avatar

tytuł: jestem bobo, pępek świata :)

autor: eM

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

taką jaka jestem dla Maksa

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Raz radość, raz strach. Boję się powtórki, ale wierze że tym razem znowu się uda!

Co tam u nas, hmmm noce słabe. Czasem mały budzi się co 2 godziny, czasem co 4, niestety nie bardzo chce od razu zasypiać i ostatnio kończy się to spaniem z mamą z godzinę, muszę przestać mu na to pozwalać ale na razie jestem zbyt zmęczona...

Wczoraj mieliśmy święto pępuszka! Kikut pępowiny odpadł i wreszcie czeka nas naprawdę fajna kąpiel, mam nadzieje że ta kąpiel bardziej mu się spodoba niż poprzednie, ale zobaczymy Ogólnie Maks nie lubi się rozbierać, zmieniać pieluszki a z kąpielą to tak pół na pół. Nie wiem co zrobić żeby nie darł się tak przeraźliwie jak się rozbieramy, staram się ogrzewać chusteczki bo to wydaje się najbardziej mu przeszkadzać, ale nie wiele to pomaga. Może z czasem się przyzwyczai?

Co jeszcze u nas? Maks tyje pięknie w 6dni przybrał ok 140g i już prawie ma wagę porodową, bo miał już 3140 w piątek. Byliśmy u lekarza w piątek bo przestraszyłam się że małego cos bierze, bo ma lekko zatkany nosek i okazało się że jest prawdopodobnie ok, mamy obserwować, ale dostaliśmy opieprz że pozwalamy małemu spać 4-5h bez karmienia. Szczerze nie bardzo rozumiem w czym problem skoro sama dokturka przyznała że waga super wzrosła i ja osobiście nie widzę powodu żeby go budzić, niech śpi i sam decyduje kiedy jest głodny a kiedy nie Karmimy się piersią, co boli ale cóż cycki już ogarniają i to najważniejsze

5
komentarzy
avatar
Aż mi się humor poprawił, jak zobaczyłam nowy wpis u Ciebie Fajnie, że mały zdrowo rośnie. Niemowlaki chyba nie lubią niczego co przeszkadza im w spaniu bądź jedzeniu Do 3 miesiąca powinno mu się odmienić i spanie też powinno się wyregulować, tak więc jest nadzieja A co do jedzenia to rób jak Ci instynkt dyktuje i tyle W końcu matką jesteś i wiesz co robisz, co nie?
avatar
Z rozbieraniem nic nie zrobisz, minie samo w końcu i potem będzie lubił wietrzyć zadek Moja się darła jakby ją mordowali przy każdej zmianie pieluchy. Noce będą lepsze jak przestanie robić co chwilę kupkę i nie będzie trzeba go tak często przewijać, wtedy nawet całą noc może w jednej pieluszce spać i ogarnie że noc to noc a dzień to dzień. Ja budziłam na jedzenie, ale patrząc wstecz myślę, że masz rację, dziecko najlepiej wie kiedy jest głodne i krzywdy sobie zrobić nie da
avatar
A jak kąpiecie Malego? Trzymacie czy macie wkładke do wanienki? Kąpiecie na głodnego? U nas było to samo i od kiedy dostaje jeśc-u nas już kleik ryźowy-problem z płaczem przed i po kapaniu zniknął. Dobrze że ładnie przybiera oby tak dalej. Powodzenia!
avatar
Ojj w kwestii rad to na chwilę obecną nie pomogę Pewnie spr bym metodą prób i błędów Cieszę się, że Maks ślicznie rośnie. Już niedługo pewnie wszystko się unormuje, w końcu to nie jest wszystko takie piękne i proste jak się niektórym wydaje. To ciężki kawał chleba, na szczęście masz wspaniałego męża, sama jesteś bardzo mądra i sobie poradzisz Kwestia wprawy. Całuję Was gorąco:*
avatar
Widzę, że wszystko idzie do przodu My mieliśmy koszmar z karmieniem piersią, bo moje sutki nie dawały się wyciągać... ale zakładamy teraz kapturki na sutki i problem rozwiązany od razu, też mogę karmić W szpitalu w Zabrzu było świetnie, bardzo pomocny personel przy porodzie i po
Dodaj komentarz

Co tam u nas, hmmm noce słabe. Czasem mały budzi się co 2 godziny, czasem co 4, niestety nie bardzo chce od razu zasypiać i ostatnio kończy się to spaniem z mamą z godzinę, muszę przestać mu na to pozwalać ale na razie jestem zbyt zmęczona...

