Żłobek... Już jutro!
Tak tak jutro zaczynamy adaptację w żłobku a matka sra po gaciach. Dziś siedziałam i podpisywałam Jaśkowi ciuszki, pościel, śliniak. I tak sobie uśmiechałam się pod nosem. Nasz dzieć już taki dorosły! Idzie do żłobka! A z drugiej kręci mi się w oku łza. No bo jak to? Przecież to mój maluszek. Mój malutki synek. Jak on sobie tam poradzi? Jutro dam znać co i jak
Dziś Jan dał pospać. Zasnął o 20. Pierwsza butla po północy, druga o 5. Trochę się wiercił i nie mógł zasnąć to Jarek go w bujaku bujał i w końcu zasnął. I tak spał prawie do 8 i miał dziś tylko jedną drzemkę od 11 do prawie 13. Potem pojechaliśmy do galerii i do Ikei. Pogoda dalej była do dupki więc bujaliśmy się po sklepach. No i ostatecznie kąpiel o 19 i padł jak mucha taki był zmęczony. Ciekawe jak pośpi dziś
Coraz więcej zaczyna dreptać. Dziś trochę za rączkę z tatusiem po galerii pocinał ciekawe kiedy ruszy tak całkiem sam.
Wczoraj na chwilę wyszło słońce i po mojej pracy zdążyliśmy jeszcze złapać trochę spaceru. Jaś był wniebowzięty
tytuł: Trzy latka Jasia i Gosia na świecie :)
autor: Etuś