Forum: Szkrab (13 – 36 miesięcy) - Odpieluchowanie czas zacząć :)
Wysłany: 2015-03-08, 10:51

fifi83
avatar

Postów: 539
2

Drogie Mamy
Przychodzi taki dzień w życiu mamuśki, że po głowie kołacze się temat pieluch i nocnika a raczej tego jak zastąpić pieluchy nocnikiem
Chce iść za przykładem mojej siostry, która zdeterminowana kilkoma czynnikami doprowadziła do tego, że jej młody w wieku ok. 15 miesięcy biegał po domu i wychodził na spacery już bez pieluchy.
U nas pewnie ten okres się wydłuży chociażby ze względu na pogodę - póki nie będzie cieplutko za oknem to nie będę eksperymentowała z moczeniem tyłka na spacerach.
U niej ten właśnie okres przypadł na początek lata, więc nawet jeżeli mały się zsikał wyciągała zestaw awaryjny, przebrała i było po problemie.

U nas przygoda z nocnikiem zaczęła się jakoś ok. 9-10 miesiąca. Oczywiście pierwsze sikanie to była wielka impreza z klaskaniem, mówieniem brawo brawo, super itp. itd. Dzieć widząc jakie to szczęście u matki też się cieszył i bił brawo za każdym razem
Od tego czasu wie, do czego służby to dziwactwo chętnie sika i generalnie jak go posadzę i powiem, że teraz robimy siusiu to zepnie wszystkie swoje siły, aby tylko coś tam poleciało heheh
Gorzej jest z kupskami - idzie w zaparte i woli pieluchę

Macie jakieś pomysły, sposoby czy przykłady jak powoli żegnać się z pieluchami?
Wysłany: 2015-03-08, 11:06

Adka
avatar

Postów: 1974
1

fifi83 moje dziecko też siada na nocnik i czasami zdarza jej się zawołać. Olga jest dzieckiem, które chodzi do żłobka i tam jest wysadzana prawie od pierwszego dnia. Czyli miała troszkę ponad roczek. Pani prosiły, żeby w domu też wysadzać ale szczerze przyznaje, że tego nie robiłam. Czekałam na moment aż sama zacznie się tym interesować. Ale osobiście uważam, że nie ma co na siłę uczyć sikania do nocnika. Dziecko musi poczuć ten impuls. Pisałyśmy o tym na pielęgnacji.

Kuzynka syna uczyła bardzo szybko załatwiania się na nocnik i później był problem bo jak nie było nocnika to dziecko nie potrafiło się załatwić w pieluszkę.
Wysłany: 2015-03-08, 13:32

pakima
avatar

Postów: 582
3

Jak to czytam to jestem przerażona. Żeby dziecko uczyć sikania przed ukończeniem pierwszego roku? Najlepszy okres to od 1,5 roku. Moje jeszcze nie ma 1,5 roku i chciałam żeby najpierw zrozumiała że może swoje potrzeby załatwiać w tzw nocniku że nie musi mieć pieluchy. Bo z tego co wiem jeśli dziecko nie załapie tego to sadzanie je wcześniej czy później doprowadzi do tego że będzie mieć uraz i będzie mieć problemy z opróznianiem się i stanie się nerwowe. Najlepiej temu dziecku dać samemu nauczyc się tego a nie sadzać. Jak siądzie to super, a jak nie to nie. Ja narazie odstawiłam nocnik bo na jego widok to moje dziecko trzesło się jak galareta.
Wysłany: 2015-03-08, 15:30

DzejKej
avatar

Postów: 1443
0

pakima napisała:
Jak to czytam to jestem przerażona. Żeby dziecko uczyć sikania przed ukończeniem pierwszego roku? Najlepszy okres to od 1,5 roku. Moje jeszcze nie ma 1,5 roku i chciałam żeby najpierw zrozumiała że może swoje potrzeby załatwiać w tzw nocniku że nie musi mieć pieluchy. Bo z tego co wiem jeśli dziecko nie załapie tego to sadzanie je wcześniej czy później doprowadzi do tego że będzie mieć uraz i będzie mieć problemy z opróznianiem się i stanie się nerwowe. Najlepiej temu dziecku dać samemu nauczyc się tego a nie sadzać. Jak siądzie to super, a jak nie to nie. Ja narazie odstawiłam nocnik bo na jego widok to moje dziecko trzesło się jak galareta.

