avatar

tytuł: Jak to jest z bliźniakami - Amelka i Antoś

autor: daria1605

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

kochajaca, ale nie nadopiekuncza

about me

Moje dzieci:

Bliznieta- Amelka i Antoś

about me

Moje emocje:

ogromna radosc...nie dowierzanie, ale tez obawy czy wszystko bedzie w porzadku

brak sil... rece opadaja
Jedzenie, niby potrzebne do zycia.. ale najwyrazniej moje dzieci uwazaja inaczej.
Antek najchetniej jadlby tylko parowki, suchy chleb i ewentualnie makaron. 
A Amela do tej pory jadla ladnie, ale strasznie obserwuje Antka i uczy sie wszystkiego, niekoniecznie dobrego. 
A ja kombinueje, robie, wymyslam i nic... 
Problem pojawil sie po roczku, poniewaz po roku ich stwierdzilam ze koniec ze sloikiami i zaczynamy jesc normalnie. 
2 tyg trwalo zanim zaczely normalnie jesc, a przez 2 tyg jadly praktycznie makaron z marchewka i pietruszka zrobione na parze. 
Pozniej sama nie wiem, moze mialy dosc i jadly normalnie: krupniczek, pulpety, ziemniaki itd
A od 3 tyg znowu jest problem, Antek wszystkim mi pluje. Nie chce nic probowac
A ja caly czas walcze, robie i wymyslam co by mogly zjesc.. juz mi brak sil do nich a i przy okazji cierpliwosci  
Bo ile mozna, ja rozumiem ze dziecko moze miec gorszy dzien, no nawet 2 ale miesiac??????
Nie wiem gdzie mam szukac pomocy, miedzy posilkami nic nie dostaja tylko wode. 
Tzn w dzien to jest tak:
9 - mleko 140-150
10.30 sniadanie (parowka, kaszka lub kanapka)
11.30-12.30 drzemka
14- obiad (np wczoraj zrobilam zupe pieczarkowa, alr im nie dalam pieczarek tylko wywar) 3 lyzeczki i plucie
16-16.45 drzemka
18 kolacja (wczoraj zrobilam ryz zapiekany z jablkiem i jogurtem naturalnym) tylko Amela sprobowala 2 razy i tez wypluwala
20 mleko 160-180 zalezy od dnia
20 - 20.15 aktywnosc
20.20 kapiel
20.30 spanie 
zalezy ile wypija na dobranoc to mleko jest 23-24 i 4-5

0
Dodaj komentarz

Ale mnie wpienia ta strona... wrrr
No wlasnie i nie wierze, ze one nie sa glodne i probowalam z tymi rzeczami, ktore jadly i wczesniej im smakowaly no nic nie daje rady. 
Moze macie jakis pomusl i mozecie poratowac???  
A tu moje nie jadki  
https://s18.postimg.org/gidj6dyw9/20171118175533.jpg/img] 
https://s18.postimg.org/wgm8wllfd/201711190959551.jpg[/img] Tak pomagaly tacie przy skladaniu komody do pokoju 
 https://s18.postimg.org/hxf3van6h/20171118154755.jpgimg] 

https://s18.postimg.org/7ncow3fbd/20171118154556.jpghttps://s18.postimg.org/a4og3e1sp/20171119100006.jpg
A taki maja teraz pokoj, jeszcze nie jest skonczony. Prqcujemy nad nim 
https://s18.postimg.org/w3uuqn0nd/20171119100009.jpghttps://s18.postimg.org/nzmqlke4p/20171119100017.jpg

3
komentarzy
avatar
A myślałaś o tym, żeby już zrezygnować z jedzenia w nocy? To na pewno wpływa na apetyt, tylko wiem, że ciężko zrezygnować, jak dzieci przyzwyczajone... Łatwo radzić z boku
avatar
Z tym niejedzeniem nie wiem co poradzić bo moje jedzą bardzo dużo, a może na śniadanie spróbuj na zwykłym mleku ugotować im kaszy manny czy kaszki z Helpy, Hippa albo zwykłej Bobovity. Moje się zajadają w jaglance z musem, dżemem. Np ta manna nuech będzie w butelce ze smokiem, te z Helpy są drobnoziarniste więc spokojnie w smokach od kaszy powinny przejść bo ja tak robię. A jogurty? Jakieś musy owocowe w tubkach? Banany? Jabłka? Budyń? Placuszki z serka homogenizowanego? A obiad... Daj im tradycyjnych ziemniaków, kotleta z piersi kurczaka i np dziś u mnie jadły z buraczkami. Nie wiem co jeszcze? A kanapki z dżemem? Jakaś chałka? Bulka slodka? Spróbuj może rybę. Trudno mi podpowiedzieć bo moje wszystko praktycznie jedzą. A co z rosołem? Pomidorową?
avatar
Ale genialny pokoik! Na prawdę świetną aranżacja ja muszę jeszcze dywan kupić do pokoju Jaśka - taki w ulice żeby mógł samochodami po nim jeździć
A co do jedzenia to u mnie ostatnio było podobnie ale to przez żeby :/ idą czwórki i Janek kompletnie nie chciał nic jeść. Bywało tak że spać szedł nawet bez mleka bo nie chciał. Teraz trochę się unormowalo. Nie wiem co poradzić bo normalnie to mój wcina za dwóch. Nawet jak sam zje swoje a ja np jem kanapkę to przyjdzie i wysępi gryza :p
Ps: jak będziesz w Wawie przelotem to wpadaj na pazurki
Dodaj komentarz

