avatar

tytuł: ♥ ANASTAZJA 18.09.2015 ♥ MARCELINA 18.05.2017 ♥ SYNEK pod sercem ♥ rośnij zdrowo!

autor: julita

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

jestem szczęśliwa i przekonana że wszystko będzie w porządku :)

6 miesięcy Nastusiowego życia

Anastazja kończy dziś pół roczku! wow! jak to dumnie brzmi! moja mała duża dziewczynka od trzech tygodni zwinnie przewraca się z plecków na brzuszek, pełza wokół siebie i raczkuje do tylu, wystarczy moment nieuwagi a malutka potrafi ewakuować się z maty na podłogę, powolutku próbuje podnosić tyłek do góry leżąc na brzuszku, zdolna moja! szaleje na punkcie naszego psa, aż się wyrywa aby dotknąć a raczej uszczypnąć za ucho lub mordkę i chyba dlatego piesęł omija Nastkę szerokim łukiem. sprawność jej rączek sięga poziomy zaawansowanego, chwyta pewnie i mocno, rzecz raz złapana nie ma prawa wypaść no chyba że robi 'bam! bam!' nawala zabawką o co popadnie aby za chwilę rzucić ją przed lub za siebie. Poza tym Nastka jest bardzo pogodnym i ciekawym świata dzieckiem, musi mieć jednak cały czas towarzystwo bo jak nie to podnosi głośny alarm, uwielbia też dotykać twarz mamy i taty, u taty rzecz jasna zarost jest najciekawszy

mamy za sobą tydzień z dynią, tydzień z dynią + ziemniaczkiem a jutro wprowadzamy marchew, wszystko gotuję na parze i rozdrabniam blenderem. rozszerzanie diety idzie różnie, jednego dnia córka je aż się uszy trzęsą a drugiego dnia wielka rozpacz, skrzywienie na twarzy i plucie na odległość ale najważniejsze że poznaje inne smaki niż mamusiowe mleczko o renty! ile razy zadawałam sobie pytanie czy dam radę pociągnąć KP do 4, 5, 6 miesiąca i proszę bardzo! karmię już pół roku i obecnie nasuwa mi się kolejne pytanie, jak długo jeszcze karmić, do 7, 8 a może do 9 miesiąca pomimo że KP nigdy nie sprawiało mi jakiejś wielkiej radości to jestem w HU* DUMNA że udało mi się wykarmić Nastke piersią przez całe sześć miesięcy B-) acha i narazie bączek nie jest dopajany, tylko mleczko z fabryki. byliśmy ostatnio na USG brzuszka i główki, wszystko elegancko jak być powinno nie wiem ile kluska waży bo dawno nie byłyśmy u pediatry ale stając razem na wadze wychodzi, że +/-8kg, jedno jest pewne pampersy to my mamy 4, a w temacie zębów to nadal mam szczerbatka a u mnie? proszę państwa waga pokazuje -1kg mniej niż w momencie gdy zaszłam w ciąże, idealnie! tylko piersi mam o dwa rozmiary większe ale mam nadzieję, że gdy zakończę KP to odzyskam swoje boobsy w rozmiarze B i jeszcze jedno, przywitała ostatnio pierwsza @ od czasu zajścia w ciąże, całe 455 dni bez @

intensywna dwumiesięczna rehabilitacja Anastazji popłaciła, rozprawiłyśmy się z asymetrią a tym samym mamy pozwolenie na noszenie córeczki w pionie, no nareszcie!

od dwóch tygodni Anastazja ma kolczyki! stwierdziłam, że to najlepszy moment ponieważ sama w tym wieku nosiłam już błyskotki w uszach i żyję. przy pierwszym uchu Nastka nie zorientowała się a przy drugim była mała podkówka na ustach ale tato szybko ukoił żal kolorową książeczką, wszystko trwało max. 2 minuty. uszka od początku maja się znakomicie, nie ropieją, nie są zaczerwienione, mała nie ciąga za nie a za jakieś dwa tygodnie wymienimy na te które sami jej sprezentowaliśmy. teraz to prawdziwa dama! do tego mój kudłacz kochany ma tak długie włosy, że niezbędna stała się spinka żabka, którą zgarniam grzywkę do góry bo bez niej grzywka zachodzi na nosek

