avatar

tytuł: A na imię ma Maleństwo i Kruszynka :)

autor: Diabla85

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Wczoraj w końcu wyszliśmy ze szpitala. Franuś w 3 dobie dostał żółtaczki i dlatego nasz pobyt się przedłużył. Musiał być naświetlany, ale całe szczęście cały czas był przy mnie. A ja nawet nie spodziewałam się, że mam taki instynkt matczyny. Przewijam, przebieram, karmię tak jakby nic innego w życiu nie robiła Karmienie piersią idzie nam pięknie! Mam dużo mleka a Franko ciągnie jak mała dojarka W ogóle on jest taki grzeczny, że ja się nie mogę nadziwić. Je co 2,5 godz a potem śpi jak zabity Mój mały człowieczek, aż nie mogę uwierzyć, że to my go stworzyliśmy!!! Nadal nie wierzę, że był w moim brzuchu i że go wypchnęłam. Normalnie to jest cud!
Moja mama jest u nas i dziękuję Bogu, że ją mam, bo mój mąż to by chyba zginął z organizacją posiłków dla mnie i całego domu

A to ja na ok 1 godzinę przed zobaczeniem Frania
http://images68.fotosik.pl/153/42def43f590ea90dmed.jpg

I pierwsze zdjęcie mojego skarba
http://images67.fotosik.pl/154/2416d93b1c2488d4med.jpg

A tak spędzaliśmy czas w szpitalu
http://images69.fotosik.pl/153/fd9926fe54fbaa69med.jpg
http://images68.fotosik.pl/153/226bc5a9eac34e89med.jpg
http://images68.fotosik.pl/153/56175558257f288amed.jpg

8
komentarzy
avatar
moje gratulacje mały jest śliczny
avatar
Ale On śliczny <3 i jaki uroczy no szok!!!!! Jeszcze raz gratulujemy <3
avatar
Cudowny!!!gratulacje:-)
avatar
Jaki sliczny chłopczyk! Słodziutki <3 Gratulacje!!
avatar
Gratulacje
avatar
Cudowny Wycałuj go ode mnie. Super, że już jesteście w domu. No i kochana jak ładnie wyglądałaś godzinę przed, ja bym siebie z tamtego okresu oglądać nie chciała haha ;D
avatar
Franek widzę mały luzak , a Ty tez niezła mamuśka jesteś jak w azie porodu sobie zdjecia robiłaś ., jeszcze raz gratuluję, super wieści!
avatar
Hahaha chyba poród nie był taki zły skoro miałaś siłę na foteczki
Z Franka niezły przystojniacha!
Dodaj komentarz

http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gifPierwszy tydzień życia Franka http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif

Ogólnie mój synek jest bardzo grzeczny. Cały czas śpi, budzi się na karmienie co 3-3,5 godz. Ja mam dużo pokarmu, a mój synek ciągnie jak szalony. A najlepszy jest, że jak się naje to puszcza cyca, odrzuca głowę do tyłu i robi taką błogą minę, że normalnie widać że jest szczęśliwy
Podsumowując:
- zaczęły się problemy z brzuszkiem, wczorajszej nocy prawie nie spałam. Mały płakał i strasznie się prężył a ja próbowałam mu pomóc ale miałam wrażenie, że nic nie pomaga ani masowanie brzuszka, ani przyciąganie nóżek do brzuszka, ani noszenie w pozycji pionowej. Myślałam, że zacznę płakać razem z nim. Nie wiem czy to kwestia tego, że coś zjadłam czy po prostu z racji wcześniactwa mojego synka jeszcze mu się układ trawienny nie wykształcił do końca. A jem tylko gotowane rzeczy, nawet gotowane jabłka więc nie sądzę że to od jedzenia;
- kikut pępowinowy odpadł wczoraj i mój synek ma taki śliczny pępuszek;
- mamy problem z temperaturą w pokoju. Franek przyzwyczaił się do zaduchu w szpitalu i jak w domu go przebieram to dostaje czkawki albo kicha. W pokoju jest 22-23 stopnie więc na pewno nie jest za zimno;
- dziękuję, że mam mamę, która jest z nami już od wtorku i gotuje nam obiady i ogarnia dom. Choć już mnie zaczyna denerwować, bo ciągle tylko mi coś podsuwa pod nos z tekstem 'no musisz zjeść dla Franusia, bo tu jest dużo tego i tego', 'a może pójdziesz na balkon?', 'a może sie położysz?' i tak w kółko. Wiem, że chce dobrze, ale czuję się osaczona. Pewnie to przez zmęczenie i hormony tak reaguję, bo przecież ona robi to z troski;
- mój brzuch z dnia na dzień jest coraz mniejszy, na wagę nie wchodzę żeby się nie zdołować
- mam nawał pokarmu, mleko leci mi z piersi jak zdejmę stanik
- od męża dostałam w prezencie łańcuszek z białego złota z zawieszką z brylantami. Zaskoczył mnie że jest taki romantyczny. Tak naprawdę nie spodziewałam się żadnego prezentu, wystarczy mi widok mojego męża trzymającego Frania w ramionach
A to mój pucek jak śpi
http://images70.fotosik.pl/157/bb8a31dd5ddcbf53med.jpg

