagle miele temat...bla bla bla
a ja sie boje, ze nawet jak juz odczekamy ten rok... to, ze same starania beda trwac, i ze........bede go obwiniac za ta zwloke, za to, ze za pozno, za to ze taka duza roznica miedzy dziecmi...a co jesli w ogole sie nie uda? nawet nie chce sobie tego wyobrazac....idealnie byloby zaczac teraz.....ale co ja moge sama...do tanga trzeba dwojga...
nie lubie tej poczekalni....mam wrazenie, ze marnuje w niej czas....

1
komentarzy
avatar
Spróbuj wytłumaczyć mężowi że robienie dziecka to nie zawsze rach ciach. Możesz podać mój przyklad , zdecydowalismy się w czerwcu...zeszłego roku!!!!! Tzn teraz jak sobie mysle to sie w sumie ciesze ze od razu sie nie udalo bo byłby hardcore. Ale Gabrys ma juz ponad 2 lata- to jest odpowiedni czas, jak dziecko sie urodzi, bedzie miał 3. Pogadajcie moze spokojnie i spróbuj mu wyłozyc swoje racje
Dodaj komentarz

sylwia_80 starlam sie porozmawiac z mezem, ale skonczylo sie na tym, ze sie poklocilismy....mysle, ze technika na ´´nie mowienie o tym´´ bylaby lepsza,tylko, ze ja ze swoim potrzebami slownej ekspresji chyba nie dam rady jej zastosowac....nic (psia mac) nie umiem zdusic w sobie! wszystko wypaplam!!!

3
komentarzy
avatar
Kurde, ciężki kaliber ten Twój mężu. No niestety na siłę nic nie zrobisz...wiec może faktycznie lepiej zostawić wszystko swojemu biegowi?
avatar
Kurde, ciężki kaliber ten Twój mężu. No niestety na siłę nic nie zrobisz...wiec może faktycznie lepiej zostawić wszystko swojemu biegowi?
avatar
w tym miesiacu dowiedzialam sie o dwoch ciazach i 4 nowo narodzonych dzieciach...mysle, ze mnie to przytloczylo....mam co robic, chce sie skupic na pracy, wymienic samochod na lepszy model, odchudzac sie, nawet ta waga delikatnie drgnela...mysle o zainwestowaniu w mieszkanie w polsce....o co mi chodzi???!!! planow mam tyle ze hohohohoh, a maz mi dowala, ze ja wcale tez nie jestem gowowa na kolejne dziecko, bo sie irytuje, denerwuje i narzekam na brak wolnego czasu....rece opadaja, nie wiem jak z nim gadac aby go nie zabic brrrrrrrrr
Dodaj komentarz

ja osiwieje, dzis sie dowiedzialam o dwoch nowych ciazach!!!
w tym olinka84! wielkie gratulacje oczywiscie!
bilans miesiaca...
4 nowe ciaze i 4 noworodki.....
a ja...mam inne rzeczy do roboty
1.odchudzam sie....waze juz 1 kg mniej niz przed ciaza(dla mnie to sukces)tyle co teraz wazylam na poczatku 2012...i to byl poczatek mojego tycia, pozniej waga juz tylko rosla, wliczajac w to ciaze...
2.podorozuje...(w styczniu indie, w sierpniu polska i jeziora, myslimy tez o wloszech)
3.zbieram na nowe auto....(i bede sie wozic)
i mam nadzieje, ze na koncu zaciaze...chyba, ze sie zakocham w jakims przystojnym robotniku z budowy i przestanie mi zalezec....

