10 grudnia 2015 - 10 listopada 2016 Szyszaki mają 11 miesięcy.

Ale jak to 11 miesięcy?? Że co, że za miesiąc skończą rok ?? Nie wierzę. :/ Czemu ten czas tak pędzi?

Jeszcze wiele przed nimi do nadrobienia ale i tak są takie słodkie. Męczące są te dni kiedy jeżdżę z nimi na rehabilitacje ale co zrobić. Jak rodzić dzieci to przed 30tką, potem to już nie ta siła i nie ta energia. Dziewczyny jak tylko możecie to nie zwlekajcie.

Zważę je jutro rano, dziś myślałam o tym pół dnia, jak przyszło co do czego to zapomniałam, a teraz już śpią.

Zważyłam

Waga z dziś :

Małgosia - 8760g
Szymuś - 8330g

17 LISTOPADA...

Dzień jakich wiele w całym roku...

Ale nie dla mam dzieci przedwcześnie urodzonych.

Właśnie dziś obchodzony jest ŚWIATOWY DZIEŃ WCZEŚNIAKA.

Rok temu nawet nie wiedziałam, że taki dzień istnieje, leżałam w szpitalnym łóżku z moimi wzlotami i upadkami, z dziećmi w brzuchu i odliczałam każdy dzień. Właśnie 17 listopada dziewczyny z mojej sali przyniosły mi kilka zdjęć wcześniaków ze szpitalnego korytarza. Dodawały otuchy... a ja modliłam się o każdy dzień.

30ty tydzień, dzięki Bogu nie skrajne wcześniactwo ale jednak... Nie napiszę, że wiele przeszliśmy, jednak na oddział neonatologiczny zawsze wchodziłam z duszą na ramieniu. Przez 53 dni dzieci nie było w domu... 100 km ode nas, nie zawsze mogłam podskoczyć tak jakbym chciała. Smutno... nie raz łzy napływały do oczu... tęskniłam. Tłumaczyłam sobie... muszę przetrwać. Przetrwałam, miałam dla kogo...

Małgosia - malutka, skórka wisząca... 1380gram/41cm/8p-1min



Szymuś - żeberka można było liczyć... 1780/43cm/8p-1min



Dziś już wyglądają zupełnie inaczej.

Z wcześniactwa powolutku wychodzimy, jeszcze trochę przed nami ale wierzę, że damy radę.

Dziewczyny mam do sprzedania 2 kombinezoniki tzw 'miśki'. Kupiłam je pod koniec sierpnia, może początek września. Szyszaki używały je w październiku, trochę w listopadzie. Sprzedaję bo już są na styk, a wczesną wiosną będą za małe. I tylko zabierają miejsce w komodzie.

Rozmiar 74 ten granatowo - różowy dla dziewczynki, 80 ten dla chłopca. Jednak jeśli chodzi o wymiary między jednym i drugim różnice są minimalne.
Konkretną długość podam jeśli znajdzie się zainteresowanie.



TURKUSOWY SPRZEDANY!

WODA...

Oj tak moje dzieci to lubią, od samego początku przy kąpieli nie było płaczu.

A dziś pierwszy raz w wannie pływały z baby swimmerem. Podobało im się. Gębule roześmiane.
Małgolka poszła na żywioł, trzepotała w różne strony tymi swoimi nóżkami, Szymek jak zawsze bardziej opanowany, najpierw zbadał teren, dopiero potem wywijasy tu i tam.
Woda na podłodze, ścianie... ale radość dzieci bezcenna... gorzej za jakiś czas z rachunkami za wodę.

Jakiejś energii dostały po tej wodzie.

0.15 pobudka... ja mega wkurw bo zasnęłam 45 min wcześniej.
1.15 moja cierpliwość się kończy, oczy mi się zamykają
2.15 wszystko mi jedno... w trakcie i mąż zasnął, one nie.
2.50 mała zasypia
3.09 mały bawi się metką od szumisia i dalej nie ma zamiaru spać.
W trakcie mleko, inne picie... dupa blada... oczy jak 5 złoty.

Szczerze to nie pytajcie rano jak się czuję... Teraz ok, co będzie za kilka godzin nie chcę wiedzieć i czuć. Niech on w końcu zaśnie!!!