Pakima, to jest właśnie stara szkoła, która mówi, że roczne dziecko powinno już robić do nocnika. Tak mówią mi zmartwieni rodzice, kuzynka z 20 letnimi dziećmi itd. Ja to olewam, bo znalesc w DE przedszkole, które posadzi roczniaka na nocniku graniczy z cudem i koleżanki syn 1,5 roku i suchy był i tak w żłobku ubierany w pieluche i się zraził. Ja z nocnikiem zaczynam koniec wiosny/latem, czyli tak, żeby w razie wypadków nie mieć kłopotu.
Wysłany: 2015-03-08, 16:17

pakima
avatar

Postów: 582
1

Ja jestem tego zdania że trzeba słuchać dziecka. Znam osobiście osoby których dzieci przed ukończeniem 3 roku życia nauczyły się sikać do nocnika. Jedna dziewczynka przed swoimi 3 urodzinami w ciągu dwóch dni nauczyła się korzystania z nocnika. Moja bratowa ma dwójkę dzieci jej córka chodziła z nią do ubikacji i ona jej tłumaczyła co się tam robi i na 2,5 roku nie nauczyła się na nocniku ale na kibelku sikać. A jej młodszy brat który urodził się po 15 miesiącach nauczył się sikać na niecałe 2,5 roku. I te dzieci same wiedziały że można robić te siki i kupki własnie w inny sposób. Od tamtej pory żadne z tych dzieci nie ma czegoś takiego jak jęki przy oddawaniu stolca na siłę żeby mamie zrobić przyjemność, czy nerwowość. Wszystko przychodzi z czasem. Do wszystkiego dziecko musi dojrzeć. Na początku jedno z nich traktowało nocnik jak.... kapelusz kowbojski. Ja zauważyłam że moja kuca i dlatego zamierzam jej od nowa tłumaczyć do czego służy ten nocnik może mi się uda a jak nie to znowu przerwa na kilka tygodni liczę że nauczy się przed osiągnięciem 3 roku. A i tak będę szczęśliwa
Wysłany: 2015-03-08, 17:00

Adka
avatar

Postów: 1974
2

Pakima, teraz jest jakas dziwna "na przyspieszanie " wszystkiego. Wiadomo ja nie bede dyskutowac z pania w zlobku ale dopoki moje dziecko nie bylo zainteresowane zalatwianiem sie do nocnika to w domu tego nie praktykowalam. Nie mam tez w zwyczaju pytac jej czy chce siku, jak wola to wtedy idziemy do wc.
Wszystko w swoim czasie.
Wysłany: 2015-03-08, 19:32

pakima
avatar

Postów: 582
0

Dokładnie wszystko w swoim czasie jak się mówi: "Większymi chęciami piekło jest wybrukowane".
Wysłany: 2015-03-08, 20:47

fifi83
avatar

Postów: 539
2

Dziewczyny ja też nie robię nic na siłę.
Mały jest sadzany - zrobi to ok, cieszy się, pokazuje mi i mówi siiii, nie zrobi to też ok - nie trzymam go na siłę na nocniku z kijem w ręce....
Przed każdą wieczorną kąpielą także go wysadzam i np. dziś gdy powiedziałam, że zaraz idziemy się wysikać a później myć to sam podszedł do nocnika i próbował ściągać spodenki. Rozebrałam go, zrobił siusiu i do mycia.
Czasami w ciągu dnia przynosi mi nocnik i go sadzam.
Gdy ja chodzę do łazienki to pokazuje mi na sedes i na nocnik i mówi sii.
Dziś w trakcie wizyty u babci kręcił się i widziałam, że czegoś szukał. W końcu złapał za miskę, którą się bawił, próbował na niej siadać i łapał za pieluchę. Przez myśl przeszło mi, że może chce kupę robić albo sikać chociaż nigdy wcześniej tak nie robił. Nie minęła minuta a ten siadł w kąt i zrobił swoje
Także to są ewidentne znaki, że coś już tam mu świta w głowie.
Nie krzyczę na niego, nie zmuszam, wszystko robimy w formie zabawy, pokazywania. I tak było od samego początku - przy pierwszych sadzaniach tak się jakoś złożyło, że za każdym razem zrobił siku - tłumaczyłam i pokazywałam co to. Przy każdym kolejnym podejściu było tak samo - zawsze jest tłumaczenie, gadanie a na koniec pokazywanie
Dzieć nie ucieka na widok nocnika, jak pisałam wyżej czasami sam go wyciąga z kątka, sam mi go przynosi do kuchni czy innego miejsca gdzie akurat jestem.
Nie chcę go terroryzować czy uczyć na siłę - nie chcesz to nie siadaj, nie sikaj, chcesz już zejść to proszę bardzo - ubieramy pieluszkę, spodenki i idziemy do zabawy.

