avatar

tytuł: Kacperek :-*** aniołek [*] Aniolki wracaja. Czekamy na Igorka

autor: Promyczek_91

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Najlepszą na świecie ;-) Standardowo :-)

about me

Moje dzieci:

Kacperuś-żywe srebro

about me

Moje emocje:

Szok, niedowierzanie, ogromna radość i miłość i.... ociupinkę strach... Te emocje zostaną już ze mną do końca życia :-D

Ciąża zakończona 4 kwietnia 2017
Niestety. Jutro ide do szpitala na zabieg. Malenstwo umarlo 2 tyg temu. Boze czuwaj nademna zeby nie bylo zadnych problemow i zebym mogla wrocic po poludniu do domu, do Kacpra, a nie lezec tam do srody... Nie bd tutaj na razie zagladac bo i starac sie nie zamierzam juz o kolejne dziecko. Nie przezyje tego po raz kolejny. Mam Kacpra kochanego mojego smieszka. kocham go nad zycie i dla niego musze byc silna.

1
komentarzy
avatar
Bardzo mi przykro
Dodaj komentarz

Juz po wszystkim. Leze w szpitalu jeszcze. Moze jeszcze dzis mnie wypisza. Albo jutro rano. Czuje sie dobrze. Nawet sie nie spodziewalam ze tak dobrze to zniose psychicznie. Zobaczymy co bedzie dalej. Musze to zniesc dla mojego synusia

0
Dodaj komentarz

A jednak zalamanie przyszlo troche pozniej i niestety wyrzylam sie na moim mezu... Ale dzis jest nowy dzien i jest juz lepiej. Poszukalam troche a propo przyczyn tego co nas spotkalo i za 1.5 tyg zapytam o nie jeszcze lekarza ale z tego co juz wiem to wyniki badan mam dobre. Czekam jeszcze na wyniki badan histopatologicznych i jesli bd ok to prawdopodobnie wady chromosomalne plodu co jak pow lekarz niestety sie zdarza... On sam byl w szoku z moimi wynikami ze stalo sie to co sie stalo ale strasznie mi pomogl. Nigdy nie zmienie juz lekarza. Mam do niego pelne zaufanie. Zdecydowalismy z mezem ze sprobujemy jeszcze raz. Jezeli wyniki histo bd ok to jak tylko lekarz da zielone swiatlo to dzialamy. Musi sie udac! Drugi raz taki pech nie moze sie zdarzyc! Tylko tym razem poprosze o luteine. Nie wiem czy to cos da ale przynajmniej bd moze troche spokojniejsza. Pocieszajace jest to ze moja tesciowa urodzila po poronieniu jeszcze 3 dzieci a moja kuzynka tak jak ja za drugim razem przytrafilo jej sie poronienie a potem urodzila zdrowa core :-D bardzo mi przykro ze przezyly to co ja ale dzieki temu wiem ze to nie musi sie powtorzyc a ja mam jeszcze szanse na spelnienie mojego najwiekszego marzenia-posiadania 2ki dzieci.

2
komentarzy
avatar
Ważne, że już odreagowałaś przykre emocje- męża szkoda, ale na pewno to zrozumiał dbaj o siebie teraz i zbieraj siły, żeby dobrze spożytkować energię gdy pojawi się zielone światło- a na pewno bedzie to szybciej niż myślisz trzymam kciuki !
avatar
Kochana, życzę Wam szczęścia, wytrwałości i drugiego ślicznego bobaska! Znam mnóstwo przykładów zdrowych i szczęśliwych ciąż po poronieniu niestety, więc u Was też musi być dobrze :*
Dodaj komentarz

