avatar

tytuł: Leonowa historia:)

autor: madu

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Spokojną, pewną swoich umiejętności, mamą bez stresu i "ciśnienia". Nie chciałabym żeby dziecko wchłaniało moje negatywne emocje.

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Zaskoczenie, W pierwszej chwili strach, niepewność, obecnie zaczynam się przyzwyczajać do myśli, że będzie nas trójka:) edit maj: już jestem przyzwyczajona do mysli że będzie nas trójka, choć jeszcze nie mam wizji jak to bedzie :)edit: wrzesień- jakoś to będzie :)

Mama ti/tata ti i pokazuje co mamy zrobić, gdzie iść
Namio-namiot
Ziuzio- dużo, duże
Mamo-malo/małe
Ti kuku- kiedy chce się bawić w kuku

Kiedy nie jest zmęczony, tak cudownie się z nami komunikuje. Jak zmęczenie bierze górę to nic nie dociera, zaczyna jęczeć i zapomina ze inaczej można przekazać o co chodzi.

Ostatnio było więcej Kiepskich nocy. Albo przez zęby albo przez to że dosyć mało miał mnie i R. .w zeszłym tygodniu.

Ostatnio mamy nowy rytuał zasypiania. Kąpiel, kolacja i idziemy do sypialni, Leos woła mnie i R. I tak sobie siedzimy w łóżku, oglądamy kasiazeczki, gadamy o tym co działo się w ciągu dnia. Kiedy młody jest już wyciszonym chce cycka, wtedy mu śpiewam chwilę i szybko zasypia. Bardzo to jest fajny czas, taki krótki a bardzo intensywny w bliskość czas naszej trójki.

Leos w żłobku zaczyna wykłócać się o zabawki, zabierać starszym dzieciom. Awantur jednej jeszcze nie odnotowali
W domu jest ich już też dużo mnie. Idzie się dogadać ale pertraktacje trzeba rozpocząć odpowiednio wcześnie przed wyjściem/ zmiana pieluchy , bo to główne zarzewie konfliktu.

Dziś ostatnia dawka polio. Waga 10,8 kg. Wzrost bez zmian. Leos dzielny. Kiedy mu powiedziałam że idziemy do pani doktor, wziął swój zestaw lekarza i przebadał się na wskroś po czym zrobił sobie zastrzyk

Ja.
W pracy spoko. Duch tamtego miejsca nie zginął. Wychodzę z uśmiechem. Na spokojnie rano z Leonem się zbieramy. Leos jest o 9 w żłobku a ja przed 10 w pracy, 3x w tygodniu. Jak się później ogarnę to zwiększenie do 4 a później 5 dni. Zastanawiam się też czy nie założyć dg. Ale to temat na później.
Postanowiłam się za siebie zabrać w końcu. Co prawda nic specjalnego jeszcze nie robię ale na hura to mi nigdy nic nie wychodzi. Na razie udaje mi się jeść kolację koło 18 później ewentualnie jakieś warzywo,a nie jak do tej pory mega wielką kolacja o 22. Teraz wdrażam plan picia wody, bo generalnie mogę cały dzień przeżyć na kawie.takze.powoli do przodu. Do września trzeba wyglądać mam plan jeszcze ćwiczyć ale moje drugie ja pomysł ten skutecznie bojkotuje

1
komentarzy
avatar
Skąd ja znam moje drugie ja?? ☺ Gdyby nie moje drugie ja to ho ho)))))
Dodaj komentarz

Moje dziecię po 11h aktywności padło o 17.i śpi do teraz. Czeka nas dluuuuga noc czy spanie do rana? Obstawiam opcje nr 1. Ale kto wie

1
komentarzy
avatar
Hehe.. powodzenia ☺
Dodaj komentarz

Już chyba pisać nie będę co ten Leonek mówi bo powtarza prawie wszystko: myjnia, stop, co to?, Papryka, ako(awokado), była,bułka ( ulubione sowko z wczoraj). W każdej sytuacji podlapuje coś nowego i powtarza. Zna imiona dziadków taty, mamy. A na pytanie kto jest jego najlepsza koleżanka odpowiedział :mama wiem że przez przypadek ale to było takie fajne.