1
komentarzy
avatar
U Nas problemy brzuszkowe zaczęły się w trzecim tygodniu i niestety trwają do tej pory, ponoć 3 pierwsze miesiące najtrudniejsze, trzeba je przetrwać ale i tak trzymam kciuki, żeby to był tylko jednorazowy incydent Śliczny!!!
Dodaj komentarz

http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif 2 tydzień życia Franka http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif

Jakby podsumować ten tydzień? Nic nowego w sumie się nie wydarzyło. Ja tylko coraz bardziej zmęczona i przerażona. Zmęczona, bo wiadomo w nocy pobudka co 3 godz, najpierw przewijanie potem karmienie, a potem odbijanie i tak zlatuje prawie godzina. A przerażona, bo od jutra zostaję sama z małym. Moja mama opuściła nas już kilka dni temu, a teraz mąż wraca do pracy. Czy dam radę sama? Muszę, innego wyjścia nie mam!
- Na spacerze byliśmy już 3 razy i mały jest grzeczny w wózku i śpi;
- Brzuszkowe problemy mamy nadal. Nie są może to jakieś długie ataki, ale tak mi go szkoda jak płacze a ja nie mogę mu pomóc w żaden sposób. Do tego zmęczenie powoduje, że jestem niecierpliwa i się załamuję przy takim ataku i myślę, że jestem złą mamą, bo nie umiem mu pomóc, a on nie chce się uspokoić w moich ramionach. Nachodzą mnie myśli, że jestem mu potrzebna tylko do tego żeby dać mu cyca.
- Dzięki mojemu mężowi dzisiaj się wyspałam i świat już jest lepszy i mój humor również. Pięknie zajmuje się Frankiem. Przebiera, przewija i nosi podczas ataku bólu brzuszka. Jest dla mnie wielkim oparciem.
- Kąpiemy małego razem. I wydaje mi się, że robimy to zbyt nerwowo, bo Franko robi się niespokojny zwłaszcza podczas zabiegów pielęgnacyjnych po kąpieli. Musimy troszkę sami się uspokoić a nie wszystko na 'szybko, szybko bo mu zimno'. Wydaje mi się że przesadzamy i niepotrzebnie wprowadzamy nerwową atmosferę.
- Franio poznał swoją drugą babcię i dziadka. Dałam teściowej ponosić na wpół śpiącego Franka z myślą że do utuli i mały zaśnie, ale gdzie tam! Teściowa ma tak energiczne ruchy i donośny głos, że nie było mowy o spaniu i musiałam ululać go cyckiem :/
- Była u nas położna środowiskowa i wszystko jest ok. Rozmawialiśmy głównie o szczepieniach, bo tylko po to zapisałam Franka do przychodni rejonowej. Do lekarza i na inne badania będziemy chodzić do Medicover, gdzie mamy abonament.
- Ja nie mam w co się ubrać! Żadne spodnie (nawet te najluźniejsze) na mnie nie wchodzą! Poszerzyłam się w biodrach i teraz nie mam co na dupę włożyć! Pozostało mi chodzenie w ciążowych ciuchach! MASAKRA! Brzuch jeszcze trochę został, no i te 6kg jeszcze do zrzucenia! Czekam na koniec połogu jak na zbawienie, żeby zacząć ćwiczyć.

http://images69.fotosik.pl/179/c388e46f922c3a52med.jpg

11
komentarzy
avatar
ojej przegapilam...gdzie ja glowe mialam !!!! gratulacje jest cud0wny!!!!
avatar
ja dalej chodze w ciazowych ciuchac...a to juz 8 tygodni.... :/
avatar
Boshhh jest Cudowny!!! <3 <3 <3
avatar
Cześć Franuś! :* jaki slodziaczek nie dawaj się czarnym myślom, bo dla Franka jesteś najlepszą mamą jaką może mieć!
avatar
Śliczny ten Twój Franek ) cukiereczek do zacałowania 6 kg to malutko zrzucisz raz, dwa mi zostało jeszcze trochę więcej więc nadal się wożę w ciążowych ciuszkach ;-)
avatar
Moja droga, za mną juz miesiąc/prawie/ i moge Cie pocieszyć ze z kazdym dniem bedzie juz lepiej , mniej nerwowo itd. A sama dasz radę- ja tez od dzis zostaje sama!
avatar
Przepiękny Maluszek <3
avatar
Kochana, ale się pospieszyłaś gratulacje!!!! Śliczny chłopczyk!!! Ja nadal czekam
avatar
przesliczny franus
avatar
dziękujemy <3 śliczny synuś!! Zazdroszczę że już z Wami też już bym chciała
avatar
Czytam i czytam i jakbym o.sobie czytała ;-) tez miałam wyrzuty, że nie umie pomoc synkowi, jak boli go brzuszek, ale najważniejsze ze jesteś przy nim ;-) problemy mijają, zleci Wam szybciutko, tez z utęsknieniem czekałam na 3 miesiąc :-) co do kąpieli to polecam cieplutkie i mięciutkie ręczniki a'la kocyki. U mnie sprawdziły się rewelacyjnie a synuś nawet wymasować się daje ;-) no i Franek naprawdę nie wygląda na wczesniaka, śliczny chłopak i pięknie na wadze przybiera ;-)
Dodaj komentarz

http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif 3 tydzień życia Franka http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif

