avatar

tytuł: ♥ ANASTAZJA 18.09.2015 ♥ MARCELINA 18.05.2017 ♥ SYNEK pod sercem ♥ rośnij zdrowo!

autor: julita

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

jestem szczęśliwa i przekonana że wszystko będzie w porządku :)

jest środek nocy a moja kochana księżniczka leży przyklejona do mojej piersi i się zajada w najlepsze, a to dobra okazja do szybkiego wpisu

----------------------------------------------------------------------------

za nami 2 tygodnie Nastusiowego życia

i choć pierwsze dni nie były ani kolorowe ani łatwe to z dnia na dzień poznajemy tajniki bycia rodzicami i opieki nad istotką która w 100% jest zależna od nas.

w pierwszych dobach hormony dały mi popalić, ryczałam całymi dniami jak szalona i nie potrafiłam tego opanować, gdyby nie kochany mąż to nie wiem jakbym przetrwała te dni. właściwie były dwa główne powody, które wyciskały mi morze łez:
- brak pokarmu - musiałam dokarmiać Nastusię MM i każda kolejna podawana butelka sprawiała że serce mi się krajało bo jak to, ja mama nie jestem wstanie wykarmić własnego dziecka? całe szczęście znalazłam pomoc i wsparcie u specjalistki od laktacji w klinice gdzie rodziłam, pomogła mi ona rozkręcić laktację i tak od kilku dni karmię córeczkę tylko piersią
- poród CC a nie SN - właściwie to do teraz czuję że coś mnie ominęło, całe 9 miesięcy czekałam na moment gdy lekarz położy Anastazję na mojej piersi, taką cieplutką i jeszcze mokrą a mąż przetnie pępowinę - nie było mi to jednak dane dzisiaj wiem, że to nie moja wina ale w tych pierwszych dniach głównym winowajcą w moich oczach byłam ja sama. tak naprawdę lekarz na dzień dobry zaproponował CC ale ja się uparłam i walczyłam 2 dni aby urodzić Nastusię SN, jednak gdy sytuacja zrobiła się na tyle poważna że zaczęła zagrażać zdrowiu, po prostu trafiłam na blok operacyjny bez pytania o zgodę.

tak na prawdę to każdy powód był dobry do płaczu... dzisiaj jest już lepiej, dużo lepiej choć nie zawsze łatwo

Nastusia jest taką małą istotką a wniosła w nasze życie tyle miłości i poczucia odpowiedzialności, kochamy ją całym sercem i chcemy chronić ją przed całym złem tego świata! w chwili obecnej żyjemy od pieluchy do pieluchy, od karmienia do karmienia a w międzyczasie drzemki Anastazji a dla nas okazja do wrzucenia czegoś na ząb i ogarnięcie się Nastulek póki co śpi w naszej sypialni w kołysce, w ciągu dnia wychodzimy na krótkie spacery do ogrodu a jutro planujemy dłuższą przejażdżkę wózkiem już poza ogrodem. jej uśmiechy, choć jeszcze nie świadome, dają nam energię na cały dzień! R. w poniedziałek wraca do pracy, mam nadzieję że poradzę sobie sama

Nastuśce dochodzą dodatkowe gramy (3300) a mi ubywają kilogramy, do wagi początkowej brakuje mi jeszcze 6kg co oznacza że zrzuciłam już 8,5 B-) rana po CC pięknie mi się zagoiła, jest dosłownie niewidoczna, pięknie mnie pan dr zacerował, pogryzione i poranione brodawki też się zagoiły

jakiś chaotyczny ten mój wpis ale tak to jest jak na jednej piersi wisi moje Słonko i nie ma się czasu na nic innego niż na tego bąbla uwielbiamy jej oczy, włoski, nosek, uszka, rączki, nóżki, paluszki - córeczka przejęła zdecydowanie więcej cech wyglądu po R. ale chyba oczka po mamusi nasz kochany Skarb o który będziemy się troszczyć już zawsze



http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2cd23b847c14.jpg

38
komentarzy
avatar
wpis piękny a nie chaotyczny! Same dobre wieści, wiadomo że na początku jest trudno, ale świetnie sobie z tym poradziliście! Nastusia jest cudna, nie dziwię się, że jeden jej uśmiech dodaje jej powera na resztę dnia no i gratuluję takiego spadku wagi, imponujący!
avatar
Ale ma wloski genialne! ♡♡
avatar
Śliczniutka jest! I dzięki za ten opis pierwszych dni - bez lukru tylko tak jak jest, jak czujesz/czułaś. Niby człowiek wie, że początki mogą być trudne, ale dobrze też wiedzieć, że to przejściowe
avatar
Najgorsze są zawsze początki, tydzień, dwa, zwłaszcza po cc ale czuć, że u was sytuacja już opanowana i cieszycie się tylko Maleństwem, a ono jest przesłodkie. Jak dobrze czytać takie wieści z samego rana.. ahh rozmarzyłam się
avatar
Przepiękna ta wasza córeczka! Kochana świetnie sobie radzisz a z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Mam nadzieję że kryzys minął i będziesz miała tylko powody do radości.
avatar
Lubie czytac Twoje wpisy, sa takie prawdziwe i nie gloryfikujesz ani nie demonizujesz macierzynstwa, jestes bardzo mądra;-) Gratulacje jeszcze raz przecudnej córeczki;-)
avatar
Jaki kochany kudłatek!!!! Super, że u Ciebie już lepiej i sama dobrze wiesz, że niepotrzebnie się dręczyłaś. Ale jak napisałaś - hormony. Oby teraz z dnia na dzień było już tylko lepiej
avatar
Jakie ona ma włosy!!!!<3 Eh te hormony, najbardziej tego sie boję...Dobrze, że ta mała istotka daje Ci tyle siły
avatar
Nastka jest piękna, te oczy, włosy, czerwone usta <3 Ja nadal dokarmiam i chociaż próbuję różnych sposobów - wciąż za mało mleka, jak to zrobiłaś, że laktacja się rozkręciła?
avatar
Jaaaka słodycz i jak dużo ma włosków. Cudna kruszynka Gratulacje wspaniałego maleństwa
avatar
Nastusia jest niesamowita <3 Bycie mamą to najcudowniejsza rzecz na świecie!
avatar
Córeczka jest przepiękna! No i takie początki, ostatnio na szkole rodzenia doktorek mówił nam, że często na początku płaczemy, ale od tego mamy nasze maluchy by dać radę! I fajnie, że otaczają Cię ludzie pełni ciepła i pomocy!
avatar
Hormony potrafią dać w kość i tylko druga kobieta to zrozumie Ale dobrze,że te trudne początki już za Wami i teraz została tylko RADOŚĆ
avatar
piękna dużo, dużo szczęścia i cudownych chwil
avatar
Jezu, jaka ona piękna, a te włosy!!!! Mogłabym patrzeć na nią i patrzeć :-D
avatar
Oj znam te trudne początki, najważniejsze, że z każdym dniem jest lepiej :-) śliczna Nastusia, jakie ma duże oczka i bujną czuprynę ;-)
avatar
Ale ta Wasza córcia urocza, naprawdę :-) . Julita a mogłabyś zrobić wpis o tym jak Ci się udało rozbujać laktację? Miałam ten sam problem (czyżby cc tak na to wpłynęło?) i mi do głowy nie przyszło by zwrócić się o pomoc do kogoś z kliniki.
Byłabym wdzięczna, bo ja też przepłakałam nie mało dni..z takich samych powodów jak Ty...;-) Nie chciałabym tego powtarzać
avatar
Piekna... Wlosy cudne, takie dlugasne i czarne niech rosnie zdrowiutka. Jestescie super rodzinka
avatar
Jeja jaka ona słodziutka rozczulił mnie Twój wpis. Widać, że mimo wszystko jesteś spełniona i szczęśliwa. Zadam jeszcze kilka pytanek. Czyli nawet ubranek na wypis mieć nie trzeba? Ogólnie nic dla maleństwa? Super info z tą konsultanką laktacyjną napewno się przyda Ja chodzę do doktora Nowaka. Prowadził kiedys wykład w SR. Przy cc nie dają maleństwu choć chwilkę utulić się do mamy ? Pewnie nie ma szans by mąż był obecny przy cc? Mi cholernie zależy i wiem, że w niektórych miejscach pozwalają.
avatar
Chyba jestem przez swoją ciążę troszkę zwichrowana bo jak przeczytałam Twój wpis, to sama się poryczałam :/ Jakoś ostatnio często i szybko się wzruszam, a przecież sama już raz przechodziłam poród i wiem, jak to wygląda... jednak mimo wszystko gdzieś mnie to poruszyło. Chyba też po części dlatego, że powróciły mi wspomnienia z okresu, jak sama byłam po porodzie i walczyłam o każdą kroplę pokarmu itp. itd. Ale idąc tak po kolei... to jeszcze raz wielkie GRATULACJE! Córeczkę macie prześliczną! Małe Słoneczko tylko do wycałowania :* <3 Masz rację - na pierwszy rzut oka bardziej podobna do tatusia, ale na pewno po Tobie też ma wiele cech, które z czasem bardziej się uwidocznią! Moja córeczka też po mnie miała na pierwszy rzut oka tylko oczy,a teraz coraz częściej słyszę, że z wiekiem coraz bardziej przypomina mamusię No i jeszcze ta cudna czuprynka - piękne, długie gęste, czarne włoski! Moja mała też tak miała i najlepsze jest to, że mało co się wytarło... prawie w ogóle Jedyne co - to troszkę rozjaśniały. Może u Was też tak będzie...? Nie słuchaj, jak ludzie będą Wam mówić: "I tak się wytrą" - ja często to słyszałam, ale to nie musi być prawdą! Wasza mała ma silne geny (ciemne, gęste włosy), a w takich przypadkach często dzieciom nie wycierają się włoski tak bardzo Co do pokarmu, to gdzieś kiedyś czytałam, że po cesarce często pokarm zaczyna napływać później, więc może dlatego tak było u Ciebie. Ale najważniejsze, że już wszystko jest OK! Ale jeśli znajdziesz przy malutkiej chwilkę, to napisz mi w wiadomości prywatnej, jaki sposób na rozkręcenie laktacji podsunięto Ci w poradni laktacyjnej - PROSZĘ! Są to informacje dla mnie bardzo cenne, bo pamiętam, jak sama walczyłam, aby rozkręcić ten cały "system" i przychodziło mi to BARDZO TRUDNO... a że lada moment pojawi się kolejny maluszek - wolę być przygotowana na wszystko! Pamiętam, że przez to karmienie byłam jednym kłębkiem nerwów, ciągle się stresowałam i płakałam... w sumie utrzymałam laktację 7 miesięcy, ale może z Twoimi tajnikami i "złotymi środkami" udałoby się dłużej!
Pozdrawiam Kochana Ciebie, Maluszka i Tatusia Trzymajcie się zdrowo i odpoczywajcie w każdej wolnej chwili! Buziaki dla prześlicznej córeczki! :*
avatar
Nastusia jest cudowna <3
Chciałbym już móc przytulić Leosia a tu jeszcze tyle czasu! Całe 4 miesiące ...
Pierwsze tygodnie bycia mamą mogą być trudniejsze niż sobie wyobrażamy, ja też miałam problemy z kamieniem piersią i bardzo mnie to dolowalo. Mam nadzieję że teraz będzie inaczej
avatar
Jaka ona jest śliczna,kochana okruszynaka ☺☺☺☺ wloski ma cudowne ☺☺☺
Kurcze też się obawiam że nie będę miała pokarmu :-( i też obawiam tego że zakończę ciążę cc zamiast naturalnie :-( no nic poczekamy zobaczymy ☺☺ buziaki dla tej pięknej królewny ☺☺
avatar
Julitko a powiedz mi jak ci się udalo tak szybko zrzucić tyyyyle kg w tak krótkim czasie? ☺☺
avatar
Piekna macie coreczke
avatar
Wiesz...ja też miałam takie dylematy, ale zanim wyszłam ze szpitala puściłam je w niepamięć. Będąc w szpitalu i walcząc o laktację (cala noc na laktatorze) ze łzami w oczach poszłam z ryczącym dzieckiem, żeby mi je dokarmiły mm. Jakież było moje szczęście, gdy okazało się, że Julka zjadła tylko 5ml, bo ne była głodna. Czyli, że mleko jest! To dodało mi skrzydeł i laktacja ruszyła pełną parą