Znów wracają przesadzone reakcje emocjonalne ale to tak że serce do gardła leci a nogi jak z waty. Zanosi się i głupie sprawy. Raz włożyłam go do wózka dwa zjadłam jego makaron . Aaaas była też trzecia. Tata po kąpieli użył nie tego ręcznika co wymyślił sobie Leos. No, także tego. Jasne te reakcje są takie kiedy młodzian zmęczony, no ale pewne rzeczy musimy zrobić w tym stanie, więc jak życ? Oprócz zanoszenia się, ogólnie szybko wpada że skrajności w skrajność.

Z spraw chorobowych,bo to u nas stały punkt programu, znów katar i lekki kaszel. Trawy pylić zaczęły....za tydzień alergologa.

Aaaa jej 21 maja Leos skończył 19 miesięcy !!!

Niby mało pracuję ale jak mam tę dni wolne to zawsze jest coś do zrobienia i nawet komputera nie otwieram. A to obiad, a to spotkanie z koleżanką, a to prasowanie( taaak w końcu mam czas być dobra żona i popracować koszule R.) . Dziś idę na 10 i ten tydzień taki szczęśliwy, że w piętro i czwartek mam wolne, więc dziś o 15 zaczynam weekend

Nie wiem czy pisałam, byłam pogadać w poprzedniej pracy i dostałam propozycję zlecenia. Mam się tylko określić co chce robić o kiedy myślę że do września się ogarnę z tym jak jest teraz a później bedziemy myśleć. Opcja jest, pracy nie brakuje.

2
komentarzy
avatar
Dobrze, że masz czas na wszytko i przy okazji co najważniejsze dla siebie! Zdrowia dla Leonka!
avatar
O, jaki Leoś wygadany, my jesteśmy teraz za Wami 100 lat wstecz ^^ pozdrawiam
Dodaj komentarz

Mój człowiek, w ferworze emocji pozytywnych one dzikiej radości użarł mnie do krwi w rękę. krzyknęłam ,'ała, to bolało, nie podoba mi się taka zabawa, to nie jest fajne' i przez 10 s odsuwałam od siebie człowieka. W.koncu widząc że na prawdę chce na ręce pohamowałam moja złość i go wzięłam. On się przytulił i rzekł przytulony : 'kocha'.

Serce zmiękło...

3
komentarzy
avatar
Oj tak mięknie... Mój też gryzie, najbardziej siostrę
avatar
Ooóooo Ooóooo...słodko ❤
avatar
oooo MEGA!!!
Dodaj komentarz

Jednak muszę bo niektóre te słówka sa jedyne i pewnie za niedługo będa brzmieć właściwie

rubaka- robak
oć- chodź
mliko- mleko
kubaka- kubek
balko- balkon
śtoliku- stolik
duda- woda
tidi- tędy

i dalej

kosi- kosi(trawę)
ciocia
Ania
Kuba
mama oć/tata oć
tata brrr (kiedy coś blęduje/miksuje/myje zeby)
mama tu
kremik- krem
Madzia- magda
Janina- panie Janie
motor
rabarbar
apko- jabłko
grana- granat
pisika- pisak/długopis/kredka
kryda- kreda
mamio- namiot
psi- śpi
kociku- koc
kici- kici- woła kota



mówi jeszcze garaż, strażak ale nie umiem tego napisać choć brzmi bardzo podobnie.

No i inne które na razie sa na zasadzie 'powiedz cośtam...'

co poza tym:
-nie chce się myć ani rak, ani wieczór ech..wczoraj mi sie udało go przekonac żeby w tym czasie keidy on się bedzie myć, wziąl gumowego kraba i tez mu umył pupę, oczy, szczypce...i jakoś się udalo. Baja do smarowania po kąpieli tez musi być. No trudno i tak później szybko biegnie do łózka na opowiadanie ksiązeczek. Nasz ostatni hit seria Mądra Mysz i kśiązeczki o Zuzi i Mam przyjaciela... (Zuzia się zgubiła, Zuzia idzie do lekarza, Zuzia pomaga mamie itp, Mam przyjaciela pilota, mam przyjaciela kierowcę autobusu, mam przyjaciela strażaka itp) Generalnie może je oglądać milion razy dziennie.

