Ostatni dzien maja
Koniec maja to zdecydowanie totalne katastrofa pogodowa razem z samopoczuciem, ktore leci na leb i szyje...Tak liczylam ze w koncy wyjde z dzieciakami na spacer po 2 dniach w domu a tu lipa, tak u nas wieje ze malo lba nie urwie. I niestety 3 dzien siedzimy w domu, chociaz jak tatus wroci z pracy to chociaz przejedziemy sie z nimi zeby z domu wyszly No jakas masakra, cisnienie przy okazji chyba jakies slabe bo i glowa mnie od wczoraj tak boli ze lepiej nie mowic i samopoczucie do najlepszych nienalezy
Ale co dziwo od wczoraj dzieciaki jakies takie grzeczne nawet sie zrobily az jestem sama w szoku, ciekawe tylko ile to bedzie trwalo
W piatek moj mezus ma 2 rozmowy w sprawie pracy i oby sie udalo zmienic mu ta prace bo z obecna to dlugo tak nie pociagniemy. A tu zaraz trzeba kupic drugie krzeselko do karmienia i foteliki do auta. Kurcze wczoraj przyszedl wozek i wszystko pieknie ladnie, jestem bardzo zadowolona Jak na razie po prostu bajka i dzieciaczki sie ucieszyly tylko jest maly minus bo nie ma do niego orginalnej folii przeciwdeszczowej tylko jakas mala dodana z innej spacerowki, chyba cos musielismy nie dopatrzec ale i tak trzeba bedzie ja dokupic tylko sama folia niestety kosztuje uwaga......200 zł!!!!! Producent wozka to chyba szalal. Ja wszystko rozumiem, ale folia zeby tyle kosztowala to juz przesada!!!!:/
No dobra to teraz chwila odpoczynku zanim maluchy sie obudza na obiadek
Milego dzionka
tytuł: Jak to jest z bliźniakami - Amelka i Antoś
autor: daria1605