Mimo, że już nie karmię piersią, muszę to powiedzieć, no muszę...
Niektóre mamy mówią, że można jeść wszystko, bo 'Mleko robi się z krwi, a nie z treści jelitowej.' To prawda, ale... z czego robi się krew?? Z tego, co jemy, prosty rachunek. Składniki pokarmowe w jelitach wchłaniane są przez kosmki jelitowe i roznoszone dalej po organizmie z krwią. Takie informacje pamiętam z biologii rozszerzonej z liceum, chyba że coś źle rozumiem, coś ze mną nie tak albo źle mnie uczyli. Aczkolwiek wydaje mi się to logiczne. DLatego ten sam artykuł, który mówi: ''Mleko robi się z krwi, a nie z treści jelitowej.' - za chwilę dodaje: 'Mama powinna się dobrze odżywiać, mieć zdrową i zróżnicowaną dietę.' oraz: 'Tak, możesz jeść wszystko, chociaż nie zaleca się fastfoodów i alkoholu (o tym niżej), dieta powinna być podobna do tej z okresu ciąży, bogata w warzywa, owoce i nieprzetworzone produkty, powinna być zgodna z nową piramidą żywieniową.'
I to:
'Kiedy już pokarm strawiony w żołądku, go opuści, przenosi się do dwunastnicy gdzie przechodzi kolejny etap trawienia, a następnie dalej do jelita cienkiego, gdzie następuje powolny proces przesuwania treści jelitowej dalej dzięki tzw ruchom robaczkowym, dzięki wyrostkom – kosmkom dochodzi to wchłaniania substancji odżywczych do krwi: proteiny, minerały, witaminy, tłuszcze, cukry proste, ale także leki, toksyny, konserwanty itd, jeśli mama ma nieszczelne jelita (ciężko o szczelność w dzisiejszych czasach) do krwi przedostają się całe białka mogące potencjalnie alergizować, krew prowadzi wszystko do wątroby, pełniącej w naszym organizmie funkcje filtra ona wszystko metabolizuje i przerabia na łatwe do przyswojenia substancje, po opuszczeniu wątroby krew rusza w dalszą drogę do komórek organizmu oraz do gruczołów mlecznych, które pobierają z krwi wszelkie niezbędne substancje: przeciwciała, witaminy, minerały, składniki odżywcze, niestety nie wszystko zostało zatrzymane w wątrobie i niestety nie wszystko zostaje odfiltrowane w procesie przetwarzania krwi na mleko. Potencjalnie alergizujące białka, niektóre toksyny, wirusy, konserwanty i leki przechodzą przez te bariery i dostają się do mleka(...)'
Więcej na: http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/01/dieta-mamy-karmiacej-piersia/
hafija.pl, na które opiera się wiele mam, również zauważa, że pewne elementy jednak mają znaczenie:
'85% kwasów tłuszczowych przyjmowanych przez matkę przekłada się na obecność i jakość kwasów tłuszczowych w jej mleku. Mama wybierając rodzaj tłuszczu jaki spożywa ma wpływ na rodzaj kwasów tłuszczowych, jakie dziecko otrzyma z jej pokarmem. Zwiększenie, jednokrotne spożycia jednego z kwasów tłuszczowych skutkuje zwiększeniem go w mleku po około 6 godzinach i ten stan utrzymuje się przez kilka dni. Oznacza to, że jeżeli mama przyjmuje niezdrowe tłuszcze to w jej mleku, jakość tłuszczu będzie niska.'
http://www.hafija.pl/2015/09/skladniki-mleka-kobiecego-zalezne-od-sposobu-odzywiania-sie-mamy.html
I wsio