Co tam u nas, hmmm noce słabe. Czasem mały budzi się co 2 godziny, czasem co 4, niestety nie bardzo chce od razu zasypiać i ostatnio kończy się to spaniem z mamą z godzinę, muszę przestać mu na to pozwalać ale na razie jestem zbyt zmęczona...
Wczoraj mieliśmy święto pępuszka! Kikut pępowiny odpadł i wreszcie czeka nas naprawdę fajna kąpiel, mam nadzieje że ta kąpiel bardziej mu się spodoba niż poprzednie, ale zobaczymy Ogólnie Maks nie lubi się rozbierać, zmieniać pieluszki a z kąpielą to tak pół na pół. Nie wiem co zrobić żeby nie darł się tak przeraźliwie jak się rozbieramy, staram się ogrzewać chusteczki bo to wydaje się najbardziej mu przeszkadzać, ale nie wiele to pomaga. Może z czasem się przyzwyczai?
Co jeszcze u nas? Maks tyje pięknie w 6dni przybrał ok 140g i już prawie ma wagę porodową, bo miał już 3140 w piątek. Byliśmy u lekarza w piątek bo przestraszyłam się że małego cos bierze, bo ma lekko zatkany nosek i okazało się że jest prawdopodobnie ok, mamy obserwować, ale dostaliśmy opieprz że pozwalamy małemu spać 4-5h bez karmienia. Szczerze nie bardzo rozumiem w czym problem skoro sama dokturka przyznała że waga super wzrosła i ja osobiście nie widzę powodu żeby go budzić, niech śpi i sam decyduje kiedy jest głodny a kiedy nie Karmimy się piersią, co boli ale cóż cycki już ogarniają i to najważniejsze
tytuł: jestem bobo, pępek świata :)
autor: eM