avatar

tytuł: Jak to jest z bliźniakami - Amelka i Antoś

autor: daria1605

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

kochajaca, ale nie nadopiekuncza

about me

Moje dzieci:

Bliznieta- Amelka i Antoś

about me

Moje emocje:

ogromna radosc...nie dowierzanie, ale tez obawy czy wszystko bedzie w porzadku

Ostatni dzien maja
Koniec maja to zdecydowanie totalne katastrofa pogodowa razem z samopoczuciem, ktore leci na leb i szyje...Tak liczylam ze w koncy wyjde z dzieciakami na spacer po 2 dniach w domu a tu lipa, tak u nas wieje ze malo lba nie urwie. I niestety 3 dzien siedzimy w domu, chociaz jak tatus wroci z pracy to chociaz przejedziemy sie z nimi zeby z domu wyszly No jakas masakra, cisnienie przy okazji chyba jakies slabe bo i glowa mnie od wczoraj tak boli ze lepiej nie mowic i samopoczucie do najlepszych nienalezy

Ale co dziwo od wczoraj dzieciaki jakies takie grzeczne nawet sie zrobily az jestem sama w szoku, ciekawe tylko ile to bedzie trwalo

W piatek moj mezus ma 2 rozmowy w sprawie pracy i oby sie udalo zmienic mu ta prace bo z obecna to dlugo tak nie pociagniemy. A tu zaraz trzeba kupic drugie krzeselko do karmienia i foteliki do auta. Kurcze wczoraj przyszedl wozek i wszystko pieknie ladnie, jestem bardzo zadowolona Jak na razie po prostu bajka i dzieciaczki sie ucieszyly tylko jest maly minus bo nie ma do niego orginalnej folii przeciwdeszczowej tylko jakas mala dodana z innej spacerowki, chyba cos musielismy nie dopatrzec ale i tak trzeba bedzie ja dokupic tylko sama folia niestety kosztuje uwaga......200 zł!!!!! Producent wozka to chyba szalal. Ja wszystko rozumiem, ale folia zeby tyle kosztowala to juz przesada!!!!:/

No dobra to teraz chwila odpoczynku zanim maluchy sie obudza na obiadek
Milego dzionka

1
komentarzy
avatar
A mi się nie chcą wyświetlić zdjęcia spróbuję na kompie bo może na telefonie nie chcą się wyświetlić. U nas też dziś pizga tak że łeb chce urwać :/ póki co siedzimy w domu ale może wyjdziemy choć na trochę. Kurde 200 zł? :o o masakra... to ja wózek spacerowy chce kupić za 500... :p Buziaki dla Maluchów :*
Dodaj komentarz

Tak króciutko...

Jutro wyjezdzamy do naszych rodzicow, tydzien u mnie i tydzien u meza 2 tygodnie jakby to ujac lekkiego odpczynku
Wracamy 18.06 w miedzy czasie postaram sie cos skrobnac czasami

0
Dodaj komentarz

Pobyt u mamy

Od wczoraj jestesmy u mamy i jest fantastycznie, psychicznie czuje sie zdecydowanie lepiej a to jeszcze taki krotki czas Wczoraj co prawda troszke bylismy na dzialce, dzieci skorzystaly a my zrobilismy malego grila.
A dzisiaj pogoda straszna, caly dzien lało i niestety musielismy siedziec w domu mamy tylko nadzieje ze od jutra bedzie lepiej. Cieplo i bedzie mozna korzystac ze swiezego powietrza na calego:**
Co prawda jeszcze nie zrobilam zadnych zdjec, ale od jutra postaram sie nadrobic zaleglosci i powstawiac xD

Dzieci robia coraz wieksze postepy, Amelka zaczyna juz cos raczkowac. Co prawda jeszcze jej tak nie wychodzi w wiekszosci razy ale cos zaczyna sie dziac i przy mnie zaczyna sie podnosic do chodzenia
A Antos juz coraz leiej sie podnosi, no moze chcialby ale jeszcze nie ma tyle sily. Jeszcze chwila i bedzie sie dzialo A w czwartek skoncza 8 m-cy
Jak tak na nich patrze to strasznie szybko sie rozwijaja, i w ogole nie widac ze to wczesniaki Jestem bardzo, ale to bardzo dumna mama

0
Dodaj komentarz

8,5 m-ca

Ja tylko tak króciutko poki szoguny spia chwile....i to doslownie chwile
Dzieciaki rozwijaja sie nazbyt szybko i dobrze
Amelka:
siedzi, raczkuje, stoi przy meblach i nawet zaczyna przemieszczac sie przy meblach w bok i wychodzi jej pierwszy zabek Ledwo go jeszcze widac ale czuc pod palcami (dolna jedynka po lewej stronie)

Antos:
siedzi, ale jak sie go posadzi, raczkuje, stoi przy meblach i tez przemieszcza sie przy meblach w bok na pierwszy zabek jeszcze czekamy

Nie wiem dlaczego ale bardziej raduje mnie zabek Amelki jak to ze zaczely stawac...no i koniec pobudka...