wypadałoby ponarzekać trochę, nie? ok córciu, zepsuło nam się trochę nocne spanie. jak zwykle zasypiasz o 21 ale budzisz się na dwa karmienia a nie, jak jeszcze miesiąc temu, na jedno albo i wcale a dzień zaczynasz o godz. 6 a nie jak wcześniej o 8, do tego zdarza ci się przebudzać w nocy z marudzeniem ale wówczas pomaga smoczek bo od razu zasypiasz a smoka wypluwasz. szukam przyczyny zmiany i mam trzy pomysły. jeden z nich, to po prostu że taki wiek. drugi, że wcześniej na noc zawsze odciągałam mleko dając ci kolacje z butelki, wówczas miałam pewność że zjadłaś odpowiednio tyle aby pospać nawet do rana a od jakiegoś czasu ciągniesz cyca na noc i może nie wyciągasz tyle ile dostawałaś w butelce? trzeci pomysł, to wina tatusia który lubi czasem chrapnąć przez sen i może to cię budzi ale raczej nie bo wcześniej to ci nie przeszkadzało bo przecież od początku śpisz w swoim łóżeczku u rodziców w sypialni. no nic, będzie trzeba podjąć jakąś próbę naprawczą bo mama się nie wysypia i jest często zmęczona w ciągu dnia. dzisiejszą noc tata spędził w salonie aby wyeliminować jego winę i fakt to nie jego wina bo i tak były dwa budzenia na jedzenie, kilka razy na podanie smoka a dzień zaczęłaś przed 7, tata wraca dzisiaj do sypialni

i miły akcent na koniec. wiadomo, że dla każdego rodzica jego dziecko jest najpiękniejsze na świecie, żadne odkrycie tak? rzadko wychodzimy z Nastką do sklepów ale gdy już tak się dzieje to często słyszę za plecami komentarze 'o boże, jakie piękne dziecko!' - to dosłowny cytat z ostatniej niedzieli, chyba nie muszę dodawać że w takich sytuacjach razem z R. obrastamy w piórka kochamy ją!

http://images78.fotosik.pl/429/b3a9ffafb980a67bgen.png

19
komentarzy
avatar
Jejku jaka ona już duża! I faktycznie piękna. Kamień spadł mi z serca, że nie tylko Bartuś ma humory typu raz zjem a raz nie! Z tym spaniem to tak czasem jest, kiedy ja powiedziałam, że jeszcze jedna taka noc i padnę to Bartuś wrócił do "normalnego" trybu!
avatar
Julita ależ twoja Nastusia jest przepiękna ☺☺☺☺☺☺☺<3 ja też planuję Zosi przekloci uszka jak skończy pół roczku ☺☺
A napisz mi kochana na jakiej podstawie stwierdzili u Nastusi asymetrie?bo u mnie Zosia strasznie prostuje nóżki,jest taka sztywna jak ja ubieram i jak się bawi to też tak się prostuje,zaciska piąstki i przy ubieraniu jest strasznie napięta i placze, i zauważyłam że lewa stronę ma słabszą bo jak ja położę na brzuszek to ja przegina na lewą stronę.
avatar
rzeczywiscie cudna dziewczynka i te wloski...
avatar
Śliczna
avatar
Oj jest cudowna! Ale z niej będzie śliczna panienka! Zazdroszczę tych włosków. Mój synuś jest prawie łysolkiem
avatar
Jest piękna i nie tylko dzięki włoskom, ale ma uroczą buzię dobre geny
avatar
Nastka... to taka duża mała kobitka Faktycznie ślicznotka!
avatar
Macie powody do obrastania w piórka nawet bez komentarzy przechodniów! Piękna! Faktycznie niezłe geny! Oj będzie miał tata dużo roboty w przyszłości jak zaczną koło niej kawalerowie się kręcić
avatar
O rany! Ale ona się zmieniła... powiedziałabym - wypiękniała, ale w tym zakresie się nic nie zmienia. Była śliczniutka i nadal jest tylko teraz w inny sposób. Cudo! // A pytanie mam jeszcze - USG brzuszka i głowy robiliście ze wskazań czy czysto profilaktycznie?
avatar
U nas z dopajaniem też różnie bywa. U nas trochę się poprawiło jak zmieniłam smoczek w butelce. Teraz używamy smoczka o regulowanym przepływie aventu.
avatar
Piękność.
avatar
Ludzie mają rację, bo rzeczywiście macie śliczne dzieciątko! Nie chce się oczu odrywać od malutkiej <3 Jest cudowna, taka do zjedzenia!
avatar
jakbym miała córeczkę tez bym już uszka przebijała śliczna ta wasza królewna,a te włoski cudo <3
avatar
Piękna dziewczynka
avatar
Bo jest śliczna! A te jej włosy! No zachwyt normalnie
avatar
Jejku!!! Ależ ona jest piękna!!!! Tfu tfu no sliczności i super źe już jej przekułaś. Ja siw wciąź waham samych dobroci dla Was :*
avatar
Mam nadzieję, ze dam radę ;-) Ale ta twoja córcia słodziutka i urocza :-) a włoski ma boskie ;-)
avatar
Jejciu, jaka już duża i rzeczywiście przepiękna! :-D
avatar
Śliczna jestem i te włoski
Dodaj komentarz

kto odda głos na Anastazję? jeden głos = jeden cukierek dzięki!

