avatar

tytuł: moja lAla jest już z nami :* ! rośnij zdrowa !

autor: nojaniewiem

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

taką jak moja mama !

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

strach pomieszany z radością

tydzień + 2 dni mojego podwójnego macierzyństwa.

jak jest? monotonnie aczkolwiek lubię to monotonię, bo wiem, że każdy etap szybko mija i będę za nim tęsknić.
Alicja jest na razie bardzo grzeczna - śpi, je, śpi , je. Mamy chyba jakiś problem z brzuszkiem, bo czasem płacze, stęka, pręży się i widać, że chce zrobić kupe a nie może.
W końcu się udaje i jest spokój, ale martwi mnie to.
W poniedziałek zapiszę ją do pediatry i zapytam o co chodzi.
Wczoraj mąż zarejestrował ją w urzędzie - także nie ma odwrotu zostaje Alicja Sabina (drugie imię po jej babci).
Ja już się nie mogę doczekać końca połogu , bo mnie te podpachy wkurzają . Gdyby nie te krwawienia, to już zapomniałabym dawno, że rodziłam.
Cieszę się, że już nie mam brzucha, czuje się taka zwinna, gibka . Brzuszek wprawdzie płaski nie jest, ale tragedii też nie ma. Myślałam, że po tych paru batonikach dziennie zostanie mi wielka opona z tira , a tu zaledwie mały fiacik . nie wiem ile ważę, bo nie mam w domu wagi, a w szpitalu też nikt mnie nie zważył. Ale jest ok, nogi lepsze niż były, czyli wniosek taki, że aż tak mi uda nie urosły, tylko była to woda. no i ten brzuch.. jak się nie rozszaleje z jedzeniem to do końca połogu mam nadzieję, że zejdzie prawie , że do końca.
Za jednym jedynym aspektem ciążowym tęsknie. Kopniaczki Ali, ahhh, czasem łapie się jeszcze za brzuch, zapominając, że ona jest już poza nim. strasznie mi szkoda, że już nie poczuję tego cudownego dotyku dzieciątka w sobie . Bo trzeciego nie planuję

Hormony mi oczywiście lekko szaleją i kopią moją psychikę. Raz jestem mega szczęśliwa, że ją mam, czuje wielką miłość. Innym razem jestem przerażona, co ja zrobiłam ! Przykro mi, że muszę siedzieć w domu, że jestem uwiązana, nie mogę swobodnie wyjść, że mój syn bawi się z dziadkiem na zewnątrz, a ja nie mogę się z nim bawić, bo muszę małej pilnować. Że nie mogę nawet swobodnie na zakupy pojechać, bo boje się ją zostawić z kim kolwiek. że... aaaaa
mam nadzieję, że to minie

4
komentarzy
avatar
Nojaniewiem mam dokladnie tak samo z brzuchem łapie się na kładzeniu ręki na brzuchu i czekam na kopniaki
Podobno kazda ciąża i każde macierzysto jest inne więc lap chwilę:*
avatar
moja ma to samo pręży się i stęka, ale potrafi puścic takiego bąka, że szok własnie podpytałam koleżanki polożnej co moge stosować lub jeść by jej pomóc
avatar
a z wagą to ja jeszcze czekam ale czuje po sobie, że chyba z połowa to spadła także nie jest źle motywacja do działania będzie
avatar
Oj jeszcze długo nie :-P
Dodaj komentarz

2 miesiące 1 tydzień 3 dni.

często chciałam coś napisać, np o pierwszym uśmiechu, o pierwszym ''aguuu'', no ale nie da rady . laptopa widzę od wielkiego święta, a na telefonie ciężko pisać epopeje. Alicja jest bardzo grzeczną dziewczynką , tylko wiadomo, że jak śpi, to są ważniejsze rzeczy do ogarnięcia niż pamiętnik. poza tym jest jeszcze Synu, który na początku przezywał mały kryzys, bo jego pozycja ''NAJ'' została zachwiana, przez co stał się nieznośny. Ale już jest ok, wrócił mój grzeczniutki, cudowny synek, który opiekuje się swoją siostrą, pomaga i na każdym kroku podkreśla jak bardzo ją kocha . Zresztą jest to miłość wzajemna,bo Alicja jak tylko go zobaczy obok siebie to strzela uśmiech na pół twarzy .
i żyjemy sobie tak w 3- mama, córka, syn, bo tatuś ogarnia sprawy budowy i widzimy go rzadko, ale liczę, że już niedługo się to zmieni
kocham moje cudowne dzieci, i nie mogę się nadziwić, że coś tak cudownego stworzyliśmy.
bałam się, że nie dam rady, że nie pokocham drugi raz tak mocno.. to wszystko głupotyyy !!
daje radę i kocham ich po równo mocno !! serce matki jest pojemne



a. patrze na poprzedni wpis odnośnie mojego 'przerażenia' podwójnym macierzyństwem. tak więc minęło mi, hormony widocznie się uspokoiły i już nie mam głupich myśli, po co mi to było. teraz nie wyobrażam sobie życia bez niej . jest cudownie !!!!