2
komentarzy
avatar
Ale super u nas Jasiek też zaczął wstawać i nabija sobie pierwsze guzy a teraz właśnie wychodzi nam prawa dolna dwójka pozdrawiamy z Jaśkiem :*
avatar
No to teraz się zacznie
Dodaj komentarz

Mam najwspanialszego meza na swiecie:****

Tamten tydzien tak mi dal w kosc ze mialam wszystkiego totalnie dosc I poprosilam meza zeby zostal z dzieciakami a ja wyjde chociaz na 2 godz
A on malo ze zostal z nimi wczoraj prawie 6 godz to jeszczer powiedzial zebym poszla sobie do kina i wyluzowala sie
Pomoglo mi to bardzo, jedyny minus tego wszystkiego jest takie ze czas minal za szybo...
Ale ciesze sie bardzo, ze mialam taka mozliwosc

Jak juz znajdziemy nianie to bedziemy mogli razem i troche czesciej tak wychodzic. Ale jak na razie to straszna lipa z niania...wczoraj byla dziewczyna i juz bylismy dogadani ale wieczorem niestety zrezygnowala tzn. wymyslila jakies wymowki zeby zrezygnowac. A druga niestety nie przyszla, strasznie ciezko znalezc nianie dla blizniakow

1
komentarzy
avatar
U nas dla Jaśka też był problem z nianią. Teraz niby jest ale Jaśkowi się nie podoba może się jeszcze przyzwyczai mam nadzieję. Ale to fakt. Ja jak poszłam wziąć kąpiel z lampka wina na godzinę to już jaka ulga o relaks taka chwila dla siebie jest bardzo potrzebna żeby nie zwariować
Dodaj komentarz

U nas trochę zmian...

Tydzień temu zdecydowaliśmy na spontana ze pojedziemy do mojej mamy skorzystać z pogody i ogródka bo my niestety nie mamy a nad morze nie ma co się wybierać bo jest kosmos
I wszystko w sumie było w porządku, dzieciaki były trochę marudne ale daliśmy radę. Za to cała powrotna drogę darly mam się w aucie. 4 godziny z pół godzinną przerwą na drzemkę. Już na konie to myślałam że nie wyrobie.
Chyba musimy wymieni im foteliki bo co prawda mieszczą się jeszcze w te od urodzenia ale za 2 miesiące będą miały roczek a poza tym siedzą już stabilnie i nawet chodzą więc w tym miesiącu wymiana i miejmy nadzieję że będzie lepiej☺

No właśnie i po tym weekendzie stasznie poklocilam się z Piotrkiem, zresztą nie pierwszy i ostatni raz w ciągu ostatnich 3 miesiącu. Nie wiem co się dzieje ale nie jest dobrze i zaczyna mnie to martwic. Wszystko zeszło się na moje zmęczenie, bo faktycznie cały czas jestem z dziecmi i praktycznie nie mam wytchnienie a ostatnio nawet jak Piotrek jest w domu to szczerze mówiąc bardzo minimalnie mi pomaga przy
Tak więc pierwsza temat zaczęła moją mama, aby Piotrek został z dzieciakami i pzyjechala do pomocy jego mama a ja pojadę do mamy na weekend i odpocznę chociaż taka chwilę. Nie powiem długo się opieralam bo nie wyobrażałam sobie sytuacji ze zostawiam dzieci i jadę ale jednak przemecznie organizmu zrobiło swoje.
Ciągle klocilam się z Piotrkiem i to też w jakimś stopniu odbijalo się na dzieciach a ja nie chce takiej sytuacji bo to przecież nie ich wina.

I stało się...☺
Jestem właśnie w pociągu i jadę na chwilę wytchnienia.
Wiem co sobie możecie pomyśleć...jak to? Ja bym tak nie zrobiła....
Ale z pewnością mamy bliźniąt lub wieloraczkow przyznają mi rację. Z taką tylko różnica ze nie każda mama ma taką możliwość

A w domu został sam Piotrek z dziecmi. Nie chciał pomocy swojej mamy. Nie dziwię mu się, bo jego rodzice stasznie ostatnio olewaja dzieci az przykro
W niedzielę wracam, mam nadzieję w naladowana pozytywna energia i działaniem na następne miesiace☺

Zapomnialabym bo przez ostatnie 2 dni tak się tym podniecam ze szok

2
komentarzy
avatar
Wcale Ci się nie dziwię...też bym gdzieś zwiala na kilka dni Jednocześnie podziwiam Cię za odwagę...
avatar
Ja mam jednego szoguna a wszystko bym oddała za taki weekend wytchnienia także doskonale rozumiem. Oczywiście tęskniłabym Ale taki totalny luz i relaks każdej z nas raz na jakiś czas jest potrzebny
Dodaj komentarz

Niestety powrot do rzeczywistosci...