Wczoraj mieliśmy święto pępuszka! Kikut pępowiny odpadł i wreszcie czeka nas naprawdę fajna kąpiel, mam nadzieje że ta kąpiel bardziej mu się spodoba niż poprzednie, ale zobaczymy Ogólnie Maks nie lubi się rozbierać, zmieniać pieluszki a z kąpielą to tak pół na pół. Nie wiem co zrobić żeby nie darł się tak przeraźliwie jak się rozbieramy, staram się ogrzewać chusteczki bo to wydaje się najbardziej mu przeszkadzać, ale nie wiele to pomaga. Może z czasem się przyzwyczai?

Co jeszcze u nas? Maks tyje pięknie w 6dni przybrał ok 140g i już prawie ma wagę porodową, bo miał już 3140 w piątek. Byliśmy u lekarza w piątek bo przestraszyłam się że małego cos bierze, bo ma lekko zatkany nosek i okazało się że jest prawdopodobnie ok, mamy obserwować, ale dostaliśmy opieprz że pozwalamy małemu spać 4-5h bez karmienia. Szczerze nie bardzo rozumiem w czym problem skoro sama dokturka przyznała że waga super wzrosła i ja osobiście nie widzę powodu żeby go budzić, niech śpi i sam decyduje kiedy jest głodny a kiedy nie Karmimy się piersią, co boli ale cóż cycki już ogarniają i to najważniejsze

0
Dodaj komentarz

Co tam u nas, hmmm noce słabe. Czasem mały budzi się co 2 godziny, czasem co 4, niestety nie bardzo chce od razu zasypiać i ostatnio kończy się to spaniem z mamą z godzinę, muszę przestać mu na to pozwalać ale na razie jestem zbyt zmęczona...

Wczoraj mieliśmy święto pępuszka! Kikut pępowiny odpadł i wreszcie czeka nas naprawdę fajna kąpiel, mam nadzieje że ta kąpiel bardziej mu się spodoba niż poprzednie, ale zobaczymy Ogólnie Maks nie lubi się rozbierać, zmieniać pieluszki a z kąpielą to tak pół na pół. Nie wiem co zrobić żeby nie darł się tak przeraźliwie jak się rozbieramy, staram się ogrzewać chusteczki bo to wydaje się najbardziej mu przeszkadzać, ale nie wiele to pomaga. Może z czasem się przyzwyczai?

Co jeszcze u nas? Maks tyje pięknie w 6dni przybrał ok 140g i już prawie ma wagę porodową, bo miał już 3140 w piątek. Byliśmy u lekarza w piątek bo przestraszyłam się że małego cos bierze, bo ma lekko zatkany nosek i okazało się że jest prawdopodobnie ok, mamy obserwować, ale dostaliśmy opieprz że pozwalamy małemu spać 4-5h bez karmienia. Szczerze nie bardzo rozumiem w czym problem skoro sama dokturka przyznała że waga super wzrosła i ja osobiście nie widzę powodu żeby go budzić, niech śpi i sam decyduje kiedy jest głodny a kiedy nie Karmimy się piersią, co boli ale cóż cycki już ogarniają i to najważniejsze

0
Dodaj komentarz

Nasza pierwsza kąpiel bez łez a teraz Maks sobie słodko śpi i zbiera siły na budzenie rodziców w nocy o dziwo bo już miałam wrażenie że mleczka mu nie wystarczy i trzeba będzie dokarmić. Mam w razie czego SNS więc młody nawet się nie kapnie że to nie z cyca leci, ale jakoś przeraża mnie na razie przygotowywanie tego mleka. Dziewczyny jak wy sobie radzicie z tym przygotowaniem mieszanki w odpowiedniej temp? 37 stopni jest napisane na opakowaniu, podgrzewacza nie mam i nie bardzo wiem jak mam ogarnąć jak coś taką temp żeby dodać proszek i mieć papu.