2
komentarzy
avatar
No to ładnie aż milutko się czyta takie rzeczy
avatar
Az sie chce miec wiecej maluchow
Dodaj komentarz

4 miesiące i prawie 3 tygodnie (?) ajj gubię się!

czas leci jak szalony !! dopiero miałam kruszynę w domu, a już mam prawie 5-miesięczną pannicę ważącą 7,660 kg !! ojj tak Ala rośnie jak na drożdżach, ubranka kupuje jej na rozmiar 74 body, 80 legginsy !!! jest długaaa , ale nie gruba .
matko jak ja ją kocham !!! jest spełnieniem moich najskrytszych marzeń !!
jest cudowna !! śmieję się w głos, uwielbia się przytulać, całować... jest córeczką mamusi . gdy mnie nie widzi wyraża swoje niezadowolenie pojękiwaniem, jak tylko ją wezmę przytulę ma taki błogi uśmiech wszystkie smutki mijają...
poza tym uwielbia swojego brata !!! kiedy go tylko zobaczy banan na twarzy, Mikołaj się do niej coś odezwie , a ta już się zaśmiewa w głos, jest na maksa zakochana w starszym bracie

no i córeczka tatusiowa też jest, muszę przyznać . dla taty też ma zarezerwowane swoje najlepsze uśmiechy

co jeszcze.. hm no jest złotym dzieckiem, nie płacze gdy nie ma powodu (np matka za długo zwleka z jedzeniem), śpi ładnie w nocy, czasem miała epizody, że budziła się o 2 i potem co 2 h (ale to wtedy, gdy próbowałam przestawić jej kąpiel na 20 a nie na 20-45) . normalnie zasypia zaraz po kąpieli (zdarza się, że kąpiemy się i jemy na śpiocha) i śpi do 5 czasem 6, zje i śpi dalej do 7-8. potrafi się zająć sobą przez dłuższy czas, ogląda z zaciekawieniem zabawki, śpiewa ''aaaa''. piszczy i wydaje bliżej nieokreślone dźwięki .
jest wesołą, kochaną, śliczną dziewczynką
powoli rwie się do siadania, kiedy trzymam ją na kolanach ciągnie się do przodu i chwilę siedzi niepodparta sama

Podwójne macierzyństwo jest super, nie rozumiem dlaczego tak późno wzięłam się za robienie rodzeństwa Mikołajowi. aaa i w tajemnicy wam powiem, że przy takich dzieciach jak moja dwójka ma się ochotę na trzecie.. ale nieeee, najpierw mama musi ogarnąć siebie, skończyć dom, znaleźć ciekawą pracę, chociaż fajnie by było jakby Ala miała siostrę w podobnym do siebie wieku. no ale, nie trzeba poczekać, a 3 może kiedyś


Boże, dziękuje Ci za tak cudowne dzieci !! :*

1
komentarzy
avatar
3 to szczęśliwa liczba
Dodaj komentarz

6 miesięcy i 2 tygodnie

No i zjadło mi wpis :///

0
Dodaj komentarz

no wkurzyłam się !!
naklepałam na tym głupim telefonie taaaaki wpis i mi zjadło
no to od początku.