- Byliśmy w poradni neonatologicznej, do której umówili nas w szpitalu po porodzie z racji 'wcześniactwa' Franka. No i rozbieram naszego syna a pani pediatra zdziwiona, że on wcześniak, bo przecież wcale na takiego nie wygląda Wszystko jest w porządku, dostaliśmy dodatkowe zalecenia co do witamin (musimy podawać Frankiemu podwójną dawkę wit. D do momentu daty porodu) i żelaza żeby mały nie miał anemii. Tak więc wieczorkiem ściągam 20ml mleka do butelki, rozpuszczam w tym saszetkę z żelazem i daję małemu. Trochę się obawiałam czy uda mi się ręcznie (bo nie mam laktatora) ściągnąć mleko i czy Franek będzie pił z butelki. Okazało się że jakby trzeba było to i całą butlę bym ściągnęła, a Frankowi nie robi w ogóle różnicy z czego pije, w końcu mleko to mleko Dojada później z piersi i jest ok. Moja mała pyza w 11 dni przybrała na wadze 430g i waży 3728g
- Najgorsze są te bóle brzuszka. Mój mąż już nie wytrzymuje psychicznie podczas ryków Franciszka i wszystko jest na mojej głowie! Jestem zmęczona, bolą mnie plecy, a on drze się w niebogłosy i pręży. Do tej pory pomagały masaże i przyciąganie nóżek do brzuszka, ale ostatnio bóle łapią go i w dzień i w nocy. Tak mi go żal, że podaliśmy mu kropelki i się uspokoiło. Najgorsza jednak w tym wszystkim jest bezradność. Człowiek chciałby pomóc, a tu niestety nic nie pomaga! Podobno po 3 miesiącach życia się unormuje i przejdzie, tak więc czeka nas jeszcze ok 9 tyg męczarni!
- Dziś był u nas mój brat ze swoją partnerką i przyjechała też moja mama. Mama zostanie z nami kilka dni Nareszcie się wyśpię!!! A mój brat zafascynowany Franusiem. Tym bardziej, że mój syn jest do niego strasznie podobny Oczy ma po moim mężu, ale usta i miny to robi mojego brata Oto jedna z takich min, uśmiech półgębkiem
http://images68.fotosik.pl/201/f41b18b5d0ec2ed1med.jpg
- Mój organizm już przyzwyczaił się do nocnego wstawania i nie jestem taka zaspana jak wcześniej. Wcześniej wstając w nocy, zasypiałam karmiąc Franciszka a teraz budzę się jak nowo narodzona
- Jeszcze 4 kg do zrzucenia!!! Oczywiście do wagi sprzed ciąży. Do wagi idealnej 7 kg.
- Wcisnęłam się w dżinsy!!! Co prawda w takie, które przed ciążą były na mnie trochę za luźne, ale nieważne Najważniejsze, że już nie tylko leginsy na dupie będą lądować a i normalne spodnie też Widzę światło w tunelu. Mam nadzieję, że niedługo założę swoje rurki

2
komentarzy
avatar
Malutki jest czaderski, mina z serii "tak mnie noś, przytulaj i baw mnie" <3
avatar
Ale super minka ja biorę witaminy aktiv mama ale też tylko dlatego, że polecił mi je mój ginekolog jeszcze jak byłam w ciąży
Dodaj komentarz

http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif 4 tydzień życia Franka http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif

