moje szczescie
Przykro ze z mężem tak się układa...nie wiem jak bym to wytrzymała. Skoro i tak Ci nie pomaga to trzeba było do rodziców pojechac tylko z małym, a on niech sie odstresowuje, skoto taki wymeczony jest...słów brak.
tytuł: Nikoś i Matylda :) Nasze skarby
autor: sylwia1985
O mnie:
Jestem/chciała bym być mamą:
najwspanialsza ... troskliwa...kochajacaMoje dzieci:
Moje emocje:
podekscytowanie, niedowierzenie ale tez strach dopoki nie zobacze na USG ze wszystko jest wporzadkumoje szczescie
jestesmy na weekendzie u moich rodzicow- oczywiscie moj wzial narty i wczoraj caly dzien go nie bylo bo jezdzil na nartach a przeciez tak rzadko jestesmy u moich rodzicow ze moglby sobie darowac no ale nudno mu tutaj na wsi ...
pojechal po 14 i wrocil kolo 20
zawsze musi gdzies isc nawet jak jestesmy tutaj
ciagle sie tylko klocimy odkad pojawil sie maluszek - ja jestem mega nerwowa przez to ze sama musze sie zajmowac maluchem - jestem zmeczona, rodrazniona...
wlasnie znowu pojechal na narty choc wkurzylam sie bo zabronilam ale moja mama powiedziala ,, niech jedzie sie odprezyc bo niewiadomo kiedy jeszcze pojezdzi sobie na nartach no a jak lubi niech jedzie,,
i jak tu wygrac
maly ma przepuklina pepka - bylismy dzisiaj u chirurga i ma zaklejony- biedaczek moj maly plakal okropnie i jest marudny caly czas za 4 tygodnie zmiana plasterka
ale sie wkurzylam - przez godzine usypialam przed chwilka malego i wreszcie chcialam cos zjesc- zadzwonil telefon do meza i poszedl kurna gadac do pokoju gdzie spi maly no i go oczywiscie obudzil i pojechal sobie na miasto a ja teraz musze sie Nikusiem zajmowac a chcialam sobie troszke odpoczac.
czesto tak robi ja uspie dziecko a on go glosnym gadaniem obudzi i ma w dupie to ze jestem zmeczona i ciesze sie jak maly choc na chwile usnie bo moge cos w domu porobic bo moj maz palcem nie kiwnie...
nie poznaje swojego meza- zanim zaczal pracowac w wojsku byl kochajacym mezczyzna, szanowal mnie a odkad zaczal pracowac ( 3 lata) zmienil sie okropnie. Od tego roku szuka ponownie pracy bo nie przedluzyli mu kontraktu wiec nie rozumiem tym bardziej powinien mi pomagac przy Nikusiu.
Dzisiaj powiedzial mi cos co mnie zabolalo okropnie ,, skoro dostajesz ,macierzynski zus ci placi to zajmuj sie dzieckiem bo to jest teraz twoja praca,, strasznie sie poczulam bo poprosilam go tylko zeby zmienic malemu pampersa i chwile popilnowal bo chcialam cos zrobic w kuchni. Ostatnio sie z nim klocilam ze to jego dziecko i powinien mnie odciazyc to on na to ,, przeciez zostaje z nim jak idziesz do kosciola czy pod prysznic,, no kurcze jeszcze by tego brakowalo zebym nie chodzila nigdzie nawet do wc :/
siedze w 4 scianach sama z malym mozna swira dostac bo nic nie moge zrobic
Jak sie maly urodzil to tesciowka gledzila zebym kupila malemu kolyske to bedzie sie nim zajmowala( ma 70 lat a tesciu 74) no to kupilam na mikolaja i co? nic sie nie zmienilo a kolyska stoi bo maly jej nie lubi tak jak lozeczka bo zaraz placze.
Spimy na jednym lozku we 3 bo inaczej nie dalabym rady a tak to jak sie obudzi to cyc w buzie i nie placze . Czesto maz wychodzi w nocy do drugiego pokoju spac bo irytuje go jak maly placze.
Jak z malym rozmawiam to go to denerwuje i wysyla mnie do drugiego pokoju. On nic do niego nie mowi- moze nie wie co lub jak rozmawiac z dzieckiem- bierze go tak od niechcenia bez zadneo
go slowa choc maly sie patrzy na niego i usmiecha. Coraz bardziej widze to ze moj maz nie dorosl do bycia ojcem ale kurde ma 38 lat wiec najwyzsza pora ...
jestem podlamana
bylismy wczoraj w kinie na ,, wkreceni 2 ,, troszke sie zrelaksowalam a maly zostal z tesciowka- podobno dal jej niezle popalic bo sie zalila jak przyszlismy ze caly czas plakal i nie chcial wogole butelki- dobrze a niech zobaczy co jak mam przez 24 h a ona byla z nim tylko 2. Jak przyszlam to wzielam go na rece i momentalnie sie uspokoil potem cycus i spanie
hihihihi nie ma to jak mamusia
bawię się
Boze padne ze zmeczenia- nikt nie pomaga
maz codziennie jezdzi sie relaksowac -a ja ?
Nikus zasnal a ja chcialam sobie obejrzec film ,, na dobre i na zle,, bo lubie - chcialam sie troszke zrelaksowac ale oczywiscie moj maz zasiadl przed tv i oglada cos ( o dziwo dzisiaj nigdzie jeszcze nie poszedl) nie wiem on zawsze musi miec to co on chce i nie patrzy na mnie - jak bylby normalny to by powiedzial kochanie ogladaj sobie ten film bo caly dzien siedzialas z malym i nalezy ci sie chwila relxu ale gdzie tam !!!!
nie wiem juz co robic ale oddalamy sie od siebie - od narodzin Nikusia serduchowalismy tylko 3 razy bo ja nie mam wogole ochoty na nic!!!!!
on nie potrafi nic zrobic przy malym a ja ledwo moge sie okapac bo maly tak placze ze szok
odechciewa mi sie wszystkiego