avatar

tytuł: Świat zwariował, serce oszalało 19.12.2015 -synuś Maksymilian ♥ ♥ ♥ ♥

autor: mala86

Wstęp

about me

O mnie:

Wiecznie niespokojny duch :D Chcę od życia więcej i więcej....Ale ZAWSZE najważniejsza była i jest rodzina, moje 2+1 ♥ ♥ ♥ ♥

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Troskliwą, opiekuńczą, wspierającą swoje dziecko, rozumiejącą Jego potrzeby. Taką do której zawsze będzie chciało wracać... Zamierzam dużo rozmawiać ze swoim synkiem, bawić się z Nim, pokazywać Mu świat i jego uroki, często okazywać uczucia, mówić " Kocham Cię " ale jednocześnie wyznaczać granice i stawiać realne wymagania. Chciałabym aby Maks wyrósł na odpowiedzialnego, uczciwego, pracowitego i godnego zaufania mężczyznę

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Szczęście, radość, morze miłości

17 Miesięcy i 16 Dni Maksowych

Piękne dni za nami. Przełom maja i czerwca to w ogóle piękny czas. Świętowaliśmy drugi Dzień Mamy, naszą Kwiatową (4) Rocznicę Ślubu a teraz Drugi Dzień Dziecka Naszego Skarba :-*

W czwartą rocznicę, jak przystało na nazwę mąż obdarował mnie bukietem róż, czerwonych, czyli moich ulubionych a w weekend dał popis kulinarny ( Kocham ) i przygotował pyszną kolację. Na przystawkę sajgonki z sosem a na danie główne pieczony kurczak z ryżem pod słodko-kwaśną pierzynką. Mniam pychotka :@ DO tego ulubione czerwone winko Bułgaria. Wyszło naprawdę znakomicie. Mój mąż jak wreszcie ma czas to potrafi czarować w kuchni. Podziwiam ile ma do tego serca i cierpliwości. Zupełnie odwrotnie niż ja Zakończenie wieczoru było równie cudowne

Tydzień z okazji dnia dziecka z kolei zapowiadał się paskudnie ze względu na pogodę - znaczne ochłodzenie i deszcz ale na szczęście niespodzianki dla Maksa się udały. Na prezent od nas dostał wielki wóz strażacki z migającymi światłami, syreną i sikawką wodną oraz komplet większych zabawek do piasku - wielka łopata, taka ' plażowa', ciekawe wiaderko w kształcie zamku i komplet foremek. Od mojej siostry taką zabawkę autka Clementoni - władane jedno w drugie, 4 szt a ostatnie jest motorem. Fajne. Będzie miał co do piasku w końcu zabierać.

W ogóle pomysł z naszym prezentem rodził się w piaskownicy. Byłam ostatnio z Małym na placu zabaw i tam w piaskownicy Maks zobaczył właśnie wóz strażacki. Krępował się podejść, wiedział że to nie jego zabawka. Stał taki zdezorientowany, buczął coś pod nosem, patrzył na mnie wymownie więc w końcu pozwoliłam mu się nim pobawić, mówiąc jednocześnie że to nie jego zabawka i ze będzie musiał oddać ja chłopczykowi. Żebyście go widziały jaki był rozanielony. Ruszał tym autem jednym paluszkiem, delikatnie bo obrzeżach piaskownicy Śmiejąc się pod nosem. Wtedy pomyślałam że to jest to ! I otchłani pomysłów wiedziałam już jaki prezent najbardziej mu się spodoba Od babci Maks dostał tradycyjnie kaskę, co mama skrzętnie wykorzystała na promocjach w h&m i smyku i zakupiła nowe dżinsy slimy fit, dwupak bodziaków na dł. rękaw i dwie pary bodziaków na krótki z fajnymi napisami. Wszystko za jedyne 90 zł. Kocham promocje

Drugą częścią prezentu od nas był wyjazd do Lunaparku Sowińskiego we Władysławowie. To takie wesołe miasteczko stacjonarne. Co prawda mały jest jeszcze za mały na wiele atrakcja a z reszty musiał korzystać pod naszą opieką ale i tak było super. Na początku był strasznie zdezorientowany i zszokowany ogromem atrakcji, ale potem jak się rozkręcił to hulaj dusza piekła nie ma Byliśmy z Nim na latających zwierzątkach ( rodzaj karuzeli), klasycznej karuzeli z konikami ( To chyba taki najsłodszy symbol dzieciństwa, takie wspomnienia chcę dla Maksa kompletować :-) ), Kolejce dla maluchów, Autkach elektrycznych/Autodromie i na placu zabaw/w kulkach. Na koniec zaliczyliśmy jeszcze spacer na plażę. Strasznie wiało tego dnia i było dosyć chłodno. Mały bawił się mokrym piaskiem nad brzegiem morza aż nagle fala Nas zmoczyła. Hehe ale się uśmiałam no i spaceru było koniec. Z mokrymi spodniami butami szybko do auta Także tegoroczny dzień dziecka uważam za mega udany Następna tego typu impreza w grudniu - Drugie urodziny Maksa


