avatar

tytuł: kociowy pamiętnik: młoda mama dzień po dniu

autor: Kocia

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Najlepszą :) mądrą, stonowaną. A przede wszystkim KOCHAJĄCĄ.

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Szczęście. Każdego dnia na nowo przeżywam szczęście jakie zostało mi dane. Moja córcia jest wielkim dla mnie darem, największym. Nie ma nic cenniejszego na świecie. Dziękuję za to każdym swoim oddechem, każdą myślą. Pochłaniam oczami i sercem każdą chwilę którą spędzamy wspólnie, uwielbiam kiedy zasypia w moich ramionach oraz jej bezzębne dziąsełka które pokazuje w szerokim uśmiechu, wszystkie piski radości. Utulam kiedy boli brzuszek albo płyną łezki kiedy przestraszy się wysokich drzew w parku. Kocham ją bezgranicznie.

Kolejny dzień upałów, a Malutka marudzi i chyba jej się to nie podoba. Siedzimy w domu w dzień, ale dzisiaj chyba pójdę z nią sama na spacer, jakoś pokombinuje jak znieść samej wózek. Może trafi się uczynny sąsiad...

0
Dodaj komentarz

Byliśmy dzisiaj u pediatry i zaleciła dietę wykluczającą mleko krowie na 3 tygodnie ze względu na wysypkę jaka się pojawiła u mojej Maleńkiej. Więc od jutra stop mleko kefiry ciastka naleśniki masło i nie wiem co jeszcze ... np. parówki bo też mają mleko itp. Jednym słowem domowe jedzenie żeby wiedzieć co w środku. A że jutro jedziemy na parę dni do dziadków którzy uwielbiają kotlety i zabielone sosy - ze wskazaniem na dziadka, mam nadzieję, że nie będą uszczęśliwiać nas na siłę w stylu 'przecież musisz coś jeść i jedna kanapka z twarożkiem nie zaszkodzi, w zupie jest tylko łyżka śmietany a w parówce nie ma mleka przecież'.
Ps. dzisiaj jadłam pyszny makaron bez krowy!

0
Dodaj komentarz

25 czerwca nasza córeczka pierwszy raz uśmiechneła się do taty od ucha do ucha i pokazala swoje kochane dziaselka. Od piatku jesteśmy u rodziców dzisiaj w nocy bolał ja brzuszek i podalm 5 kropli espumiau. W koncu śpi, jeszcze troche postekuje i podkula nóżki przez sen. Moze povzytam książke? I tak nie spie od 2...

0
Dodaj komentarz

po przerwie powróciłam do siebie, byłam przez tydzień u rodziców. Było spoko, ale Mała jest chyba rozpieszczona od tego ciągłego noszenia i jak jej się nudzi to potrafi tak się rozkrzyczeć... no bardzo głośno i bywa że to noszenie i bujanie nie pomaga, szczególnie w moim wykonaniu. Gdy weźmie ją ktoś inny ucisza się, ale od jutra jestem sama w dzień więc nie wiem.
Mąż kupił bujaczek na tę okoliczność i muszę stwierdzić że moim zdaniem jest beznadziejny. Ma wibracje które uspokajają maluszki - coś jakby ktoś Wam łóżko podłączył do wiertła u dentysty i borował. Do tego irytujące melodyjki a blokada przy bujaniu powoduje, że bujak stuka o nią i za każdym bujnięciem jest bum bum bum. No i cena w promocji 330 zł. Oby były zwroty. I skąd tyle dobrych opinii na necie???
Córeczka jest coraz bardziej kumata umie się do kogoś uśmiechać, można ją rozśmieszyć, patrzy na każdego obserwuje, coś sobie mówi po swojemu jest kochana, szczególnie jak jest spokojna.

za miesiąc mam wesele w rodzinie i chciałabym na nie pójść, ale moja córcia będzie miała wtedy niewiele ponad 2 miesiące a ja karmię wyłącznie piersią. Za mała na wesele, a ja mam opcję żeby zostawić ją z teściami i ewentualnie przyjeżdżać z wesela bo to w miarę blisko. Jakoś mnie to nie kręci. Nie wiem czy będę umiała ją zostawić.

0
Dodaj komentarz

Aktualizacja: córeczka ma inne zdanie na temat bujaczka, smacznie w nim śpi

Wczoraj dostała szczepionkę i to był ciężki dzień. Płakała, bolała ją nóżka, ja się stresowałam. Robiliśmy okłady z sody, po 2 godzinach płaczu dostała paracetamol przeciwbólowy wg. zaleceń lekarza ze szpitala w kt. się urodziła i zasnęła. Nie wiem kto był bardziej przeżyty ona czy ja.

Dzisiaj przespała cały dzień z przerwami na karmienie co 3 godziny. Pod wieczór nie spała jakiś czas była pogodna ale niezbyt aktywna, nawet nie płakała.