Anastazja ma fenomenalną czuprynę
avatar
Dzięki Kochana za odpowiedź! Trudy jak widać bardzo Ci się opłaciły, skoro masz nawet mleko do zamrożenia, od jutra wprowadzę tę metodę odciągania mleka, bo od nowego dnia zawsze lepiej się zaczyna nowe rzeczy Ja niepotrzebnie chyba męczyłam obie piersi po 15 minut, aż ściągnęłam z nich wszystko.
avatar
No tak, na początku nie jest kolorowo, nie bez powodu mówi się, że "początki są trudne". Walczyłaś jak lwica o to, żeby urodzić sn, ale nie udało się... ale to nie znaczy, że TY zrobiłaś coś złego. Nastusia jest prześliczna
avatar
Jaka ona jest przesliczna, Gratulacje z calego serca.
avatar
Wielkie dzięki za wszystkie informacje Powiedz mi jeszcze jak z płatnością? Przed porodem czy po? I ile kosztuje dopłata do sali jednoosobowej?
avatar
Boziu jakie ona ma oczyska!!! Hahaha a jakiw włoski!!! Jest przeurocza :* tfu tfu na psi urok nie przejmuj sie kochana... wiem jak.waźne było dla Ciebie rodzenie naturalnie ale nie wszystko zaleźy od nas choc znajoma też okresliła cc, że cos ją omineło. Pamiętaj. Jesteś wspaniała osobą i mamą, która dała nowe źycie trzyman kciuki za laktację i abyście były zdrowiutkie :* buziaki dla Was :*
avatar
Ależ Ona piękna czarnulka <3
avatar
Jest taka maleńka a już ma taki poważny i świadomy wyraz twarzy. Niesamowita ta Wasza istotka. No i te włoski... Hormony rzeczywiście nieźle daja Ci w kość, ale to wszystko minie, z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Życze wytrwałości w karmieniu :-)
avatar
KOCHANA ja nie mogę się napatrzeć na Nastkę ! jest taka śliczna <3 jakie ma cudne włoski. Udał wam się dzidziuś ahhh dopiero co podglądałyśmy się z brzuchami a tu już mamy nasze maleństwa. Dużo zdrówka dla Was dziewczynki i gratulacje dla dzielnego tatusia
avatar
Cudna cudna cudna Nastka! Jesteście super rodzinką!
avatar
Przy tej przeprowadzce nie mam czasu czytać na bieżąco, ale Nastusia jest przesliczna. A do tego te jej włoski... No bajka!
avatar
Przesłodka <3 Gratuluję
avatar
Boze jakie piekne czarne oczka *.* zakochałam sie!
avatar
Wiesz co.... pierwszy raz widzę tak ładnego noworodka Jest przepiękna! I naprawdę bardzo, bardzo podobna do Taty
Dodaj komentarz

dziewczyny dziękuję wam wszystkim i każdej z osobna za dobre słowo! myślałam, że po urodzeniu Nastusi ograniczę swoją aktywność na forum do minimum ale chyba nic z tego bo jak tu nie zaglądać jeśli płynie od Was takie wsparcie i pozytywna energia!


antea myślę że poród CC jest głównym winowajcą problemu z laktacją, bo gdzie się nie zajrzy wszędzie można wyczytać że poród SN z automatu otwiera kurek z mlekiem a przy CC ciało z opóźnieniem orientuje się że dzidziuś jest już poza brzuchem i że czas aby rozpocząć produkcję mleka tak jak pisałam wcześniej skorzystałam z pomocy laktatorki Justynki - młodej, sympatycznej, kontaktowej dziewczyny, od której otrzymałam wiele cennych rad jak wspomóc cały proces laktacji:
- próby przystawiania małej do piersi po 15 minut do lewej i 15 minut do prawej 8-12x dziennie a jeśli córeczka nie chciała ssać dłużej niż 5 minut to musiałam ściągać pozostały pokarm laktatorem systemem 5/5 3/3 2/2, czyli 5 minut prawa pierś, 5 minut lewa, 3 minuty prawa, 3 minuty lewa, 2 prawa, 2 lewa. często było tak że pokarm nie leciał wcale albo było go tylko kilka kropelek, to i tak istotne było aby wykonać tą czynność w celu pobudzenia gruczołów mlecznych do pracy, takie trochę oszukiwanie własnego organizmu. natomiast w sytuacji gdy Anastazja (np. w nocy) w ogóle nic nie ciągnęła to wykonywałam to samo tylko systemem 7/7 5/5 3/3 i tak z dnia na dzień w laktatorze pojawiało się coraz to więcej mleka a i Nastusia pracowała coraz to dłużej i coraz bardziej się najadała aż przyszedł dzień gdy nie musiałam już podawać wcale MM nie wiem czy jasno to opisałam?
- gdy Nastka była już przyklejona do cyca musiałam jej pomagać w zasysaniu mleka tzn. gdy ona ciągnęła ja ściskałem pierś od dołu albo od góry, co znacznie ułatwiało jej pracę
- jeśli dziecko przysypiało podczas karmienia to musiałam ją lekko uszczypnąć za policzek, pod bródką lub za uszkiem albo dmuchnąć w twarzyczkę, efekt był natychmiastowy
- istotnym było prawidłowe przystawianie Anastazji do piersi - na pozór proste ale w rzeczywistości uczyłam się tego kilka dni
- na nasze spotkania przyjeżdżałam z głodną Nastką i przez pół godziny karmiłam małą przy Justynce, która obserwowała jak to robię, poprawiała mnie, mówiła na co powinnam zwrócić więcej uwagi i ogólnie dużo rozmawiałyśmy, podnosiła mnie na duchu i dawała nadzieję że niedługo będę mogła karmić Anastazję KP
- zaleciła picie herbatki na laktację Femaltiker 2x dziennie, herbatki rozpuszcza się w cieplej wodzie lub mleku, osobiście rozrabiałam z wodą bo mleka nie lubię (jest dość droga bo za dwa opakowania, które wystarczą na 12 dni zapłaciłam jakieś 60zł)
- picie dużej ilości wody, u mnie to jakieś 1,5-2 litry
- dziennie wartość dostarczanych kalorii powinna wynosić 2000-2500, dużo nie? ale z czegoś to mleko musi się produkować