Z innych spraw ostatnio sen z powiek spędzał mi temat zakupu sandałów dla Maksa. Było dosyć gorąco a on ma tylko adidaski z Reeboka i tenisówki zakupione na komunię kuzyna w h&m. Szukałam w necie i w sklepach stacjonarnych - w smyku mały wybór, z firm typowo sportowych były sandały - a'la do pływania, takie piankowe, śliczne i drogie bo ok. 100 zł ale nie byłam do końca przekonana o tym czy będą dobre dla biegającego i potykającego się jeszcze czasami półtoraroczniaka. Nóżka w nich jest całkiem odkryta a trzymają się tylko na 2 paskach. Koleżanka wspominała by kupować takie ze sztywną piętką i paskiem na paluszkach - co do pierwszego się zgadzałam to drugie wydawało mi się nie trafione bo taki pasek może obcierać delikatną skórę na paluszkach. No i wreszcie wybór padł na znalezione całkiem przypadkiem w Deichmanie sandałki z Bobbi Shoes. Sztywna piętka ale wolne paluszki, trzy paseczki trzymają stópkę, skórka, dopasowane a Maks śmigał w nich po sklepie wygodnie. Są ładne i kosztowały 49 zł a nie 100 zł. Takie markowe kupimy Maksowi za rok jak będzie lepiej stawiał kroczki Także sezon letni uważam za otwarty. Maks obkupiony w letnie akcesoria - koszulki, spodenki, czapkę z daszkiem, plecaczek na wycieczki, ma nawet kąpielówki he he a kremy i balsam na słońce został nam z zeszłego roku, data jeszcze ok. W ogóle to Maks zaliczył już jedną plażę i opolanka tydzień temu, ja niestety była w szkole :/ 27 stopni w słońcu

Jeszcze co do Maksa, pojawiły się nowe słówka:

nuź ( nóż )
noś ( nos )
kucz ( klucz)
Ala
Co to ? - z tego jestem chyba najbardziej dumna

Poza tym wszystkim Maks pięknie uczy się wchodzić i schodzić ze schodów, oczywiście z moją asystą. Potrafi wdrapywać się na kanapę, niskie szafki, piaskownicę. Na spacerach na potrafi iść dłuższą chwile za rączkę albo trzyma się ramy wózka. Komunikuje swoje potrzeby, odpowiada przecząco bądź twierdząco na pytania, dogadasz się z nim już we wszystkim. Strasznie lgnie do dzieci, aż na nimi piszczy, nawet za tymi starszymi. Jak się z jakimś spotka, gada do niego tak po swojemu. Komicznie to wygląda. Myślę, że jeśli nam sie uda dostać, to od września będzie dobry czas na żłobek. Mamy złożone podania we dwóch. A w ogóle czekają nas zmiany. Ja mam wakacje a potem (mam nadzieje ) nowa praca. Cały czas szukam, wysyłam CV, mam nadzieje ze trafi się coś konkretnego i dobrego. W poprzedniej kończy mi się umowa i nie ma szans na przedłużenie. A Niania z nami się rozstaje. Wiedziałam od tym na początku, że dziewczyna będzie chciała szukać jakieś zwykłej pracy, wiadomo większa kasa ale i tak smutno. Zżyliśmy się z nią. Maks ma z W. bardzo dobrze :-) Mam nadzieje, że jeszcze będziemy korzystać kiedyś z jej pomocy :-)

1
komentarzy
avatar
A dużo atrakcji! To był bardzo udany dzień dziecka!
Dodaj komentarz

17 Miesięcy i 20 dni Maksowych

Nowe słówka:

'Abuz' arbuz
'Ogóó' ogórek
i najpiękniejsze ' Ania ' ps. moje imię

Synek jest strasznie ostatnio mamowy, jak coś się dzieje ( lub nie ) od razu robi maślane oczy i woła mamaaa mamaa. Serce topnieje....