- Byliśmy na kontroli u pediatry, Franek waży 4100g i przybiera dziennie około 40g. Jest zdrowiutki i robi się okrąglutki
- Moja mama jest cudowna i dzięki niej dwie noce były wspaniałe Po wieczornym karmieniu mama brała małego do naszej sypialni, w której teraz spała (my śpimy w pokoju Franka) i przynosiła mi tylko na karmienie. Już nie pamiętam kiedy ostatnio się tak wyspałam, takim porządnym snem a nie na czuwaniu.
- Coraz ciężej z mężem nam się powstrzymać przed większym zbliżeniem. A ja taką mam ochotę, że szok. No ale poczekamy jeszcze 2 tygodnie do wizyty u ginekologa. Wytrzymaliśmy od stycznia to i 2 tygodnie jeszcze wytrzymamy (mam nadzieję )
- Mały śpi coraz dłużej. Z 3-3,5 godziny zrobiło się 4-4,5 dzięki czemu mam więcej czasu. Ale tyle jest do zrobienia w domu, że i tak tego czasu jest za mało.
- Problemy z Frankowym brzuszkiem są nadal. Walczymy i robimy co możemy, ale mało co pomaga. Chyba naprawdę trzeba to przeżyć.
- Będąc w ciąży bałam się, że będę zaborczą mamą, która nie da nikomu nawet potrzymać synka. A okazało się coś zupełnie innego. Nawet zostawiliśmy Franka z moją mamą a sami pojechaliśmy do sklepu na zakupy ciuchowe, bo przecież nadal nie mam co na dupę włożyć!!!
- Nadal 4kg nadwagi :/
- Od wczoraj musimy radzić sobie sami. Moja mama pojechała. Oj ciężkie to było rozstanie, mama już od rana płakała że musi jechać do siebie. Aż się z niej śmiałam, że ma trzecie dziecko A jak byłam w ciąży, to tata śmiał się z mamy, że jest w trzeciej ciąży więc wszystko by się zgadzało
- Franio zaczął skupiać uwagę na twarzach i przedmiotach, potrafi wodzić za czymś wzrokiem i odwracać głowę w kierunku z którego coś słyszy. Jak się do niego mówi to ma się wrażenie, że uważnie słucha.
- Muszę jeszcze napisać, że jest z niego silny chłopak. Wysoko podnosi głowe gdy leży na brzuszku i potrafi ją przekręcić z jednej strony na drugą. W ogóle cały czas kręci tą głową na wszystkie strony, niewiązana czapka jest na głowie dosłownie 5 minut Wszyscy aż się dziwią że jest taki silny.
- Historia z życia: Franko tak się zaśmiał w głos że aż się wystraszył i się obudził
A na koniec oczywiście nowa fotka. Ja i mój pultas
http://images66.fotosik.pl/228/ddb4601ddab971b2med.jpg

3
komentarzy
avatar
prześliczny Franio super chłopak
avatar
Jejku, jak pięknie rośnie, przystojniak mały :* I pocieszające, bo masa ludzi mówi, że jak urodzi się dziecko, to seks odchodzi na baaaaaardzo daleki plan, a tu już kolejna młoda mamusia ma mega chcicę, że wręcz trzeba się powstrzymywać  Ale wiesz, im dłużej wyczekane, tym lepiej smakuje...
avatar
Franio to naprawdę duzy chłopiec ! Ale za to jaki przystojniacha :-)
Dodaj komentarz

http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif 5 tydzień życia Franka http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif
- Boli mnie dosłownie wszystko!!! Nawet palce u nóg i rąk mnie bolą jakbym zakwasy miała! Oczywiście o kolanach i plecach to nawet nie wspominam.
- Wykończona jestem fizycznie i psychicznie. Wczoraj Franko zaliczył pierwszą kolkę. Jak wcześniej płakał i się prężył to wiedziałam, że boli go brzuszek a wczoraj równo o 19 się rozdarł i wył nie wiadomo po co. Próbowaliśmy wszystkiego, żeby go uspokoić i pomógł tzw. biały szum na you tube http://www.youtube.com/watch?v=TjKK3mB5p5o Co prawda nie zasnął przy nim ale chociaż nie krzyczał. Aż od tego wszystkiego mnie głowa rozbolała a w uszach szumiało od tego szumu Dopiero kombinacja: wózek + smoczek + szum + jeżdżenie = uśnięcie Franka. W nocy mąż mi bardzo pomógł i wstawał, przewijał, odbijał a mi podawał prosto pod cyca. Gdyby nie on to chyba bym z balkonu skoczyła
- Temat seksu i kolejnego dziecka się u nas cały czas przewija. Seks będzie za tydzień (jak lekarz stwierdzi, że jestem już gotowa) a kolejne dziecko jak się mój organizm ureguluje, to znów zaczynamy! Nie mogę uwierzyć, że chcę znów przez to przechodzić. Najpierw ciąża, poród no i te bóle brzuszka i kolki, ale mam nadzieję że za drugim razem będzie lepiej. Mam nadzieję, że kolejna ciąża nie będzie zagrożona i że nie będę musiała leżeć i mam nadzieję że nie będzie kolek (taaa), poród może być taki sam, bo ten wspominam dobrze
- Franko ma coraz więcej chwil aktywności a ja biedna nie wiem co mam z nim wtedy robić. No bo nie oszukujmy się, że z takim niemowlakiem za dużo robić się nie da. Wkładam go do leżaczka-bujaczka i zajmuję się domem ale mam wyrzuty sumienia, że nie zajmuję się nim. I tak kółko się zamyka. Staram się codziennie wietrzyć mu pupę jak jest rozbudzony i to jest na razie taka nasza rzecz
- Gadam do mojego syna ciągle i gadam normalnie jak do dorosłego, bez pieszczenia się. Często mu śpiewam co mi ślina na język przyniesie więc najczęściej są to wymyślone melodie i teksty tzw. rymy częstochowskie
- Wydaje mi się, że mój synek jest już taki duży a zarazem taki mały
- Mój mąż poszedł pierwszy raz sam na spacer, a taki był dumny, że wszystkim opowiadał, że z synem na spacerze był
- Mieliśmy zrobić profesjonalną sesję naszemu brzdącowi, ale niestety nasza fotografka pojechała na urlop i wróciła chora Ciocia na szydełku zrobiła Franiowi strój króliczka i zrobiliśmy mu sami zdjęcia w tym stroju.
http://images69.fotosik.pl/243/b45600cc9cf83be9med.jpg
http://images69.fotosik.pl/244/ed177f92bba261f5med.jpg