justa1234 uwierz mi że przez te dwa tygodnie nie zrobiłam nic aby zrzucić chociażby jeden kilogram, myślę że sama opieka nad dzieckiem, trochę stresu i nerwów z tym związanych, do tego nocne wstawanie, noszenie córci na rękach i karmienie KP same sprawiają że gdzieś te kilogramy ubywają. tak naprawdę to chciałabym zachować obecną wagę bo jak patrzę na zdjęcia z przed ciąży to jestem deską z przodu deska z tylu a teraz przynajmniej trochę kształtów nabrałam i dobrze mi z tym

0
Dodaj komentarz

8 tygodni Nastusiowego życia

tak, tak! to już 8 tygodni naszej nowej rzeczywistości

Anastazja - rośnie jak na drożdżach, aż się miło patrzy jak zmienia się z dnia na dzień i nabywa nowych umiejętności. Nie jest już bobaskiem który tylko ssie pierś, robi w pieluchę, śpi, leży i patrzy w sufit. Lubi jak się do niej zagaduje, zresztą sama ma dużo do powiedzenia 'gu' 'ga' 'au' 'eu' 'aa' 'ee' 'ha' 'ła', naśladuje ruchy ust mamy i taty, poznaje twarze swoich rodziców, robi baloniki ze śliny, rozgląda się wszędzie, wodzi oczkami za głośnymi zabawkami, nasłuchuje melodii i odgłosów, potrafi sama z sobą spokojnie chwile poleżeć, nauczyła się wymuszania noszenia na rękach, wieczorami lubi pomarudzić i popłakać ale najważniejsze jest to że każdego poranka wita nas szczerym uśmiechem i szczęśliwymi oczkami. Kolki nas ominęły, problemów brzuszkowych nie ma, pozostały częste czkawki jeszcze z okresu brzuszkowego. W nocy zaliczamy tylko jedno karmienie więc pod tym względem jest pięknie a no i młoda śpi tylko w swoim łóżeczku, nie zabieramy jej do naszego wyrka, w ciągu dnia lubi się zdrzemnąć na mojej klatce więc i ja sobie odpoczywam leżąc. Codziennie staramy się wyjść na kilkukilometrowy spacer, po włożeniu Anastazji do wózka nie ma dziecka, zapada w zimowy sen. Za nami pierwsze szczepienia które Nastusia zniosła dzielnie, badania bioderek też nic złego nie wykazały, waga idzie w górę a dokładnie 2kg na plusie, przestaje też się mieścić w ubranka roz. 62 no i można wiązać kucyki bo włoski ma zdecydowanie po R.

Mama - często zmęczona, niewyspana, czasem ma ochotę wyjść i nie wracać albo nic nie widzieć nic nie słyszeć, pracująca na 3 zmiany: poranną popołudniową i nocną, ale nade wszystko w duchu szczęśliwa mama uroczej istotki!!! z 14kg zostały jeszcze 4 ale jak to moja mama mówi '2kg jedna pierś, 2kg druga pierś' okeeeej niech tak będzie pierwsze tygodnie były ciężkie a wręcz beznadziejne, zahaczyłam o depresję, odżyłam pod koniec 5 tygodnia ale puszczam to w niepamięć bo teraz jestem mamą pełną parą! w domu obiadów brak ze względu na totalne oddanie się opiece nad Nastuśkiem, muszę podziękować mamie bo prawie codziennie przynosi nam coś na ząb i bez problemu możemy podrzucić wnuczkę dziadkom

Tato - zapracowany, pomocny, troskliwy, potrafiący zachować zimną krew w każdej sytuacji, animator zabaw Anastazji, zauroczony swoją małą dziewczynką, w nocy nie słyszy płaczu dziecka taaaa nie słyszy yhy, udaje że nie słyszy bo wie że i tak ja wstanę ale wybaczam mu to dba o rozrywkę dla swojej żony poprzez wyjścia na miasto

KP - gdy myślałam że już ogarnęłam temat mleka... no właśnie myślałam... klops! nagle ilość mleka zmniejszyła się do tego stopnia że Nastuśka przestała się najadać i był wielki płacz. Zdesperowana po raz drugi podjęłam rękawice do walki! Do pracy ruszył laktator i nieustanne odciąganie pokarmu 24h/dobę, kropla po kropli aby przekonać mózg że potrzebna jest większa ilość mleczka. Efekt? Laktacja powróciła, choć nie zawsze wystarcza pokarmu i muszę dokarmiać z butelki mlekiem, które wcześniej odciągnęłam. Od równych 21 dni Anastazja zjada tylko mój pokarm a w zamrażarce mam 20 porcji po 150ml zamrożonego pokarmu co daje całe 3 litry jedzonka na czarną godzinę jak to w jednej z reklam w TV ktoś powiedział 'brawo Ty! brawo Ja!' ale ile musiałam się natrudzić aby osiągnąć obecny stan wiem ja i tylko ja...

W sobotę mamy chrzciny - kilka dni temu zadzwonił proboszcz i zapytał czy może ochrzcić Anastazję u nas w domu a nie w cerkwi, okazało się że w tym samym terminie parafia przyjmuje jakąś młodzież z całej Polski w związku z jakimiś zawodami sportowymi i coś tam coś tam. W sumie ucieszyliśmy się bo już wcześniej gdybaliśmy sobie jakby fajnie było gdyby udało się zorganizować chrzciny w zaciszu domowym więc bez namysłu wyraziliśmy zgodę chrzestnym będzie mój brat a chrzestną siostra R., obie kandydatury trafione w dziesiątke!

1 tydzień:


4 tydzień:


8 tydzień:

31
komentarzy
avatar
Ale to szybko zleciało... Piękną macie Księżniczkę. Gratulacje z powodu zwycięstwa KP! Wysiłek się opłacił :-)
avatar
Jejku, ale ma włoski! Faktycznie, cudo! ale urosła... jak na drożdżach buziaki
avatar
ale ma boską czuprynkę
avatar
Jakie ona ma włosy!!! Cudowne. Na zdjęciach widać upływający czas i kolosalną różnicę w wyglądzie Małej Co do 4kg po ciążowych,Twoja mama ma rację i nie ukrywam ,czytając o tym uśmiechnęłam się pod nosem bo miałam ochotę napisać to samo Pozdrawiamy !
avatar
Jezusie jakie ma cudowne włosy <3 cała jest piękna taka do schrupania :-*
avatar
Cudna! Gratuluję zwycięstwa z KP U mnie z tym tak sobie...
avatar
No księżniczka ! śliczna dziewczynka <3 super, że wygrałaś z KP dawaj częściej znać. Malutka ładnie przybrała, aż się wierzyć nie chce, że dopiero wspierałyśmy się w brzuszkowych perypetiach, jakbyś dopiero wczoraj pisała do mnie o strasznych mdłościach....niesamowite Buziaki <3
avatar
Włoski małej bombowe - takie nietypowe ale śliczne. Kochana kruszynka, albo nie już duża Dziewczynka z Niej Pozdr
avatar
Ależ ma te włosy ! Pewnie w domu wszyscy się zachwycają jej fryzurą
avatar
Ależ ta Wasz Córcia jest cudowna :-) :-) :-) i jak już duuuuża no ale cycuś robi swoje :-) :-) a włoski jakie długaśne śliczne ma :-) :-) a Ty jesteś wspaniałą matko ,naprawdę podziwiam Cię i mam nadzieje że będę brała z Ciebie przykład :-)
avatar
Cudowna ślicznotka! Piękne zdjęcia, ale ładne osoby zawsze ładnie wychodzą w obiektywie! Co do karmienia piersią i podjętej walki - brawo, przechodziłam przez to samo (z kryzysami, płaczem i załamaniami... ale nie chciałam się poddać), więc zdaję sobie sprawę, ile to Cię kosztowało. Najważniejsze, że już jest OK. Super, że kolki Was ominęły, teraz będzie coraz lepiej Bossskie zdjęcia! Już nie mogę się doczekać swojego Bąbelka, jak patrzę i czytam, co publikujesz!
avatar
Ja mam Canpol babies EasyStart, pracuje dość cicho i symuluje odciąganie pokarmu przez dziecko. Ma 3 tryby pracy: początkowy (dziecko na początku ssa bardzo szybo żeby nakręcić wypływ pokarmu), potem tryb normalny (tak jak dziecko je) i jest jeszcze tryb mocny (gdy pokarm przestaje płynąć to jeszcze coś idzie wycisnąć). Do tego jest jeszcze 3 stopniowa regulacja mocy (nie zależna od trybu pracy) więc idzie tak ustawić laktator że nie boli Na odciąganiu jednorazowo spędzam ok 20min (po 10min na pierś) i ilość pokarmu zdecydowanie wzrosła
avatar
Piękna jest:-)<3 ach to kp, wyobrażam sobie ile pracy musialas w nie włożyć, obawiam sie ze mnie też czeka taka walka. Ale dajesz nadzieję:-) Trzymajcie się zdrowo:*
avatar
Śliczna macie corcie:-) a te włoski:-)
avatar
Ale ta Twoja córunia rośnie! :-)
avatar
Czas zleciał, podobają mi się Twoje opisy, bo są szczere. Macierzyństwo to nie jest wieczne rzyganie tęczą. Mimo zmęczenia te nasze pociechy dają satysfakcję. Rośnijcie zdrowo!
avatar
ale urosłam!!! Cudna jesteś, Księżniczko! Pięknie się Wam dziecko rozwija i Wy rozkwitacie przy Nastusi fajnie z tym chrztem w domu! My mamy zamiar jechać do rodzinnego miasta na to wydarzenie i dlatego zaczekamy do maja, kiedy to wypadnie Wielkanoc
avatar
Ależ ona ma czuprynkę!!! I to spojrzenie! Cudo!
avatar
Nie no córeczkę to Ty masz poprostu genialną! I jaka już duża dziewczynka! Mój Kamilek ma 7 tygodni i dopiero wchodzimy w rozmiar 62
avatar
Ale ona śliczna!!! <3 Piękne włoski! Super że dajecie radę! A z tymi chrzcinami to ekstra sprawa.
avatar
Absolutnie fantastyczna !!!!!!! Piękna !!!!!! Oh ah itp :d jestem jakaś dziwna
Cudownie, że tak super dajesz sobie radę jestem z Ciebie dumna. I mam nadzieję, że ja też dam sobie radę równie dobrze
avatar
Przecudna i przesłodka Rośnie w oczach pozdrawiam
avatar
Piekna coreczka! <3
avatar
Podziwiam Cię za ta walkę o pokarm! zapasy imponujące super, że masz wsparcie mamy u mnie z gotowaniem i jedzeniem obiadkow też ciężko - wszystko na raty.... A Nastka śliczna! I te jej włoski!!!!
avatar
Super zuch Mama! Ekstra, że udało Ci się z tą laktacją. Szczerze podziwiam.
I masz przepiękną córeczkę!
avatar
Ale Nastusia cudowna, na ostatnim zdjęciu pokazuje jak szybko rośnie! Jak czytam Twój opis o spaniu, spacerach, karmieniu i czkawce to jakbym słyszała siebie gdy urodził się Aleks zachowywał się podobnie. Jesteś bardzo dzielna mamą, tak dalej ... BRAWO TY!
avatar
Taki mały słodziak
avatar
jejku jaka ona śliczna ,a jakie włoski myślałam że mój Wojciech miał długie ale przy Anastazji to całkiem krótkie hehe----pozazdrościć mamy pozdrawiamy kochana <3
avatar
Po prostu aniołek Śliczności!
avatar
Już dwa miesiące? kurcze leci leci :* Malutka śliczna ;* wszystkiego dobrego dla Was :*
avatar
Slicznosci piękności <3. Dopiero co się urodziła a już 3 miesiące jak ten czas leci :-)
Dodaj komentarz

moje 9 najwspanialszych miesięcy w jednym krótkim filmie

https://youtu.be/mptf-ghU38I

0
Dodaj komentarz

moje 9 najwspanialszych miesięcy w jednym krótkim filmie

25
komentarzy
avatar
Super pamiątka!
avatar
cudne ale sie poryczałam;-) ;-)
avatar
Niesamowity, cudowny !!!! Piekna pamiatka. Podziwiam za cierpliwosc
avatar
Filmik jest cudowny :-) :-)
avatar
super też się zabieram za taki filmik
avatar
ALE REWELACJA!!! PIEKNY FILM. PIEKNA PAMIATKA. WZRUSZYLAM SIE W TRAKCIE I AZ MI LEZKA POPLYNELA.. <3
avatar
Boskie
avatar
Wow! Genialne! Przepiekna pamiątka!
avatar
no płaczę jak bóbr! Pieknie!
avatar
Kochana, świetnie wyszło:-)!
avatar
Ale fantastyczna pamiątka! Pięknie Wam to wyszło! No łezka poleciała...
avatar
Cudowne!
avatar
Super filmik!
avatar
REWELACJA!!!! Od pierwszego zdjęcia zaczynając (tego, gdzie jesteście w trójkę) po ostatnie fragmenty. Pięknie!
avatar
Bartek ostatnio wysiedział z pół godziny i tak jakby go nie było, po tym czasie zaczął marudzić więc go zabraliśmy.
avatar
Ale super pamiątka!!!!!!! Wzruszyłam się!
avatar
Jakie fajne z tymi brzuszkami u nas taki film: https://www.youtube.com/watch?v=hT3njCu4y08
avatar
Filmik super, aż łezka kręci się w oku a malutka przesłodkaaaa jest :-)
avatar
Super!!! <3
avatar
Nie możesz otworzyć mojego filmu, bo próbujesz chyba na tablecie albo telefonie. Film działa niestety tylko na laptopie ;/
avatar
lubię
avatar
Cudowny film! Łezka mi poleciała, pięknie to zrobiliście!
Żałuję, że ja nie wpadłam na takie fajne dokumentowanie ciąży Super pamiątka
avatar
Julitko odpisałam Ci obszernie u mnie w pamiętniku
avatar
Cudny filmik
avatar
Popłakałam się na twoim filmiku wspaniały wspaniała rodzinka :*:*:*:*

Wstawię tylko muszę zrzucić z aparatu hihi
Tak gruba gruba ty widzę ślicznie doszłaś do siebie zero brzucha na filmiku kiedy jesteś już z córeczką .
Dodaj komentarz

13 tydzień Nastusiowego życia = 3 miesiące

zaraz po porodzie gdy było ciężko wszyscy powtarzali 'spokojnie, byle do 3. miesiąca i zobaczysz że wszystko się zmieni, będzie łatwiej'. i co? święte słowa! jest łatwiej, jest prościej, więcej umiem, więcej rozumiem, więcej potrafię, jest we mnie więcej odwagi i 100% pewności siebie w tym co robię wokół Anastazji, już się nie zastanawiam dlaczego Nastka płacze, po prostu wiem. a płacze z trzech powodów: chcę jeść, chcę spać, mam mokre dupsko. nawet obiad udaje mi się ugotować i dom posprzątać a i pranie zrobić cały czas karmimy się KP - moja laktacja szaleje, codziennie wylewam ściągnięty nadmiar do zlewu bo w zamrażarce nie mam już miejsca na mleczne zapasy a w moim meście nie ma banku mleka kobiety, do którego chętnie oddawałabym mleczko. nadal mamy (tfu! tfu!) wspaniałe nocki, jedno jedyne karmienie około godz. 3 i Anastazja dalej wali w kimę, a w ciągu dnia ucina sobie dwie, trzy drzemki. a co robimy gdy dziecko nie śpi? bawimy się, rozmawiamy, ćwiczymy, chodzimy na spacery ale żeby nie było zbyt kolorowo dziewczę umie również marudzić, wymuszać a przy tym doprowadzać matkę do białej gorączki. no bez wątpienia rośnie dziewczyna! Nowe umiejętności? Ładnie chwyta i trzyma zabawki, wszystko ląduje w buźce a piąstki w całości (jak te dzieci to robią? niech tak dorosły spróbuje włożyć piąstkę do buzi), ślini się na potęgę, przy zabawie potrafi zdjąć skarpetki ze stópek tylko po szczepieniu na rotawirusy młoda odchorowała, 3 tygodnie zamiast kupy wylewała się z niej zielona woda :/ wczoraj dostała drugą dawkę, plisssss niech się to nie powtórzy! za nami też dwie dawki 5w1. No i mamy lekką asymetrię ciała ale pediatra mówi że taka asymetria to nie asymetria i aby ćwiczyć poprzez zabawę a za miesiąc powinno być już ok. Mąż? no powiedzmy że się sprawuje dobrze, czasem mnie wkurza, wczoraj już tak mi nadepną na odcisk że rzuciłam w niego termosem bo był pod ręką, takie tam małżeńskie perypetie, jest dobrze
waga: 5760 (urodzeniowa 3220) i długość: 62cm (urodzeniowa 58cm)

a co przyniesie Mikołaj Nastusi? kolczyki! a gdy skończy 6 miesięcy wylądują w uszkach w tym roku nie jedziemy na święta do Poznania bo szkoda męczyć małą 6-godzinną podróżą w samochodzie, więc zostajemy w domu, a w styczniu sobie odbijemy na świętach prawosławnych u moich rodziców.