Spanie spoko, ale budzi się z płaczem nad ranem. wtedy biorę go do nas albo dośpi albo tak jak dziś nagle otworzył oczy i stwierdził że 'babi' (czyli że idzie sie bawić) i krokiem pijaczka z poł zamkniętymi oczami poszedł się bawić. Trwało to może 15 sekund poczym poszedł szukac jedzenia.

jedzenie...wywołuje u mnie stany lękowe. Trochę podziubie wszytskiego i wywala, bawi się, albo jęczy ze nie, a głodny nadal. Generalnie głównie zywi się teraz bułkami gryczanymi z dżemem, bananami, granatami, jabłkami. Nawet zup juz nie je...a no i mięsko.Warzywa...poza tym że teraz nie moze pomidorów, ogórków to jeszcze puszkowe przejdą, gotowane, pieczone - bleeee. Także ten...juz nie wyrabiam się z wymyslaniem co by mu mogła zasmakować a nie zaszkodzić.

Zdrówko. Cherla oczywiście, cora zbardziej mi się ten kaszel nie podoba, ale tydzien temu było czysto. Alergii raczej nie ma na pyłki ale tez jesteśmy na diecie bez krzyżowych alergenów więc to pewnie też ma wpływ. maselko juz jemy, jakieś pojedyncze ziarnka serka wiejskiego od święta, no i mleko w bułkach z piekarni (dalam, nie wiedziałam, 2 tyg później sprawdziałam, nic nie było ). Tiptopem do przodu. Jajo- na razie nadal unikamy jak ognia. MM juz dawno poszło w kąt. Leos pije mleko orkiszowe, ryżowe, owsiane, jaglane. Mniej wiecej kubeczek dziennie. Lubi do bułki. Cyc rano i wieczór, czasem po południu, ale coraz częściej życzy sobie bułę.
A. w żlobku ospa. czekamy. Wykluje sie lub nie.

Zycie.
Leoś chodzi na zakupy. dostaje w łapkę zlotówkę, zwykle wybiera jabłko albo ogórka. Idzie troszke pilnowany do kasy, i robi co trzeba. Daje pieniazka , zabiera łup i jest z siebie taki dumny że o ja cię.
Na spacerach gania sam po osiedlu. ładnie bawi się wśród dzieci jednak woli kiedy kiedy jest ich mniej niż więcej. 19-20 to jego dobra godzina. Ulubione miejsca: pętla, paczkomat, duży plac zabaw.
Spac chocdzi o 22.
Poza byciem supermarudą po spaniu, i byciem dla zasady na nie nawet jeśli jednak jest na tak. to strasznie fajny jest

2
komentarzy
avatar
To cwaniak! Takie zakupy to wielka rzecz!
avatar
Zazdroszczę tego mówienia. Michał prawie nic i nic nie powtarza. Ale wszystko w swoim czasie ☺
Dodaj komentarz

Ewoluują nam niektóre słówka, łączą się w pary

Rabi-rabita= drabina
Pali ogie- pali się ogień
Siedzi- siada/wsiada/siedzenie
Kusiarka-kosiarka
Ato-auto
Potek-płotek
Dziadzik-dziadek
Siam-sam

Się budzi się, reszta wieczór

2
komentarzy
avatar
Z tą mową to idzie piorunem... Aż do pozazdroszczenia...oczywiście takiego pozytywnego.
avatar
Rośnie Mały Gaduła
Dodaj komentarz

[IMG][/IMG]

L

1
komentarzy
avatar
Jaki jest duży! Cześć Leonku!
Dodaj komentarz

Dobrze robi mi regularne pisanie tutaj. Ale inaczej jest jak się człowiek tylko dzieckiem zajmuje a inaczej jak jeszcze milion innych spraw na głowie. Obecnie, jesli ni ejstem w pracy to jestem z młodym albo na wycieczce tramwajem, albo na placu zabaw albo ogolnie błakamy sie po osiedlu. A jeśłi mam dzięn wolny, to albo nadrabiam sprawy domowe, albo po prostu się lenię i dzieciowe tematy, owszem, sa mi w góowie, ale raczej pod kątem szukania odpowiedzi na nurtujące mnie pytania odnśnie emocji, relacji itp. Tak więc przesiaduję w sieci ale...nie tu. znaczy tutaj tez jestem ale bardzo pobieżnie.

leon tak szybko się rozwija że dizs aż musiałam sprawdzić wczesniejsze wpisy co tam było ostatnio bo nowych rzeczy jest tyle że dnia by ie starczyło żeby o tym napisać. Ale z wazniejszych:

- łaczy 3-4 słowa:
mama ama stoliku - mama chce jeść na stoliku
tata siuuu ato myjna - tata mył auto w myjni
tata dziura stoliku - tata zrobil dziurę w stoliku

- powtarza po nas wyrazy nawet jeśli mówimy miedzy sobą z R.
- boi sie ciemności i odgłosów z klatki- mówi wtedy :'boi'
- szybko przekonuje sie do nieznajomych dzieci i dorosłych- choć poćzątkowo się ich bardzo wstydzi
- zasypia miedzy 21:30 a 22.
- oczywiście nadal cycuś 2/3 razy na dobę.
- noce przespane praktycznie każda (22-7) o ile nie wpadnę na pomysł przykrycia kocykiem.
- prubuje skakać obunóż i robić fikołki.
- próbuje też schodzić z kanapy głową w doł, czym pryzprawia mnie o zawał serca. Już 2 razy zjechał na głowe.
- je ładnie, nawet ale 1/4 tego co wchłaniał kiedyś
- jemy masło, co prawda w ilości pół malej łyżeczki na dzień ale progres jest.
- mleko- tak ale roslinne, kupiłam mu kubeczek i codziennie wieczór do kolacji wypija dwa kubeczki mleka jaglanego, owsianego lub orkiszowego, sam. Z kubka i juz sie nie oblewa
- potrafi sie sam bawić (ok 10-15 minut) i widzę w tej zabawie coraz więcej wyobraźni
- eksperymentuje ze wszytskim na każdym kroku ale najbardziej ciesza go eksperymenty ze swoim cialem i wodą
- uwielbia ksiązkę 'Mam przyjaciela strażaka' i w ogole jest zafascynowany wozem strazackim i karetką . Zaraz przy osiedlu mamy jednostke państwowej strazy pożarnej wiec obowiązkowo codziennie chodzimy patrzyć czy auta nie stoją na zewnątrz
- nadal kocha jezdzic tramwajem. Czesto jedziemy kilka przystanków na duze skrzyzowane siadamy na murku na środku, przekąska w łapkę i patrzymy jak sobie tam wszystko jezdzi
- ostatnio nas na tym skrzyzowaniu spotkały bezczelne gołebie które siadały na wózku i próbowały podkraśc przekaski i Leon codziennie wspomina 'gołob apko mama sio' - (gołąb chciał zejść jabłko i mama powiedziła sio!)
- jedna drzemka -3 h. W zlobku zasypia w siedzonku jedząc obbiad a w domu na spacerze wzdłuż ruchliwej drogi.
- zaczyna wymyślac rózne rzeczy: wczoraj wymyślił że pójdzie sie myć ale musi zabrac też ze sobą orkisz ekspandowany i nie dało go zaciągnąć zanim nie mial w krękach ziarenka- no i...faktycznie zaraz je zaczal myć

Poza tym jest też upierdliwy. Ale nawet nie chce mi się o tym pisać bo czasem jego humory wykańczają mi akumulatory w sekundę.

Na dziś tyle.

3
komentarzy
avatar
Piorunem leci, piorunem...do przodu
avatar
Okazuje się, że nasze Maluchy mają więcej pomysłów, które przyprawiają nas o zawał serca. No a mowa Leonka jest niesamowita!
avatar
Super osiągnięcia Leonka :-) Z tym pisaniem to mam tak samo, belly to nie tylko pamiętnik ale i swoista forma autoterapii ;-) Buziaki kochana :-*
Dodaj komentarz

Gada, gada, gada! A raczej rozmawiamy. On coś opowiada, czeka az my cos odpowiemy, komunikuje się, rozumie praktycznie wszytsko co do niego mówimy. Sam sobie przypomina różne rzeczy i z ogromnymi emocjami nam o nich mówi.
kupiłam mu w niedzielę małego czerwonego resoraka. Uwielbia go, chodzi z nim wszedzie, przed kapielą kładzie go na wannie i mówi 'ato, ciekaj', rano się budzi i pierwsza słowo 'sibkie ato'. Autko jest wszytskim.
Tak jak kazdy robak. Cokolwiek wlezie nam do mieszkania jest jego najlepszym przyjacielem za którym chodzi, mówi do niego, daje mu swoje autko, jedzenie, to jego 'rubaka'.
ostatnio pijemy soczki, staram się wyciskać w domu, soczki weszły za popołudniowego cycka. Tak więc cyc jeszcze tylko do spania i rano. Także super.
Na talezu musi być estetycznie. Absolutnie nie ma mowy o jedzeniu potraw ze zmieszanymi składnikami. więc makarony , ryże ze wszytskim odpadają. Wczoraj zrobiłam buźkę z warzyw i wszytsko zniknęło w 3 minuty. kasze tak, ale w formie plackuszków. musi być roznorodnie, kolorowo, zaskakująco,