13
komentarzy
avatar
Na MM w ogóle się nie znam ;/ Cieszę się za to, że mały powoli oswaja się z kąpielą Z dnia na dzień będzie coraz lepiej, mi na sam widok takiego śpiącego malca ❤ topnieje
avatar
Ja gotuje wrzątek i dodaję przegotowaną zimną wode tak że jak pije to mniej więcej czuje że to ta temp.
avatar
Dobrze że kąpiel bez płaczu bo nic tak nie boli jak płacz dziecka. Czasami jest tak źe cos może nie pasować. Nasza bardzo długoooo darła się przy kąpieli aż już chcieliśmy w wanience kąpać ją w pokoju bo myśleliśmy że w łazience jest coś czego się boi...ale tak jak u Maksia....samo przeszło. Spróbujcie z wkładką lub takin misiem z gąbki-w tesco jest do kupienia za całe 16zł
avatar
Ja tak jak Magda. Mieszam zimną wodę mineralną z butelki z wrzątkiem Popróbuj ze 3 razy tak zmieszać żeby poznać proporcje i jak będzie potrzeba to bedziesz wiedziała ile trzeba zimnej ile ciepłej i szybciej Młody dostanie
Na początku lałam wrzątek i wkładałam do lodówki hahah durna ja!
avatar
A jeszcze co do dokładnego 37... ja mam akurat termometr bezdotykowy, ale kiedyś sobie bez tego spokojnie radzili Na nadgarstek troche kapnij, ma być lekko ciepłe czuć
avatar
Dzięki dziewczyny, na razie kolejna noc bez MM mam nadzieje że tak zostanie ale dobrze wiedzieć że można mieszać wrzątek z normalną wodą
avatar
u mnie na 90ml mm - 40ml wrzątku, reszta zimnej mineralnej albo zimnej przegotowane (zależy jaką mam), do tego 3 miarki mm i tyle
avatar
A u mnie dopiero pierwsza kąpiel, babcia ogarniała też trochę płakał, ciekawe, jak będzie przy następnych... i ciekawe kiedy zastąpię babcię, która ma wprawę
avatar
Co to SNS ?
avatar
SNS to taka butla którą zawiesza mama na szyi (koniecznie na wysokości piersi) i z niej wychodzą takie cieniuteńkie rureczki, rureczki przykleja się do cycków tak że koniec rureczki jest idealnie na sutku i dziecko ssie pierś więc nie wie że jest takie coś jak butla i dzidzia stymuluje piersi by produkowały więcej mleczka
avatar
http://www.medela.com/PL/pl/breastfeeding/products/breastmilk-feeding/special-feeding-devices.html
avatar
Dzięki za radę, zapoznam się z tym SNS, poszukam więcej info nie ma problemu z przystawieniem do piersi pomimo dokarmiania butelką, ponieważ z piersi pije z kapturka... a on wygląda jak smoczek. To coś takiego: http://image.ceneo.pl/data/products/13089560/f-canpol-babies-premium-oslonki-sutek-male-18-602.jpg Używam butelki, która ma podobny kształt smoczka i przy której też musi ssać, w sumie pewnie jedno i drugie to dla niego to samo. Będziemy próbować przejść na picie z piersi bez nakładki...
avatar
Nie wiedziałam, że takie coś istnieje dzieki
Dodaj komentarz

