25 dzień życia Ali
Dziś nasza pierwsza wyprawa do moich rodziców Ala była grzeczna, każdy chciał ją tulić - no tylko mój tata jak zwykle bardzo powściągliwy Udało nam się też zahaczyć o prababcię Ali, która ma już 93 lata i doczekała się już drugiego prawnuczka
Jako że nie mam wagi w domu postanowiłam sprawdzić u rodziców jak tam sytuacja. W ciąży przytyłam 21 kg, zaczynałam z wagą 67 kg, kończyłam na 88 kg! I dziś proszę, 17 kg w dół w ciągu nieco ponad 3 tygodni 71 kg na liczniku, czyli tylko 4 do zrzucenia Karmienie piersią jednak ma swoje plusy!
Odnośnie karmienia - jestem dumna, że udało mi się przetrwać początkowe kryzysy i poranione sutki oraz ból który przyprawiał mnie o łzy. Ala najada się, często ulewa, a niewątpliwie mam dużo pokarmu bo cieknie, tryska i w ogóle jest wszędzie Przed ciążą mój biuścik był niewielki, nie sądziłam że dojdę do rozmiaru 85D i że wykarmię dziecko Ale jednak ciuchy mokre od mleka i ogólne uwiązanie czasem są dokuczliwe. Niebawem zrobimy pierwszy test ze ściąganiem pokarmu - zobaczymy, czy Ala przyjmie butlę od taty bo jednak na pewno zdarzy się okazja, że nie będę mogła być z nią 24/7, np. jak będę jechała na pobranie krwi w marcu czy do lekarza.
PS Ala zyskała ostatnio sporo nowych ciuszków i zaraz będziemy robić jej sesję po pierwszym miesiącu Już zbieram zdjęcia, żeby stopniowo wywoływać i tworzyć Małej album
tytuł: Alicja w Krainie Czarów :)
autor: sudari