Powrot nastapil w niedziele, i szczerze mowiac to nie bardzo sie cieszylam ze wracam. Wiem brzmi to troche strasznie ale niestety tak bylo.
U mamy co prawda odpoczylam ale nie tak jak chcialam, mialam odpoczac psychicznie - zresetowac sie troche a znowu odpoczelam troche tylko fizycznie. Oczywisce zawsze to cos i jestem bardzo wdzieczna Piotrkowi ze zostal z dzieciakami a ja moglam pojechac. Pewnie nie kazdy maz podjalby sie takiego zadania a tym bardziej z dwojka maluchow.

W poniedzialek mialam tylko jeden dzien kryzysowy, chyba po powrocie ale teraz jest zdecydowanie lepiej)

Mimo wszystko dalej lapia mnie takie stany, ktorych do tej pory nie potrafilam nazywac. Wlasnie wydawalo mi sie ze to zmeczenie i musze odpoczac.
Co prawda zmeczenie, zmeczeniem ale to nie bylo wszystko. Wczesniej mic o tym nie wspominalam bo tak sobie pomyslalam ze nie chce aby ktos o mnie ppomyslal ze jestem zla matka. Ale ostatnio na zaprzyjaznnionym blogu wlasnie cos takiego przeczytalam. I to nie tylko ja miewam chwile slabosc
U mnie to nie jest chwila, chwile to wszem mam ale te dobre. A te zle przewyższają wszystko.
A zaczeło sie jakos chwile po porodzie, moze 2 m-ce a ostatnio tak chcialam zobaczyc definicje slowa 'depresja'. Do tej pory mnie to niedotyczylo wiec nawet wczesniej na o nie wpadlam i o dziwo wiele rzeczy sie pokrywala.
Wiec w najblizszym czasie czeka mnie wizyta z tym stanem u specjalisty.
Nie chce zeby dzieci czy Piotrek cierpieli przeze mnie. Sama tez nie jestem w stanie sobie pomoc, wiec jedynie co zostaje to chyba lekarz. Mam nadzieje, ze on mi pomoze

Ostatnio strasznie pesymistycznie, ale czasami i tak musi byc. W koncu tak wyglada zycie. Nie zawsze jest uslane rozami....

2
komentarzy
avatar
Daria... Bycie matką 2 dzieci łatwe nie jest, bycie matką bliźniąt jest mega trudne i wymaga mnóstwo poświęcenia. Wiem to po sobie I tak Cię podziwiam bo jesteś praktycznie ze wsystkim sama. Ja mam sztab ludzi do pomocy, a i tak bywam wykończona. Pomyśl nad jakąś pomocą domową coby wpadała na iks godzin dziennie. Wtedy byłoby Ci o niebo łatwiej. Porozmawiaj też z mężem o obowiązkach, np niech wieczorem on kąpie dzieci bądź usypia. Bo inaczej wykończysz się i fizycznie, i psychicznie. Pozdrawiam Cię
avatar
Z maluchami będzie najmlodsza siostra mojej mamy, na szczęście nikt obcy. A od stycznia do żłobka. A Ty jak sie czujesz?
Dodaj komentarz

problemy z mezusiem

ostatnio mamy z Piotrkiem trudniejszy czas i to od dluzszego czasu. Nie potrafimy sie porozumiec i czesto sie klocimy ale mimo iz wczoraj mielismy dosc spore spiecie to dzisiaj pomogl mi. Tzn wstalam dzisiaj z mega zlym samopoczuciem, bol glowy i ogolnie slabo bardzo bylo
Napisalam do niego i od slowa do slowa przyjechal i zrobil mi kilka rzeczy ktore bardzo potrzebowalam na teraz. Czasami sie zastanawiam jak to bedzie i jak to sie skonczy
Problemy finansowe czasami mnie przerastaja a do tego jeszcze dzisiaj przyszedl mandat z ostatniego powrotu od mojej mamy. 500 zl i 6 pkt
Kurde malo mamy wydatkow i problemow to jeszcze mandatu nam brakowalo, az chce mi sie plakac czasami