https://www.bobovita.pl/klub-bobovita/konkursy/konkurs-zdjecie-miesiaca/zdjecie/12191

0
Dodaj komentarz

kto odda głos na Anastazję? wystarczy kliknąć! dzięki!

https://www.bobovita.pl/klub-bobovita/konkursy/konkurs-zdjecie-miesiaca/zdjecie/12191

16
komentarzy
avatar
Ależ cudna ta Twoja dziewczynka
avatar
Śliczności Malutkie ! Głos od Nas oddany
avatar
Witek dynią ze słoiczka nie pogardził Ale test jutro jednak zrobię. Czyli co - taką dynię obrać ze skórki, pozbyć się pestek itp. i tak zwyczajnie na parę do miękkości?
avatar
Głos oddany :-)
avatar
Głos oddany Mała jest słodziasta!! I te włoski
avatar
glos polecial!sliczna mwsz coreczke, wszystkiego dobrego dla Was
avatar
Zagłosowane ☺☺☺☺☺☺
avatar
Jejku jak ja uwielbiam tą twoją królewne jest cudowana <3 <3
avatar
Zagłosowane Po raz kolejny się powtórzę, ŚLICZNOTA!!
avatar
Zrobione
avatar
Zagłosowane! Śliczne zdjęcie - sama nie wiem czy bardziej niesamowite ma włosy czy oczy
avatar
GOTOWE!
avatar
Głos oddany
avatar
z przyjemnością :-) pozdrawiam Was dziewczyny
avatar
Zrobione! PS mamy taką samą papużkę!
avatar
Z opóźnieniem, ale zaglosowane. Piękna fotka!
Dodaj komentarz

7 miesięcy Nastusiowego życia

coraz rzadziej wpadam na BBF, rzadziej zaglądam do pamiętników, szkoda! naprawdę mi żal bo jeszcze kilka miesięcy temu nie wyobrażałam sobie dnia bez zajrzenia tutaj, do Was! ale wiadomo jak jest dziecię rośnie, wymaga więcej uwagi, domaga się nowych zabaw i wiecznego gadania do niej dni tak szybko mijają, że jeszcze dzisiaj do południa byłam przekonana że mamy 17. dzień miesiąca, przypadkiem na komórce dostrzegłam, że 18. a tym samym 7 miesięcy Anastazji

tak w wielkim skrócie co u mego bączka
- mamy pierwszy ząbek (lewa dolna jedynka) a w natarciu jest już druga do pary,
- bunia pełza po całym pokoju, nie raczkuje ale pełzanie opanowała do perfekcji,
- ma! ma! ba! ba! ostatnio nieśmiało da! da!
- nadal KP,
- Anastazji tak średnio przypadło do gustu rozszerzanie diety, zjedzenie porcji obiadku czasem zajmuje nam 30 minut a czasem 5! marchew, ziemniak, dynia, cukinia, burak, indyk, jabłko, gruszka, brzoskwinia, śliwka, masełko, oliwa z oliwek, olej rzepakowy, kasza manna, kasza kukurydziano-ryżowa za nami),
- waga 8kg, pampersy nr 4,
- nocne spanie trochę się popsuło, chyba przez zęby?!
- wozimy się w spacerówce,
- kolczyki wymienione na złote,
- mądre to stworzenie! wymusza, protestuje, krzyczy ale jednocześnie obdarza nas toną miłości, pięknym uśmiechem a do tego każdego dnia zachwyca nas nowymi umiejętnościami kochamy!!!

P.S. dziewczyny bardzo ale to bardzo dziękuję za każdy oddany głos, wiedziałam że można na Was liczyć głosy można nadal oddawać nawet jeśli ktoś już to zrobił (co 24h) postaram się nadrobić Wasze pamiętniki


a to mój 7-miesięczny skrzat
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c10dcf9e0ea4.jpg