O problemach z karmieniem napiszę i ja
Więc dziś na kontroli u pediatry okazało się że wprawdzie Maks tyje w normie, ale w jej całkiem dolnej granicy i mogło by być dużo lepiej.
Rada nr 1 - karmić co 2.5h, co mi się średnio podoba bo nie mam sumienia dziecka budzić. Zresztą mój leniuszek nie chce jeść na spaniu i naprawdę musiałabym go wybudzić tak, że zacznie płakać i dopiero wtedy go karmić.
Rada nr 2 - odciągać 1 porcję pokarmu (ok 50ml), tę która ma gasić pragnienie i przystawiać go na konkret. Próbowałam i Maks ogarnia, gorzej ze mną, laktator okazuje się bardziej brutalny niż dziecko i odciąganie tych 50ml to dla mnie koszmar i sutki potem bardzo bolą
Więc na razie staram się go pod koniec karmienia jeszcze troszkę rozbudzać (bo on na karmieniu często zasypia) i sprawić by jeszcze troszkę zjadł. No i będę sama obserwować tę wagę, jak nie będzie poprawy to będę się martwić.
Ciągle zastanawiam się czy pokarmu mam dość, zwłaszcza wieczorami. Maks jest często marudny i nie chce zasnąć. Po czym poznać że w piersiach już za mało zostało? Bo ogólnie nigdy nie mam tak że nic a nic już nie ma, ale wydaje mi się że to co czasem zostaje to za mało by mały ciągnął. Dziś wymiękłam i postanowiłam go nakarmić, ale za pomocą SNSa, bo ostatnio dostawał butlę z herbatką, ale o tym za chwile. SNS to taka butla na szyję z cieniutkimi rureczkami które przykleja się do sutka i oszukuje się dziecko że to leci z cyca Więc SNS ogólnie ogarnia, ale okazało się że Maks nie wypił za dużo bo tylko 15ml, więc pokarmu jest mniej więcej ok, choć dopiero po tym małym dokarmieniu zasnął, chyba że męczy go ból brzucha. Przedwczoraj na bank męczył go brzusio, tak przeraźliwie jeszcze nie płakał. Nie wiem czy to już kolka, czy jeszcze nie. Herbatka z kopru i termoforek na brzusio na szczęście pomogły i mały w końcu zasnął. Wczoraj było podobnie i znów ten duet nas uratował. No i nie wiem, może dziś też lekko brzusio go męczył, a mama dokarmiała i dokarmiała aż zasnął? Boję się podawania butelek za często, bo mały już raz niechętnie potem cyca ssał i wydaje mi się że te butle strasznie go rozleniwiają i szybko przy cycu potem się denerwuje że nie leci i nie chce pić. Niby butelki mam z aventu z tymi smoczkami w kształcie sutka, ale i tak leci łatwiej, dlatego ten SNS gdzie nie leci tak łatwo jako dokarmiacz mi się podoba. No nic mam nadzieje że dokarmiać nie będziemy za wiele, choć marzy mi się dziecko cycowo-butelkowe bo daje to więcej swobody mi, ale zobaczymy. Jutro jadę do lekarza, sama, więc mąż będzie karmić butlą, zobaczymy jak to będzie...

8
komentarzy
avatar
Gosiu pomysł z odciaganiem jest dobry ale jeśli bolą Cię przy tym sutki to może spróbuj ręcznie trochę odciągnąć a z czasem sie przyzwyczają.
avatar
jejuu też nie mam sumienia wybudzać malutkiej ze snu do karmienia, więc robię to tylko jak się zbliża trzecia godzina, no i też odciągamy pokarm dla pobudzenia laktacji ale ręcznym laktatorem bo elektryczny to brutal!
avatar
Najlepiej chyba byłoby go faktycznie budzić co te 2,5 h żeby jemu się układ pokarmowy przyzwyczaił do regularnych karmień no i tobie piersi... Ale kurcze szkoda malucha męczyć skoro mówisz, że tak go ciężko wybudzić :/ Z tym odciąganiem laktatorem jest z początku kiepsko ale brodawki się przyzwyczajają. Chociaż modlę się, żebym tym razem nie musiała odciągać bo poprzednio przez 3 miesiące co 3h trzeba się było męczyć i na widok laktatora chciało mi się płakać :/
avatar
U nas było podobnie. Musiałam ją wybudzać do jedzenia, a to graniczyło z cudem, bo wybudzona i tak nie chciała jeść. W końcu odpuściłam i karmiłam jak miała ochotę, z tym, że dosyć szybko stało się to regularnie co 3h.
Do laktatora cycki się na pewno przyzwyczają, na początku niestety wesoło nie jest, za to laktator baaardzo pomaga w rozkręceniu laktacji. Polecam ściąganie metodą 753 (nie należy się zrażać jeśli nic nie leci, tylko odciągać do samego końca serii)
Na więcej mleczka u nas chyba najbardziej sprawdza się wypicie Karmi żadne tam herbatki ani nawet femaltiker.
Położna mi mówiła, że z cyca zawsze kropla poleci jak się naciśnie więc nie jest to wyznacznikiem tego, czy coś tam jeszcze zostało czy nie.
Przesyłamy Buziaki :*
avatar
To widzę, że mamy podobne zalecenia. U mnie też na początku sutki bolały od laktatora, dlatego pierwsze krople ściągałam delikatniej (mam laktator ręczny), a z czasem zwiększałam siłę... teraz sutki się przyzwyczaiły i już nie bolą. trzymam kciuki, by u Ciebie też było lepiej z sutkami i w ogóle, by nastąpiła poprawa. I żeby Maksa nie męczyły kolki.
avatar
Z butelki zawsze jest latwiej. Może byc też tak, że mleka masz sporo ale kwestia tego czy jest on tłusty... odciągnij sobie mleko i wstaw do lodówki. Zobaczy czy rozdziela sie na wode i smietanke oraz ile tej smietanki jest. Ja nie rozumiem czemu kazdy lekarz chcialby dziecko ksiazkowe....patrzy sie na rodziców bo czemu ma być pokazne dziecko z chudych rodzicow?? To ja mam chyba sutki nieunerwione mnie nic nie bolalo. Trzymam kciuki za przybieranie :*
avatar
Magic masz w sumie sporo racji, ja jestem drobna mały też nie urodził się wielki więc w sumie tyje w dolnej granicy normy ale może taka jego uroda? Will see
avatar
Kurcze, sprawdziłam i nie wolno :/ No to bez tego kiwi Mi te otręby bardzo pomogły bo też się niedobrze działo :/
Dodaj komentarz