Ja. schudło mi się trochę. Chyba od spacerów i regularnego jedzenia. Pracuję sobie 2-3 razy w tygodniu, chodze z chęcią, wracam z uśmiechem, mam czas na nudę, ale i na ogarnianie domu. Jest naprawdę dobrze. Trochę brakuje mojej pełnej wypłaty, chwilowo nic nie oszczędzamy , ale to przejściowe. Myślę o dobraniu jeszcze jednego dnia w pracy, choc myślę, ze jak cos to dopiero od października. Generalnie jest spoko.

4
komentarzy
avatar
Super wieści i synkowe i mamowe :-) Mały jest prawdziwym smakoszem, trudno go zadowolić To dobrze, że fajnie Ci w pracy Madu :-)
avatar
Ale pozytywnie! Uwielbiam takie wpisy
avatar
dobrze, że wam dobrze! Dobre samopoczucie to klucz do sukcesu pod każdym względem, no a Leoś cudowny jak zawsze!
avatar
Brzmi świetnie Widać zadowoloną mamę A jak szczęśliwa mama, to i dziecko
Dodaj komentarz

Omg życie się dzieje czasu na internety brak.
Leoś, Leonek zaskakuje na każdym kroku. Już jest taki rozumny, taki komunikatywny, zabawny jak coś powie
'matko sieta'
Wspinając się na zjeżdżalnię z westchnieniem :'cieżki O-on'
Gada do różnych zabawek:' ciekaj pociag' 'oć z nami auto'.
Wymyśla, kosiarkę założył sobie na ramię, chodził i mówił :'kosiarka plecak' , albo wkłada ja do łóżeczka i krzyczy do mnie że kosiarka śpi. Jak chce jeść to przychodzi i mówi mi na co ma ochotę, zwykle mówi 'obijad' to znaczy że.potzrebuje konkretu ale też często wola o jakiegoś owoca (zna już wszystkie nazwy) albo cokolwiek innego.
Na placu zabaw podchodzi do niektórych dzieci ,staje nad nimi albo obok i mówi'prosi' kiedy chce zabawkę która się dziecko bawi. Powoli nazywa uczucia mówi : 'boi ciemności' ' boi duszka' 'lubi Amelke' 'mama za' 'kochac tatę/mame'( co akurat znaczy że chce się do niego /mnie przytulić).
Codziennie pojawia się coś nowego i to jest turboniesamowite!!!!
Ostatnio byliśmy u znajomych na grillu z Leonem był materac na tarasie Leon skakał, jadł kiełbaskę, patrzył na gwiazdy był totalnie cudowny, wróciliśmy o 24 w ogóle nie wstydził się naszych znajomych, podchodził przez chwilę trochę niepewnie ale później nawet został chwilę z moimi koleżankami

A ja w końcu znalazłam swój sport!
Basen! Chodziłam w ramach pracy a od niedawna jeździmy z koleżanką dwa razy w tygodniu, raz na basen i raz na aqua aerobic waga zeszła do 57 o muszę powiedzieć że ostatni raz chyba ważyłam tyle z 7 lat temu chciałabym zejść jeszcze z 7 kg

Dobra lecę ogarniać drugie danie na jutro dla Leona ,prasować i ogarniać ogólny chaos który robi się w domu w sekundę

Miłego

2
komentarzy
avatar
ale gaduła! Zrobienie czegoś dla siebie jest ważne a utrata wagi zdecydowanie daje kopa!
avatar
Nie zniknij, kobieto!! Też się przymierzam do jakiejś diety i aktywności po porodzie, chociaż mam wrażenie, że 2 małych dzieci to sport sam w sobie
Dodaj komentarz
avatar
{text}