12
komentarzy
avatar
Oprócz maminego mleczka to właściwie za wiele nie je. Raczej próbuje wszystkiego. A ząbki od wczoraj mamy już dwa! Sam siedzi tylko na chwilę
avatar
I znowu moje serce się raduje jak widzi Nastulkę <3 <3 taka jest piękna i cudowna że zjadłabym ją i zacałowała ☺☺☺☺moja Zosia też jakoś nie specjalnie jest za nowym jedzonkiem,zjada raptownie dwie malutkie łyżeczki jedzonka na dzień, no ale myślę że z każdym dniem będzie coraz lepiej.buziaki dla Nastusi :-* :-*
avatar
Jaka ona jest śliczna! Ja wiem, że się powtarzam no, ale te włosy! Z rozszerzeniem diety to u nas podobnie, jeśli Bartuś je to siedzę i karmię a czasem dwie łyżeczki i dość!
avatar
Prześliczna <3
avatar
Brakuje słów, by wyrazić, jaka ona śliczna
avatar
Coś czuje, że o Twojej córci będzie głośno za parę lat;-)
avatar
Już 7 miesięcy! Nastusia jest do schrupania : )
Pozdrawiam wraz z Leosiem
avatar
Matko kochana!!!! Ona jest cudowna!!! Te oczyska! Włoski i ten usmieszek jak laleczka do zjedzenia!
avatar
Ps. co do jedzonka, to jestem pewna, że będzie chętniej jeść, jak już będą potrawy wieloskładnikowe, bo są smaczniejsze niż pojedyncze warzywko u nas wtedy nastąpiła poprawa właśnie
avatar
Ooo, a u nas prawy dolny ząbek z przodu wyszedł Mój chłopiec, choć młodszy, to ma już pod 10kg i pampersy piątki nosimy, ale tych Nastusiowych włosków Ci zazdroszczę! Po raz nie wiem który napiszę: Przecudną masz tą córeńkę!
avatar
Czyli same pozytywne wiadomości! Nastusia śliczna, ale to każdy widzi Z tym jedzeniem to tak różnie będzie, bo u dzieci wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie! Nasza Amelia ma już prawie 2 lata, a do tej pory czasem je meeega dłuuugo... a czasem w dosłownie kilka minut
avatar
Hej Julita:-) Tyle co zaczęłam 6 miesiąc, początki nie były łatwe, krwawienia i szpitale, wymioty, utraty przytomności i tak do końca 4 miesiąca:-( Wraz z pierwszymi ruchami wszystko przeszło:-) Czekamy cierpliwie do terminu porodu ( 01 wrzesień) na małą Julitkę. Jesteśmy szczęśliwi,że się w końcu udało. Był to cykl w którym najmniej spodziewałam się ciąży. Niespodziewanie zostałam bez pracy, cały grudzień stresu, szukania nowej pracy, a tu w Wigilię 2 kreseczki:-) Nasz mały Bożonarodzeniowy cud:-)

Mam duży sentyment do Naszej znajomości na OVU twój szczęśliwy cykl ruszył w dniu moich urodzin, nosisz imię które zawsze chcieliśmy nadać córeczce, a ja swój szczęśliwy cykl zaczęłam rok później:-)

Śliczną masz córeczkę, jak z obrazka:-) Pozdrawiam:-)
Dodaj komentarz

7 miesięcy Nastusiowego życia

coraz rzadziej wpadam na BBF, rzadziej zaglądam do pamiętników, szkoda! naprawdę mi żal bo jeszcze kilka miesięcy temu nie wyobrażałam sobie dnia bez zajrzenia tutaj, do Was! ale wiadomo jak jest dziecię rośnie, wymaga więcej uwagi, domaga się nowych zabaw i wiecznego gadania do niej dni tak szybko mijają, że jeszcze dzisiaj do południa byłam przekonana że mamy 17. dzień miesiąca, przypadkiem na komórce dostrzegłam, że 18. a tym samym 7 miesięcy Anastazji

tak w wielkim skrócie co u mego bączka
- mamy pierwszy ząbek (lewa dolna jedynka) a w natarciu jest już druga do pary,
- bunia pełza po całym pokoju, nie raczkuje ale pełzanie opanowała do perfekcji,
- ma! ma! ba! ba! ostatnio nieśmiało da! da!
- nadal KP,
- Anastazji tak średnio przypadło do gustu rozszerzanie diety, zjedzenie porcji obiadku czasem zajmuje nam 30 minut a czasem 5! marchew, ziemniak, dynia, cukinia, burak, indyk, jabłko, gruszka, brzoskwinia, śliwka, masełko, oliwa z oliwek, olej rzepakowy, kasza manna, kasza kukurydziano-ryżowa za nami),
- waga 8kg, pampersy nr 4,
- nocne spanie trochę się popsuło, chyba przez zęby?!
- wozimy się w spacerówce,
- kolczyki wymienione na złote,
- mądre to stworzenie! wymusza, protestuje, krzyczy ale jednocześnie obdarza nas toną miłości, pięknym uśmiechem a do tego każdego dnia zachwyca nas nowymi umiejętnościami kochamy!!!