2
komentarzy
avatar
To mama to potrafi położyć na łopatki
avatar
Brawo dla Maksa!
Dodaj komentarz

17 Miesięcy i 21 dni Maksowych

Dołączyła do nas druga górna czwórka Tym razem prawa się przebiła. Mamy razem 8 ząbków

Zaczynamy rozglądać się za rowerkiem biegowym dla Maksa. Strasznie go wszystkie rowerki interesują i wsiada na cudze w parku Szkoda tylko że większość tego typu sprzętu jest dopiero od 2 r.ż. No ale mój syn do najniższych nie należy - teraz jak na moje oko jakieś 86, może 87 cm ma więc mamcia wyszuka coś odpowiedniego i kupimy.,

Zapomniałam ostatnio wspomnieć że od miesiące Maks nie budzi się już na mleko w nocy. Pije tylko jedną butle mm na noc o 20:00 330ml. Uff dobrze że się w końcu przestawił, bo już myślałam że będę do podgrzewacza latać do Jego 18-stki .

Niedługo wakacje, robi się ciepło na nowo a za miesiąc wyjeżdżamy na wczasy. Bez Maksa. Tylko we dwoje. Synek zostanie z moimi rodzicami na tydzień. Już nie mogę doczekać się wspólnych chwil w duecie, tak jak kiedyś

Z moją pracą coś się klaruje. A nawet jest lepiej. Kiedy znalazłam sobie ( być może) przyszłą pracę na nowych warunkach i z nowymi wyzwaniami w mojej starej okazało się nagle, że zmienia się dyrekcja i ta 'nowa' jednak mnie chce w pracy. A dziś z kolei otrzymałam telefon z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną w trzecie miejsce. W końcu coś ruszyło. Także mam nadzieje będzie w czym wybierać i że wybiorę mądrze i dobrze dla siebie i swojej rodziny. Tego mi życzcie kochane :-*
A teraz uciekam się uczyć bo jutro kolejny egzamin w szkole. Cały weekend spędzę na uczelni. 3majcie kciuki i udanego weekendu kochane ;-)

3
komentarzy
avatar
Trzymam kciuki! Wierzę, że wszystko się uda!
avatar
Za egzaminy i za prace trzymamy kciuki. I gratulujemy kolejnego zabka
U ma wychodzą już piątki (dolne) a rowerk tez juz mamy tylko zapał jakby mniejszy. Mam wrażenie ze kilka miesięcy temu był bardziej wyrywny, teraz jakby rozważa czy coś jest w stanie zrobić czy nie - No i uważa ze nie potrafi jeszcze rowerkiem. Mam wrażenie ze tak pod koniec wakacj, bliżej 2,5 roku nabierze ponownie ochoty. Ale Wam życzymy powodzenia
avatar
No widzisz jak nie było ofert to teraz tyle do wyboru bardzo dobrzr! Wybierz najlepszą trzymajcie się ciepło i odpoczywajcie
Dodaj komentarz

PÓŁTORA ROCZKU MAKSA 19.06.2017 r.

Ach 18 cudownych i jednocześnie trudnych miesięcy za Nami. Nasz synek, nasz maluszek, już nie jest dzidziusiem ale mądrym, odważnym, samodzielnym i ślicznym małym chłopcem. Czas tak szybko leci, ze nawet nie wiem kiedy te miesiące minęły.

Podsumowanie osiągnięć naszego Misia :

Waga Maksa – ok. 12 kg
Wzrost - 86 cm
Rozmiar ciuszków – 86/92
Rozmiar bucika - 21/22
Rozmiar pieluszek – 5
Ilość zębów – 8
Ilość drzemek - 1

ROZWÓJ FIZYCZNY:

Synek pewnie chodzi, też do tyłu, biega, kuca po zabawki, kręci się wokół własnej osi, wiesza się na drabinkach w parku i tak chwile się huśta Potrafi wspiąć się już na krzesła przy stole, pięknie wchodzi i schodzi po schodach krokiem dostawny i przy naszej asekuracji, niedawno nauczył się samodzielnie zjeżdżać ze zjeżdżalni, oczywiście z naszą asekuracją. Na spacerach chodzi już na długie dystanse, nawet po dwie godziny na własnych nóżkach. Tańczy do muzyki.

