10 dc
Śluz płodny - jest
test ovu - negatywny, ale już bliższy niż dalszy do pozytywnego
skok temperatury - nie ma
Psychika - jak na huśtawce. Ten tydzień w pracy jest wyjątkowo dobry, bo zmienili mi nauczyciela pomocniczego, czyli taką osobę do pomocy/najbliższego pracownika na stanowisku i dużo się zmieniło na dobre. Nie sądziłam, nie dostrzegałam, że poprzednia dziewczyna mogła mieć na mnie negatywny wpływ. Myślałam, że mam ciężką pracę, a tutaj okazuje się, że ta osoba pomagająca mogła mnie męczyć swoją energią, swoimi problemami, swoimi zaburzeniami. I nie pozostałam w tym sama, bo inni pracownicy też narzekali na tę moją dziewczynę. Szkoda mi jej, żal, a z drugiej strony wierzę, że wszystko się poukłada i nieco zmieni się w jej życiu na dobre.
Teraz, kiedy w pracy zaczyna być 'normalnie', odechciewa mi się starań i wewnętrzny głos mówi 'zostań tu'. Z drugiej strony są jeszcze inne rzeczy, które mnie drażnią w pracy - chociażby to wszędobylskie zimno, o którym już pisałam - dlatego nie wiem, kiedy wybuchnie tykająca bomba znów... Aczkolwiek emocje są złymi doradcami, trzeba przeczekać, popatrzeć i podejmować rozsądne decyzje. Na razie nie zamierzam odkładać starań na później - na pewno nie pod wpływem chwilowego wzlotu. Tylko chcę gdzieś te dylematy wylać na papier.
Zrobiłam listę słów, które regularnie mówi mój synek - jest ich 17. Poza tą listą jeszcze zdarza mu się tez powiedzieć inne słowa, choćby jednokrotnie, a potem zapomnieć, np. często mówi 'jeden', a tylko raz powiedział 'dugi' (czyli drugi) - chodzi tu o zakładanie paputków: jeden i drugi paputek Czyli nieźle, nie powinnam się martwić
tytuł: Starszy brat, młodsza siostra :)
autor: FreshMm