P.S. dziewczyny bardzo ale to bardzo dziękuję za każdy oddany głos, wiedziałam że można na Was liczyć głosy można nadal oddawać nawet jeśli ktoś już to zrobił (co 24h) postaram się nadrobić Wasze pamiętniki


a to mój 7-miesięczny skrzat
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c10dcf9e0ea4.jpg

0
Dodaj komentarz

8 miesięcy Nastusiowego życia

8! 8! 8!

i kolejny miesiąc minął... moja córcia ma dwie dolne jedynki a w kolejce są już następne, czasem są dni gdy widzę jak Buna cierpi przez bolące dziąsełka, pcha łapki do środka, gryzie co popadnie, ma ślinotok a ja jedyne co mogę zrobić to podać coś na ząbkowanie i przytulić, całe szczęście nie gorączkuje. przez te zęby zdarza się, że nie chce jeść nic poza cyckiem a mnie to trochę stresuje, cóż trzeba to jakoś przetrwać. z nowości to Żabolek samodzielnie siada z pozycji na czworaka i zaczęła pełzać/raczkować po całym domu, za nami już pierwsze starcie czółko-szafka, czółko-głośnik TV, czółko- stolik. czasem staję od niej w odległości 2 metrów, kucam, wyciągam ręce i mówię 'chodź do mamy' a ona włącza motorek w dupce i leci do mnie, duma mnie rozpiera! na noc zaczęłam podawać do mleka kaszkę ryżową w proporcji 200ml odciągniętego mleka + 3 czubate łyżki kaszki, mała ciągnie to normalnie z butli i przesypia całą noc. to co mnie cieszy, to Nastusia polubiła wodę, z pomocą przyszedł bidon z gumową słomką. czasem pięknie każdy łyk trafia do brzuszka a czasem połowa spływa po brodzie ale najważniejsze że pije! jeszcze odnośnie jedzenia to cały czas gotuję Buni obiadki w parowarze i wszystko blenduje na papkę - ta papką trochę spędza mi sen z powiek bo powinnam zacząć podawać obiadki z kawałkami jedzenia a strasznie się boję ze malutka się zakrztusi, nie da rady połknąć etc., może wkrótce dam jej coś w stylu chrupka kukurydzianego, zobaczę jak sobie poradzi i zadecyduję co dalej. a plan żywieniowy wygląda tak +/-
- godz. 7-8 pierś
- godz. 11-12 warzywa (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 15 warzywa z mięskiem (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 18 owoce (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 21 odciągnięte mleko z kaszką ryżową
co jeszcze? kupa! ciężko z tą kupą! na początku rozszerzania diety straszne zatwardzenia a teraz gdy Nastusia dostaje owoce kupa jest co drugi dzień ale i tak nie jest bez problemu. Bączek mocno się spina, ciężko jej to idzie więc pomagam jej podkurczając nóżki do brzuszka ale nie wiem czy dobrze robię bo przecież sama powinna sobie radzić, wybiorę się chyba z tym do pediatry niech ona się wypowie. w planach mamy przeniesienie łóżeczka Anastazji do jej pokoju bo cały czas śpi w swoim łóżeczku ale w naszej sypialni. aby to nie było dla niej wielkim szokiem to razem z R. też się przeniesiemy do jej pokoju, będziemy tam spać aż do momentu gdy wyczuje że Nastusia już się przyzwyczaiła do nowych ścian.


moja 8-miesięczna Bunia
[urlhttps://naforum.zapodaj.net/f27814c586b2.jpg.html]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f27814c586b2.jpg[/url


a tak Anastazja radzi sobie w samodzielnym siadaniu
[urlhttps://naforum.zapodaj.net/075755ba2fcd.jpg.html]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/075755ba2fcd.jpg[/url]
[urlhttps://naforum.zapodaj.net/f27814c586b2.jpg.html]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f27814c586b2.jpg[/url


ostatnie kilka dni spędziliśmy odpoczywając w Trójmieście, miło było. pogoda dopisała, Anastazja była grzeczna, pozwiedzaliśmy, wypoczęliśmy, objedliśmy się świeżymi rybami i nawet 7-godzinna podróż samochodem nie była straszna. sopockie molo oczywiście zaliczone
[urlhttps://naforum.zapodaj.net/j.jpg.html]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/518841760525.jpg[/url]

0
Dodaj komentarz

8 miesięcy Nastusiowego życia

8! 8! 8!