Je wszystko co mu wpadnie w łapki - mięsko, ziemniaczki, makaron, ryż, kasze, warzywka do obiadu, kanapki z wędlinką, sałatą i pomidorkiem, owoce wszelkiej maści, żółty serek, jogurt naturalny do którego dodaję mu świeże owoce, żółtko jaja, musy owocowe. Do picia woda skosztuje zwykłych soków. Nie przepada za ogórkiem, fasolką i brzoskwiniami. Próbował raz lizaka i ciastka z kremem a tak to przekąski stanowią herbatniki, paluszki dla maluchów i ryżowce. Chcemy jak najdłużej nie dawać mu słodyczy

Zasypia sam, na drzemce 1-1,5 h między 10-11, do spania obowiązkowy zestaw naprawczy jak to się śmiejemy czyli - mis, pieluszka i smoczek :-)

ROZWÓJ INTELEKTUALNY:

Zna około 50 słów, czyli wprost idealnie jak na swój wiek a najnowsze to:
'piciu'
'pecel' - precel
'buzi' - buzia
'oć' - choć
'agoda' - jagoda

Pokazuje wszystkie najważniejsze części ciała - buzię, nos, oczy, uszy,ząbki, główkę, ręce, nogi, brzuszek, pupkę, siusiaczka. Ten ostatni ostatnio wywołuje u Niego fascynacje, ciągnie, go dotyka, interesuje się swoją płcią. To zupełnie naturalne,że poznaje siebie. Rozumie wszystkie polecenia, potrafi pokazać czego chce, sygnalizuje głód i pragnienie. Zaczyna odkładać rzeczy na swoje miejsce. Sprząta po sobie, kiedy np. coś rozleje :-) Naśladuje nas w codziennych czynnościach, czasem aż za bardzo :-/ Uwielbia rysować, zaczyna układać puzzlem, składa klocki, uwielbia wszelkie auta i robienie baniek. Zabawę w akuku i chowanego też uwielbia.

ROZWÓJ EMOCJONALNY:

Mój mały egocentryk stale pragnie naszej uwagi. Płacze i krzyczy sygnalizując 'ja tu jestem najważniejszy'. Wymaga natychmiastowej realizacji swoich pragnień i potrafi urządzić niezłą awanturkę jeśli nie zostaną one spełnione. A przed nami trudna sztuka odmawiania jego zachciankom. A to nie łatwe tym bardziej, nie do końca rozumie swoje emocje. Frustracje wyładowuje bijąc, gryząc, kopiąc i krzycząc. Na szczęście jego złość nie trwa długo. Po ataku furii znów staje się słodziutkim maleństwem. Maks lubi stawiać na swoim, przeszkadzać nam w rozmowie a czasem nawet odpychać nas od siebie.

Poza tym wszystkimi nerwowymi chwilami, kiedy nie starcza mi cierpliwości kocham Go nad życie, jego ciepłe rączki na mojej szyi, jego wtulanie się we mnie po drzemce, zapach, śmiejące się oczy i jego głos kiedy się śmieje. Chcę pokazywać mu cały świat, uczyć tego co najlepsze, chronić przez złem, dbać do ostatku sił....

2
komentarzy
avatar
Ten czas tak pędzi! Dzielny chłopiec, cudownie jest patrzeć jak te nasze Maluchy się rozwijają!
avatar
Wow to już półtora roku ja nie umiem pogidzić się z tym przemijaniem ale tak musi być. Dzieci dorastają a my pamiętamy jak wydały z siebie pierwszy krzyk.... na zawsze zostaną naszymi maluszkami doskolane cię rozumiem
Dodaj komentarz

Półtora roczku i 5 dni Maksowych

Dokładnie 24-go czerwca pojawiły się dwa ! kolejne ząbki - dolne 2-ki Mój dzielny chłopczyk :-* Czyli stan na dzień dzisiejszy - 10 ząbków

Maks dostał się do państwowego żłobka, i teraz mam zagwostkę bo zapisałam go wcześniej do prywatnego klubiku pod domem. Nie wiem, który wybrać. Każdy ma plusy i minusy. Główny minus państwowego do godz otwarcia do 17:00 tylko a przy mojej pracy potrzebne jeszcze jakieś 30-35 minut na dojazd. W prywatnym - wiadomo kasa większa i to chyba jedyny jego minus. Skłaniamy się chyba ku prywatnemu ale jeszcze przejdę się w czwartek na zebranie rodziców do państwowego i zobaczymy.

Ja mam wakacje i za dwa dni żegnamy naszą nianię :-( Idzie w świat, realizować swoje plany i marzenia... :-( :-) muszę jeszcze napisać Jej referencje i kupić jakieś czekoladki w podziękowaniu za ciepło i troskę jakie okazała Naszemu Bąblowi przez te pół roku.

