a ponoc gorzej byc nie moze...
Wczoraj znowu mialam spiecie z Piotkiem, bo ostatnio znowu sie zaczely problemy z jego kontem. Nie chce ni sie za bardzo tego tlumaczyc i rozpisywac bo nie mam tyle czasu teraz ale suma sumarum zostalismy bez jakich kokwiek pieniedzy. A tutaj zaraz roczek, trzeba zaplacic za swieta.... ja nie wiem czy on jest powazny? Wszystkie problemy mamy wlasnie przez niego a do tego i tak go nie ma w domu i mi nie pomaga. Nawet sie nie zapyta jka wroci do domu czy pomoc w czyms lub czy trzeba cos zrobic ahh rece opadaja....
Dzieciaki nie chce mi brac syropy przez co wraca im kaszel i turaj tez nie wiem jak to rozwiazac zeby nie skonczylo sie czyms powaznym. A dzisiaj rano ja padlam, prawie goraczaka, samopoczucie h... owe i zero jakiegokolwiek zainteresowania ze strony meza...
Mam nadzieje, ze po gripexie mi przejdzie bo przeciez trzeba sie zajac dzieciakami, nikt mnie w tym nie zastapi
Ostatnio naprawde jakies fatum na mnie zlecialo...
tytuł: Jak to jest z bliźniakami - Amelka i Antoś
autor: daria1605