Podobnie robiła moja siostra - gadała, tłumaczyła, pokazywała, z czasem nie zakładała w domu pampersa tylko chociażby taki pieluchowy otulacz /nie wiem jak to się zwie / i mały bardzo szybko i bez żadnego stresowania załapał, że pewne rzeczy mają swoje konsekwencje
Gdy nie miał założonej pieluchy to absolutnie nie robiła afery z tego, że się zsikał. Spokojnie przebrała, a w międzyczasie pokazywała nocnik i znowu gadała. Mówiła o pieluszce, o nocniku itp. itd. Gęba bolała od gadania, ale nie odbywało się to w formie terroru czy presji na dziecku.

Mam wrażenie, że każda odbiera tu takie wczesne próby oswajania z nocnikiem jako terroryzowanie dziecka, robienie czegoś na siłę czy też zaspokajanie przez matkę swoich chorych ambicji.
Mną nie kieruje ani ambicja, ani chęć pokazania, że można czy też że trzeba.
Po prostu któregoś dnia spróbowałam, a że dziecko zareagowało pozytywnie i bez oporów to dlaczego tego nie kontynuować i nie robić kolejnych kroków?
Jestem matką a nie terrorystką i ostatnią rzeczą o jakiej mogłabym kiedykolwiek pomyśleć a co dopiero zrobić to unieszczęśliwianie czy krzywdzenie dziecka.
Wysłany: 2015-03-08, 21:13

DzejKej
avatar

Postów: 1443
0

Fifi, wszystko ok. Z tego co piszesz to twoje dziecko jest na to gotowe. Moje nie. Moje nigdy nie mowi, ze chce siku, czy kupke, 3 razy zrobila do nocnika jak jej w pieluche nie szło, ale takto nie sadzam nawet jak widze, ze cisnie. Poprostu dla nas to nie ten czas. Tylko ogolnie to jest stara szkoła, ze na rok dziecko musi juz byc suche. Nie był to atak na Ciebie. Ja nie mam nerwow do nauki za wczesnie. Tak samo było z piciem ze szklanki. Odkad mała skonczyła rok, wywaliłam butelki i dawałam mleko ze szklanki, ale ja ja trzymałam i nie chciałam jej uczyc samej, bo przeciez wyleje, a tu nagle 3 dni temu zabrała mi szklanke i od tej pory sama pije. Ja stawiam mleko w szklance na stole a ona pije. Z jedzeniem widelcem tez dlugo czekałam - dopiero od miesiaca sama je, ale ja nie lubie bałaganu i dałam widelec jak juz była duza i od razu wiedziała co robic. Z pielchami to samo. Zaczne pieluchowac jak zobacze, ze rozumie co to siku itd. Twoje dziecko jest w tym temacie duzo dalej niz moje z tego co czytam, wiec dobrze robisz
Wysłany: 2015-03-08, 21:18

m_f
avatar

Postów: 4300
0

Mój Jasiek ma 22 mc prawie i mówi wyraźnie, KIEDY robi kupę i nawet się z tym nie kryje. Ale na nocnik go nie sadzam, bo reaguje spazmatycznie. Więc myślę, że do 2 rż dam mu jeszcze spokój.
Wysłany: 2015-03-09, 10:26

