Także ten tego.. 6 miesięcy w niedziele
Bardzo chciałabym być z Wami tu więcej i częściej, ale dzień leci szybko, zabawa, sprzątanie, usypianie, zabawa, obiad, sprzątanie, zabawa, usypianie , kąpanie x2 , a i jeszcze milion innych rzeczy.
Moje ogólne samopoczucie jest super. Choć chodzę spać ostatnia i muszę wstać zwarta i gotowa
jeszcze jakiś czas temu pobudki były między 5-5.30, raz nawet 4.45 dziś wyjątek był, bo wstał o 5 , ale to tylko dlatego, że mąż nie był zbyt cicho teraz granice 6-7, więc dla mnie to rarytas.
Z rzeczy, które mój Pączek umie :
-bez problemu fiknąć z pleców na brzuch
-zaczyna coś kombinować delikatnie nóżkami ,leżąc na brzuszku
-delikatnie podnosi mi pupę (zaczął dzisiaj)
-już nie płacze jak się budzi
-nie płacze w nocy
-nie ma potrzeby jeść w nocy (jak się przebudzi, daje piciu i smoczek i śpi)
-zaczyna obejmować szyję, będąc na rękach
-nadstawia szyjkę i buźkę, bo wie, że będą buziaki
-nadal ma 2 ząbki
-potrafi sam siedzieć, żeby się nie przewalić na bok, ale jeszcze trzeba pilnować
-nie podnosi się z leżenia
-pluje specjalnie śliną
-ciąga skarpety, wcina stopy
-bardzo rozpoznaje ludzi
-woski mu zgęstniały (i mi zaczęły odrastać od 2 tyg, te, co wypadły)
-zaczyna inaczej ruszać językiem i bardziej otwiera buzie, z czego wywodzą się nowe dźwięki (a'la śpiew)
-szybko zasypia: smoczek, kołderka i szum - 2 minuty (nie zwracam już uwagi kiedy spał, zasypia kiedy już na prawdę jest zmęczony, nie pilnuje już godzin, bo nic na siłę)
-ładnie zjada swoje obiadki (muszę wody dolewać, bo za gęste i ma odruch wymiotny)
-zjada również coś de mnie,wczoraj np.makaron+pomidor+filet (zmielone z gęby ) ale o dziwo, kawałki małe mu nie przeszkadzają
-zabawki ulubione : kluczyki z autopilotem -zabawkowe
-czasem czeka, żeby tylko ktoś na niego spojrzał (w towarzystwie)
-klepie rękami w podłogę, stół, uda
pewnie jeszcze by się coś znalazło
Musiałam złożyć puzzle, które miał rozłożone na ziemi.. bo któreś ze zwierzaków mi na nie nasikało.. dopiero zobaczyłam, jak puzzla niechcąco podniosłam ..ajjjj.. Więc chilluje się i je zabawki na kołdrach na podłodze
No i mamy jeszcze newsa - Kuzynka męża w ciąży, czyli już 3 maluch w rodzinie! świetnie! mam nadzieję, że będzie dziewczynka pasowałaby do niej termin ma na styczeń. Dopiero co w ciąży,6 tydzień a już ma taki słodziachny brzuszek ona jeszcze chudzina, to raz dwa widać nawet Wikuś pogłaskał dzidzie
A z niefajnych rzeczy, to moja Mamusia musi zgłosić się do szpitala na łyżeczkowanie , jak nie usunięcie macicy. Ma mięśniaki (nie od dziś),nie chodziła do gina, bardzo już krwawiła, praktycznie ciągle, jest słaba i śpiąca. Mówiła też, że coś z jajnikiem, muszą sprawdzić czy to coś rakowego czy nie.. płakałam wczoraj cay wieczór, biedna moja kochana Boję się, żeby się jej nic nie stał. Ona podchodzi na luzie, nie przejmuje się ponoć.
Chciałam spróbować załatwić szybki termin do szpitala, ale ona nie chce, bo umowa jej się kończy za 3 tygodnie i chce żeby jej przedłużyli i dopiero wtedy powie, bo pewnie by ją zwolnił. Ach, najpierw praca, potem zdrowie.. :/
Dziś stuka nam 8 lat związku! Miałam zaledwie 17 lat
Mam już pierwsze zmarszczki nawet
tytuł: Ciąża z niedowierzaniem :) Mój skarb...
autor: respondeca