Byłam dziś na wycieczce i zostawiłam moich facetów w domu na 3,5h! Jestem z siebie dumna i z nich też. Wprawdzie odciągnęłam z bólem trochę pokarmu, który nie został dziecku podany bo mój mąż twierdzi że mały obudził się z takim głodem, że tak krzyczał że on już myślał że to może kolka i nie było czasu lekko podgrzać odciągniętego pokarmu który był w lodówce i musiał wziąć gotowca w buteleczce który można podać bez podgrzania. No dobra, niech mu będzie ;] najważniejsze, że sobie poradzili

A co to była za wycieczka, wspominałam że po porodzie wyszły mi hemoroidy? Masakra z tym była, choć teraz już jest dużo lepiej i tak zdecydowałam że chcę żeby to zobaczył lekarz. Na początek dowiedziałam się, że to co mi polecono w szpitalu na tę przypadłość nie powinnam stosować karmiąc piersią bo zawierały te globulki sterydy, to by tłumaczyło dlaczego w pierwszym tygodniu mały tak genialnie przytył a w 2 tak średnio... no nic co się stało to się nie odstanie... a jeżeli o mnie chodzi to lekarz zalecił tylko błonnik, powiedział że sytuacja nie jest zła i powinno to się samo po wchłaniać byle bym dbała o regularność wypróżnień i konsystencje stolca, no więc będziemy błonnikiem dbać

Trzymajcie kciuki za karmienie jak mały wstanie, bo po butli może mu się nie chcieć ssać

7
komentarzy
avatar
Na regularne wypróżnianie polecam otręby granulowane z jogurtem naturalnym i kiwi Nie dość, że smaczne to jeszcze działa Tylko trzeba przy tym sporo wody pić.
avatar
hmmm można kiwi karmiąc piersią?
avatar
trzymam kciuki, by ssał. Artur też zaczął się rozleniwiać, ale przewalczyliśmy to, potrzeba cierpliwości było. Mnie ostatnio boli odbyt, jak chcę bączka uwolnić, więc ciekawe, czy też mam te hemoroidy. Muszę zapytać doktorka w poniedziałek przy okazji zdejmowania szwów.
avatar
Powiedzieli by Ci po porodzie bo one wychodzą masakrycznie przez to że dzidzia przepycha się przez kanał rodny i to dodatkowo uciska wszystko w okół. A co do szwów nie miałaś rozpuszczalnych?
avatar
Hemoriody to masakra. Niestety czesto wyłażą po porodzie. Życze powodzenia w walce z nimi i w karmieniu piersią.
avatar
Nie tu wkleiłam komentarz co trzeba Ja coś tracę w tej ciąży kontakt z mózgiem Kurcze, sprawdziłam i nie wolno :/ No to bez tego kiwi Mi te otręby bardzo pomogły bo też się niedobrze działo :/
avatar
to chłopaki poradzili sobie dzielnie
Dodaj komentarz

Patrze i przytulam ten mój mały cud i myślę, że umarłabym gdyby coś mu się stało. Tak strasznie to maleństwo kocham, że tego nawet się nie da opisać. Mimo że od miesiąca chodzę nie wyspana i że często nie mam czasu żeby zjeść czy umyć zęby, mimo że kilka kg mi zostało i mimo tego że seks pewnie nigdy nie będzie taki jak kiedyś to nie wyobrażam sobie życia bez Maksa i nie mogę się doczekać aż będę znowu w ciąży

A mój mały cud ma już ponad 3,5kg i we wtorek skończy 4 tyg! Ale ten czas leci Maks mimo że tyje ładnie, bo ostatnio 250g na tydzień niestety nie dojada z cyca ostatnio co wieczór dokarmiamy mm, jak jest możliwość to za pomocą sns'a żeby stymulować piersi, jak nie to butla. Ciekawe czy laktacja mi ogarnie, ale jak nie to trudno. Jakoś nie należę do osób które będą płakać bo coś mi nie idzie jak powinno, nic na siłę, choć walczyć będę i mam nadzieje że wygram Trzymajcie kciuki!!!

