avatar

tytuł: kociowy pamiętnik: młoda mama dzień po dniu

autor: Kocia

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Najlepszą :) mądrą, stonowaną. A przede wszystkim KOCHAJĄCĄ.

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Szczęście. Każdego dnia na nowo przeżywam szczęście jakie zostało mi dane. Moja córcia jest wielkim dla mnie darem, największym. Nie ma nic cenniejszego na świecie. Dziękuję za to każdym swoim oddechem, każdą myślą. Pochłaniam oczami i sercem każdą chwilę którą spędzamy wspólnie, uwielbiam kiedy zasypia w moich ramionach oraz jej bezzębne dziąsełka które pokazuje w szerokim uśmiechu, wszystkie piski radości. Utulam kiedy boli brzuszek albo płyną łezki kiedy przestraszy się wysokich drzew w parku. Kocham ją bezgranicznie.

dziś nie mam siły



nie wiem skąd Wy ją czerpiecie. Moja kosmiczna energia ma przerwę w dostawie. Mała śpi a jak się obudzi? pieluszka, śniadanie, spacer. Brzmi ładnie, ale ... śniadanie to - tego nie tego nie a to bach na podłodze. Mop ścierka brudne gary. No i ja muszę się chociaż uczesać żeby nie straszyć sąsiadów. Później spacer. Spakować pół domu na 3 kółka po osiedlu. AAAAAA! na ręce, słońce świeci w oczy a tu bach i skarpetka zgubiona. Obiad. OOoooo mam ziemniaki z wczoraj pół sukcesu. Drugie pół że nie mam nic do nich. No i znowu myśl myśl. Znowu słoiczek? A ja? może parówkę z żabki? bo słoiki od mamuni się wczoraj skończyły.
No i co spacer czy gotowanie?
O sprzątaniu praniu i prasowaniu nie wspomnę.
Także tak. Mam ochotę połazić po sklepach. Wzięć kluska w wózek i wszytsko olać.
Duże Wam mężowie pomagają? bo mi nie, a jak proszę (bo muszę prosić choć nieraz mój pewnie już zirytowany ton nie odpowiada adresatowi) to i tak różnie bywa.
Ogólnie czuję się tak sobie i tylko ta mała Żabka mnie motywuje do czegokolwiek. Szkoda że nie mogę jej podrzucić babci od czasu do czasu. Ale za daleko.
Tylko kobieta kobietę zrozumie.

3
komentarzy
avatar
Rozumiem Cię w każdym calu. Opis dnia to wypisz wymaluj nasz dzień. Też jak mam gdzieś wyjść z synkiem to jest wielka wyprawa i aż się odechciewa. Mąż też mało się angażuje. W tygodniu prawie go nie ma, bo ciągle pracuje. Więcej jest w weekendy, ale i tak rzadko mnie tak porządnie odciąży. Czasami weźmie małego na godzinę czy dwie, żebym się przespała, a tak to zwykle sama się nim zajmuję lub w najlepszym razie oboje zajmujemy się synkiem. Też przechodzę różne stadia, czasami płaczę ze zmęczenia, bezsilności i poczucia, że wszystko jest na mojej głowie, bo tak to odczuwam. Ale jakoś leci. Jeszcze żyję, o dziwo! Pozdrawiam. I łączę się w bólu. <3
avatar
Dziewczyny a dlaczego wyprawa na spacer to wyprawa? Zawsze pod wózkiem mam pieluche, chusteczki. Wrzucam tylko coś do picia i ewentualnie chrupki i w drogę. Obiady planuje z tyg. wyprzedzeniem. Zakupy robie w weekend wiem co w jaki dzień często gotuje na 2 dni - z głowy. Z tym, że dużą pomoc mam od męża też. Dom ogarniam w czwartek, aby weekend mieć wolny dla dziecka i męża. Wszystko to kwestia zorganizowania a mam wrazenie, że nasze Bąki troche nas rozleniwiają
avatar
Dziewczyny a dlaczego wyprawa na spacer to wyprawa? Zawsze pod wózkiem mam pieluche, chusteczki. Wrzucam tylko coś do picia i ewentualnie chrupki i w drogę. Obiady planuje z tyg. wyprzedzeniem. Zakupy robie w weekend wiem co w jaki dzień często gotuje na 2 dni - z głowy. Z tym, że dużą pomoc mam od męża też. Dom ogarniam w czwartek, aby weekend mieć wolny dla dziecka i męża. Wszystko to kwestia zorganizowania a mam wrazenie, że nasze Bąki troche nas rozleniwiają
Dodaj komentarz

dziś nie mam siły



nie wiem skąd Wy ją czerpiecie. Moja kosmiczna energia ma przerwę w dostawie. Mała śpi a jak się obudzi? pieluszka, śniadanie, spacer. Brzmi ładnie, ale ... śniadanie to - tego nie tego nie a to bach na podłodze. Mop ścierka brudne gary. No i ja muszę się chociaż uczesać żeby nie straszyć sąsiadów. Później spacer. Spakować pół domu na 3 kółka po osiedlu. AAAAAA! na ręce, słońce świeci w oczy a tu bach i skarpetka zgubiona. Obiad. OOoooo mam ziemniaki z wczoraj pół sukcesu. Drugie pół że nie mam nic do nich. No i znowu myśl myśl. Znowu słoiczek? A ja? może parówkę z żabki? bo słoiki od mamuni się wczoraj skończyły.
No i co spacer czy gotowanie?
O sprzątaniu praniu i prasowaniu nie wspomnę.
Także tak. Mam ochotę połazić po sklepach. Wzięć kluska w wózek i wszytsko olać.
Duże Wam mężowie pomagają? bo mi nie, a jak proszę (bo muszę prosić choć nieraz mój pewnie już zirytowany ton nie odpowiada adresatowi) to i tak różnie bywa.
Ogólnie czuję się tak sobie i tylko ta mała Żabka mnie motywuje do czegokolwiek. Szkoda że nie mogę jej podrzucić babci od czasu do czasu. Ale za daleko.
Tylko kobieta kobietę zrozumie.