pakima
avatar

Postów: 582
1

Droga autorko to nie był atak na ciebie, bo to forum i każda z nas mówi o tym co myśli. Czasami odbieramy to jako krytykę, ja osobiście przerażona byłam tym że dziecko tak małe już umie takie coś co nam przychodzi z trudnością. Sama jesteś matką i wiesz co dla niego dobre, Ty je urodziłaś i Ty za nie odpowiadasz. Każda z nas pisze co odczuwa, a Ty zdecydujesz co zrobić ze swoją pociechą. Zazdrościć można że Twój maluch już umie zaalarmować o swoich potrzebach. Ja pierwszy raz spotykam się z tym żeby dziecko przed ukońćzeniem roku umiało wołać że chce sikać czy kupkę zrobić. Czemu? Bo w zasadzie dziecko do pierwszego roku życia rozwija się w bardzo szybkim tempie ma tyle skoków rozwojowych że cieżko jest coś wprowadzić. Przykładem jest moje dziecko, które mimo że nie przymuszałam jej do nocnika po ukończeniu dopiero 15 miesięcy, to na jego widok ona ma minę jakby dla niej to kara była i znowu odstawiłam, jedna np. spodobało jej się siedzenie na ubikacji i od tego zacznę.
Widocznie twój maluch to wyjątek, być może z czymś innym będzie mu trudniej albo i jeszcze łatwiej.

Natomiast pytałaś o metody jak zażegnać się z pieluchą. Będzie ciepło to na pole bez pieluchy, ale wydaje mi się że najszybciej nauczy się jak będzie widziało swoich rówieśników że oni robią siku i kupkę właśnie do nocnika lub ubikacji, i nie noszą pampersów.
Wysłany: 2015-03-10, 14:47

Adka
avatar

Postów: 1974
3

DzejKej a to u nas jest zupełnie inaczej. Jak mała ma ochotę próbować sama to ja jej pozwalam. M. jest bardziej przerażony, że się ubrudzi, że bałagan. Dla mnie nie ma to znaczenia. Jak je np. zupę (koniecznie dużą łyżką i z głębokiego talerza) to jest mokra cała, tym bardziej, że ona nie uznaje śliniaków. Więc możesz sobie wyobrazić jak ona wygląda po obiedzie. Trzeba ją przebierać.
Podobnie było z piciem ze szklanki. Bywało, że cała zawartość lądowała na włosach i spływała po twarzy
Ale jak ma ochotę niech się uczy. Jak jesteśmy w domu to jej na to pozwalam. Poza domem wiadomo staram się jej pomagać w jedzeniu.


Jeśli chodzi o pozbycie się pieluch to dostałam ostatni z Hippa taką informację:
Rady HiPP

Dziecko dopiero około 2. roku życia zaczyna kontrolować napinanie odpowiednich mięśni. Wprawdzie nie raz uda mu się zrobić "coś" do nocniczka, ale zwykle jest to dzieło przypadku (gdy np. maluch dłużej sobie na nim posiedzi). Dziecko jednak nie rozumie jeszcze sensu tej czynności. Pozwól więc, by na razie załatwiało swoje potrzeby fizjologiczne do pieluszki.

Kiedy przychodzi odpowiedni moment, aby rozpocząć naukę korzystania z nocnika? Oto dwa istotne sygnały, które świadczą o gotowości malca:

maluch zatrzymuje się, gdy zamierza zrobić siusiu albo chowa się w rogu pokoju lub pod stołem - oznacza to, że wie już, co za chwilę nastąpi;
dziecko komentuje, co zrobiło w pieluszkę.
Wysłany: 2015-03-10, 15:01

juicca
avatar

Postów: 2289
0

moj jak robi kupke to zatrzymuje sie i na stojaco robi co do sadzania na nocnik to od jakiegos czasu robimy tą czynnosc tzn. jak sobie wspomnimy np ja siadam na klozet i obok mnie maly na nocnik ale oczywiscie nic na sile:-)
Wysłany: 2015-03-12, 12:35

pakima
avatar

Postów: 582
0

Wg tego poradnika Hipp to moje dziecko choć ma 17 miesięcy to już jest gotowe na nocnik ale cóż z tego jak to nie ma nic wspólnego z teoria, bo już całkiem odpuściłam sobie to odpieluszkowanie bo bez sensu jak ma mi płakać na widok nocnika, czy toalety to wolę żeby w pieluchy robiła. Wiem kiedy robi i ona też wie kiedy zrobiła bo pokazuje mi żeby ją przebrać.
Wysłany: 2015-03-14, 21:30