Jeszcze jest problem z kredytem hipotecznym, ale wczoraj zadzwonilam sie dowiedziec bo nie do konca Piotrkowi wierzylam w to co mowi i dowiedzialam sie ze mamy spore zadluzenie na ten miesiac i musialam sie sporo tlumaczyc dlaczego raty wplywaja nie regularnie i kiedy zostanie wyrownane aktualne zadluzenie. Moja nauczka na przyszlisc, nie ufac w 100% mezowi, do tej pory wydawalo mi sie ze nie zrobilby takich rzeczy a jednak
Boje sie o to wszystko, mamy 2 malych dzieci

1
komentarzy
avatar
Kurczę mówi się że pieniądze szczęścia nie dają Ale bez nich nie da się żyć:/ my też ostatnio powinniśmy zacząć oszczędzać. Dobrze że nam sporo pomogli teściowie bo nie wiem jakbyśmy dali radę:/ trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło. I z kasą a przede wszystkim z mężem :*
Dodaj komentarz

11 miesiecy

Dzisiaj mija 11 miesiecy naszych szkrabow, jeszcze miesiac i skoncza roczek
hmm... i szybko i troche wolno, chyba pierwsze kilka miesiecy jakos do wiosny wolno mi schodzilo a teraz jakos tak czas przyspieszyl troche
Dzieciaki coraz lepiej sobie radza z chodzeniem tzn. Antos juz praktycznie smiga na calego i pora kupic mu pierwsze butki ale dobre bo te ktore ma do tej pory to takie raczej nienajlepsze.
A Amelka nasz boi dudek wszystko ostroznie i tak tez jest z chodzeniem. Powolu zaczyna sama chodzic i jest juz kilka kroczkow ale powolotku i dojdzie do swojego☺️
Potrafia sie chwile z soba zajac, tak wychodzi im 5-10min max. Czasami dadza mi cos zrobic w domu ale jeszcze troche z tym ciezko.
Ostatnio jedna rzecz mnie wzruszyla, mialam do tej pory kilka dni kiedy gorzej sie czulam lub bolala mbie glowa i wtedy o dziwo maluchy byly grzeczne, potrafily sie bawic albo same albo ze soba i nie jeczaly i nie krzyczaly. Jakby rozumialy i wiedzily ze tak trzeba. Wiem wiem, to juz duze dzieci i duzo rozumieja ale jeszcze takie rzeczy mnie zadziwiaja bo mimo wszystko sa dla mnie jeszcze takie malutkie

1
komentarzy
avatar
Kurczę dopiero co zaszła w ciążę, Ty zaraz po mnie a tu już mój ma rok a Twoi za chwilę skończą niesamowite mój Jaśko jeszcze sam nawet nie stoi. Tzn jak się zapomni i się to puści to i stoi chwilę a potem zaraz pac na pupcie :p czekamy na pierwsze kroczki
A co do ciasta... Kochana nie ma co podziwiac. Ja mam jedno dziecko, Ty dwójkę. To ja Ciebie podziwiam :*
Dodaj komentarz

marudny dzien

Ale maluchy maja dzisiaj marudny dzien, a zwlaszcza Antek nie wiem moze to przez pogode?
Nie padalo wiec, chcialam wyjsc z nimi na spacer bo ostatnue dni deszczowe i siedzielismy w domu to nawet godziny nie bylismy na spacerze bo zaczely sie drzec i wyrywac to tak sobie pomyslalak ze moze przed blokiem sobie pochodza i jeszcze chwile spedzimy na dworzu ale gdzie tam. Chwile faktycznie bylo ok, a pozniej znowu szal i skonczylo sie na tym ze wrocilismy do domu
kurcze sama nie wiem moze drzemki maja nie tak bo tak w zasadzie same decyduja kiedy ida na drzemke. Wczesniej bylo tak ze chodzily po 9 i jakos po 14 spaly po ok. 1h. A teraz chodza spac po 10 i spia 1,5 a dzisiaj nawet 2 h i teraz poszly spac przed 17 z wielkim krzykiem.. ah co tu poczac?
zauwazylam dzisiaj ze Amelce ida 2 zeby jednoczesnie 2 na gorze i jedynka na gorze, tylki ze 2 juz widoczna a Antos jak na razie ma 2 na dole

Zaczelam sie juz rozgladac za dekoracjami i tortem na roczek maluchow, a zostal tylko i az miesiac. A chcialabym zeby bylo troche z pompa, tym bardziej ze chrzciny byly lipne, co prawda z wlasnego wyboru ale jednak bylo jak bylo

1
komentarzy
avatar
Oj czasem zdarzają się marudne dni. Wysyłam siłę do przetrwania :* a ozdoby ja zamawialam na allegro
Dodaj komentarz
avatar
{text}