prezenty kupione, spakowane, choinka ubrana tak więc wesołych i spokojnych!!!


ach! i jeszcze jedno, równo rok temu miałam szczęśliwą owulację, która zaowocowała naszym kudłatym szczęściem

13 tydzień:


zdjęcie słabej jakości ale świetnie oddaje ksywę mojej córki - Kudłata
http://images77.fotosik.pl/171/d2624f57585301f8med.jpg

26
komentarzy
avatar
Ale ma bujną czuprynkę! Od razu widać, że to mała panienka, z chłopcem nikt by jej nie pomylił Nie będziesz musiała długo czekać na robienie jej kitek. Nastusia przeurocza i do schrupania Wesołych Świąt!
avatar
O rety, Ty już możesz warkoczyki zaplatać Hehe, mężowie tak czasami mają, że potrafią do szału doprowadzić A i dzieci też Dobrze, że o tym piszesz, bo pomyślałabym, że tylko u mnie tak jest i trzeba się rozwodzić Hehe, żart...tak łatwo się mnie nie pozbędzie!
avatar
Śliczny ten Wasz "Kudłaciak"! :* Co do asymetrii ciała, to kiedyś położna mi powiedziała, że każde dziecko rodzi się z niewielką asymetrią, tylko że z czasem powinna ona zaniknąć. Gorzej, jeśli nie zanika, a wręcz rozwija się... Ale z tego co piszesz - u Was nie ma takiego problemu! Piękna córeczka, dobrze sobie radzisz Mamusiu! Pozdrowionka dla Was
avatar
Włosy sa odjazdowe !<3 Ma charakterek dziewczyna ! Zdrówka dla Was:*
avatar
Szalone te włosy! Fajnie tak patrzeć jak maluch się rozwija. Co dzień nowe umiejętności!
avatar
Ale cudnie tak, magiczne 3 miesiące dobrze, że Nastka jest już po szczepieniach i zaciskamy kciuki by nie było powikłań :* a ksywa super idealnie pasuje
avatar
Ksywa trafiona w 10! Nastka jest prześliczna!
avatar
Jejciu pierwszy raz w życiu widzę żeby taki Maluszek miał taaaaaaakie włoski hihihi ☺☺☺☺☺ ależ piękny z niej kudłacz ☺☺☺zazdroszczę Ci przespanych nocek bo u mnie to się budzi co 1,5 albo tańczy pół nocy.
avatar
Bardzo się cieszę, że wszystko tak znakomicie wam się układa. Jesteś dobrą mamusią A włosy faktycznie odlotowe, jestem pod wrażeniem.
avatar
jakie długie włoski!! Wow!
avatar
No też jestem mega zadowolona z tej kołyski ☺☺☺
Szkoda ze pewnie daleko mieszkamy od ciebie bo ja z wielką chęcią bym przyjęła twoje mleczko ☺☺☺
avatar
Ale cudownie!!! Też już chcę! Nastusia jest piękna! <3 Cudne włoski. Trzymajcie się ciepło dziewczyny!!!
avatar
czupryna Nastki jest wręcz niewiarygodna! wow! ekstra! cieszę się, że tak u Was wspaniale, wpis sieje optymizm
avatar
Przy dziecku to i tydzień z mężem w domu jest zbawienny sówkę wypchałam zwykłą watą jest to pierwsza rzecz którą zrobiłam i daleka od ideału no ale w końcu to był pierwszy raz na maszynie ;p kolejne będę kulką wypychać bo już kurier jutro ma być zobaczymy co wyjdzie :p
avatar
śliczna a włoski cudne
avatar
włosy to ma rewelacyjne można już warkocze pleść. Śliczności.
avatar
OMG! Co za piękność! A o włosach nie wspomnę :-O
avatar
O rany! Ale ona ma czuprynę!!! Niesamowite!
avatar
Włoski ma coraz bardziej genialne ta Twoja córa prześliczna!
avatar
Włoski ma coraz bardziej genialne ta Twoja córa prześliczna!
avatar
Jaka ona śliczna ! właśnie miałam pisać "ale kudłata" i doczytałam
avatar
Dawno mnie tu nie było. Nastusia z dnia na dzień ładniejsza. Napatrzeć się nie mogę.
avatar
Jakie włosy i piękne oczy cudownie, Nastka super się rozwija, Arturkowi na razie przedmioty dość szybko wypadają z ręki, obejmuje je, ale nie potrafi przytrzymać celowo. Nie kładzie ich też do buzi, na razie same rączki ^^ Czekam na te momenty, aż zacznie ^^ Za to szybko rośnie, z 51 cm urodzeniowych jest 68 cm i waga około 6,5kg albo więcej, grubasek mój ;p
avatar
O tak bajka trwa mi się wydaje że raz w nocy czy nawet dwa to nie tak źle chyba że to oznacza godzinne przerwy w śnie. A spacer w taką pogodę to sama przyjemność miło się tak potem ogrzewać w domu ciepła herbatą i przytulać z córcią pozdrawiamy cieplutko!
avatar
Ale kudłata ta Twoja Gwiazdeczka <3 słodka buzia ! Będzie laska po Mamie !
avatar
Boziu jakie extra włoski
Dodaj komentarz

1 stycznia, data ważna dla mnie przynajmniej z dwóch powodów:

I. powód. Rok temu w Nowy Rok dowiedziałam się że jestem w ciąży, ujrzałam dwie kreski na teście ciążowym nie podejmę się próby nazwania tego co czułam bo to nie możliwe druga kreska była jaśniutka, ale była!
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2b11c71e5c6c.jpg
a w taki oto sposób podzieliłam się informacją z mężem 9 ciemnych piw a na każdym z nich karteczka z nazwą danego miesiąca w którym staraliśmy się o dzidziusia, obok zwinięty rulonik z kilkoma słowami od serca i oczywiście dołączony pozytywny test, o mamuniuuu jakie to było dla nas szczęście!
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/29ad19ebbe80.jpg

II. powód. W dniu dzisiejszym Anastazja kończy 15 tygodni, moje małe wielkie szczęście kocham

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c6065a2af4e0.jpg

Taki zgrywus z taty
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6c143e0993a3.jpg

A to jedna z ulubionych zabawek!
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2baee2e0d18f.jpg

Nastka przed i po kąpieli
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9a56b226d5f9.jpg

Równo rok temu w rękach trzymałam pozytywny test a dzisiaj trzymam Ciebie
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/37de8338d6dc.jpg


---------------------------------------------------------------------------------------------

A czego życzyłabym swojej małej rodzince w nowym roku? Zdrowia! Zdrowia i jeszcze raz Zdrowia bo ono jest najważniejsze mamy siebie więc mamy wszystko
Szczęśliwego Nowego Roku!

0
Dodaj komentarz

1 stycznia, data ważna dla mnie przynajmniej z dwóch powodów:

I. powód. Rok temu w Nowy Rok dowiedziałam się że jestem w ciąży, ujrzałam dwie kreski na teście ciążowym nie podejmę się próby nazwania tego co czułam bo to nie możliwe druga kreska była jaśniutka, ale była!

a w taki oto sposób podzieliłam się informacją z mężem 9 ciemnych piw a na każdym z nich karteczka z nazwą danego miesiąca w którym staraliśmy się o dzidziusia, obok zwinięty rulonik z kilkoma słowami od serca i oczywiście dołączony pozytywny test, o mamuniuuu jakie to było dla nas szczęście!