fifi83
avatar

Postów: 539
4

Jak dla mnie wszelkie poradniki kiedy dziecko jest gotowe na to czy na tamto można rzucić w kąt. Każde jest inne.
To tak samo jak z piciem z kubeczka, jedzeniem widelcem i wieloma innymi rzeczami - jedno załapie i chętnie będzie robić kolejne kroki, drugie kategorycznie odmówi współpracy i rób sobie matko co chcesz.
U nas kolejne postępy z nocnikiem - mały coraz częściej daje znaki, że chce sikać - łapie się wtedy za gumkę od spodenek i próbuje ściągnąć.
Jak tylko coś takiego zobaczę od razu go sadzam i jest ok. Zaraz po tym pokazuje paluszkiem na siuśki, mówi siiii i biegiem do toalety żeby opróżnić nocnik
Wysłany: 2015-03-25, 21:38

dziks_power
avatar

Postów: 159
0

znam dzieci które używały nocnika już o 12 miesiąca, takie które od 15 miesiąca i take które później. Ja będę sadzać tak jak moja znajoma od momentu kiedy zacznie samodzielnie siedzieć. Zawsze w toalecie i tak pół godzinki po jedzeniu. Jej córa zaczęła od 8 miesiąca i teraz ma 12 miesięcy i woła "aaaa" jak chce zrobić. Zobaczymy jak będzie u nas, bo wiadomo każde dziecko inne.
Wysłany: 2015-03-26, 10:15

DzejKej
avatar

Postów: 1443
6

Jedno pytanie mnie męczy: po co? Po co tak się spieszyć? Czy ja potrafię lepiej się załatwić niż ktoś kto latał w pampkach 2 latka? Dla mnie to tak jak z chodzeniem - zacznie jak będzie gotowe. Sadzać dziecko, które ma 6-8 msc na pół godziny na nocnik to już przesada... Moja mając tyle raczkowala gdzie chciała i pewnie nawet nie wiedziała, że zrobiła kupkę. No ale przecież skoro koleżance się udało...
Wysłany: 2015-03-26, 11:29

pakima
avatar

Postów: 582
3

Dlatego każda matka odpowiada za swoje dziecko. Jeśli chce tak wcześnie to niech sadza, to jej sprawa, jeśli nie chce dać zdecydować dziecku o sobie w takiej kwestii to jej sprawa. Dla mnie sikanie w pampers nie robi wyrzutów że mam np. głupie dziecko, czy picie z kubka. Niech samo zdecyduje kiedy chce, to są akurat takie umiejętności że wcześniej czy pózniej nauczy się. Od małe chce żeby moje dzieci decydowały w niektórych sprawach same. Dlatego wybiera te rzeczy z którymi mi się nie spieszy.

Słyszałam o kobiecie która na 6 miesiąc sadzała dziecko bo chciała żeby się nauczyło szybkiej niż inne dzieci, chore ambicje, ale ok jej sprawa. Szkoda tylko dziecka.
Wysłany: 2015-03-26, 11:43

Adka
avatar

Postów: 1974
0

Pakima osobiście znam takie osoby. Tak jak piszesz niech robią co chcą ich decyzje ale najbardziej szkoda w tym wszystkim dzieci.
Osłupiałam jak koleżanka chciała oduczać picia z butelki 6 miesięczną córkę bo ząbki jej wychodzą i będą się psuły.

A najbardziej mnie przeraża jak matka przebiera noworodka czy niemowlaka i podnosi go za nóżki żeby przetrzeć pupę i nie widzi w tym nic złego. Rozszarpałabym dosłownie. Moje dziecko ma teraz 19 miesięcy i do tej pory takich rzeczy nie robię.
Wysłany: 2015-03-26, 13:39

patti
avatar

Postów: 2928
2

moja tesciowa przed 9 miesiacem zycia kazde dziecko sadzala na nocnik,moze wtedy to mialo sens dla niej ,bo bylo mniej prania?
ja wciaz nie sadzam Tomka na nocnik ,bo ucieka,tzn mowi sisi jak widzi nocnik, ale jak pytam czy chce usiasc to ucieka hehe.kiedys sam chetnie siadal ,ale to byla chyba dla niego zabawa

wkurzalo mnie jak bylam u tesciowej i chciala sadzac Tomka na nocnik -mial 14 miesiecy wtedy.wiedziala ,ze go nie sadzam, ale sama zaczela, nie wiem co chciala udowodnic.