8
komentarzy
avatar
Piękny wasz króliczek gratuluję odważnej decyzji o drugim szkrabie powodzenia
avatar
Cudny króliczek A z drugim dzieckiem macie rację - trzeba iść za ciosem! My też planujemy się dość wcześnie starać o drugie, jeszcze zweryfikuje to mój poród i pierwsze tygodnie z Piotrusiem
avatar
Gratuluję cudnego synka polecam książkę "zabawy z niemowlakiem" - sporo prostych pomysłów na zajęcie brzdąca.
avatar
no kombinezon niezly!!!! co do spiewów, to mam to samo!!! ja juz nie mowie, tylko spiewam,nawet do kota nuce....co do kolejnego dziecka to postaraj sie zdrowo wrocic do formy,i byc silna,bo w kolejnej ciazy juz tak nie polezysz,przy malym dziecku....to niemozliwe,,,,
avatar
Ale genialny ten strój Franek wygląda w nim rewelacyjne ) duży chłopak ) ja tez gadam do Sarki co mi ślina na język przyniesie czasami zupełnie bez ładu i składu haha
avatar
Po pierwsze, jesli moge doradzić , przechodzilismy kolki- spróbuj sucharkę uruchomić , ciepłe powietrze kierujesz na brzuszek młodego. Do tego w ciagu dnia kładz go często na brzuszek, np na macie. Kup krople sab simplex- 15 kropel do kazdego jedzenia + dicoflor- probiotyk raz dziennie 5 kropelek. My dzieki takiej kombinacji pozbylismy sie kolki chyba w tydzien od poczatku stosowania.
A wdzianko super!!! Tez bym takie chciała dla Alutki!
avatar
prawda? A ile wspomnień

jeju, jaki cudowny jest Franuś :* wycałować go proszę od cioci!
avatar
Dziękuję :-* a Ty nie miej wyrzutów, że Franka zostawiasz samego w bujaczku, dzieciaki tez potrzebują samodzielności i czasem chwil spokoju ;-)
Dodaj komentarz

Nie przypuszczałam, że ucieszę się z faktu że ktoś puszcza w moim towarzystwie bąki! A jednak jakie to ogromne szczęście kiedy po wysiłkach, płaczu, stękaniu itd. Franio puści bąka! Ulga dla niego i dla mnie nie do opisania! A szczyt szczęścia następuje wtedy, gdy są bąki i kupa bez jęków i stęków! Tak bardzo współczuję temu małemu człowieczkowi, że tak się musi męczyć! Niestety nie umiem temu zaradzić. Stosuję dietę dla matek karmiących. Jem zdrowo, lekkostrawnie, zero smażonego (w sumie wcześniej też nie jadłam), zero wzdymających a i tak problemy z bąkami są. Kombinowałam nie jedząc nabiału, pijąc i nie pijąc herbatę koperkową ale różnicy nie ma. O kant tyłka to wszystko. Boję się wprowadzać nowe produkty jak np. ulubioną czekoladę żeby nie pogorszyć sprawy i nie przysparzać małemu dodatkowych cierpień