II. powód. W dniu dzisiejszym Anastazja kończy 15 tygodni, moje małe wielkie szczęście kocham


Równo rok temu w rękach trzymałam pozytywny test a dzisiaj trzymam Ciebie


---------------------------------------------------------------------------------------------

A czego życzyłabym swojej małej rodzince w nowym roku? Zdrowia! Zdrowia i jeszcze raz Zdrowia bo ono jest najważniejsze mamy siebie więc mamy wszystko
Szczęśliwego Nowego Roku!

24
komentarzy
avatar
Julita to i ja życzę Twojej rodzince dużo zdrowia :-*
avatar
Niech zdrowie i szczęście razem w parze idą trzymając się za rękę Wszystkiego najlepszego w 2016
avatar
Julitko, wszystkiego co sobie zapragniesz życzymy Wam na ten Nowy Rok niech będzie tak samo udany, a może i bardziej niż poprzedni !
avatar
Za nami 3,5 godzin jazdy. Młoda cały ten czas praktycznie przespała. Tylko zanim wyjechaliśmy z miasta oglądała mijające światełka, potem spała jak zabita. Po podróży zachowywała się bardzo spokojnie i nawet nie darła się domagając cyca. Zaciekawiona była po prostu tym co jest wokół i badała teren. Może Wy moglibyście zrobić sobie w połowie drogi postój krótki na małe rozprostowanie kości? U nas się obyło bez no I droga krótsza zresztą - dopóki nie sprawdzicie to się nie dowiecie, ja sama nie wiedziałam do końca czego się spodziewać, ale jednak podróż z Anastazją to czysta przyjemność. Może tak już z nimi jest ??
avatar
Ale włosyyyyyy!! Wow ☺
avatar
No to kochana zdrówka wam życzę zwłaszcza dla Waszej Pięknej Kudłatej <3 <3 ☺☺☺☺☺
Ps.mój partner nie może aż uwierzyć że twoja córcia ma takie długie włoski ☺☺☺☺☺jest śliczna ☺☺☺
avatar
Szczęśliwego Nowego Roku i zdrowego!
avatar
Dużo zdrówka, radości i szczęścia w Nowym Roku.No Córeczkę masz cudną Mała Miss naszego forum
avatar
Ależ się wzruszyłam
Nastka jest cudowna, ta jej czuprynka mnie rozbraja!
Dla Was również wszystkiego co najlepsze :*
avatar
Ależ się wzruszyłam
Nastka jest cudowna, ta jej czuprynka mnie rozbraja!
Dla Was również wszystkiego co najlepsze :*
avatar
cudnie
avatar
Wyglądasz prześliczne! Jak wcześniej ciąża, tak teraz macierzyństwo Ci służy Nastka jest cudowna i widać że bardzo szczęśliwa! Życzę Wam dużo dużo zdrówka i szczęśliwego Nowego Roku <3
avatar
Dziękuję kochana i również wam życzę samych wspaniałych chwil w nowym roku i niech maluszek zdrowo rośnie
avatar
Piękne podsumowanie roku, to zdecydowanie był dla Was dobry rok! Śliczne zdjęcia, szczególnie to Twoje z Malutką! :* Dużo zdrówka i szczęścia w nowym roku!
avatar
To i ją się dolaczam do tych życzeń zdrowia a mała już nie taką mała! Ahhhh i Wy to macie pomysły fajnie tak niestandardowo
avatar
U mnie z samopoczuciem różnie... coraz bardziej obolała i ociężała jestem coś mam przeczucie, że urodzę szybciej... ale zobaczymy. Nie mogę się napatrzeć na włoski Waszej córeczki! Co prawda nasza też urodziła się bardzo owłosiona, ale z czasem włoski jej rozjaśniały, z części porobiły się dredy więc musiałam poobcinać i tak średnio to wyglądało a u Was widzę, że nie ma żadnych kołtunów, a z włosków spokojnie można dobieranego zrobić! Śliczna ta Wasza córeczka, wprost Aniołeczek! :*
avatar
Nie mogę się na nią napatrzeć, taka jest słodka A w Nowym Roku bądźcie zdrowi i szczęśliwi... niech szerokim łukiem omijają was wszelkie nieszczęścia, choroby i wszelkie niedogodności. Trzymajcie się całą trójką
avatar
samych wspaniałych chwil w Nowym Roku i oczywiście zdrowia :*
avatar
Kochana, Nastusia jest taka śliczna <3 cała mamusina ! widać po kim geny Dużooooo zdrowia i jeszcze więcej szczęścia <3
avatar
Po pierwsze to świetnie wyglądasz mamuśka ! Po drugie Nastia jest przeesłodka i te bombowe włoski Pomysłowy z Biebie Dobromir z tym przekazaniem cudownych wieści ! Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku Julita :-)
avatar
Troszkę mnie tu nie było..a Twoja Księżniczka tak pięknie urosła! Jest taka urocza, że nie mogę się napatrzeć. Ma piękne oczka, chyba po mamie? No i te włosyy! <3 i robi świetne minki :-) Widać, że już taka "kontaktowa" :-) No i Mamusia! Ekstra! Pierwsza klasa i jaka szczuplutka! Chyba już dawno rozprawiłaś się z nadprogramowymi kg? :-) Ściskam Was mocno!
avatar
Polecam basen. To naprawdę świetną sprawą, a szum natryskow i innych wodnych atrakcji tylko uspokaja maluszka. Najwyżej można się szybko ewakuować w razie czego Nasze maluszka tak szybko rosna rosną. Cudownie jest obserwować ich nowe umiejętności każdego dnia
avatar
Ej kochana faktycznie te moje zdjęcie Zośki przypomina mi twoja Nastusię ☺☺☺☺mam nadzieję że mojej córci też urosną takie kudłacze jak twojej księżnice ☺☺☺☺
avatar
Boże jaki czochraty słodziak, włoski cudowne Aż się normalnie popłakałam takie piękne maleństwo
Dodaj komentarz

4 miesiące Nastusiowego życia

nasze Szczęście kończy 4 miesiące, na liczniku mamy 6700g więc waga wrosła ponad dwukrotnie od czasu narodzin, zuch dziewczyna! pediatra żartuje że z piersi zamiast mleka leci mi śmietana. oczywiście cały czas lecimy na KP, odstępy między karmieniami wynoszą teraz jakieś 4 godziny ale Anastazja jednorazowo pochłania znaczną wiekszą ilość mleka niż przy odstępach 3-godzinnych. niebawem zaczniemy rozszerzanie diety o smakołyki ze spiżarni z jesiennych zbiorów (marchewki, ziemniaczki, buraczki, brzoskwinie, gruszki, jabłka - a wszystko z naszego ogrodu więc samo zdrowie ) i jeszcze jedna nowość, ziutek od początku roku prawie zawsze przesypia całe noce!!! ogólnie to strach już zostawić Nastuśka samego bo jeszcze chwila a zacznie fikać z plecków na brzuszek aj żywe to moje dziewczę jest, cały czas przebiera nogami i rękoma, chce się podnosić do siadania, chce obserwować świat z góry, buźka jej się nie zamyka, trzeba uważać co się jej daje bo co do rączki to do buźki, już nie wspomnę o zabawkach obciekających śliną. moje dziecko wygadanie jest, często coś tam mamrocze pod noskiem m.in. 'mammm' 'maaa' 'mauuu' ale dzisiaj w nocy przerosła samą siebie, chyba coś się jej przyśniło i głośno wrzasnęła 'MA! MA!' nie jakieś tam mamrotanie tylko wyraźne MA!MA! no kocham tego kluska miłością szaleńczą!!! mój sposób na usypianie - ciasne uwinięcie w kocyk, lulanie na rączkach i po 5 minutach dziecko śpi.


asymetria ciała - od dwóch tygodni chodzimy z Nastką na rehabilitację, do tego ćwiczymy intensywnie w domu, kupiłam poduszkę przeznaczoną dla niemowląt z asymetrią i postępy są ogromne! główka wraca do pożądanego kształtu, bazylek podczas snu przewraca głowę na lewą i prawą stronę, zmniejszyło się napięcie mięśniowe więc jesteśmy prawie w domu z tematem

ciemieniucha - kurcze! nie wiem czy wcześniej nie zauważyłam przez długie włosy czy może nie było tego problemu a dopiero pojawił się w weekend ale mondziołek ma pół główki w tym badziewiu o.O od wczoraj intensywnie walczymy! tylko że z tak gęstymi i długimi włosami nie jest to proste... do rozmiękczenia stosuję oliwkę ale od niej robią się dredy, przy wyczesywaniu włosy plączą się w grzebieniu a do tego młoda tak się kręci na dupie że musi pomagać mi R. w całej operacji. najważniejsze aby pozbyć się tego czegoś

moja waga - nadal mam jakieś 4 kg na plusie (choć jakoś bardzo tego nie widać) ale to przez to że jem jak słoń, zwłaszcza duuuużo słodyczy ale spokojnie niebawem wezmę się za siebie myślimy pomalutku o rodzeństwie dla Anastazji (starania najwcześniej rok po CC, wiec we wrześniu/październiku? ale to się jeszcze zobaczy, dużo zależy od tego jak się potoczą moje losy zawodowe) więc przed kolejną ciążą muszę wrócić do formy. a tak swoją drogą to w lipcu kończę 29 lat więc kolejny potomek pojawi się gdy będę miała 30 na karku o!