i kolejny miesiąc minął... moja córcia ma dwie dolne jedynki a w kolejce są już następne, czasem są dni gdy widzę jak Buna cierpi przez bolące dziąsełka, pcha łapki do środka, gryzie co popadnie, ma ślinotok a ja jedyne co mogę zrobić to podać coś na ząbkowanie i przytulić, całe szczęście nie gorączkuje. przez te zęby zdarza się, że nie chce jeść nic poza cyckiem a mnie to trochę stresuje, cóż trzeba to jakoś przetrwać. z nowości to Żabolek samodzielnie siada z pozycji na czworaka i zaczęła pełzać/raczkować po całym domu, za nami już pierwsze starcie czółko-szafka, czółko-głośnik TV, czółko- stolik. czasem staję od niej w odległości 2 metrów, kucam, wyciągam ręce i mówię 'chodź do mamy' a ona włącza motorek w dupce i leci do mnie, duma mnie rozpiera! na noc zaczęłam podawać do mleka kaszkę ryżową w proporcji 200ml odciągniętego mleka + 3 czubate łyżki kaszki, mała ciągnie to normalnie z butli i przesypia całą noc. to co mnie cieszy, to Nastusia polubiła wodę, z pomocą przyszedł bidon z gumową słomką. czasem pięknie każdy łyk trafia do brzuszka a czasem połowa spływa po brodzie ale najważniejsze że pije! jeszcze odnośnie jedzenia to cały czas gotuję Buni obiadki w parowarze i wszystko blenduje na papkę - ta papką trochę spędza mi sen z powiek bo powinnam zacząć podawać obiadki z kawałkami jedzenia a strasznie się boję ze malutka się zakrztusi, nie da rady połknąć etc., może wkrótce dam jej coś w stylu chrupka kukurydzianego, zobaczę jak sobie poradzi i zadecyduję co dalej. a plan żywieniowy wygląda tak +/-
- godz. 7-8 pierś
- godz. 11-12 warzywa (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 15 warzywa z mięskiem (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 18 owoce (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 21 odciągnięte mleko z kaszką ryżową
co jeszcze? kupa! ciężko z tą kupą! na początku rozszerzania diety straszne zatwardzenia a teraz gdy Nastusia dostaje owoce kupa jest co drugi dzień ale i tak nie jest bez problemu. Bączek mocno się spina, ciężko jej to idzie więc pomagam jej podkurczając nóżki do brzuszka ale nie wiem czy dobrze robię bo przecież sama powinna sobie radzić, wybiorę się chyba z tym do pediatry niech ona się wypowie. w planach mamy przeniesienie łóżeczka Anastazji do jej pokoju bo cały czas śpi w swoim łóżeczku ale w naszej sypialni. aby to nie było dla niej wielkim szokiem to razem z R. też się przeniesiemy do jej pokoju, będziemy tam spać aż do momentu gdy wyczuje że Nastusia już się przyzwyczaiła do nowych ścian.


moja 8-miesięczna Bunia
[urlhttps://naforum.zapodaj.net/f27814c586b2.jpg.html]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f27814c586b2.jpg[/url]


a tak Anastazja radzi sobie w samodzielnym siadaniu
[urlhttps://naforum.zapodaj.net/075755ba2fcd.jpg.html]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/075755ba2fcd.jpg[/url]
[urlhttps://naforum.zapodaj.net/f27814c586b2.jpg.html]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f27814c586b2.jpg[/url]


ostatnie kilka dni spędziliśmy odpoczywając w Trójmieście, miło było. pogoda dopisała, Anastazja była grzeczna, pozwiedzaliśmy, wypoczęliśmy, objedliśmy się świeżymi rybami i nawet 7-godzinna podróż samochodem nie była straszna. sopockie molo oczywiście zaliczone
[urlhttps://naforum.zapodaj.net/j.jpg.html]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/518841760525.jpg[/url]

0
Dodaj komentarz

8 miesięcy Nastusiowego życia

8! 8! 8!