Mały od jakiegoś czasu ma ( dokładnie to jakiś 2 mc) ma wysypkę na udach i ramionach. Takie grudki czerwonawe z białymi końcówkami. Nie wyglądają na potówki. Nie swędzą.Piszę od jakiś bo wysypka się chowa i znów wychodzi. Coś go uczula i nie mogę dojść co. Proszek ? - mam Lovelę Płyn do płukania ? - od jakiegoś czasu stosuję już zwykłe cocolino, chyba trza znów wrócić do Dzidziusia. Calgon ? Za dużo nabiału ? Ale to zawsze wyskakiwało bu na buzi, Truskawki ? nie jadł od jakiś 2 tyg. już a może arbuz ? albo emulsja do opalania, z zeszłego roku ale z dobrą datą ważności ? Żel do kapeli tez już zmieniłam na taki dla alergików, balsam już dawno....Ech mój kochany alergik....

Wyprzedaże w sklepach się rozszalały, kupiłam Maksowi dwie pary piżamek, bo nie lubi już spać w pajacach, jest mu za ciepło i niewygodnie, spodenki, sporo koszulek na kr. rękaw no i niestety chłopak wyrósł nam z reeboczków. Trzeba było kupić nowe butki sportowe. Długo szukaliśmy bo nie było rozmiaru 22 w wielu sklepach, aż na szczęście pewna kochana ekspedientka w Martesie wyszukała piękne Nike'usie w błękitnym kolorze, ratując tym życie. Bo przecież synek nie pojedzie na wakacje do babi bez adidiasków :-)

3
komentarzy
avatar
zazdroszczę wakacji! u nas też 10 ząbków, ale czekamy na dwójki na dole. Mamy już Małych chłopców, którzy nie chcą spać w pajacach!
avatar
Hej. Co do żłobka to mogę Ci poradzić żebyś zwróciła uwagę na grupy wiekowe - moj niestety do państwowego sie nie dostał ani w tamtym ani w tym roku No i chodzi do prywatnej placówki gdzie jest tylko jendna grupa. Pod tym względem super bo mało dzieci (16 na dwie panie) ale jest rozpiętość od 1 do 3 lat. A w wypadku Zbyszka to nawet za rok we wrześniu będzie 3,5. No i to akurat uważam za minus, bo rytm i zabawy są dla calej grupy i musza buc dla wszystkich i dla małych i dla dużych a z tym raczej
więcej jest dla małych takich jak on teraz.
avatar
Moja Lilka miała podobną wysypkę od żelków witaminowych.i też jej sie długo utrzymywała i znikała i znowu. To musi być cos co je codzinnie. I gratuluje kolejnych ząbków
Dodaj komentarz

Półtora roczku i 5 dni Maksowych

Dokładnie 24-go czerwca pojawiły się dwa ! kolejne ząbki - dolne 2-ki Mój dzielny chłopczyk :-*

0
Dodaj komentarz

Mały na wakacjach u dziadków, czuje się znakomicie więc wpis o Nas :-)

Nasze wspólne wakacje i jednocześnie tydzień tylko we dwoje dobiega końca :-) Jutro jedziemy do Naszego maluszka, szczęśliwi, wypoczęci ale i stęsknieni Taki relaks dobrze Nam zrobił, oderwanie od codziennych obowiązków, pracy ale i dziecka. Zwiedziliśmy Toruń, Golub-Dobrzyń i Ciechocinek. Piekliśmy toruńskie pierniki, oglądaliśmy ' Niebo pod gwiazdami' mega romantyczny seans w Planetarium Toruńskim, a także krzywą wieżę, mury zamku, Ratusz i jego taras widokowy oraz całe stare miasto w tym pięknym, romantycznym mieście. Polecam Toruń. W Ciechocinku - wiadomo Tężnie, piękne parki i fontanny,oraz oczywiście zabiegi SPA w uzdrowisku no a Golub-Dobrzyń to oglądanie pięknego zamku krzyżackiego. Jeszcze wcześniej spędziliśmy dzień w nowym Aquaparku z rekinami aaaa i nadrobiliśmy sens filmowy ze Sztuką kochania. Polecam film. Magda Boczarska świetnie wcieliła się w rolę Wisłockiej. Ściągnęłam sobie teraz książkę i podczytuję Także tego, ufff baraterie naładowane i mam nadzieje, że na długo humor będzie dobry :-)

Mały rozłąkę znosi dobrze, ładnie je i śpi, chodzi na spacerki z moja mamą, wszystko cud miód i malina bo dzwonię to Nich po 3 razy dziennie Nie mogę się doczekać Naszego jutrzejszego spotkania :-)

3
komentarzy
avatar
Super wakacje, tylko pozazdrościć A gdzie konkretnie ten Aquapark?
avatar
Cudownie! Mały na pewno się stęsknił!
avatar
Ale Wam dobrzeeeeee taki wypoczynek jest potrzebny j
Chyba też sobie taki sprawimy
Dodaj komentarz

