Wielkie porządki w szafie

Sprzedam nasza ukochana(mamy teraz większą) Tulę Standard (renomowane nosidło ergonomiczne) w niedostępnym już wzorze retro aparaty. Stan bdb. Dodatkowo woreczek na tulę. Wysyłam w oryginalnym kartoniku. Zapraszam.

400zł

W domu nie ma zwierząt i nikt nie pali Tula jest wyprana i gotowa do noszenia.


Oraz na Szafce wszystkie ubranka -50%
http://szafka.pl/profil/Elemiach/sprzedaje_lub_wymieniam

Święta święta i po świętach...

Fajnie było i rodzinnie



Pogoda nie dopisała ale zajączek był - wszystkie prezenty i 40 czekoladowych jaj zostało odnalezionych



P.S. po miesiącach nie spotykania się z facetami wczoraj byłam na spontanicznej randce. Będzie kolejna?

no niestety randka nr. 2 się nie odbyła i nie odbędzie.
Byłam za to na kolejnej randce i dodatkowo koncercie i afterparty z zespołem w ich hotelu - jak za starych dobrych czasów.
Koncert i impreza bardzo fajne. Randka jak zwykle pewnie pierwsza i ostatnia...

No nic, trzeba iść dalej

Wiosna za to idzie - gdzieś, gdzieś tam jest

A to kilka fotek z wizyty moich ukochanych Nutellki i Ali




W połowie sierpnia jak nic nie stanie się złego jedziemy znów do Prymazy i Kornelki! JUUUPI!!!

Kto jeszcze chce wpaść do Wrocławia? Można u nas spać! Zapraszam, baaardzo bardzo!!!

Praca na Pyrkonie - lubię to! 4 dni mega obrotów - lubię to!

Praca na Pyrkonie - lubię to! 4 dni mega obrotów - lubię to!




A tu dwu minutowy fajny filmik z naszej przygody

https://www.facebook.com/letsplaygamesPL/videos/10154808620814531/

Dobra ogarniam się z tym pisaniem, bo tyle rzeczy mi umknie niezapisanych. PL też zaległości prawie roczne już będą szok :/ a tyle się dzieje, szkoda wielka byłaby tego nie pamiętać

U nas dobrze, serio wszystko jakoś idzie.
Z Gaja dogadujemy się super, powiem wam, że nadszedł czas w którym są momenty, że bycie samodzielną mamą jest bardziej przyjemne niż męczące.

Mamy dobrą wieź, po prostu widać to, że Gaj nawet nie zna stanu leku przed stratą czy odrzeczenia. Bez lęku i oporów przyjmuje miłość i ją daje Ufa ludziom choć ma fazę wstydu ale mówi o tym a jaj jej nie zmuszam: Mówi: wstydzę się trochę, boję się, jestem smutna... Stanów pozytywnych nie nazywa - mam nadzieję, że tylko dlatego, że są zbyt oczywiste i naturalne jak oddychanie , nie mówi też złości. Muszę ją nauczyć nazywać jeszcze ten stan

Teraz zwykle widzę ja taką:


Albo taką:


No albo taką:


Od tygodniu przepełnia mnie szczęście i pogoda się poprawiła

Ja regularnie ćwiczę od lutego 3x tydzień. Przytyłam w związku z tym 2kg i mam po 2-3cm w obwodach więcej!!! Hmmm tak powinno to wyglądać? ;( no trudno ale samodyscyplina się poprawia

A samodzielną mamą będę chyba do końca świata. Miałam dziś iść na randkę i to drugą ale zgadnijcie - została odwołana z powodu choroby, a w tygodniu nie mamy jak a kolejne 2 weekendy mam totalnie zajęte. Taaa...

Za to szaleje za mną mój nowy sąsiad... No ale niestety ja go po prostu tylko lubię :/

Wiosna




Mam @ co cieszy niestety jakoś mi to po stanie ogólnym i kondycji pojechało. Czuję się i wyglądam jak kupa.
Niestety też włosy mi garściami wychodzą mimo cudów u fryzjerki i w domu oraz tony suplementów na włosy :/ No nic może to tylko wiosenne lenienie się.


A jak nic się złego w międzyczasie nie wydarzy w piątek jedziemy na weekend do Nutelli i Aluś - zobaczyć ich nowy domek
Hurrra!!1

U nas wszystko bardzo dobrze
Aktywnie, wesoło i przyjacielsko.

Oczywiście faceta nadal brak, ale zupełnie mi to nie przeszkadza już.

Gaj ma jednak troszkę krzywą stopkę i nosi buty ortopedyczne i do tego lewy na prawy Zaszalałam i ma 5 par w różnych kolorach tak, że pasują do ubranek i nie rzuca się to jakoś strasznie w oczy, choć oczywiście bardzo często ktoś w dobrej wierze, mówi mi, że założyliśmy źle buciki

Gaj dostała się też do przedszkola. Od września startujemy. Do żłobka będze chodziła do końca lipca i miesiąc wakacji

Ja za to jestem już studentką podyplomowego kierunku psychoonkologia - ruszam oczywiście od października więc będzie to jesień pełna zmian.

Czy psychoonkologia i praca z ludźmi chorymi na raka zabierze mi szaleństwo i radość życia? Oby nie.

Na razie jest cudownie: świat nasz jest cudowny, kolorowy i odjechany






P.S. przeklinacie i pijecie wino/piwo przy dzieciach?

U nas wszystko bardzo dobrze
Aktywnie, wesoło i przyjacielsko.

Oczywiście faceta nadal brak, ale zupełnie mi to nie przeszkadza już.

Gaj ma jednak troszkę krzywą stopkę i nosi buty ortopedyczne i do tego lewy na prawy Zaszalałam i ma 5 par w różnych kolorach tak, że pasują do ubranek i nie rzuca się to jakoś strasznie w oczy, choć oczywiście bardzo często ktoś w dobrej wierze, mówi mi, że założyliśmy źle buciki

Gaj dostała się też do przedszkola. Od września startujemy. Do żłobka będze chodziła do końca lipca i miesiąc wakacji

Ja za to jestem już studentką podyplomowego kierunku psychoonkologia - ruszam oczywiście od października więc będzie to jesień pełna zmian.

Czy psychoonkologia i praca z ludźmi chorymi na raka zabierze mi szaleństwo i radość życia? Oby nie.

Na razie jest cudownie: świat nasz jest cudowny, kolorowy i odjechany






P.S. przeklinacie i pijecie wino/piwo przy dzieciach?

A i jeszcze nastąpiła jakaś awaria i w ciągu miesiąca wypadła mi 1/3 włosów, musiałam jes dość mocno podciąć, ale na szczęście nie wypadają już tak mocno. Zrobiłam w związku z tym badania i czekam na wizytę u endokrynologa.

A część ćw z Chodakowską zamieniałam na zumbę ale nadal mam +2kg odkąd ćwiczę


Wróciła też mi wena, która od miesięcy mieszkała bardzo daleko mnie i nic nie spracowałam. W każdym razie wróciłam do tego Mam nadzieję, że niedługo wrócę do prowadzenia scrapowego bloga i pinteresta

Czyli świat całkowicie mam kolorowy

ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Szukam: Cytrynaaa