avatar

tytuł: Jak to jest z bliźniakami - Amelka i Antoś

autor: daria1605

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

kochajaca, ale nie nadopiekuncza

about me

Moje dzieci:

Bliznieta- Amelka i Antoś

about me

Moje emocje:

ogromna radosc...nie dowierzanie, ale tez obawy czy wszystko bedzie w porzadku

a ponoc gorzej byc nie moze...

Wczoraj znowu mialam spiecie z Piotkiem, bo ostatnio znowu sie zaczely problemy z jego kontem. Nie chce ni sie za bardzo tego tlumaczyc i rozpisywac bo nie mam tyle czasu teraz ale suma sumarum zostalismy bez jakich kokwiek pieniedzy. A tutaj zaraz roczek, trzeba zaplacic za swieta.... ja nie wiem czy on jest powazny? Wszystkie problemy mamy wlasnie przez niego a do tego i tak go nie ma w domu i mi nie pomaga. Nawet sie nie zapyta jka wroci do domu czy pomoc w czyms lub czy trzeba cos zrobic ahh rece opadaja....
Dzieciaki nie chce mi brac syropy przez co wraca im kaszel i turaj tez nie wiem jak to rozwiazac zeby nie skonczylo sie czyms powaznym. A dzisiaj rano ja padlam, prawie goraczaka, samopoczucie h... owe i zero jakiegokolwiek zainteresowania ze strony meza...
Mam nadzieje, ze po gripexie mi przejdzie bo przeciez trzeba sie zajac dzieciakami, nikt mnie w tym nie zastapi
Ostatnio naprawde jakies fatum na mnie zlecialo...

1
komentarzy
avatar
Bardzo mi przykro Kochana faceci to chyba jakiś inny gatunek :/ tulę mocno i oby się między Wami i finanasowo poprawiło:* a jaki syropek im dajesz ? Ja taka jakby strzykawka podawalam i zjadal
Dodaj komentarz

https://s26.postimg.org/v23kfk2cp/IMG_20170912_154621.jpg

5
komentarzy
avatar
Skopiuj to co wkleilam i powinno byc ok
avatar
Chyba ze to nie jest bezposredni odnośnik do zdjecia
avatar
Kopiuj link z postimage który jest podpisany "odnośnik bezpośredni" ( drugi link od góry )
avatar
https://s26.postimg.org/mm4cn73s9/20170919125224.jpg
avatar
[img ]link do zdjęcia[/img ]
Bez odstępów
Dodaj komentarz

https://s26.postimg.org/mm4cn73s9/20170919125224.jpg

2
komentarzy
avatar
Jest <3
avatar
Jest i ja chcę więcej w taki właśnie sposób Spinka już jest!
Dodaj komentarz

[img] https://s26.postimg.org/qjs2vz7jd/20170920095944.jpg[\img]

0
Dodaj komentarz

[img] https://s26.postimg.org/qjs2vz7jd/20170920095944.jpg[\img]

0
Dodaj komentarz

[img]https://s26.postimg.org/8dwssg31l/20170920095949.jpg[img]

0
Dodaj komentarz

[img] https://s26.postimg.org/5ioazbofd/20170920131120.jpg[img]

1
komentarzy
avatar
Słodkie Bąble Amelka śpi?
Dodaj komentarz

Ciag dalszy..

Mimo wielu bledow i prob udalo sie ogarnac zdjecia taka ze mnie ciapa, masakra
Ja co prawda nie mam juz goraczki ale dalej dosc nieciekawie sie czuje. Piotrek powiedzial dzisiaj ze sprobuje urwac sie sxybciej z pracy ciekawa jestem co to bedzie??
Dzisiejsza noc... jedna wielka masakra:/ Nie spalam prraktycznie cala noc bo Amela jeczala, krecila sie i ogolnie sie nie dalo. Z reszta Antek samo samo, a juz ostatnio spal tak calkiem dobrze i myslalam ze cos sie zaczyna normowac ale chyba jednak za duzy optymizm z mojej strony
Na szczescie kropki juz im schodza, tylko martwi mnie ten kaszel u nich. Oby z tego nie bylo nic wiekszego, bo za tydzien przyjezdza moja mama i wujo (szwagier mojej mamy) to jedyna osoba z bliskiej rodziny z ktora utrzymujemy kontakt, ale to na inny wpis. Moja sytuacja rodzinna jest bardzo skomplikowana.
I zdjecia z rana dzieciaczkow ja sie ujawie, ale dopiero jak poczuje sie zdecydowanie lepiej
[img] https://s26.postimg.org/hdac93ka1/20170921085623.jpg[img]
smieszka Amela:***

[img] https://s26.postimg.org/vasieeicp/20170921085639.jpg[img]
Antek zajada mamy sniadanko)