7
komentarzy
avatar
trzymam mocno kciuki tym bardziej że uważam iż nie ma piękniejszej bliskości z własnym dzieckiem niż karmienie piersią <3
avatar
Trzymam kciuki za rozkręcenie mleczarni Dobrze będzie tak czy siak. W końcu masz to małe słoneczko obok siebie ZAZDROSZCZĘ! Ja też już chcę ;(
avatar
Już nasze życie nie będzie takie samo ale to jest w tym najpiękniejsze dobrze, że nie stresujesz się brakiem moźliwości kp. Ja teź zaczęłam podchodzić inaczej do tej kwestii. Przecież nie można się winić za coś na co nie bardzo mamy wpływ.
avatar
Ja jak pomyślę,że mojemu psu mogłoby się coś stać to od razu płakać mi się chce,a co dopiero jakbym miała takie maleństwo...
avatar
Hehe, mam to samo z laktacją, że nie chce ruszyć i dokarmiam coraz więcej, bo Artur więcej trochę pije, ale też nie rozpaczam i czuję tak samo - mamy zdrowe dzieci, czego chcieć więcej Może jutro u pediatry dowiem się, ile mój synek przytył.
avatar
Bardzo dobre podejście do kp. Nawet jeśli się nie uda to Twoje dziecko jakoś gorzej nie będzie się rozwijać. Ale oczywiście życze powodzenia :-)
avatar
Bo ponoć bromergon obniża progesteron albo wysoka prolaktyna sama już nie pamiętamNiby fl jest ok chociaż ostatnio 13 dni,a i nie wiemy jak będzie w cyklu na bromku. Póki co zauważam mega niskie tempki jakich nigdy nie miałam.Kij tam najwyżej będę testować od 10 dpo i wtedy w razie W wezmę lutkę A Ty jak skończysz karmić to rób permamentny,zasłużyłaś w końcu!
Dodaj komentarz

Maks ma już ponad miesiąc i u nas coraz lepiej zacznijmy od najważniejszego - karmienie. Miałam jutro ( w sumie to już dziś) iść do poradni laktacyjnej ale wygląda na to że już nie potrzebujemy ostatnie mm Maks dostał prawie 3 dni temu i choć pokarmu dalej mogło by być więcej jakoś sobie radzimy licząc że z dnia na dzień będzie jeszcze lepiej wiec konsultacje nam odpuszczę, po co mam go ciągnąć do Gliwic jak pytań coraz mniej?
Co jeszcze u nas, ubranka 56 są już lekko ciasne muszę jutro zrobić porządek i przerzucić nas na 62 rośnie ten mój mały człowiek zaczyna tez już sie świadomie uśmiechać i skupia wzrok nie tylko na nas ale już na zabawkach Już za chwile będzie można się bawić
A teraz strasznie złości się na cycek bo papu juz nie leci, mam nadzieję że nie za szybko napisałam że kryzys laktacyjny za nami. Oczywiście coś kosztem czegoś, od kiedy się nie dokarmiamy wieczorem to z jednego wstawania w nocy mam 3. No ale trudno kp jest lepsze dla Maksa i już.

4
komentarzy
avatar
Mi się ostatnio śniło,że karmiłam cudze dziecko a jak mnie na tym przyłapali to tłumaczyłam,że w latach 60 moją mamę siostra karmiła ale beret to chyba od tej spadającej prolaktyny buziak dla Maksiora :*
avatar
To super, że laktacja sie powoli rozkręca są chwile.kiedy lekko podupada ale dasz rade. Pij dużo. A Maksiu będzie super rósł na Twoim mleczku
avatar
Mleko matki zawsze lepsze od tych sztucznych mieszanek. Myśle,se fakt, ze przekładasz zdrowie dziecka nad własną wygodę bardzo dobrze o Tobie świadczy chociaż ja po paru nieprzespanych nocach pewnie bym sie poddała
avatar
Super, gratuluję sukcesów z karmieniem u nas to nadal masakra, ale jeszcze wierzę w poprawę, tym bardziej że ona u Ciebie nastąpiła, a to daje nadzieję
Dodaj komentarz

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/41202608948b.jpg
Dziś dzień dziecka utraconego, nadal kocham i pamiętam. Dziękuję Bogu za ten cud który leży obok mnie, ale nadal tęsknie za moimi dwoma aniołkami.