13
komentarzy
avatar
widac ze bardzo ciezko ci walczyc z instynktem i z ta wew. potrzeba, marzeniem... a jednakk trzymasz sie planu - podziwiam !!!! ....i dopinguje
avatar
Wiesz co, ja juz przestalam obserwować kto zachodzi w ciaże bo wydawało mi się że wszyscy oprócz mnie . A prawda jest taka ze jak nam sie chce dziecka to nasza uwaga jest skupiona bardzo wybiórczo. Piekne plany podróżnicze!!!! Indie...super, zazdroszcze , no i potem Polska, tez fajnie! A z robotnikiem po paru latach pewnie byłoby tak samo jak z mężem wiec ten punkt możesz pominąć
avatar
faktycznie Sylwia ma rację .... facet to facet... ale muszę przyznać że i mi brakuje tych pierwszych randek i tego dreszczyku ;P
avatar
WOW super, gratuluje straconych kilogramow, planow wakacyjnych no i uzbieraj szybko na ten nowy samochod.
avatar
widzisz maxi mąż nie walczy z falą hormonów a ty tak, u nas było podobnie - każde info o ciąży lub o narodzinach wyzwalał we mnie falę dziwnej tęsknoty i nie łudź się że to przejdzie... instynkt to instynkt ;P
avatar
tylko nie wiem, czy plany wakacyjne nie gryza sie z tym moim nowym samochodem ;P chyba na wszystko jednak nie starczy, romans tez sie troche gryzie z powiekszaniem rodziny hahaha, nie ma to jak sobie cos zaplanowac, jedno jest pewne odchudzanie sie z niczym nie gryzie, wiec trzeba dalej nie zerec...ehhh
avatar
Ojjj, ja o Stanach marze juz od kilku lat ale zawsze coś
avatar
maxi a czy sprawdzłaś spobie cukier? Krzywa glukozowa i insulinowa po obciążeniu - może masz insulinooporność i stąd te wagowe problemy. Jakbyś chciała coś wiecej wiedziec to zaraszam na prv
avatar
@maxi a czy sprawdzłaś spobie cukier? Krzywa glukozowa i insulinowa po obciążeniu - może masz insulinooporność i stąd te wagowe problemy. Jakbyś chciała coś wiecej wiedziec to zaraszam na prv
avatar
kiniejka dzieki, ale cukier mam ok, to znaczy taki normalny cukier jest ok, i w ciazy tez bylo ok....ja jestem grubaskiem od dziecka...od zawsze,od kiedy pamietam....
avatar
Może po prostu ta waga i samochód i zaliczenie Indii to kolejne kroki ku dziecku. Samochód będzie niezbędny przy 2 dzieci, jak waga spadnie to i starania może pójdą szybciej. Wszystko i tak zmierza we właściwym kierunku.
avatar
miriam to wspaniałe co napisalaś Maxi, to fajny plan a rok szybko zleci
avatar
Ha! Ja sądzę, że nie zdążysz się zakochać
Dodaj komentarz

Moi rodzice sa niesamowici...
jak bylam w Polsce to jojczylam, ze bym wrocila do pl,ale tak do niczego to bez sensu, ani pracy ani mieszkania nie mam....zadnego punktu zaczepienia...
No to co na to moja mama.....kupuje mieszkanie!!!! malutkie, z mysla o sobie w przyszlosci, a nam zostawiliby ´´to duze´´ na wypadek gdybysmy chcieli wrocic. Jestem wzruszona ta decyzja i troche zawstydzona...niespodziewalam sie, ze odwaza sie na taki krok. Moi rodzice sa juz w slusznym wieku,i naprawde nie liczylam, ze na swojej ostatniej prostej... zamiast zyc w spokoju, zdecyduja sie na pozyczki aby nas zabezpieczyc....
Do tego moj maz co raz smielej mowi o planach ciazowych....z jedenj strony sie ciesze, ale z drugiej to mieszkanie...hmmm lepiej abym pracowala, bo trzeba troche pomoc rodzicom w tej sytuacji....sama nie wiem...namieszalo sie, ale jestem pelna ekscytacji...
Kocham jesien!!!!uwielbiam ta pore roku w kazdej czesci swiata...swiezosc w powietrzu, koncowka roku...mozna odetchnac.

5
komentarzy
avatar
Ja też uwielbiam jesień, zwłaszcza jej początki, mają w sobie jakąś zapowiedz zmian i niesamowicie mnie motywują do dzialąnia Fantastyczne wiadomości!
avatar
no niezwykłe decyzje jeśli faktycznie kiedyś wrócisz do pl, to spodziewaj się poznać mnie "w realu"
avatar
gosia81 bardzo chetnie, w sierpniu planuje przylot do polski przez krakow i wtedy koniecznie musimy sie spotkac!!! michaela co ty na to? wspolna kawa?
jestem zaskoczona mezem i jego zmiana o 360 stopni....predzej bym sie spodziewala, ze mi kaktus na reku wyrosnie niz zmieni zdanie....chyba chce abym siedziala w domu nastepny sezon...i wtedy nie musialby kombinowac w pracy z godzinami ani wstawac skoro swit i zajmowac sie malym...i najlepiej by bylo abym zaszla w ciaze i byla w domu na zwolnieniu...taki ma plan....a moja mama rzeczywiscie jest niesamowita, wszystko zrobi aby mnie sciagnac do siebie...jestem mega zaskoczona...ale po drugim dziecku znowu bede musiala szukac pracy...a moze w polsce cos znajde??
avatar
Ej Maxi, Ty z ta jesienią to nie przesadzaj, może w Hiszpanii ona jest i fajna ale w Polsce...brrrr, jak mówi moje dziecko i nie chce wyjść na spacer...dopiero opowieści o tym ze bedziemy skakac pokałużach odnoszą skutek i wychodzimy. Wracamy po 20 minutach bo młoda mimo kaloszy całe spodnie mokre i dwie wywrotki na twarz zaliczyła...liście mokre, śliskie...ech...niech juz lepiej będzie zima
avatar
Zmiany, zmiany, zmiany!! Nie dziwię się mamie, że chce mieć Cię przy sobie Przecież Ty dla swojego Gabiego też byś wszystko zrobiła Super, domyślam się, że zabezpieczenie w postaci mieszkania byłoby dużą ulgą dla psychiki
Dodaj komentarz
avatar
{text}