6 miesięcy i niecałe 2 tyg.
8 600g do kochania.
rozmiar 80 do ubrania.
uzębienie- brak.
włosy- co raz mniej
umiejętności?
przewraca się notorycznie z pleców na brzuch
raczkować nie potrafi- tzn unosi albo tyłek do góry, albo podnosi się na łokciach. żeby to zgrać, to ciężko
siadanie- u mamy na kolanach owszem. sama po 15 sekundach leci w każdą stronę świata .
za to dzisiaj się popisywała i próbowała leżąc na boku podeprzeć się na łokciu i usiąść. jakieś 30 % się podniosła i bach, ale idziemy w dobrym kierunku
gadanie- aaaa eee aah, buuu, brrr. na moje powiedz mama się tylko cieszy . ogólnie jak się złości to pierdzi ustami i robi brrrr .
uśmiechy- non stop !! wystarczy się do niej odezwać- już się cieszy. ostatnio na mój widok zaczęła piszczeć z radości. do brata swego zaśmiewa się w głos
zabawki- lubi, ogląda, przekłada z ręki do ręki, wkłada do buźki. do melodii ze szczeniaczka uczniaczka się cieszy, a jak się jej uda samej włączyć, to jest wielkie zdziwienie
jedzenie- lubi , je chętnie zupki, pije mleko, soczki, wcina pałki kukurydziane. kasza i owoce są be. za to bardzo chciałaby jeść MOJE jedzenie . jakiś miesiąc temu pierwszy raz wyrwała mi kanapkę z ręki i władowała sobie do paszczy, jak jej zabrałam do krzyk na pół wsi . dlatego teraz staram się nie jeść z nią na rękach. ale próbowała już od mamy rosołku- nieźle sobie radzi z makaronem, domaga się ziemniaczków z obiadu , no i 2 razy łyknęła mi ze szklanki herbaty . głodomor mój
spanie- kąpiemy się o 20;45, potem 180 ml mleka i śpimy . potem budzi się o 5 rano, biorę ją do nas do łóżka, karmię na śpiąco mlekiem i usiłuje wywalczyć jeszcze pare minut snu. pomocny okazał się pilot- bawi się nim 10 minut, potem alarm, wtedy dostaje do ręki pampersa (świeżego) i zyskuję kolejne 10 minut. w końcu jej się nudzi i alarm -więc matko wstawaj i się baw ze mną

no i nie pamiętam co jeszcze miałam pisać

aa najważniejsze !! byliśmy w poniedziałek na kontrolnej wizycie u kardiologa- Alicja urodziła się z dziurkami na serduszku (międzykomorową i międzyprzedsionkową). wisiała nad nami wizja operacji, jeśli się nie domkną. DOMKNĘŁY SIĘ !! JEST ZDROWA !! JESTEM SZCZĘŚLIWA!!

ogólnie jest bardzo grzeczną i kochaną dziewczynką
jest spełnieniem moich marzeń i nie wyobrażam sobie życia bez niej :*
mam cudowne dzieci !!!!!!

1
komentarzy
avatar
Po takiej mamie nie miały prawa być inne
Dodaj komentarz

6 miesięcy i 3 tygodnie.

2 dni po moim ostatnim wpisie Alicja mnie baaardzo zaskoczyła ) !!
po pierwsze: zaczęła mówić 'baba' !! wypsnęło jej się jeszcze kilka razy 'tata', mama nie powiedziała , jedynie 'maba' . w każdym razie rozgadało się moje dziecko
po drugie: nauczyła się tosi łapki !! . jak jej to śpiewam tosi tosi.. (wiem, że u innych to jest kosi łapki ale u nas tosi ), to od razu klaska rączkami, na początku było to dość nieporadne i klaskała z jedną otwartą dłonią , a drugą zaciśniętą w pięść, ale teraz już klaska dwoma otwartymi . na szczęście (dla innych domowników) nie zawsze muszę śpiewać, wystarczy, że powiem zrób tosi łapki to od razu klaska i się cieszy, kochana moja

w polu raczkowania minimalne zmiany, leciutko podnosi tą swoją dupkę i próbuje się odepchnąć nóżkami. jeszcze nie ruszyła z miejsca, ale mam nadzieję, że idziemy w dobrym kierunku

niestety już 5 tydzień odwlekamy szczepienie, bo ma ciągle kaszel, osłuchowo jest czysta, nebulizacje nie pomagają , leki na alergie także. dzisiaj robiliśmy badanie krwi, jutro zaniosę kał . miała również szybką wizytę laryngologiczną i tam również nic nie wyszło.

muszę ją jeszcze zapisać do alergologa, mam nadzieję, że uda się dostać w miarę szybko.
stresuje mnie to bardzo, bo ja już sobie wkręcam milion chorób i strasznie się boję , nawet głupiego kaszlu. mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni i to nic poważnego i szybko wyleczymy.

Mikołaj też już kaszle bardzo długo i nic mu nie pomaga, niby alergicznie, jest pod opieką pulmonologa i alergologa, w grudniu mamy wizytę i też mam nadzieję, że coś poradzi alergolog, bo strasznie mi go żal, że się tak męczy z tym kaszlem.

dzisiaj jak wróciłam do domu, to Mała śmiała się w głos z radości na mój widok, no normalnie rozpływam się

kocham moją rodzinkę :*:*:*

0
Dodaj komentarz

7 miesięcy i 3 tygodnie

Od 2 tygodni mówi MAMA . I nie jest to nieświadome. Kiedy mnie widzi i chce się przytulić woła mama..