1
komentarzy
avatar
Słodziaki Jaśko dziś o dziwo spał dobrze. Ale może to dlatego że wczoraj miał drzemkę od 12 do 13.30 i już nie spał do wieczora. Za to padł jak mucha od razu Zdrówka dla Ciebie i Bąków :*
Dodaj komentarz

Noc stulecia

wczoraj na noc zasnely u nas na materacu w sypialni, wiec pomyslelismy ze zostawimy je tak jak zasnely a my polozymy sie w duzym pokoju i zobaczymy co to bedzie. I ku mojemu zaskoczeniu spaly tam cala nic, no prawie Antos tez najpierw Antos zjadl o 1.30 i pierw Piotrek poszedl do niego a o 4.30 ja i ku mojemu zaskoczeniu wchodze do pokoju a na srodku pokoju na podlodze spi Amela i Piotrek przelozyl ja zpowrotem na materac i dal jej troche mleka. Gdyby nie to, ze spala na podlodze moze w ogole by nie jadla.
A my jestesmy wkoncu
WY - SPA - NI!!!!!!
Pierwszy raz od 11 miesiecy, o rany i od razu dzien lepszy
Ciekawa jestem tylko czy to bylo jednorazowa akcja czy moze juz tak zostanie?? Oby tak zostanio.... blagam

A na dzisiejszy dzien plan mialam taki, wyszorowac prysznic i udalo sie Bylismy nawet w ikei, zeby zobaczyc lozka bo skoro nie chca spac w lozeczkach to pomyslelismy ze kupimy im lozka ale niestety sa jeszcze do nich za male. Nie maja takich zabezpieczen aby nie wypadly. A tak in sie spodobalo ze smigaly, az milo
 https://s26.postimg.org/s37zacvdl/20170923142226.jpg
 https://s26.postimg.org/89vvhnhzt/20170923142347.jpg
Taki bujaczek im sie spodobal
I kupilismy im tez kubki lovi 360°, ze szklanki calkiem ladnie im idzie wiec mysle ze tutaj tez piwinny sobie poradzic

W piatek oczywiscie Piotrek nie wrocil wczesniej, ale na szczescie lepiej sie juz czulam i odebral zalegla kase za 500+ i moglismy zaplacic za swieta... uff
Oby ta noc tez byla taka sama, tego nam zyczcie

1
komentarzy
avatar
Tego Wam życzę Kochana :* Brzdące cudowne
Dodaj komentarz

Poniedzialkowy horror...

Zazwyczaj poniedzialki nie naleza do latwych, ale moj dzisiaj to przeszedl sam siebie.
Ustalilam z Piotrkiem ze pojdziemy dzisiaj do banku wyjasnic wszystkie sprawy, i niby nic gdyby nie to ze listonosz przyniosl mi pismo z energii, ze rozwiazuja z nami umowe. Zadzwonilam wiec do Piotrka i poinformowalam go o tym.
Ja z tego wszystkiego sie poplakalam bo ile mozna?? I zadzwonilam do ciotki zapytac czy zostalaby z dziecmi a my zalatwimy wtedy wszystkie sprawy, na szczescie nie bylo problemu i przed 14 byla u nas.
A o 14 dostalam informacje od Piotrka, ze zaslabl w pracy i jest na sorze.
No to ja nie czekajac przekazalam wszystkie wazne informacje w sprawie dzieci, zamowilam taxi i pojechalam do niego. Na sorze tyle ludzi, ze trzeba by bylo czekac do jutra bo oczywiscie przypadki gorsze sie trafiaja i pojechalismy do luxmedu, akurat tam Piotrek ma wykupiony pakiet pracowniczy.
Co prawda najblizsza wizyta lekarska wyznaczona dopiero na jutro, ale ze sytuacja troche patowa to najpierw wyslali go do pielegniarek
Zmierzyly mu cukier, cisnienie i ekg. Z tym wszystkim znalazl sie lekarz, ktory jednak mogl go przyjac i stwierdzil ze Piotrek jest troche przepracowany i powinien troche zwolnic tempo. Na cale szczescie to nie bylo nic powaznego. Jeszcze tylko musi zrobic wyniki z krwi. Oby byly dobre.
Ale co sie strachu najadlam to moje... ten caly dzien tak mnie wypompowal energetycznie, ze mam ochote przespac cala noc i naladowac baterie na jutro. Niestety jest to niemozliwe
Do konca tygodnia tatus bedzie z nami w domu bo lekarz kazal odpoczywac

A wczoraj byla taka piekna pogoda u nas, wiec postanowilismy to wykorzystac. Udalo sie zrobic tylko 2 zdjecia, a mialam plany na conajmniej mala sesje.
 https://s26.postimg.org/vgjtwowwp/received1782030165159865.jpg
 https://s26.postimg.org/d67pmpfh5/received1782030115159870.jpg
Noo, a teraz po totalnie wyczerpujacym dniu czas na zasluzony odpoczynek

0
Dodaj komentarz
avatar
{text}