Półtora roczku i 24 dni Maksowe

Po tygodniu u dziadków Mały leci jak burza z mową:
Pierwsze pytanie 'Co to '?
- 'Boje' kiedy czuje się niepewnie lub czegoś się boi
- 'Apatka' łopatka
- 'Baja' wiadomo bajka
- 'Kon' koń
- 'Bzynka' benzyna

Oczywiście by zbyt pięknie nie było, jak to u nas zawsze bywa mały od jakiś 4 dni ma zatkany nosek, gorzej mu sie oddycha ale giluna brak prócz maści majerankowej i fridy nic tym nie robimy no i dziś doszła temp 37,2 i rozwolnienie. Na zielono. Już 6 pieluszek poszło. Maks właściwie nigdy rozwolnienia nie miał więc jestem zdezorientowana i wystraszona. Dałam mu banana na śniadanie i wypił troszkę smecty. Zobaczymy jak sytuacja sie rozwinie. Nie wiem może to zęby bo po dwójkach na dole idą mu chyba dolne czwórki ale nigdy tak nie miał mocnych objawów ząbkowania.
U mnie też lipa, w cytologii wyszła mi III, a dokładniej wirus HPV. Pierwsza myśl to rakowe sprawy.Ale lekarz uspokaja i mówi że te zakażenie ma 80% kobiet i nawet nie wie o tym, bo jest bezobjawowe i organizm najczęściej sam sie z niej leczy. Boje się że tym wirusem brodawczaka mogłam zarazić Maksa przy porodzie lub teraz HPV nie oznacza raka bo jedynie wirus odmiany 18 i 16 jest wysokoonkogenny reszta a jest ich ponad 100 odmian odpowiada za tzw. kłykciny narządów rodnych. Czego ja nie mam póki co. Można zrobić badanie dna wirusa i dowiedzieć się jaka mam odmiane oraz zaszczepic się profilaktycznie przeciw hpv. Podobno skutecznośc przeciw nowym zakażeniom u kobiet jest do 70%. Koszt 3 dawki po 150 zł każda w odstępach 0-2-6 mc. Dobrze by mąż też się zaszczepił, może ochronimy tym Małego przed zakażeniem. Mysimy to ogarnąć. Jestem smutna i dobita. Zawsze coś. Jak nie urok to sraczka

2
komentarzy
avatar
Dosłownie i w przenośni
Zdrowia wam życzę i reszta ułoży się sama!
avatar
Dosłownie i w przenośni. A mam pytanie - to jak jesteś już zakażona to taka szczepionka w czym ma pomoc?
Dodaj komentarz

Półtora roczku i 26 dni Maksowych

Kolejne nowe słówka:

'brrr'-zimne
'kak' - kask
'pasek' - piasek
'koja' kora z drzewa
'siadanko' - śniadanko
'panie' - pranie

Wakacje na dobre się zaczęły i dzieje się. PO naszym tygodniu we dwoje mąż ma jeszcze urlop i staramy się wykorzystać każdą wolną chwilę razem już we troje W środę byliśmy w gościach u mojej kuzynki, które niedługo bierze ślub a i ma córeczkę J. Dzieciaki pobawiły się na takim wieeelkim placu zabaw. Cały hektar huśtawek, karuzeli, zjeżdżalni, piaskownic, małpich gajów do przechodzenia i statków pirackich :-) Czwartek minął Nam na plaży, pogoda ładna, udało się zbudować razem pierwszy zamek z piasku. Nawet obyło się bez psucia Mama zjadła przyszny deser Bubble Waffel's a synek wstał z wózka i pokazał, że na siedzeniu jest ' pasek' Pierwszy raz użył tego słowa a nam szczeny opadły. Wczoraj chłopaki urządzili sobie męską wyprawę do lasu. Zbierali szyszki, patyczki i korę. Pojawiło się nowe słowo ' kora' Tata tylko raz Maksowi powiedział a On od razu podłapał. PO południu udało Nam się wreszcie znaleźć czas na zakupy i kupiliśmy Maksowi wyczekany rowerek biegowy. Zielony. Śliczny z kaskiem pod kolor. Miał być drewniany a wyszedł metalowy. Myślę, że będzie trwalszy a na pewno jest lżejszy ( choć tego się nie spodziewałam) Zresztą i tak wyboru za wielkiego nie ma w rowerkach biegowych dla maluszków 1,5 rocznych bo koła muszą być 10'' a wysokość siodełka max do 32/34 cm. by maluch w ogóle dosięgał nóżkami do podłoża. A i większość rowerków dostępnych na rynku jest od 2 lat i jest wyższych. Dla maluchów 18 mc jedynie znalazłam te z firmy PUNKY i Milly Mally. Nasz wybór padł na tą drugą opcje. Rowerek ma hamulec, pompowane opony, dzwonek i jest uroczy. Mały wczoraj już na nim troszkę siedział. Był ostrożny ale i zachwycony Dziś mąż zabiera nas na wyścigi motocyklowe, będzie tam sporo przestrzeni to spróbujemy 'użyć ' rowerka na dworze.