0
Dodaj komentarz

8 miesiecy Alicji

w końcu siedzi i nie kiwa się jak po 0,7
i czołga się do tyłu, i kręci dookoła jak wskazówki w zegarze :p . raczkować chyba nie będzie, zresztą tak jak brat.
ciągle się uśmiecha, klaszcze, cmoka, jak się złości robi brrr , woła mama, tata, baba, buu, bach, papa. jest taka słodka i rozkoszna, że się rozpływam.
kocham ją bardzo :*

0
Dodaj komentarz

Wszyscy podsumowują rok 2015. Mnie też wzięło na refleksje..
Tylko ja tu nie o dzieciach, a bardziej o małżeństwie.. Bo jeśli chodzi o moje dzieci, to są cudowne, kochane i wymarzone . Natomiast moje małżeństwo nie.. Jestem rozczarowana. Z roku na rok co raz bardziej.. Może inni mieli racje, że byliśmy za młodzi.. Ale ponad 5 lat temu, byłam najszczęśliwsza na świecie biorąc ślub z ukochanym, bez którego nie wyobrażałam sobie życia. Tylko on się zmienił... Ja też się zmieniłam. Stałam się matką .. Ale czy on stał się ojcem, mężem ? chyba zatrzymał się na etapie beztroskiego 20stolatka, który lubi posiedzieć z kolegami, nie zważając czy noc czy dzień, czy dzieci, czy żona. . jest beztroski, nieodpowiedzialny.. może zawsze taki był? pewnie tak. przecież kiedyś razem imprezowaliśmy, świetnie się bawiliśmy , nie patrząc na nic. tylko teraz się sytuacja zmieniła.. mamy dzieci. w sumie żadne nie jest wpadką. ok, Mikołaj był ''tworzony'' na spontanie. Po prostu w jednej chwili zdecydowaliśmy, że fajnie by było mieć dziecko i dziecko zrobiliśmy. Ala była planowana, wystarana przez kilka miesięcy, po drodze z poronieniem fasolki. Oboje chcieliśmy dzieci... Tylko ja się przestawiłam na tryb matka.. a on na tryb 'ojciec' nie.
Czy normalny mąż nie wraca na noc do domu, bez uprzedzenia, nie odbiera telefonu, a na następny dzień wraca jak gdyby nigdy nic skacowany, i pyta 'ale o co Ci chodzi, upiłem się i spałem na budowie/ w aucie/ byłem na rybach/ przecież nic złego nie robiłem.. Ale przecież już jestem... czy któraś z was na wszelkie wizyty do lekarza jeździ z rodzicami, bo do męża nie może się dodzwonić? czy któraś z was chcąc wybrać się na zakupy dzwoni po siostrę , żeby przyjechała popilnować dzieci, chociaż mąż jest w domu i nic nie robi ? ale nigdy nie wiadomo kiedy jakiś kumpel się pojawi i mężu nie zniknie z domu..
oczywiście bywają dobre chwilę. jak chcę , to bawi się z Mikołajem tak jak nie potrafi nikt. są strażakami, kierowcami, policjantami. śmiech wypełnia każdy zakamarek domu, jest radość. z Alicją, też usiądzie, pogada, pozaczepia , pampersa zmieni. on potrafi ! tylko tych chwil jest tak mało.. za mało ! co raz mniej... i ja też co raz mniej jestem szczęśliwa.. z nim.
nie mogę na niego liczyć. .

już mu nie robie awantur, gdy nie wraca... zobojętniałam. to chyba niedobrze?
sylwester godzina 19:22.. gdzie jest mój mąż? nie wiem... telefonu nie odbiera. ehh..

0
Dodaj komentarz

8 miesięcy i 10 dni

Mamy pierwszego ząbka!!! Prawa dolna jedynka . Jak kolejne ząbki będzie tak grzecznie przechodzić jak teraz, to ogłaszam wszem i wobec, że mam złote dziecko

PS. Równowaga w przyrodzie musi być i skoro Alicji urósł ząbek, to Mikołajowi wypadły dwa - też dolne jedynki

1
komentarzy
avatar
hahaha ta równowaga
Dodaj komentarz
avatar
{text}