i kolejny miesiąc minął... moja córcia ma dwie dolne jedynki a w kolejce są już następne, czasem są dni gdy widzę jak Buna cierpi przez bolące dziąsełka, pcha łapki do środka, gryzie co popadnie, ma ślinotok a ja jedyne co mogę zrobić to podać coś na ząbkowanie i przytulić, całe szczęście nie gorączkuje. przez te zęby zdarza się, że nie chce jeść nic poza cyckiem a mnie to trochę stresuje, cóż trzeba to jakoś przetrwać. z nowości to Żabolek samodzielnie siada z pozycji na czworaka i zaczęła pełzać/raczkować po całym domu, za nami już pierwsze starcie czółko-szafka, czółko-głośnik TV, czółko- stolik. czasem staję od niej w odległości 2 metrów, kucam, wyciągam ręce i mówię 'chodź do mamy' a ona włącza motorek w dupce i leci do mnie, duma mnie rozpiera! na noc zaczęłam podawać do mleka kaszkę ryżową w proporcji 200ml odciągniętego mleka + 3 czubate łyżki kaszki, mała ciągnie to normalnie z butli i przesypia całą noc. to co mnie cieszy, to Nastusia polubiła wodę, z pomocą przyszedł bidon z gumową słomką. czasem pięknie każdy łyk trafia do brzuszka a czasem połowa spływa po brodzie ale najważniejsze że pije! jeszcze odnośnie jedzenia to cały czas gotuję Buni obiadki w parowarze i wszystko blenduje na papkę - ta papką trochę spędza mi sen z powiek bo powinnam zacząć podawać obiadki z kawałkami jedzenia a strasznie się boję ze malutka się zakrztusi, nie da rady połknąć etc., może wkrótce dam jej coś w stylu chrupka kukurydzianego, zobaczę jak sobie poradzi i zadecyduję co dalej. a plan żywieniowy wygląda tak +/-
- godz. 7-8 pierś
- godz. 11-12 warzywa (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 15 warzywa z mięskiem (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 18 owoce (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 21 odciągnięte mleko z kaszką ryżową
co jeszcze? kupa! ciężko z tą kupą! na początku rozszerzania diety straszne zatwardzenia a teraz gdy Nastusia dostaje owoce kupa jest co drugi dzień ale i tak nie jest bez problemu. Bączek mocno się spina, ciężko jej to idzie więc pomagam jej podkurczając nóżki do brzuszka ale nie wiem czy dobrze robię bo przecież sama powinna sobie radzić, wybiorę się chyba z tym do pediatry niech ona się wypowie. w planach mamy przeniesienie łóżeczka Anastazji do jej pokoju bo cały czas śpi w swoim łóżeczku ale w naszej sypialni. aby to nie było dla niej wielkim szokiem to razem z R. też się przeniesiemy do jej pokoju, będziemy tam spać aż do momentu gdy wyczuje że Nastusia już się przyzwyczaiła do nowych ścian.


moja 8-miesięczna Bunia
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f27814c586b2.jpg[/url


a tak Anastazja radzi sobie w samodzielnym siadaniu
[url=https://naforum.zapodaj.net/075755ba2fcd.jpg.html]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/075755ba2fcd.jpg

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f27814c586b2.jpg[/url


ostatnie kilka dni spędziliśmy odpoczywając w Trójmieście, miło było. pogoda dopisała, Anastazja była grzeczna, pozwiedzaliśmy, wypoczęliśmy, objedliśmy się świeżymi rybami i nawet 7-godzinna podróż samochodem nie była straszna. sopockie molo oczywiście zaliczone
[url=https://naforum.zapodaj.net/j.jpg.html]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/518841760525.jpg

0
Dodaj komentarz

8 miesięcy Nastusiowego życia

8! 8! 8!

i kolejny miesiąc minął... moja córcia ma dwie dolne jedynki a w kolejce są już następne, czasem są dni gdy widzę jak Buna cierpi przez bolące dziąsełka, pcha łapki do środka, gryzie co popadnie, ma ślinotok a ja jedyne co mogę zrobić to podać coś na ząbkowanie i przytulić, całe szczęście nie gorączkuje. przez te zęby zdarza się, że nie chce jeść nic poza cyckiem a mnie to trochę stresuje, cóż trzeba to jakoś przetrwać. z nowości to Żabolek samodzielnie siada z pozycji na czworaka i zaczęła pełzać/raczkować po całym domu, za nami już pierwsze starcie czółko-szafka, czółko-głośnik TV, czółko- stolik. czasem staję od niej w odległości 2 metrów, kucam, wyciągam ręce i mówię 'chodź do mamy' a ona włącza motorek w dupce i leci do mnie, duma mnie rozpiera! na noc zaczęłam podawać do mleka kaszkę ryżową w proporcji 200ml odciągniętego mleka + 3 czubate łyżki kaszki, mała ciągnie to normalnie z butli i przesypia całą noc. to co mnie cieszy, to Nastusia polubiła wodę, z pomocą przyszedł bidon z gumową słomką. czasem pięknie każdy łyk trafia do brzuszka a czasem połowa spływa po brodzie ale najważniejsze że pije! jeszcze odnośnie jedzenia to cały czas gotuję Buni obiadki w parowarze i wszystko blenduje na papkę - ta papką trochę spędza mi sen z powiek bo powinnam zacząć podawać obiadki z kawałkami jedzenia a strasznie się boję ze malutka się zakrztusi, nie da rady połknąć etc., może wkrótce dam jej coś w stylu chrupka kukurydzianego, zobaczę jak sobie poradzi i zadecyduję co dalej. a plan żywieniowy wygląda tak +/-
- godz. 7-8 pierś
- godz. 11-12 warzywa (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 15 warzywa z mięskiem (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 18 owoce (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 21 odciągnięte mleko z kaszką ryżową
co jeszcze? kupa! ciężko z tą kupą! na początku rozszerzania diety straszne zatwardzenia a teraz gdy Nastusia dostaje owoce kupa jest co drugi dzień ale i tak nie jest bez problemu. Bączek mocno się spina, ciężko jej to idzie więc pomagam jej podkurczając nóżki do brzuszka ale nie wiem czy dobrze robię bo przecież sama powinna sobie radzić, wybiorę się chyba z tym do pediatry niech ona się wypowie. w planach mamy przeniesienie łóżeczka Anastazji do jej pokoju bo cały czas śpi w swoim łóżeczku ale w naszej sypialni. aby to nie było dla niej wielkim szokiem to razem z R. też się przeniesiemy do jej pokoju, będziemy tam spać aż do momentu gdy wyczuje że Nastusia już się przyzwyczaiła do nowych ścian.