Z drugiej strony dobrze, ze nie mam za wiele czasu na rozmyślanie nad HPV. Kiedy? co? I jak ?... kiedy i jak się zaraziłam.. ;-( Ten sam partner seksualny od 10 lat, a i wcześniej wcale wielu ich nie było, z higieną i świadomością dbania o zdrowie uważam że też jestem ok :-) Nie wiem czy tym można zarazić się na basenie, solarium czy saunie może przy porodzie....Wiele pytań zero odpowiedzi. A najgorsze jest to czekanie na następną cytologie za 6 mc czy zakażenie samo się ' uleczy' . Planuję pójść jeszcze do innego gina prywatnie, któremu bardziej ufam, on kiedyś kierował nas na hsg przed ciążą.Niech jeszcze potwierdzi te info o wirusie i co z tym dalej można robić. Jaka jest skuteczność szczepionki i jaka profilaktyka dalej.... Boje się o siebie o dzieci. Bo kiedyś chce mieć kolejne dziecko. Co z ciążą ? A gdyby mi się coś stało, aż serce boli co z moją rodziną.... Łzy same napływają do oczu :-(

5
komentarzy
avatar
Moj Zbysiu ma już 2 l i3 m ale z rowerkiem jeszcze nie może się zaprzyjaźnić. Bo o ile usiądzie ładnie to nie potrafi złapać jeszcze równowagi żeby zacząć się odpychać. Oby Maksiowi się udało.
A nowe słówka? Śliczne robi postępy. U nas dopiero miesiąc temu zaczął się rozkręcać, ale właśnie domaga się żeby mu mówić co jak się nazywa i powtarza "połykając" litery w trudniejszych wyrazach - śmiesznie to brzmi
avatar
dajcie znać jak mu poszło na rowerku, ja też rozważam kupno, ale Bartuś jest chyba niższy od Maksia, więc nie wiem czy nie odłożyć tego zakupu na przyszłe lato.
avatar
Kochana bardzo dziękuję za cenne porady odnośnie wyprawki, bardzo, bardzo pomocne.
Życzę zdrówka. Niestety los ciągle rzuca nam kłody pod nogi, ale damy radę, kto, jak nie my. Zobaczysz, że wszystko będzie dobrze. Buziaki <3
avatar
A z tym wirusem i objawami to nie jest jak z opryszczka wargową - on poprostu już jest i tylko się uaktywnia czasami (no bo nie zararzy się nim ponownie). Można to starać się wyciszyć np zażywając Hascovise (czy jakoś tak) i na jakiś czas dłuższy lub krótszy jest spokój. Może ta szczepionka ma właśnie takie zadanie - tyle ze jest duuuuzo droższa i bardziej opłacalna dla koncernów, aptek i lekarzy i ją nam wciskają :/
avatar
Staram się przyzwyczaić do myśli, że zdarzył się cud mówię dużo do dzidziusia
Dodaj komentarz

19 Miesięcy Maksowych

Wczoraj mój Syncio skończył zaszczytne 19 miechów. Czas leci jak szalony. Jeszcze 5 i będziemy mieli drugie urodzinki A tym czasem jak co miesiąc podsumowanie dokonań Pulpecika:

Waga Maksa – ponad 12 kg na pewno
Wzrost - 87 cm
Rozmiar ciuszków – 92
Rozmiar bucika - 22
Rozmiar pieluszek – 5
Ilość zębów – 10 + 2 w natarciu ( czwórki na dole bolą ale jeszcze się nie przebiły)
Ilość drzemek - 1

Nowe słowa:

'Mukia' - Mucha
'Okujaja' - Okulary
Moje - bierze swój telefon, biega i woła moje
'Puka' - kupa
'Pocorn' - popcorn
Dzidzia


ROZWÓJ FIZYCZNY:

