1 czerwca o godzinie 00.40 przyszedł na siwta nasz synek Marcelek Nasz słodziak kochany
W sobote 31 maja o 21.30 odeszzły mi wody, wiedziałam że to są wody bo było ich bardzo dużo, lało sie normalnie A i nie miałam spakowanej torby do szpitala wiec szybko sie pakowalismy i do najbliższego szpitala. Troche sie bałam bo to weekend a wiaodmo mniej lekarzy jest. Na przyjeciu miałam zrobione Usg w celu sprawdzenia ułożenia dziecka.I badanie ginekologiczne na którym stwierdzono że rozwarcie na opuszek palca, na ktg nie było zadnych skurczy. Położono mnie na porodówke i dostałam kroplówki i leki przeciwwymiotne . Po 2 godzinach wezili mnie na sale operacyjną , cisnienie miałam wysokie ze stresu, wody nadal ze mnie leciały. Dostałam znieczulenie w kręgosłup, dodam że nie bolało wcale I odrazu w pare sekund przestałam czuć nogi, dziwne uczucie przyznaje. Podane mi tlen w masce i zaczeli mnie ciąć. Wszystko szybko przebiegło, usłyszałam płacz i już mi ulżyło Maluszka pokazali męzowi na korytarzu. Od razu trafił do inkubatora.
Oto nasz Marcel : Ważył 2860 g i 52 cm długosci
tytuł: Starania o drugie bobo:) udało sie:)
autor: Agusia2312