Mamy juz 3tygodnie i 3dni.
Czas leci szybko.
Pierwsze noce byly super corcia spala od 2 do 3 i pol godziny. Ale ostatnie 2 tygodnie juz nie jest tak fajnie wstaje kp cocie co godzinę czasami co półtorej.
Od 2 tygodni tez corcie męczy brzuszek tzn przed robieniem kupy marudzi, stęka i płacze. Oczywiście daje krople i termofor z pestek jakis lekki efekt to przynosi.
Ja z niewyspania w nocy jestem nieprzytomna juz kilka razy prawie bym sie przewróciła z corcią. Wory pod oczami i since mam takie ze z kilomwida je widac.
Raz wpadlam na pomysł tzn mąż wpadl aby corcie dokarmic w nocy mm to moze pospi dluzej i pospala równo godzine na mm czyli tyle co i na piersi.
W polowie czerwca mam egzaminy a nie mam kiedy sie uczyc bo corcia przez brzuszek jest marudna.
W dzien corcia roznie spi np wczoraj spala 3razy po 40minut a przedwczoraj w dzien przerwy w spaniu byly 3 po godzinie.
Kapiemy corcie o stałej porze a mimo to u niej zadnej rutyny nie ma ani w kp ani w spaniu. Piszą wszędzie ze powinno sie kp od 8 do 12razy. U mnie to 20 kp conajmniej wychodzi.
Juz po 2 tygodniach od porodu wrocilam do swojej wagi sprzed ciazy. Brzuszek tez jest ok nawet. Chociaz jak znajde czas to zaczne cwiczyc troche.
A co do karmienia to cię nie pocieszę dzieci na cycku jędzą nie rzadziej niż co 3 godziny. Ja karmiłam małą do 8 miesiąca bo już nie dałam rady dłużej. Pierwsze pół roku karmiłam co 1-1,5 h a w nocy co 2-3. Potem ostatnie 2 miesiące co 2 h w dzień i co 3-4 h w nocy. Teraz na butelce też nie przesypia całej nocy tylko jeszcze 2 razy je. A w ciągu dnia co 3-4 godziny, ale to już i stałe pokarmy
Pierwsze 3 miesiące szybko ci zleca zobaczysz Pozdrawiam