Synek nauczył się wchodzić po schodach krokiem naprzemiennym, dmuchać samodzielnie bańki mydlane,pewnie i do celu rzucać piłką, jeździć całkowicie samodzielnie na jeździku ( jest dosyć wysoki) no i odbył swoją pierwszą, króciutką podróż na rowerku biegowym. Rowerek jest malusi i ma mega nisko siodełko jakieś 29-30 cm ale jednak Maks jeszcze na razie boi się nim jeździć, nie czuje się pewnie. Zdecydowanie bardziej woli kręcić kółkami i dzwonić dzwoneczkiem. I tak myślę, że to dobry monet na ten zakup. Maks od dawna interesował się wszystkimi rowerkami w parku, siadał na nie bawił się, z jego koordynacją ruchową i postawą podczas chodzenia jest bardzo dobrze dlatego wiem, że to kwestia krótkiej chwili a załapie bakcyla Nadal pięknie je sam swoimi sztućcami, choć z łyżeczki plastikowej przerzuciliśmy się niedawno na zwykła metalową - a jaki jest zadowolony, jak mówię że ma ' dorosłą' łyżeczkę. Myje sam zęby ' po swojemu' Nauczył się płukać ząbki po myciu i pluć wodą oraz smarkać sam noska. Najczęściej robi to w kąpieli Daje sam słodkie buziaki, wtula się w nas na przywitanie. Jest taki bystry, łapie wszystko w mig ;-)

Z nowości jedzeniowych zasmakował ostatnio popcornu - aż się trzęsie za nim A babcia rozsmakowała wnuczka w rodzynkach :-) Spacery są głownie na nogach nadal i chodzi na nich 'swoimi ścieżkami'. Tam gdzie chce, nie bacząc na matki prośby, zakazy. Drzemka koło 10:00 i to musi się nieźle zmęczyć na podwórkowych wojażach ;-)

ROZWÓJ INTELEKTUALNY:

Tutaj największy HIT - synek zaczął wołać siusiu - świadomie. Oczywiście raz złapię je do nocniczka a cztery razy pod rząd nie zdążę bo siusiu już w pieluszce ale najważniejsze, że woła. Sygnalizuje ze siku idzie, tylko nie raz nie potrafi jeszcze go ' zatrzymać' Teraz tylko, żeby tego nie zmarnować :-) Mam wolne, to będziemy trenować ' silną wolę' Zamierzam kupić z 10 par majteczek i pieluchomajty na wyjścia, po to by jak zawoła na dworze, łatwiej i prościej było go wysadzić gdzieś pod drzewkiem. A woła na spacerach też ;-) Czyli to lato będzie decydujące
Poza tym pięknie sygnalizuje wszystkie swoje potrzeby -
' mniam mniam ' jestem głodny
' pisi ' chce mi się pić
' auuuua' coś mnie boli,
' brrr' jest mi zimno
' siiii' to jest/jest mi gorąco,
' mij mij' idziemy się myć,
' aaaa aaa' chce mi się spać

Padło kolejne pytanie - Kto to ? i zlepki wyrazów ' Mama mniam mniam pisi' 'Tati ma kucze' Powiedziałabym, że nawet prototypy zdań Ach mój mały Gaduła


ROZWÓJ SPOŁECZNY:

Dziś w tym temacie też wielki krok. Mały był pierwszy raz na godzinkę sam w klubiku dziecięcym do którego Go zapisałam od września. Wszedł jak do siebie, od razu poleciał do zabawek, nawet nie chciał mamie buziaka dać na pożegnanie. Ja w tym czasie miałam rozmowę kwalifikacyjną a do pracy - nie pytajcie, porażka... No ale wracam po godzinie a mały ryczy. Aż się zanosi. Jak mnie zobaczył to od razu wtulił się w moje ramiona( Jak dzwoniłam w między czasie do opiekunek to było wszystko ok wyszedł z dziećmi na podwórko bez problemu :-) ) Okazało się że biegał za piłką, przewrócił się ale wstał otrzepał się i było ok ale potem zaczął wynosić piach z piaskownicy, Panie mu zakazały no i w ryk. Wtedy chyba sobie dopiero zdał sprawę że mamy przy Nim nie ma :-( Wystraszył si, że Nikt go nie broni. A w domu pokazywał na obdrapany łokieć i mówił ' Bam aua'. Ale na pytanie fajnie było u dzieci ? Odpowiada Mhm czyt. tak. A chcesz jeszcze iść do dzieci też odpowiada ' mhm' czy.t tak On jest odważny jak na swój wiek ale i delikatny, bardzo uzewnętrznia swoje uczucia, widać po nim wszystko jak na dłoni. Muszę uczulić Panie by jako nowego otoczyły go jeszcze większą uwagą i tuliły :-)

To chyba tyle. Ważny czas. Nowe wyzwania. Ciekawe co nas czeka w rozpoczętym 20-tym miesiącu życia

0
Dodaj komentarz
avatar
{text}