Z pamiętnika Młodej Mamy Mały śpi obok mnie a ja zbieram się wreszcie do napisania w pamiętniku. Dziś Wojtuś kończy 16 dni. Niesamowite jak szybko to zleciało. Mój synek jest bardzo grzecznym chłopcem, zdecydowanie nie dokucza rodzicom. Najlepszym przykładem jest to, że dziś wstaliśmy o 10 i to z pobudkami jak w zegarku co 3 godziny na 15 minut (jedzenie). Dziecko ideał A my jako rodzice? Wiadomo - czasami jest nerwowo. Zwłaszcza w pierwszych dniach jak wyszliśmy ze szpitala. Szalejące hormony to jest koszmar Ale ogólnie rodzicielstwo nas nie przerosło. Radzimy sobie. Potrafimy siąść przy śpiącym Wojtku i się w niego wpatrywać Przeżyłabym cały ten ból, powikłania po cesarce, każdą niedogodność jeszcze z 1000 razy jeżeli byłaby taka konieczność. Jestem po prostu szczęśliwa, że mój synek jest ze mną, że doczekałam tego mojego małego szczęścia. I Kocham ten cud nad życie.
A jeśli chodzi o poród... Mieszkam w Poznaniu i pracuję w tym szpitalu, w którym będę rodzić. Od cięcia mija niedługo 20 miesięcy, blizna w USG wygląda dobrze, Zbysiu waży 3440g, może się uda urodzić dołem :-) Ordynator, lekarze i położne zasadniczo są zadowoleni, że chcę spróbować, raczej przychylnie patrzą na takie podejście :-) Jeśli jesteś zainteresowana tematem, to polecam grupę na fejsie Naturalnie po cesarce, są całe rzesze zwolenników VBAC :-)
A jeśli chodzi o poród... Mieszkam w Poznaniu i pracuję w tym szpitalu, w którym będę rodzić. Od cięcia mija niedługo 20 miesięcy, blizna w USG wygląda dobrze, Zbysiu waży 3440g, może się uda urodzić dołem :-) Ordynator, lekarze i położne zasadniczo są zadowoleni, że chcę spróbować, raczej przychylnie patrzą na takie podejście :-) Jeśli jesteś zainteresowana tematem, to polecam grupę na fejsie Naturalnie po cesarce, są całe rzesze zwolenników VBAC :-)