6
komentarzy
avatar
Mieliśmy ten sam problem z bączkami mimo tego, że ze strachu na początku nie jadłam prawie nic. Próbowałaś masować brzuszek zgodnie z ruchem wskazówek zegara albo przyciskać kolanka do brzuszka? Czasami pomaga i bączki wychodzą. Jest też dużo lepszy sposób, trochę dziwny wiem ;-) ale o wiele skuteczniejszy od tych poprzednich polecił Nam go też lekarz, chodzi o masowanie odbycika ) lejesz na paluszek kropelkę oliwki/oliwy z oliwek i masujesz odbycik kolistymi ruchami nie wkładając nic do środka. Wiem jak to brzmi ale jak mały będzie się bardzo męczył to może warto spróbować. u Nas to się naprawdę sprawdzało, bączki wychodziły pod rząd cały czas
avatar
to chyba zmartwienie wszystkich mam do 3 miesiąca niestety tak jest, winą nie jest Twoja dieta, a niedojrzałość jelit i choćbyś jadła tylko bułki z masłem będzie to samo. Spróbowałaś wywaru ze śliwek, który Dorjana polecała? moja pediatra też o tym wspominała, ale u nas naprawdę na wszelkie problemy brzuszkowe tylko bobotik forte w kropelkach pomagał (tańszy odpowiednik espuminasa ) no i polecają jeszcze probiotyki np. biogaia przejdzie Wam musicie to przetrwać, a z bąków to ja się do dzisiaj cieszę, bo się przynajmniej chłopak nie męczy
avatar
Masujemy małego i przyciągamy nóżki do brzuszka, czasami pomaga i bąki wychodzą. Podajemy mu też Sab Simplex ale chyba nie działa na naszego brzdąca No nic, musimy to przeżyć. Spróbujemy masażu odbytu i tego wywaru ze śliwek. Dzięki dziewczyny, spróbuję wszystkiego żeby ulżyć Franusiowi.
avatar
co do kolek to moja hania ma je codziennie, i moge ci napisac ze tez byłam na diecie dla karmiacych, praktycznie jadłam chleb z serkiem albo z szynka drobiową, bo tego nie, tamtego nie. w koncu powiedziałam dość!! jak nie bede jeśc to nie dostarcze w mleku składników mineralnych i witamin, i zaczełam jeść smażone i owoce pestkowe, i wiesz co? hania tez ma kolki ale mniejsze, nie płacze mi już tak, a baczki buszcza jak dorosły hehe ale już bez płaczu wiec jak chodzi o diete to moim zdaniem jedz wszystkiego po trochu.
avatar
a na moja Hanie działa najpredzej termoforek z pestek wiśni, któraś z dziewczyn z mojego forum październikowych mamuś mi go poleciła i jak go położę na brzuszku Hani to naprawde przynosi jej ulgę,
też mam sab simplex u mnie czasami zadziała jak jej podam, ale wyzsze stęzenie tego składnika masz w Bobotik forte,
masaz brzuszka stosuje u niej ok 15-20 min po cycu, a najlepsze jest jak sobie odbeknie po jedzeniu.
avatar
A dajesz mu kropelki?
Dodaj komentarz

http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif 6 tydzień życia Franka http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif

Moje dzieciątko nie jest już słodkim niemowlakiem, który tylko je, śpi i sra. Rozwija się z dnia na dzień a ja za tym rozwojem staram się nadążyć.
- Franio ma ulubioną zabawkę - pluszową kolorową krówkę, która grzechocze. Wodzi za nią wzrokiem i krzyczy na jej widok.
- Otrzymałam pierwszy uśmiech od mojego dziecka. Nachyliłam się nad wózkiem, w którym spał po spacerze i jak tylko mnie zobaczył to dziąsła wyszczerzył, a ja oczywiście rozleciałam się w tym momencie na kawałki. Jednak mój syn nie należy do 'śmieszków' i na jego uśmiech trzeba długo czekać i dużo się napracować. Raczej zauważam, że jest poważny, lubi obserwować i słuchać.
- Ćwiczę z nim miny. Pokazuję mu język, udaję zdziwienie, robię dzióbki i uśmiecham się. Niestety nic jeszcze nie udało mu się powtórzyć i wydaje mi się, że nie kuma jeszcze całej tej zabawy.
- Głowę podnosi wysoko i długo potrafi trzymać w górze, no i kręcić na wszystkie strony.
- Franek ma dziewczynę W mieszkaniu na przeciwko naszego 1 sierpnia urodziła się Małgosia i z jej mamą się kiedyś skumałyśmy i teraz codziennie chodzimy razem na spacery. Tak się cieszę, że mój synek ma rówieśnika tak blisko. Oczami wyobraźni już widzę jak maszerują razem za rączkę do pierwszej klasy
- Mój syn daje nam ostro w kość! Bóle brzuszka i jego krzyki z tym związane wykańczają mnie psychicznie! Tracę cierpliwość jak Franko płacze kilka godzin a ja mimo wszystkich wysiłków nie mogę mu pomóc. Próbujemy różnych rzeczy i przyznam szczerze, że bywają dni cudowne a bywają takie, że chętnie bym go gdzieś oddała bo nie mam siły :/ Zaczęliśmy robić mu masaże całego ciałka, nie tylko brzuszka i muszę przyznać że je lubi. Za poradą Nadii stosujemy probiotyk i jest widoczna poprawa, częściej mu się odbija a co za tym idzie mniej powietrza zostaje w brzuszku i mniej ulewa. Dodatkowo od wczoraj dajemy mu Bobotic (Sab Simplex słabo działał) i muszę przyznać, że dzisiejsza noc była cudowna. Mały jadł, odbijał, kładłam go na boczek do łóżeczka i spał. Poprzednich nocy po jedzeniu nie chciał spać na boczku, od razu bolał go brzuszek i wychodziło na to, że spał na mojej klacie, przez co się strasznie męczyłam.
- Ulubiona pozycja do spania mojego syna to jest pozycja na brzuszku (chyba ma to po mnie). W tej pozycji potrafi spać ciągiem 5 godz i gdyby nie głód to pewnie spałby jeszcze dłużej.
- Troszkę spięć mieliśmy z mężem o zajmowanie się Frankiem. Wiadomo, że ja zajmuję się nim od rana. O 17 wraca mój mąż i chciałam żeby on przez te kilka godzin się nim zajmował, ale on musiał wziąć prysznic, zrobić sobie kolację itd. i de facto okazywało się, że całe 24 godz ja zajmuję się naszym synem. Byłam zła, bo wychodziło na to że ja to MUSZĘ robić, a on tylko MOŻE! Na szczęście porozmawialiśmy i zobaczył, że jest mi ciężko bo nie mam czasu dla siebie i jestem wykończona. Teraz nawet w nocy wstaje i przewija Franka, bo ja nienawidzę w nocy tego robić! W dzień owszem, bo jest to fajna zabawa z synem, ale w nocy dla mnie to męczarnia.
- Mój syn jest śpiochem i ma to po mnie Zanim się na dobre obudzi to kręci się, wierci z pół godziny tak jakby musiał się obudzić a nie chciał. Zupełnie jakbym siebie widziała
- Franek jest srajtuchem! Jak już wali kupę, to taką mega że pieluchy ledwo wytrzymują, a czasem nie dają rady