Wczoraj mialam wizyte i wczoraj tez odebralam wyniki hp. Wszystko ze mna w jak najlepszym porządku. Lekarz pow ze najprawdopodobniej poronienie bylo zwiazane z wadami genetycznymi dzieciaczka. Tak jak myslalam. Po badaniu okazalo sie ze wszystko ze mna w porzadku. Wszyatko pueknie sie goi. Za 3 tyg powinnam dostac @ i juz organizm wroci do normy. Co najwazniejsze... Lekarz dal nam juz zielone swiatlo!!! Bylam w szoku jak to uslyszalam ale pow ze jezeli wszyatko ze mna ok to powinnismy odczekac cykl, max 2 ale nie powinnismy z tym zwlekac. Ucieszylam sie jak dziecko i wcale sie tego nie boje a myslalam ze bd miala problem z ponownym podjeciem decyzzji o ataraniach... Nie spodziewalam sie ze tak zareaguje i ze nie bd mogla sie tego soczekac. Mam przeczucie ze wszystko bedzie dobrze... Musi byc tym razem... Pod koniec czerwca sprobujemy ponownie a narazie odpoczywam i zaczynam dobrze sie odzywiac bo przez te 3 tyg troche sie zaniedbalam pod tym wzgledem. A i lekarz zalecil mi oczywiscie folik 1 dziennie i witaminy najlepiej z cholina. Nie wiem czy tak to sie pisze. Powiedzial ze jest coraz wiecej artykulow o tym ze cholina wspomaga rozwoj zarodka i zapobiega poronieniu ale nie ma jeszcze na to badan. Narazie to luzne artykuly ale czemu ny nie sprobowac :-) balam sie kolejnej ciazy ale teraz zmieniam zdanie. Kacper musi miec rodzeństwo. Przeciez przewidziano mi 2 synow! I tego sie trzymam :-D

2
komentarzy
avatar
Pozytywne nastawienie- jest!, zielone światło od lekarza- jest!, dobry plan na najbliższy czas- jest! Lista obecności sprawdzona i kompletna, więc pozostaje tylko w dobrym nastroju kontynuować majstrowanie rodzeństwa dla Kacperka <3 Trzymam kciuki i będę zaglądać, by Ci dalej kibicować Kochana! <3 ściskam!
avatar
Trzymam za Ciebie kciuki kochana, czuje ze bedzie dobrze najwazniejsze ze robisz tak jak chcesz, nic na sile
Dodaj komentarz

@ troche sie spoznila. Dostalam w zeszly piatek. Poczulam ogromna ulge. Wszystko wrocilo do normy. Moj maz bardzo chce juz sie starac a ja tez nie ukrywam ze jestem na to gotowa... Ale zamierzam podejsc do tego na luzie. Nie bd sie obserwowac i nakrecac. Uda sie albo nie. Wcale mi sie nie spieszy. Bedzie co ma byc. Nawet jak sie uda zajsc to nie mam zamiaru sie nakrecac bo to czy tym razem ciaza sie utrzyma czy nie to los na loterii. To ze mam juz jedno dziecko nie znaczy ze kazda kolejna rozpoczeta ciaza zakonczy sie powodzeniem... Tym razem nie bd sie napalac i przyjme z pokora to co Bog da az w koncu doczekam sie drugiego smerfa :-D marzenia sie spelniaja a ja nie zamierzam sie poddawac :-)

0
Dodaj komentarz

29 dc @ brak. Przytulalismy sie tylko raz bez zabezpieczenia... To bylby cud gdyby sie udalo. Juz kilka razy myslalam ze dostane @ po czym w toalecie okazywalo sie ze nic z tego. Od wczoraj doszlo mrowienie piersi po bokach. Mam nadzieje ze jednak @ nadejdzie. Nie chce sie nakrecac poza tym z mezem zdecydowaliamy zaczac od lipca bo fizjoterapeutka stwierdzila u mnie rozstep miesni i mala przepukline. Chcialam podreperowac troche brzuch i dopiero... A moze to ze narazie nie chcemy bedzie kluczem do sukcesu hehe

0
Dodaj komentarz

4+2dc
Hmmm test z rana pozytywny. Slaba druga kreska... Jutro powtorze i jesli znowu zobacze to sam co dzis to wszystko zacznie sie od nowa. W sumie juz sie zaczelo... Nie wiem co napisac. Jezeli czegos nie planujemy to jakos latwilatwiej wszystko przychodzi. Boze czuwaj nad tym malenstwem. Bedzie najbardziej kochane na swiecie. Na radosc przyjdzie czas gdy pierwszy raz wezme moje malenstwo w ramiona. Poki co jest strach ale tak mialo byc i teraz wszystko w rekach Boga. Jezeli jutro test bedzie pozytywny to od razu ide do gina. Musze miec l4 bo pracuje w zlych warunkach i cos na podtrzymanie. A teraz ide cos zjesc. Moze jeszcze sie troche zdrzemne... O ile to mozliwe...