0
Dodaj komentarz

dziś nie mam siły



nie wiem skąd Wy ją czerpiecie. Moja kosmiczna energia ma przerwę w dostawie. Mała śpi a jak się obudzi? pieluszka, śniadanie, spacer. Brzmi ładnie, ale ... śniadanie to - tego nie tego nie a to bach na podłodze. Mop ścierka brudne gary. No i ja muszę się chociaż uczesać żeby nie straszyć sąsiadów. Później spacer. Spakować pół domu na 3 kółka po osiedlu. AAAAAA! na ręce, słońce świeci w oczy a tu bach i skarpetka zgubiona. Obiad. OOoooo mam ziemniaki z wczoraj pół sukcesu. Drugie pół że nie mam nic do nich. No i znowu myśl myśl. Znowu słoiczek? A ja? może parówkę z żabki? bo słoiki od mamuni się wczoraj skończyły.
No i co spacer czy gotowanie?
O sprzątaniu praniu i prasowaniu nie wspomnę.
Także tak. Mam ochotę połazić po sklepach. Wzięć kluska w wózek i wszytsko olać.
Duże Wam mężowie pomagają? bo mi nie, a jak proszę (bo muszę prosić choć nieraz mój pewnie już zirytowany ton nie odpowiada adresatowi) to i tak różnie bywa.
Ogólnie czuję się tak sobie i tylko ta mała Żabka mnie motywuje do czegokolwiek. Szkoda że nie mogę jej podrzucić babci od czasu do czasu. Ale za daleko.
Tylko kobieta kobietę zrozumie.

0
Dodaj komentarz

No to podziwiam musze sie jeszcze duzo uczyc

0
Dodaj komentarz

https://www.youtube.com/watch?v=VBmMU_iwe6U

obejrzę trzeci raz, może wtedy uwierzę

0
Dodaj komentarz

Moja Córeczka tobtaki śmieszek. Zasypia saa w łóżeczku i ja obok siedzę. Już prawie śpi kiedy słyszę znad głowy - bo siedzę na podłodze jak się śmieje i stoi nade mną. Taki słodziak.

0
Dodaj komentarz

Moja Córeczka zaczęła chodzić! Umie przejść po 5 kroczków a pózniej spada na kolanka. Zaraz znowu idzie i z dnia na dzień coraz lepiej jej idzie. Musimy kupić dobre buciki

0
Dodaj komentarz

Idą nowe ząbki na dole 3 albo 4.

0
Dodaj komentarz

Czas leci nieubłagalnie i za miesiąc wracam do pracy. Jak sobie myślę - nie chce mi się. Czeka nas żłobek. Wczoraj niania na którą się nastawiałam wybrała pracę u innej rodziny i szczerze mówiąc jestem przerażona. Boję się codziennego rannego odwożenia do zlobka zima i jesienia gdy zimno i ciemno/ Boje sie chorob dziecka, szczegolnie, ze ma odroczone szczepienie odra swinka rozyczka.
No i boje sie zostawiania dziecka na tyle godzin poza domem. Jest bardzo komunikatywna i garnie sie do dzieci jednak co innego godzina na placu zabaw...
Najwiekszy zal mam do siebie, bo niania zrezygnowala przez moje niezdecydowanie, bo nie powiedzialam jej tak decydujemy sie, tylko powiedzialam, ze jestem na tak ale chcialam sie jeszcze z nia spotkac drugi raz a w tym czasie zgarnela ja inna rodzina. Niani bez polecenia nie biore pod uwage wiec zostalismy na lodzie, bo ta pierwsza nie dala sie juz przekonac.
No i plakac mi sie chce.
Jak ktos czytal moj blog to wie, ze modle sie czasami jak mam taka sytuacje ze nie wiem juz co zrobic do sw. Charbela. I pomodlilam sie o dobra opieke dla dziecka i niania zrezygnowala. No i mysle ze moze to dla dziecka dobrze. Tak sobie tlumacze. Czlowiek sobie wszystko probuje jakos wytlumaczyc.
W kazdym razie dzisiaj prowadze corke do zlobka na zajecia na 2 godziny, zobacze jak jej sie spodoba.

0
Dodaj komentarz

No i byla, moze i jej sie podobalo ale tylko jak bylam obok. Za to mi sie ten zlobek wcale nie podobal. Przez 2 godziny w upal nie daly dzieciom ani razu pic. Nawet gdy jedna z mam ktore byly zwrocila im uwage.
Jak ja ja dam do zlobka???? Przeciez nie dam!

Jezu, co robić?

2
komentarzy
avatar
Chcesz powiedzieć, że dzieci nie dostały nic pić przez 2 godziny na takim upale? Jezu to ja mojej średnio co 15 minut proponuje wodę..
avatar
Ja też...
Dodaj komentarz
avatar
{text}