plan dnia - powoli się normuje. pobudka -> zmiana pieluchy -> ćwiczenia -> jedzenie -> zabawa -> w razie potrzeby zmiana pieluchy -> spacer -> drzemka i tak w koło kąpiel odbywa się co drugi dzień, zamówiłam baby swemmer więc w tym tygodniu Nastusia zaliczy kąpiel w wannie, oby jej się spodobało

i kilka Nastusiowych fotek

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3191ba9f9432.jpg

30
komentarzy
avatar
Jak duża cudowna dziewczyna! Mama rzeczywiście dobrze karmi
Jeśli chodzi o napięcie mięśniowe dzieci mojej siostry też miały ale trochę ćwiczeń i wróciło do normy
Włosy ma cudowne, więc mama zaraz kitki i warkocze będzie robić <3
avatar
Wspaniała ta twoja córeczka , a jaka fryzura :-)
avatar
Laleczka!Cudne masz to dzieciątko
avatar
Dziękuję Chyba jeszcze nie widziałam bobaska z tak bujnymi włoskami Śliczna jest
avatar
Słodkie maleństwo
avatar
Nastka jest przecudowna ☺☺☺☺ ale bym ją wycmokała ☺☺☺☺
Moja Zosia ma skoszona jedna stronę głowy już z tym walczę ale asymetrii nie ma na szczęście.
avatar
Jaka śliczna! I te włoski
avatar
Czekam na info jak tam babyswimmer
avatar
Grający osiołek to jest to ukochany Leona śliczna dziewczynka <3
avatar
Śliczna Królewna Super,że pięknie się rozwija ,a ćwiczenia na pewno pomogą ! U Nas własciwie wszystko gotowe. Zostały detale
avatar
Ale fajna wesolutka Nastusia te włoski to ma superowe u Was 4 miesiące już, u nas wczoraj 3 miesiące, leci ten czas jak szalony...
avatar
Przesliczna masz coreczke
avatar
Kochana mam wrażenie, że im starsza to robi się coraz bardziej podobna do Ciebie! Co do Baby Swimmer - też kupiłam i młoda szalała w tym kółku! Bardzo fajny gadżet, na pewno spodoba się Nastusi Co do ciemieniuchy - u nas jakoś obyło się prawie bez... tzn. gdzieś tam pojawiła się, ale w bardzo małej ilości, że nie było potrzeby jakoś specjalnie walczyć i wyczesywać. Pamiętam jednak, że położna coś tam mówiła, że na ciemieniuchę jest dobra Olejuszka, ale ja zaopatrzyłam się jeszcze przed porodem w kosmetyk o nazwie Stelaker z firmy Mustela i jak tylko zobaczyłam pierwsze symptomy, (a miałyśmy podobne włoski) to od razu stosowałam ten produkt i problem gdzieś tam zniknął. Do dzisiaj nie wiem, czy to dzięki temu kosmetykowi, czy mała po prostu ma taką skórę, że nie było wielkiej tragedii... tak czy owak musisz spróbować jakoś zaradzić, bo rzeczywiście szkoda włosków i tych dredów... :/ A mała jest śliczna! Nie mogę się napatrzeć
avatar
ja mam 30che za 2 m-ce ;(
avatar
Taki pozytywny obraz macierzyństwa... ale jaki może być jak Ty masz takiego aniołka w domu
avatar
Jej, jaka ona śliczna! Pędzi ten czas jak szalony. Widzę, że gimnastyczka już nóżkami się bawi
avatar
Śliczna mała a fryzura jest boska.
avatar
Julitko, na ciemieniuchę przy długich włosach to 15 minut przed kąpielą daj jej na głowę tyle oliwki, że aż się będzie lało, na to jeszcze watę nasączoną oliwką i załóż czapeczkę. Po 15 minutach zdejmij czapkę i zmyj w kąpieli. Nie szczędź oliwki, a powinniście szybko to zwalczyć.
avatar
U mnie już lepiej z kryzysem, w każdym razie Oliwka jeszcze ma skok, bo popłakuje i szarpie cyca. No cóż... ja cały czas mówiłam, że 3 miesiące karmienia to już będzie coś, teraz chcę pół roku. Nie mogę się doczekać aż to pół roku minie mówiąc szczerze, nie jestem stworzona do karmienia i jakoś nie odczuwam z powodu karmienia jakiejś przyjemności. Wręcz przeciwnie, nie czuję też czegoś takiego jak opisują inne kobiety - szczególnej więzi z dzieckiem. Może jakaś inna jestem.
avatar
agania - nie jesteś inna albo jest nas dwie. Dla mnie kp jest neutralne. Nie jest jakieś bardzo uciążliwe i może nie wyczekuję końca kp z niecierpliwością, ale też nie jara mnie ta czynność jakoś wybitnie, czasem po prostu trochę mi się nudzi w trakcie więc staram się mieć zawsze jakąś książkę pod ręką
avatar
Śliczności i cudowna czuprynkę ma moja corcia ponoc tez ma miec włoski,jeszcze trochę i sie okaże
avatar
Przepiekna ta Wasza coreczka. Jest tak urocza ze buzia sama sie smieje do jej zdjec!:-) powiedz mi kochana czy dostaliscie ten Delicol z polecenia lekarza? Czy dalej go stosujecie, bo jajuz nie wiem co robic maly tak daje w kosc ze juz wymieklam...
avatar
Jak tu nie myslec o raku jak wszedzie dookola sie slyszy, ze ten chory, tamten chory. Mnie juz glowa nie boli wiec przypuszczam, ze to kregoslup. Tyle, ze mnie kregoslup boli caly. Od gory do dolu.

Sliczna coreczka i te wloski
avatar
Cudna jest! Pozdrawiamy
avatar
Śliczna laleczka ;-) A jaka już duża ;-) Buziaczki
avatar
Nastka wymiata!! Piękna dziewczynka A ta jej czuprynka jest super )) Ucałuj ją od nas Ale czas szybko leci...
avatar
No to 3 tygodnie jakoś przebidujemy
avatar
dziękuję ;D ;*
avatar
Na razie nic nie czuję. Albo jeszcze do mnie nie dotarło to co stanie się za kilka dni albo już przywykłam do tej myśli Myślę,że w przyszłą środę ,kiedy to przyjmą mnie na oddział wszystko się urzeczywistni Jedno jest pewne, nie możemy doczekać się Małego i pierwszych wspólnych chwil Pozdrawiamy Was Dziewczęta ciepło :*
avatar
lubie,lubię,lubię Cudna jest <3
Dodaj komentarz

5 miesięcy Nastusiowego życia


nie sądziłam że 5 miesięczne dziecko może być tak kumate, tyle rozumieć, że można się z nim tak łatwo porozumiewać, wystarczy jedno spojrzenie, jeden gest a już wiadomo czego chce, czego potrzebuje jej uśmiech i rechot jest zabójczy! ostatnio całymi dniami śpiewa AaaaAaaaaAAAAAaaaAaaa! uszy mi puchną i więdną, ale skoro jej to sprawia radość to niech krzyczy. Anastazja polubiła kąpiele z babyswemmerem, w wannie zamienia się w żabkę, już sam rytuał rozbierania przed kąpielą wywołuje rechot bo wie co się święci. kąpiel w wanience jest feee. tak jak kilka tygodni temu próbowała przewracać się na boczki to teraz ani myśli, daleko jej do obrotu, dobrze że przynajmniej lubi leżeć na brzuszku bo rehabilitantka mówi że przy jej asymetrii jest to niezmiernie ważne, tym bardziej cieszę się że jest w stanie wyleżeć jednorazowo 20-25 minut a przy okazji pięknie podpiera się na dłoniach i zaczyna jakby pełzać w okół własnej osi. nadal mamy zakaz od rehabilitantki na noszenie w pionie czy podciąganie do siadu, tylko noszenie w łódeczce wchodzi w grę ale nie wydaje mi się aby to jakoś przeszkadzało mojemu Skarbowi w zeszłym tygodniu pojawiła się ropa w oczku, załapała zapalenie spojówki ale kropelki z antybiotykiem szybko rozprawiły się z problemem i mogę cieszyć się jej szczęśliwym spojrzeniem! w najbliższy poniedziałek mamy stawić się w szpitalu dziecięcym na USG główki ale ja dziękuję bardzo! w szpitalu panuje jakaś epidemia grypy typu B a do tego potwierdzone 5 przypadków grypy typu A czyli świńskiej (oficjalnie 5 a w rzeczywistości?) więc nie mam zamiaru pchać dziecka w siedlisko wirusów, przekładam wizytę na za miesiąc może dwa, w końcu to nic pilnego badanie profilaktyczne

