Z pamiętnika dzielnej mnie: Dzień 11
Byłyśmy na bardzo długim spacerze z Kasią i Gają nad Odrą. Gaja dostała od Kasi do polizania odrobinkę bitej śmietany z loda - omal jej palca nie zjadła tak jej smakowała
Potem trochę sprzątałam, ćwiczyłyśmy i bawiłyśmy się.
Mam teraz takie cudowne dziecko, że mogło by grać w spotach promujących macierzyństwo - no bajka. Przesłodka, wszystko ją cieszy, a z tej puckowatej mordki prawie nie schodzi szeroki bezzębny uśmiech. Piski i entuzjastyczne machanie wszystkimi czterem kończynkami na wszystko. Jestem pod takim wpływem hormonów miłości, że spać nie mogę z zakochania! Na dzień dzisiejszy chcę 5 dzieci
Pucuś przedspankowy
Ps;jutro bedzie przesylka