dlatego ciesze sie ,ze sama zajmuje sie swoim dzieckiem ,bo wiem ,ze jakbym na jakis czas oddawala dziecko tesciowej ,to ona zawsze robilaby po swojemu,wystarczyloby ,ze znikne jej z horyzontu.a pozniej dziecko mialoby stresy, bo zmuszane do nocnika
Wysłany: 2015-03-26, 13:47

pasia27
avatar

Postów: 13367
1

Ja codziennie puszczam Kacperka po domu bez pampka by się przebiegnal hehe z nocnikiem w tle ale omija go szerokim łukiem..zdarzy sie ze się zesika na plytki i tylko w ciapka w sikach..u teściów zalozylam mu majteczki zeby przymierzyć bo dostal i je osikal...nawet nie mowi si i nie pokazuje i na pewno nie jest na to jeszcze gotowy..
Owszem jak byl maly i dało sie go uziemić w nocniku to sikal po spaniu przez kąpiele i nawet ze mną jak siedzieliśmy razem w kibelku ale jak juz dostal Power chodzenia to nie ma szans by usiedział..
2razy posadzilam go na kibelek z gola dupką skoro go tak interesuje ale nie podobało sie..
Wysłany: 2015-03-26, 15:00

fifi83
avatar

Postów: 539
2

Sadzanie na nocnik półrocznego szkraba czy nawet 8miesięcznego jak dla mnie jest jednak przesadą. Fakt - sama zaczęłam jakoś w okolicy 10tego, ale pamiętam że pierwszy raz to był czysty przypadek - wszystko wyszło z ciekawości małego i z przypadku. A że akurat zrobił wtedy siku i widział co się dzieje - to wywołało u niego jeszcze większą ciekawość i zaczął siadać na nocnik kiedy mu tam przyszła ochota.

Koleżanka zaczęła swojego sadzać jak tylko stuknęło 8 miesięcy - z tego co mówiła codziennie potrafił wysiedzieć tak kwadrans, zrobić swoje i dopiero grzecznie schodzić. Trochę mnie to z perspektywy czasu dziwi bo w tej chwili dzieć ma 2,5 roku a jak jestem u niej to nocnik omija szerokim łukiem i nigdy nie zdarzyło się żeby dał znać, że coś jest w pieluszce bądź zaraz się pojawi. Także takie gadanie koleżanek też trzeba brać z przymrużeniem oka
Aktualnie ponoć jej syn potrafi mówić alfabet i rozpoznawać większość literek a jej koleżanka psycholog twierdzi, że jest nadzwyczaj rozwinięty intelektualnie....

W kwestii nocnikowania to u nas ciągle jest wysadzanie co jakiś czas, dziś mały sam przyniósł mi nocnik i zrobił siku. Przed kąpielą często też puszczam go po domu bez pieluchy z założonymi majtkami i widzę, że takie bieganie bez pieluchy sprawia mu frajdę.
Często gęsto ostro protestuje przed jej zakładaniem.
Wysłany: 2015-03-26, 15:12

patti
avatar

Postów: 2928
0

fifi,moj Tomek rozpoznaje juz kilka literek alfabetu i potrafi je wypowiedziec,uczy sie przez zabawe,bardzo lubi literki.wydaje mi sie ,ze w wieku 2,5 roku to spokojnie dziecko moze rozpoznawac literki, jesli oczywiscie ktos go uczy literek

ale wiem o co ci chodzi
Wysłany: 2015-03-26, 15:22

fifi83
avatar

Postów: 539
0

Wysłany: 2015-03-26, 18:18

pakima
avatar

Postów: 582
2

Ja mojemu dziecku dałam czas do pójścia do przedszkola. Czyli ma jeszcze jakieś nie całe 1,5 roku a z kubka to nawet sama chce pić i zamierzam jej na to pozwolić jak będzie ciepłe lato to i bez pieluchy wyjdzie bo widzę, że dzieciom sprawia wielka frajda taka bieganina z gołym dupskiem... Mam tylko nadzieje że mi dziecka nie odbiorą urzędnicy że gołe łazi po domu ;P
Odpowiedz