Ciezki weekend i pobranie krwi
Weekend mielismy meega ciezki, a to za sprawa impezy mojego Piotrka. U niego w pracy odchodzi szef i zrobil impreze pozegnalna co prawda zgodzilam sie zeby na nia poszedl. Ale akurat w piatek wieczor zle sie czulam, myslalam ze cos zaczyna mnie brac i licsylam po cichu na to ze jednak zostanie. Ale oczywiscie nie, poszedl sobie i jak wychodzil to twierdzil ze bedzie na 23
No dobra, ale wiedzialam ze tak nie bedzie. W koncu wszystko skonczyli sie tym ze wykonalam do niego 60 tel z czego odebraal tylko jeden. A w sobote nie odzywalismy sie do siebie
Dopiero wieczorem byla mega klotnia i w koncu pierwszy raz od dluzszego czasu porozmawialismy tak szczerze i doszlismy do porozumienia
Wiem, ze moze jestem okropna, ale tak malo czasu ostatatnio spedzamy razem i chcialabym tez wyjsc i rozerwac sie z mezem. To chyba normalne a on juz 2 raz  w tym miesiacu wyszedl sobie na impreze firmowa i dlatego tez tak wyszlo. 
Ale i tak jest lepiej niz kilka miesiecy temu 
A dzisiaj bylismy z maluchami na pobraniu krwi, bo juz pora najwyzsza bo tak troche to odkladqlismy. 
Dzisiaj sie udalo, bo tydzien temu tylko Amela miala probe i nie pokeciala nawet kropla krwi Biedna moja sie nacierpiala
Dzisiaj tez mi ich bylo szkoda, ale niestety trzeba, pewnie juz nie pamietaja   Teraz tylko oby wyniki byly dobre, wieczorem sie dowiemy 
W niedziele tez wykorzystalismy black weekend i pokupowalismy dzieciakom buty na zime, kombinezony i ciuszki na swieta 
A przy okazji w ikei w koncu foteliki do karmienia i ku mojemu zdziwieniu na razie ladnie w nich siedza a spodziewalam sie protestow i krzykow. Bo do tej pory lataly po calej chacie 
I jeszcze jakies fotki  
https://s33.postimg.org/eiobug2i7/IMG_20171127_140007.jpg
akcent swiateczny
https://s33.postimg.org/5aw3ds5qn/IMG_20171127_140022.jpg
Amelki kiecka
https://s33.postimg.org/cqvczntgv/IMG_20171125_155208.jpg
Antka sweterek
https://s33.postimg.org/irt1wrqdr/IMG_20171125_155230.jpg
musze im dzisiaj porobic fotki fajne  

1
komentarzy
avatar
Cudowna ta sukieneczka ! ;-) Co do kłótni uważam, że masz prawo być zmęczona czy oczekiwać od męża więcej uwagi. Jednak dwójka dzieci to spory obowiązek a Ty jesteś tylko człowiekiem ;-) Moja rada? Znajdź jeden dzień i zrób cos tylko dla siebie , jestem pewna , że to na pewno poprawi Ci nastrój ;-)
Dodaj komentarz

pora na dzialanie....koniec codziennej rutyny

ostatnio zaczyna sie dziac, od nowego roku ruszam ze swoja firma, ktora bedzie powiazana z Piotrka firma. Bedziemy tak jakby pracowac razem, wczoraj bylismy ogladac biuro i jest dla mnie i dla nas idealne. Lipa tylko taka, ze nie ma mebli i dodatkowo bedzie koszt, ale jakos damy rade; ) 
Strasznie sie ciesze, w sumie w domu siedzialam prawie 2 lata i po prostu mam dosc. Nie jestem typem matki polki, choc bardzo kocham moje dzieciaczki i kury domowej. Bylo fajnie na poczatku szczegolnie jak zaszlam w ciaze i jeszcze nie bylo tak ciezko z brzuchem ale niestety co za duzo to nie zdrowo. A przynajmniej tak jest w moim przypadku
Akurat tez wczoraj udalo znalezc sie nianie, bo niestety do zadnego zlobka sie teraz nie dostaniemy i baaardzo sie ciesze; )
Narazie bedzie przychodzila na 5 godz 4 razy w tygodniu, a pozniej zobaczymy.
Bedziemy czekac caly czas na zlobek, szczegolnie tutaj u nas jest blisko i tani bioroac pod uwage wszystkie inne.

Z Piotrusiem od ostatniej gigantycznej klotni uklada sie jak nigdy, serio juz nie poamietam kiedy bylo tak dobrze miedzy nami.
W poniedzialek musialam podjechac do zusu po papiery do 500+ i akurat to jest obok jego pracy to nawet zabral mnie na obiad do sphinxa; ***

Na swieta w tym roku jedziemy do hotelu z moja mama, ciekawa jestem jak to bedzie z dzieciakami bo bywa roznie a z jedzeniem to istny koszmar w dalszym ciagu. Mam nadzieje, ze bedzie chociaz w miare. Ciesze sie bo nie musze robic nic na swieta, totalnie nic. Jedynie to to sie spakowac i chcialabym w miare ogarnac chate zeby po powrocie bylo milo; )

Jeszcze 2 tygodnie....ale nie moge sie juz doczekac kiedy wroce do pracy
Wiem, ze wtedy pewnie juz tak kolorowo nie bedzie bo wiadomo dodatkowe obowiazki, ale damy rade. Z reszta nie ja jedna i ostatnia, tysiace kobiet daja rade to dam i ja; )

2
komentarzy
avatar
Daria bywasz tu jeszcze? Co u Was? Jak twixy?
avatar
Kochana :* chcesz pogadać na priv? Co się stało? nie pisałaś nic a teraz mnie zaskoczyłaś. Daj znać:*
Dodaj komentarz
avatar
{text}