3.15 odlatuje... i on.

Szybko dajcie mi łóżko, kołdrę i poduszkę. Dzięki Bogu... jeszcze nie weekend ale kilka godz snu przede mną, obstawiam 3 max 4. Dobranoc!!

10 grudnia 2015 - 10 grudnia 2016

ROK TEMU O 14.39 i 14.41 MALUCHY POJAWIŁY SIĘ NA ŚWIECIE.

SZYSZAKI KOŃCZĄ ROCZEK!!!! YHUUUU..... 100 LAT MOJE PEREŁKI KOCHAM WAS NAD ŻYCIE

ps. Obszerniejszy wpis w wolnym czasie,

Dziewczyny dzięki za urodzinowe życzenia dla maluchów.

Po raz ostatni tak regularnie je ważyliśmy :

Małgosia - 9150g
Szymuś - 8440g

I tu mnie zaniepokoił bardzo niski przyrost wagi od poprzedniego razu tylko 100 gram. Jak ktoś/coś to piszcie.

Urodzinki minęły... Szyszaki miały swoje torciki, Małgosia śmietankowy, Szymek czekoladowy. Były pyszne. A co wybrała Małgosia spośród kilku przedmiotów... oczywiście kasę, a synek książkę. Rośnie mały zdolniacha





Małgosia sama zaczęła siadać... Hura!!

Ale żeby nie było tak słodko, Szyszaki się na 'poważnie' pierwszy raz pochorowały... Katar, kaszel, a dziś wieczorem Szymek dostał temperatury. Byliśmy u lekarza, oskrzela, płuca czyste. Kiedyś to musiało nastąpić, szkoda, że w ostatnim tyg przed świętami. Jakoś bardzo marudne nie są, tylko takie umęczone są i nie ma co się dziwić. Kiedyś przejdzie, leki, inhalacje... mam nadzieję, że będzie lepiej.

Choinkę mamy już ubraną, nietypową w tym roku... diamentowa na pniu.

Czekamy świąt, tylko matka nie ogarnia wielu spraw.

Jestem szczęśliwa, że mam ich obydwoje ale momentami jestem tak potwornie zmęczona. Trzasnęłabym drzwiami, wyszła i przez tydzień nie wróciła... no dobra dwa dni bo pewnie dłużej bym nie wytrzymała. A jak mi się marzy sen. Dziewczyny jak ja marzę o 8-10 godzinach snu tak nieustannie.

Aha ovu/belly przyjaciółki przepraszam, że czasem nie odp na prywatną wiadomość albo zwlekam i zwlekam z odp ale ten czas tak szybko ucieka. Żeby tego było mało, od marca muszę przymusowo skończyć podyplomówkę. A tak mi się chce jak słoniowi tańczyć. To dzięki PiSowi i reformie pani minister edukacji. A niech ich szlag...

Kochane dziewczyny... Wraz z Szyszaczkami życzę Wam spokojnych, przepełnionych miłością Świąt Bożego Narodzenia oraz dużo zdrowia, radości, sukcesów, łask Bożych, pozytywnych niespodzianek i spełnienia marzeń w Nowym Roku. ❤

Szyszaki mają nowe foteliki: joie stages... Pierwsze wrażenie super, Szymkowi się bardzo podoba, buczy przez moment jak się go z niego wyjmuje. Zobaczymy jak będą się spisywały przy dłuższym użytkowaniu.

Z sentymentem będę wspominać ten rok... miesiące spędzone z maluchami w domu, radość, szczęście, czasem i łzy, rok wspaniały, przepełniony trudem ale piękny. Czas kiedy z dnia na dzień dostrzegałam w swoich dzieciach coś nowego... nowe umiejętności, buzie zmieniające się z dnia na dzień, wszystko było takie nowe.
Nowy rok będzie inny, przede wszystkim czas powrotu do pracy, wcześniej doszkalania się. Cóż życie... ale i tym zmianom trzeba podołać... mam dla kogo.

Dziewczyny życzę Wam wspaniałego Nowego Roku, przede wszystkim duuużo zdrowia.