5
komentarzy
avatar
[*][*] my też pamiętamy i tęsknimy!
Na pewno nasze Aniołki gdzieś tam razem harcują na chmurkach i cieszą się naszymi małymi i wielkimi radościami <3
avatar
Przepiekne jest to zdjecie
avatar
Kolorowe światełka dla naszych Aniołków [']. Z każdym dniem jest nam bliżej do siebie...
avatar
dla Twoich i dla mojego
avatar
Tak... zawsze bedziemy kcohać i pamiętać :* [*]
Dodaj komentarz

Dzis maz wraca do pracy... buuuuu! Po 6 tygodniach bycia w domu jest mu naprawde ciezko i mi tez. Juz nikt mi nie zrobi sniadania i ogolnie bede musiala nauczyc sie radzic sobie sama. Ta wiem to nie tragedia i malo ktory maz mial tyle wolnego co moj, ale troche sobie musze ponarzekac bo jest on cudownym tata i niesamowicie mnie wspiera :-) .
Co jeszcze u nas, po malym powrocie do dokarmiania spowodowanym 4h wycieczkom mamy, taaa zostawiam dziecko z mezem na tak dlugo i wtedy butla idzie w ruch :-) niestety wtedy wracaja problemy z produkcja mleka i checiami u dziecka... wiec po malym powrocie do dokarmiania od 3 dni Maks jest tylko na cycu! Jestem z nas dumna :-) niestety cos za cos, jako ze maly nie dojada tyle ile by chcial (przybiera dobrze ale jest lakomczuszkiem) to zasypia bardzo niechetnie wiec nie da rady go uczyc by zasypial sam i konczy sie albo na spaniu przy cycu albo na rekach przy noszeniu. Trudno, jak juz laktacja ogarnie jego potrzeby to bede go oduczac, na razie musialam wybrac mniejsze zlo...

PS. W niedziele beda chrzciny!

7
komentarzy
avatar
Dobrze będzie Szkoda, że mąż Was musi opuścić bo wiadomo, we dwoje łatwiej i raźniej :/ No ale co zrobić jak pracować trzeba. Ja się cieszę, że akurat w terminie porodu Piotrek ma sporo wolnego czasu to spędzi z nami trochę czasu. Ale jak mu się od wiosny robota zaczynie to do listopada będzie w domu gościem :/ Młody będzie miał tatę tylko w weekendy :/ Daj znać jak chrzciny i powodzonka
avatar
O kurcze nie wiedziałam ,że tata był tyle z Wami Super miałaś Nie mogę się doczekać zdjęć z chrzcin
avatar
Też mi się zdarzało wychodzić, bo wiecznie jest coś do załatwienia i ogarnięcia, eh... czekam, aż wreszcie będzie spokój i nie będę musiała opuszczać karmień. Tata to wielka pomoc, kiedy mój jest w weekend w domu, to odczuwam, że jest mi lżej. Jednak gdy jestem sama, też jest fajnie, no i... mimo wszystko kto zajmie się dzieckiem tak dobrze jak mama? U nas też w niedzielę będą chrzciny
avatar
Natknęłam sie ostatnio na butelki ze smoczkami przy których dziecko musi pracować jak przy piersi, żeby sie najadło... Moze taka buteleczka byłaby lepsza dla Twojego malucha?
avatar
Wpis o 4:32 Jeszcze trochę i tak będzie wyglądać moje życie
A z mężem to super miałaś, tyle czasu razem bez konieczności chodzenia do pracy <3
avatar
Pooglądałam te butelki i faktycznie fajne, ale chyba większym problemem jest to że mi laktacja spawalnia i z opisu wynika że najbardziej przydaje się dzieciom poniżej 6tygodnia życia, zobaczymy jak będzie dalej i Marleno tak, to jest pora karmienia
avatar
Jest malutki jeszcze na oduczanie będziesz miała czas powodzenja na chrzcinach aby Maks byl spokojny
Dodaj komentarz
avatar
{text}