Powinnam ten wpis zrobić w niedzielę, a dziś jest już czwartek więc rewelacje z bieżącego tygodnia opiszę w najbliższą niedzielę (jak mi synek da).
http://images69.fotosik.pl/272/1efe2f1d82ae79dfmed.jpg

1
komentarzy
avatar
O jaki jestem okraglutki ;-) cudowny, moj to taki suchar, a ja bym chciała takie baleroniki wycalowac ;-) bobotic u nas tez pomagał ;-) pomysl, że połowę meczarni brzuszkowej macie za soba, szybko minęło.6 tygodni co nie? Tak samo szybko minie kolejne 6 i zanim się obejrzysz 3 miesiące będą za wami ;-)
Dodaj komentarz

http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif 7 tydzień Franka http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif

Boże, wydaje mi się jakby Franek był z nami od zawsze! Co ja robiłam jak go nie było? Patrzę na niego i mam tak wielkie pokłady miłości, że nie wyobrażam sobie jak by było gdyby go nie było. Nasze życie było jakieś takie puste, mało istotne. Teraz widzę, że rzeczy które wcześniej były ważne są mało znaczące. Brudna podłoga, śniadanie czy moje niewydepilowane nogi są teraz tak mało ważne. Właśnie teraz zdałam sobie sprawę z tego, że jestem przede wszystkim matką Franka, a kobietą na drugim miejscu. Wiem, że kiedyś się to zmieni ale póki co ten maluszek potrzebuje 100% mojej uwagi. Nie myślcie sobie też że jestem mega zaniedbana, bo co to to nie Na spacer ZAWSZE wychodzę przynajmniej z podkładem na twarzy i tuszem na rzęsach, włosy ostatnio pofarbowałam gdy Frankiem zajmował się jego tata, a o wydepilowaniu nóg przypomniało mi się rano przed wyjściem do ginekologa (lepiej późno niż wcale) więc nie jest ze mną jeszcze tak źle A propos wizyty u gina, to powiedział że jestem nówka i nawet nie widać cięcia. Jak chcemy to o drugie dziecko możemy już się starać. W ogóle po tym jak opowiedziałam mu o swoim porodzie to stwierdził, że nic tylko dzieci rodzić.

Za pozwoleniem pana doktora serduszkowaliśmy Ale ile myśmy się namęczyli!!! Co chcieliśmy i zaczynaliśmy coś działać, to akurat Franek dawał znać o sobie i trzeba było się nim zająć W końcu się udało. Troszkę szczypało, ale nie było źle, a nawet było bardzo dobrze. No chyba że ja tak dawno nie miałam seksu i cokolwiek by się nie działało to byłoby bardzo dobrze

A co u Frania?
- W poniedziałek byliśmy u ortopedy i Franko jest idealny Przy okazji zważyliśmy go i 4716g pokazała waga;
- Pierwszy raz karmiłam w miejscu publicznym w przychodni na kanapie i nie było tak źle, daliśmy radę;
- Mój syn uwielbia robić kupy w miejscu publicznym (chyba ma to po tatusiu) Jak tylko jesteśmy z nim u lekarza to wali tak że ludzie się oglądają na dźwięk tych odgłosów
- Franko rozgląda się ciekawie i patrzy wielkimi oczami na wszystko dookoła. Rąk mi brakuje żeby utrzymać jego głowę! A i wydaje nowe dźwięki, krzyczy radośnie ale niestety nie na nasz widok tylko gdzieś w przestrzeń :/
- Coraz lepiej rozumiem moje dziecko i to o co mu chodzi;
- Zmierzyliśmy małego i wyszło 60cm więc urósł 7cm, aż nie mogę uwierzyć że kiedyś był taki malutki;
- Jutro idziemy na szczepienie i mam nadzieję, że Franko dzielnie je zniesie;
- Jutro też przyjeżdża moja mama i nareszcie trochę odpoczniemy. Mój mąż ma już dosyć i najchętniej to wysłałby nas gdzieś daleko byleby mieć święty spokój. Chyba też się nie spodziewał jak bardzo absorbujący jest taki maluszek. Stara się pomagać jak może, ale jak mały płacze to nagle ma milion rzeczy do robienia. Twierdzi, że jak Franek płacze to on nie wytrzymuje nerwowo. A ja to muszę wytrzymywać?!

