No to jestem po prenatalnych Stresowałam się jak cholera, to było dla mnie takie być albo nie być. Teraz o wiele bardziej jestem przekonana że jednak wszystko będzie dobrze.
To tak: wszystkie pomiary prawidłowe. NT 1,9, kość nosowa jest. Mąż był ze mną na usg, maleństwo przystawiało rączki do buzi, przez chwilę nawet widzieliśmy w 3d Wierciło się mocno, ale mieliśmy szczęście, udało się pomierzyć. Potem od razu odwróciło się tyłkiem. Ma 6,61 cm więc nadal kilka dni młodsze. Z OM wczoraj był 13t 4d, z usg 12t 6d. No i widzieliśmy jajka Lekarz kazał się jeszcze nie nastawiać ale ja tam widziałam wyraźnie
Z innych informacji to odstawiam duphaston, acard do 17 tc. No-spa nadal 3x1 bo bez tego bóle brzucha wracają. Kolejna wizyta za 4 tygodnie.
I trymestr oficjalnie za nami
To teraz mogę trochę odetchnąć, zaczęliśmy informować rodzinę. Do wczoraj nikt nie wiedział. Moja mama oczywiście się domyśliła już dawno ale nic nie mówiła, cieszy się bardzo
To teraz trochę o Anielce. Ma już 11 zębów, czekamy na jeszcze jednego trzonowego. Niby idzie bo mała straaaasznie marudna, momentami wręcz krzyczy z bólu. Wczoraj już czułam pod palcem jakby coś się przebiło, a dzisiaj tak spuchnięte że już tego nie czuć. Już 5 dzień się tak męczy. A ja razem z nią bo wstaję 15 razy w nocy. A już przesypiała calutkie noce nawet bez jęknięcia...
Poza tym to fajna jest, śmieszne dziecko z niej. Chodzić dalej sama nie chce. Za jedną rękę zasuwa jak motorek, czuć że trzyma się tylko tak dla własnej psychiki, wcale tej pomocy nie potrzebuje. Czasem puszcza się jakieś 3-4 kroczki ale to tylko u babci na podwórku takie atrakcje W domu jakoś nawet nie próbuje.
Mówi ciągle tata, albo tato. Jak mówię powiedz mama to odpowiedź zawsze jest jedna: 'tato'. Jak gdzieś siada to mówi 'siata' i ostatnio nauczyła się 'chodź tu', w jej wykonaniu to 'o tu'. Uparta jest jak cholera, zawsze próbuje postawić na swoim. Charakterek ma chyba po mamie, czuję że będzie ciężko ją trochę utemperować
Na koniec sierpnia mamy wesele, chcemy wziąć Anielkę do kościoła i trochę na początek zabawy ale nie wiem jak zareaguje na głośną muzykę. Może ma ktoś doświadczenie w tym temacie?
We wrześniu jedziemy na 6 dni nad jezioro. Ja już żyję tylko tym wyjazdem, nie mogę się doczekać! To będzie ostatni nasz taki odpoczynek, bo podejrzewam że z dwójką dzieci to odpoczynek jest żaden
Anielka można potrzebuje podpory bo rozwazna jest boi się upadku a tak zawsze.ma kogoś obok :-)