6 tydzień życia Franka
Moje dzieciątko nie jest już słodkim niemowlakiem, który tylko je, śpi i sra. Rozwija się z dnia na dzień a ja za tym rozwojem staram się nadążyć.
- Franio ma ulubioną zabawkę - pluszową kolorową krówkę, która grzechocze. Wodzi za nią wzrokiem i krzyczy na jej widok.
- Otrzymałam pierwszy uśmiech od mojego dziecka. Nachyliłam się nad wózkiem, w którym spał po spacerze i jak tylko mnie zobaczył to dziąsła wyszczerzył, a ja oczywiście rozleciałam się w tym momencie na kawałki. Jednak mój syn nie należy do 'śmieszków' i na jego uśmiech trzeba długo czekać i dużo się napracować. Raczej zauważam, że jest poważny, lubi obserwować i słuchać.
- Ćwiczę z nim miny. Pokazuję mu język, udaję zdziwienie, robię dzióbki i uśmiecham się. Niestety nic jeszcze nie udało mu się powtórzyć i wydaje mi się, że nie kuma jeszcze całej tej zabawy.
- Głowę podnosi wysoko i długo potrafi trzymać w górze, no i kręcić na wszystkie strony.
- Franek ma dziewczynę W mieszkaniu na przeciwko naszego 1 sierpnia urodziła się Małgosia i z jej mamą się kiedyś skumałyśmy i teraz codziennie chodzimy razem na spacery. Tak się cieszę, że mój synek ma rówieśnika tak blisko. Oczami wyobraźni już widzę jak maszerują razem za rączkę do pierwszej klasy
- Mój syn daje nam ostro w kość! Bóle brzuszka i jego krzyki z tym związane wykańczają mnie psychicznie! Tracę cierpliwość jak Franko płacze kilka godzin a ja mimo wszystkich wysiłków nie mogę mu pomóc. Próbujemy różnych rzeczy i przyznam szczerze, że bywają dni cudowne a bywają takie, że chętnie bym go gdzieś oddała bo nie mam siły :/ Zaczęliśmy robić mu masaże całego ciałka, nie tylko brzuszka i muszę przyznać że je lubi. Za poradą Nadii stosujemy probiotyk i jest widoczna poprawa, częściej mu się odbija a co za tym idzie mniej powietrza zostaje w brzuszku i mniej ulewa. Dodatkowo od wczoraj dajemy mu Bobotic (Sab Simplex słabo działał) i muszę przyznać, że dzisiejsza noc była cudowna. Mały jadł, odbijał, kładłam go na boczek do łóżeczka i spał. Poprzednich nocy po jedzeniu nie chciał spać na boczku, od razu bolał go brzuszek i wychodziło na to, że spał na mojej klacie, przez co się strasznie męczyłam.
- Ulubiona pozycja do spania mojego syna to jest pozycja na brzuszku (chyba ma to po mnie). W tej pozycji potrafi spać ciągiem 5 godz i gdyby nie głód to pewnie spałby jeszcze dłużej.
- Troszkę spięć mieliśmy z mężem o zajmowanie się Frankiem. Wiadomo, że ja zajmuję się nim od rana. O 17 wraca mój mąż i chciałam żeby on przez te kilka godzin się nim zajmował, ale on musiał wziąć prysznic, zrobić sobie kolację itd. i de facto okazywało się, że całe 24 godz ja zajmuję się naszym synem. Byłam zła, bo wychodziło na to że ja to MUSZĘ robić, a on tylko MOŻE! Na szczęście porozmawialiśmy i zobaczył, że jest mi ciężko bo nie mam czasu dla siebie i jestem wykończona. Teraz nawet w nocy wstaje i przewija Franka, bo ja nienawidzę w nocy tego robić! W dzień owszem, bo jest to fajna zabawa z synem, ale w nocy dla mnie to męczarnia.
- Mój syn jest śpiochem i ma to po mnie Zanim się na dobre obudzi to kręci się, wierci z pół godziny tak jakby musiał się obudzić a nie chciał. Zupełnie jakbym siebie widziała
- Franek jest srajtuchem! Jak już wali kupę, to taką mega że pieluchy ledwo wytrzymują, a czasem nie dają rady
Powinnam ten wpis zrobić w niedzielę, a dziś jest już czwartek więc rewelacje z bieżącego tygodnia opiszę w najbliższą niedzielę (jak mi synek da).