Będąc w ciąży wiedziałam, że macierzyństwo jest trudne, że małe dziecko płacze i że trzeba się nim zajmować, ale człowiek choćby nie wiadomo jak się do tego przygotowywał to i tak nie będzie gotowy na to co go czeka po przyjściu na świat malucha. W dodatku zmęczenie i hormony potrafią płatać psychice figle :/

http://images66.fotosik.pl/290/a64bbbadb0635ad6med.jpg
http://images68.fotosik.pl/290/8b68656bb21a0a22med.jpg

2
komentarzy
avatar
Cudny Franio
avatar
Sliczny chloptas, piekne ma oczeta!
Dodaj komentarz

http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif 8 tydzień Franka http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif

Dzięki Ci Boże za moją mamę!!! Spała z Frankiem przez całe 4 noce, które u nas była. Moja rola przez ten czas sprowadzała się tylko do wyciągania cycków Aż zdążyłam się stęsknić za moim maluchem!!! A co u Franka:
- Byliśmy na szczepieniach. Mój maluszek był bardzo dzielny! Niestety pierwszy raz zobaczyłam u niego mokre od łez oczka Ale szybko się uspokoił po zastrzykach i zasnął w wózku w drodze powrotnej. Przy okazji szczepienia było ważenie i klocuś waży 5040g Przybrał 324g w tydzień.
- Zrobiliśmy test żeby zobaczyć ile Franko zjada. Ściągnęłam 160ml mleka i... zjadł wszystko, no może zostawił kilka kropelek na dnie butelki. Mój mały żarłoczek. Dobrze, że moje cycki tyle produkują, bo na mm byśmy chyba zbankrutowali
- Franko rozpoznaje już twarze i uśmiecha się znacznie częściej niż dotychczas.
- Gada po swojemu do nas a najwięcej do wiszących zabawek przy leżaczku bujaczku i śmieje się do nich w głos! Jest przeuroczy. Niestety to są tylko chwile w ciągu dnia, bo nadal ma problemy z brzuszkiem mimo stosowania probiotyków i kropelek. Bąki wybudzają go ze snu, bo stęka i jęczy przy nich a przed zrobieniem kupy jest często krzyk. Liczę, że jak skończy te magiczne 3 miesiące to się skończą te problemy, bo szkoda mi mojego maluszka. Zamiast się cieszyć z życia, to on się męczy.

Korzystając z sytuacji, że moja mama była u nas, wyrwaliśmy (tzn. ja się wyrwałam) na zakupy ciuchowe. Pełna zapału poleciałam do sklepów w poszukiwaniu koszul, które byłyby wygodne do karmienia np. w miejscu publicznym albo u znajomych. Niestety przeliczyłam się Owszem koszule są, fajne ale takie z cienkiego materiału który absolutnie nie nadaje się na jesień czy zimę dla takiego zmarźlaka jak ja. Jedyne co, to udało mi się kupić koszulę elegancką na chrzest. A propos chrztu, to byliśmy u księdza i wstępny termin chrztu Franka to 16 listopad. Mam nadzieję, że zdążymy znaleźć miejsce na przyjęcie. A w ogóle ksiądz jak usłyszał jakie imiona wybraliśmy dla naszego syna i że mamy ślub kościelny, stwierdził że poważnie podchodzimy do sprawy i z tego powodu nie musimy iść do spowiedzi Upiekło się nam
Chrzestnych już wybraliśmy i już jakiś czas temu zgodzili się odgrywać tą rolę w życiu naszego synka. Chrzestnym będzie mój brat, a chrzestną bratowa mojego męża.

I jak zwykle fotki mojego Skarba
Noski-Eskimoski z mamusią:
http://images68.fotosik.pl/310/0ea5ebdc2ec563bbmed.jpg

A tak śpię po jedzonku
http://images69.fotosik.pl/310/845a16ac29a4ab71med.jpg

3
komentarzy
avatar
A jakie masz te probiotyki? Może trzeba zmienić? My próbowaliśmy 3 ;-) powtarzaj sobie, że już bliżej niż dalej do 3 miesiąca, napewno się polepszy, mojemu czasem się jeszcze zdarzają incydenty z brzuszkiem, ale faktycznie to już nie to samo co wcześniej, myślę, że on też nauczył się z tym radzić :-)
avatar
Och jak on szybko rośnie, piękniutki jest!
avatar
cudownie! mam nadzieje,ze problemy brzuszkowe szybko mina malenstwu
Dodaj komentarz
avatar
{text}