1
komentarzy
avatar
My od razu smarowaliśmy altacetem
Dodaj komentarz

Córeczka dzisiaj cały dzień wisi na cycu i mało śpi. Karmie ją co godzinę. .. później drzemka 15 min i marudzenie, znowu cyc.

22.00 dopiero co zasnęłą u taty na brzuchu. Już inaczej nie chce spędzać czasu jak z cycem w buzi. to po tej szczepionce? bo jeśli to kolka to espumisan który podawałam o 15 i około 20 nie pomógł, a zawsze pomaga dosłownie w 15 minut. Więc to nie brzuszek, raczej. Gorączki nie ma.
Stresuję się.

0
Dodaj komentarz

Co najmniej od tygodnia o 5 nad ranem Mała ma kolki. Prezy się i placze, pomaga espumisan. Jak dam go na smoka to przynajmniej go possie.

Temat mąż i dziecko.

U mnie jest inaczej niż myślałam. Mąż zajmuje się córeczką jak nie płacze. Przewija u lekarza na pokaz. W nocy nie wstaje. Wieczorem idzie spać o 22 bo praca no a cóż. Prace ma lekka, może chodzić na ktorą chce. Po przyjsciu nie mówi idź spać ja z nią posiedzę. Jednym słowem higieniczny tryb życia.
A ja? Jak każda mama mam wiele siły ale nie jestem robokopem.
Relacje? Głównie na siebie warczymy. Wntej formie nie widzę tego dalej ale ciężko to zmienić. Ja jestem zmeczona i nieraz sfrustrowana a on ... zirytowany ze dziecko placze albo ze mowie mu zrob to czy tamto.

Macie tak?

2
komentarzy
avatar
Tytek też rano miewa kolki, ale u niego jest to związane z gazami i niemożnością zrobienia kupy. Lekarz poradził nam stosowanie kateterów i problem z głowy. Tylko trzeba "odpowietrzać" dziecko już jak problem się zaczyna, bo jak płacze już, to mimo zabiegu ból brzuszka pozostaje na jakiś czas.
avatar
U nas kolki popołudniami, równo o 15. Za to rano problem ze zrobieniem kupy. Pręży się, stęka, nadyma i płacze dopóki nie uda jej się zrobić. A jak juz się uda, to pielucha nie wytrzymuje i ubabra się po pachy. Dicoflor podaję i czekam, mam nadzieję po 3 m-cu minie.
Co do relacji z mężem mam bardzo podobnie Nie jest kolorowo. Z tym warczeniem też podobnie. I z opieką nad małą. Powinnam mu ją zostawić i wybyć z domu, niech sobie radzi, ale nie umiem. Nawet jak już próbuje się nią zająć i zacznie płakać to biegnę i zabieram, zamiast dać mu się wykazać. Cóż może kiedyś do tego dorosnę
Dodaj komentarz

Dzisiaj uśmiecha się jak mówię do niej po imieniu jest słodka. sama leży w łóżeczku to przysypia to sobie patrzy.
Muszę opatentować jak sprowadzić wózek z niunią po schodach, żeby ze spacerami nie być uzależnioną od męża i nie czekać aż wróci z pracy i zniesie wózek.

2
komentarzy
avatar
A nie możesz prosić męża żeby Ci rano znosił wózek na dół? A potem po pracy wtaszczał na góre?
avatar
Ja zostawiam stelaż na dole w bloku przy klatce a na 2 pietro biorę gondole z dzieckiem. I tak codziennie chodzimy na spacery.
Dodaj komentarz

Malutka trzyma rączki w buzi od 3 dni taka nowa umiejętność. Poza tym zarzuca nóżki do góry i przewraca się na prawy boczek. No i tylko w prawo lubi odwracać główkę.
A ja dzisiaj przyjechałam do rodziców i malutka dosłownie cały czas wrzeszczy ze chce być przy cycu. To samo było po szczepionce. Pewnie źle na nią wpływa nowe otoczenie. Ostatnio jak byłam u rodziców to tez duzo plakala ale myślałam ze może ja brzuszek boli. Wróciłam po tygodniu do domu i jak ręką odjął. Dzisiaj przyjechałam i płacz na wieczór... a mam być tydzień...i co tu robić...no jestem żywym smoczkiem jak to gdzieś słyszałam ...

0
Dodaj komentarz

Wczoraj i dziś zielona duuuuza kupka. Ku pamięci. I smierdzaca zobaczymy jak będzie jutro, bo dzisiaj pediatra i tak nie odebrała tel. Ale jedna dziennie więc może to nie biegunka. Czy możliwe że to od dzemu truskawkowego? Jadłam chyba w sobotę i tez lekkie krostki na buzi się pojawiły. A u mnie? Coś jakby owu dzisiaj. Czyzby okres sie zbliżał? Miałam nadzieję że wakacje będę miała z głowy pod tym względem. Zobaczymy. Kocham moją Maruderkę

0
Dodaj komentarz
avatar
{text}