2
komentarzy
avatar
Moje gratulacje! Trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze!
avatar
Gratuluje <3 mocno trzymam kciuki żeby wszystko bylo dobrze,
Dodaj komentarz

4+3
Test powtorzony. Rowniez pozytywny. Wieczorem wizyta. Nie poszlam juz dzis do pracy. Nie zamierzam ryzykowac w zaden sposob. Chce zrobic wszystko z mojej stronyzeby potem nie zarzucic sobie ze moze cos zrobilam zle. Staram sie myslec pozytywnie ale nie robie zadnych planow. Ta ciaza to lek na moje zbolale serce po niedawnej stracie... Myslalam ze bede bardziej przerazona ale jestem dziwnie spokojna. Po prostu juz wiem co moze mnie spotkac ale wierze tez ze jest szansa ze juz sie to nie powtorzy. Nie zostalo nic oprocz modlitwy. Nie odbieraj mi go Boze...

2
komentarzy
avatar
Kochana po cichu gratuluje! Jeżeli tak ma być to już za chwile bedziesz tulić swoje szczęście! Wierze, że to Wam pisane i czułam w kościach, że tak będzie!! ))
avatar
Dzieki kochana :-*
Dodaj komentarz

Po wizycie:

Wczesna ciąża więc zarodka jeszcze nie widać ale wszystko już dla niego gotowe ;-) Pęcherzyk jest na miejscu :-) Ze względu na niedawne zatrzymanie ciąży dostałam duphaston 2 razy dziennie zapobiegawczo. 5. lipca kolejna wizyta :-)Dostałam też zwolnienie. W czasie badania 3 razy zmówiłam pacierz, szczególnie, że znowu miał problem ze znalezieniem pęcherzyka bo mam, tym razem, mocne przodozgięcie macicy. Przeżyłam grozę.Chociaż tyle, że był delikatny i mam nadzieje ze tym razem nie zacznę krwawić...

Zapomniałam tylko zapytac czy jezeli biore prenatal to czy mam dodatkowo brac kwas foliowy. Prenatal niby zawiera ten kwas... nie wiem co robic... ktoś coś?

A teraz parę słów o Kacperku łobuzerku ;-D Mój syn jest wszędzie. Muszę mieć oczy dookoła głowy bo to dziecko zamiast normalnie chodzić to biega. Inaczej nie potrafi :-) Zaczyna już też mówić pojedyncze słowa :-D Mówi ładnie mama, tata, baba, da, be albo łe, kum kum na żabę w pokoju, bum bum albo brum brum na wszystko co ma koła ;-), bam bam jak coś rzuca lub rozwala :-) itp umie pokazać gdzie jest lampa, jak go pytam gdzie ma buciki to szuka i przynosi. Bawimy się w chowanego :-) chłonie wiedzę jak gąbka, a jutro kończy 14 mscy :-D
Jestem tak szczęśliwa, że Go mam


Kurde za każdym razem muszę edytować bo głupoty mi wychodzą na tym telefonie :-/

1
komentarzy
avatar
Trzymam kciuki! Wierzę, ze teraz wszystko potoczy się już tylko dobrze Sprytny chłopiec z tego Waszego synka.
Dodaj komentarz

4+5
Przeczytalam wlasnie objawy jakie mialam w ciazy z Kacprem i jak to w ogole bylo. Tez wtedy bralam duphaston... Zapomnialam o tym... Dobrze jest miec taki pamietnik.

Objawy na teraz smierdzi mi mieso mielone i mam ogromna ochote na owoce. Dzisiaj najbardziej na awokado ale jem wszystkie owoce pod kazda postacia. Jestem senna a czasem mam przyplyw energii. Tak na zmiane. Czasem jest mi troche niedobrze. Mdli mnie od dezodorantu ale jak go uzywam to wstrzymuje oddech i jest ok. Mam problemy z dziaslami (w 2 ciazy tez to mialam a w 1 nie). Jedyne co narazie odroznia ta ciaze od tej utraconej jest to ze piersi lekko poboluja i mrowia po bokach. Niepokoi mnie jednak jedna rzecZ. Odczuwam lekkie klucia pod zebrami z prawej strony. Sa lekkie ale sa. Czy to nie nerki? Czy jest to niebezpieczne? Nie mam pojecia a wizyta dopiero za 2 tyg....

A no i delikatnie kluja mnie jajniki. Raz jeden raz drugi. Na zmiane. Duzo lzej niz w ciazy poronionej.

0
Dodaj komentarz
avatar
{text}