trochę statystyki: Nastka nosi się w rozm. 68-74cm z naciskiem na 74cm, waga +\- 7400g, kończymy zapas pieluch nr 3 i chyba przerzucamy się na 4, a u mnie już niewiele brakuje do wagi z przed ciąży 1,5kg

i jeszcze trochę zrzygam się kolorową tęczą w kierunku Anastazji:
Skarbie tak bardzo Cię kochamy z tatą! jesteś taka kochana i idealna! codziennie wprowadzasz w nasze życie tyle miłości że zwariowaliśmy na twoim punkcie. dzięki Tobie nasze życie ma sens uwielbiam tarmosić twoje kudełki, obdarowywać cię buziakami, łaskotać twoje żeberka, kocham twoje malutkie dłonie na moich piersiach podczas karmienia, kocham tulić cię do snu, jestem dumna że potrafisz grzecznie pobyć z dziadkami kilka godzin gdy rodzice wyrywają się na miasto a później aż podskakujesz z radości gdy nas widzisz. a zabawa w 'kuku!' to jest to! KOCHAMY CIĘ MYSZKO


moja Kluseczka
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/8d23c5e7f4b4.jpgb


i zagadka na koniec, ile lat ma ten wózek?
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/db1ce76589a1.jpg
odpowiedź: jeździł w nim mój najstarszy brat, więc fura ma 37 lat! później bujał się nim drugi brat i na końcu ja a teraz Anastazja. stan można ocenić na b.dobry+, stał sobie przez tyle lat na strychu u dziadków przykryty jakąś szmatą i folią, aż kilka tygodni temu przywieźli go moi rodzice. teraz Nastka wozi się w nim po domu, może wiosną wybierzemy się na spacer na miasto ale już sobie wyobrażam jak będzie przyciągał ludzkie spojrzenia, będzie lans royal baby


----------------------------------------------------------------------------------------------

PS. po tym co spotkało kilka dni temu Feśkę (Feśka wracaj!!!) i po aferze jaka wybuchła na grudniowym wątki postanowiłam usunąć wszystkie swoje zdjęcia, zostawiam tylko kilka fotek Mondziołka

25
komentarzy
avatar
Przepiękny ten Wasz Skarb! No i jak ten czas leci... Afery na BBF wkurzaja i mnie. Sama także conieco usunęłam ale zastanawiam się czy by nie uciec na dobre. Cholera wie co tu się jeszcze wydarzyć może...
avatar
Ja zawsze czekam na fotki twojej kudłaczki ☺☺☺☺ jest odlotowa ☺☺☺☺ a fura wymiata
avatar
To prawda, czasami uszy więdną z tego "gadania" ale to takie słodkie, że da się wytrzymać nasza Oliwka nieraz jak się rozgada to też gada, gada i gada ale pamiętaj: będzie gorzej jak zacznie pytać: a po co? a dlaczego? - zabraknie nam odpowiedzi super ma te włoski, niedługo będziesz mogła warkoczyki robić a wózek... fajna stylówa
avatar
Matko! 5 miesięcy? Śliczna ta Twoja córa. Te dzieci tak szybko rosną ja codziennie powtarzam, że już niedługo osiemnastka!
avatar
Włosy rewelacja mój Eryś sie urodził prawie łysy, wiec mam akurat porównanie szkoda Feski, ta cała afera zupełnie była bez sensu...
avatar
Ale ten czas leci jaka Anastazja już duża i słodka :-).
Grzeczna jest ? Takie ma piękne włoski,że napatrzec się nie mogę.
Ehh a z tymi ćwiczeniami nie jest łatwo. Piersi akurat mi mogłyby zostać takie jak teraz. A Nastka doi smoczka ? Je tylko twoje mleczko ?
avatar
Ps. O co chodzi z Feśką ? :-)
avatar
u nas z tym usypianiem w lożeczku to jednorazowy incydent Kiedyś próbowałam bardziej ale teraz to częsciej się poddaję Mam chustę licze na to że niej uda mu sie zasypiac.
avatar
Na wstępie napiszę - wózek petarda A jaki sentyment, na pewno będziecie z Nastią wymiatać na dzielni Z tą grypą to jakaś porażka, ja sama pięć razy się zastanowię zanim zabiorę gdzieś Maksa, w jakiś skupisko ludzi - przychodnia, market itp, tylko że czasem niestety nie ma wyjścia :/ Tym bardziej że ty gdzie mieszkam też odnotowano już przypadek śmiertelny Nastusia to już duża pannica, a włoski nadal ma cudowne Buziaki dla Was
avatar
Jezu, jak to dobrze, że nie tylko Michał tak krzyczy..już się zaczęłam zastanawiać,czy to jest normalne - ale widzę,że tak Kudłaciątko jest piękne A wózek - rewelka ))
avatar
Czaderski wózek!!! No i 5 miesięcy... kiedy to minęło? Śliczne Kudłaciątko!
avatar
Też Artur krzyczy od kilku dni genialny wózek <3 <3 <3 pozdrowienia dla Nastusi!
avatar
Czasy PRLu, co nieco pamiętam jak przez mgłę To się dzieciaki kiedyś woziły wózkami ;D
avatar
Kochana no ładnie Mała sie rozwija super tak trzymać. A Nastka jest przepiękna
avatar
Wydaje mi się że 6/7 miesięcy wystarczy karmienia już po 4 miesiącu można wprowadzać jakieś jarzynki itp. Ja też nie przepadam jakoś szczególnie za kamieniem piersią,ale kocham córkę i jeszcze ją trochę pokarmię .

Kobiety często są zazdrosne o czyjeś idealne bądź prawie idealne życie szkoda,że Feśki już nie ma na BBF też lubiłam czytać co pisze
avatar
Artur miał 7400 g 3 tygodnie temu, nie wiem, ile waży teraz Główka 41,5 cm, klatka 44 cm - to wczoraj neurolog mierzyła. A co do noszenia w pionie, to noszę od dawna tak jak do odbicia, lecz Artur jest bardzo mało noszony na rękach. Co najwyżej tylko do odbicia, a jak już, to wożę go po domu w wózeczku lub trzymam na rękach i siedzę na fotelu. Nigdy nie miał jakiś płączliwych skoków rozwojowych, kolek też nie za wiele, więc nie trzeba było, wystarczyło siedzieć i trzymać go na rękach. Dopiero od niedawna jest bardziej wymagający, dlatego kupiłam chustę. Jak ma trudniejsze chwile, to teraz noszę go w chuście, bo już za ciężki dla mnie na noszenie na rękach dłuższy czas.
avatar
Powtorze sie, ale mala jest cudna! A co do wozka- w dziecinstwie mialam taki sam tylko w innej troszke kolorystyce, a do tego mial charakterystyczna siatke na zakupy. Juz widze spojrzenia ludzi jak wybierzecie sie na spacer!
avatar
Wpadam tu z planem, żeby nakrzyczeć na Ciebie, że gdzie jakiś nowy post itp a tu ja ominęłam!! Jejku, rzygaj, rzygaj Wierzyć mi się nie chce w te jej włosy! Spinek pewnie będzie miała od groma Mądre te dzieciaczki i coraz bardziej cwane JA jak widzę czasami spojrzenie mojej mówiące "co by tu wykombinować", to aż się boję
avatar
Tak sama choć w sumie względnie sama od tego albumu zaczęła się moja przygoda z scrapbookami i właśnie na nim uczyła mnie moja koleżanka wszystko łącznie ze stronami wycinane ręcznie
avatar
Jak ten czas leci ! Dopiero co komentowalam Twoje cotygodniowe zdjęcia z brzuszkiem. Anastazja jest do schrupania <3 Te piękne oczy i gęste włosy <3
avatar
no właśnie patrzyłam że filmik i fotki usunięte fura świetna będzie lans buziaki dla Was kochane <3
avatar
U nas właśnie wygląda to dokładnie tak samo czyli nie ma się co zrażać!
avatar
niestety nie wiem dokładnie jaka to firma bo dopiero się przyglądam ofertom (te zwierzątka wypatrzyłam w sklepie babymeble.pl - niestety na chwilę obecną nie ma tej kolorystyki)
avatar
też miałam taki wózek~!
avatar
Moja córka zaszalała i stwierdziła,że chce mnie już gryźć i wychoduje ząbki :-)
Dodaj komentarz
avatar
{text}