moja 8-miesięczna Bunia
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f27814c586b2.jpg


a tak Anastazja radzi sobie w samodzielnym siadaniu
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/075755ba2fcd.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f27814c586b2.jpg


ostatnie kilka dni spędziliśmy odpoczywając w Trójmieście, miło było. pogoda dopisała, Anastazja była grzeczna, pozwiedzaliśmy, wypoczęliśmy, objedliśmy się świeżymi rybami i nawet 7-godzinna podróż samochodem nie była straszna. sopockie molo oczywiście zaliczone
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/518841760525.jpg

0
Dodaj komentarz

8 miesięcy Nastusiowego życia

8! 8! 8!

i kolejny miesiąc minął... moja córcia ma dwie dolne jedynki a w kolejce są już następne, czasem są dni gdy widzę jak Buna cierpi przez bolące dziąsełka, pcha łapki do środka, gryzie co popadnie, ma ślinotok a ja jedyne co mogę zrobić to podać coś na ząbkowanie i przytulić, całe szczęście nie gorączkuje. przez te zęby zdarza się, że nie chce jeść nic poza cyckiem a mnie to trochę stresuje, cóż trzeba to jakoś przetrwać. z nowości to Żabolek samodzielnie siada z pozycji na czworaka i zaczęła pełzać/raczkować po całym domu, za nami już pierwsze starcie czółko-szafka, czółko-głośnik TV, czółko- stolik. czasem staję od niej w odległości 2 metrów, kucam, wyciągam ręce i mówię 'chodź do mamy' a ona włącza motorek w dupce i leci do mnie, duma mnie rozpiera! na noc zaczęłam podawać do mleka kaszkę ryżową w proporcji 200ml odciągniętego mleka + 3 czubate łyżki kaszki, mała ciągnie to normalnie z butli i przesypia całą noc. to co mnie cieszy, to Nastusia polubiła wodę, z pomocą przyszedł bidon z gumową słomką. czasem pięknie każdy łyk trafia do brzuszka a czasem połowa spływa po brodzie ale najważniejsze że pije! jeszcze odnośnie jedzenia to cały czas gotuję Buni obiadki w parowarze i wszystko blenduje na papkę - ta papką trochę spędza mi sen z powiek bo powinnam zacząć podawać obiadki z kawałkami jedzenia a strasznie się boję ze malutka się zakrztusi, nie da rady połknąć etc., może wkrótce dam jej coś w stylu chrupka kukurydzianego, zobaczę jak sobie poradzi i zadecyduję co dalej. a plan żywieniowy wygląda tak +/-
- godz. 7-8 pierś
- godz. 11-12 warzywa (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 15 warzywa z mięskiem (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 18 owoce (jeśli ma ochotę to popija piersią)
- godz. 21 odciągnięte mleko z kaszką ryżową
co jeszcze? kupa! ciężko z tą kupą! na początku rozszerzania diety straszne zatwardzenia a teraz gdy Nastusia dostaje owoce kupa jest co drugi dzień ale i tak nie jest bez problemu. Bączek mocno się spina, ciężko jej to idzie więc pomagam jej podkurczając nóżki do brzuszka ale nie wiem czy dobrze robię bo przecież sama powinna sobie radzić, wybiorę się chyba z tym do pediatry niech ona się wypowie. w planach mamy przeniesienie łóżeczka Anastazji do jej pokoju bo cały czas śpi w swoim łóżeczku ale w naszej sypialni. aby to nie było dla niej wielkim szokiem to razem z R. też się przeniesiemy do jej pokoju, będziemy tam spać aż do momentu gdy wyczuje że Nastusia już się przyzwyczaiła do nowych ścian.


moja 8-miesięczna Bunia
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ef880408aa4b.jpg


a tak Anastazja radzi sobie w samodzielnym siadaniu
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/075755ba2fcd.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f27814c586b2.jpg


ostatnie kilka dni spędziliśmy odpoczywając w Trójmieście, miło było. pogoda dopisała, Anastazja była grzeczna, pozwiedzaliśmy, wypoczęliśmy, objedliśmy się świeżymi rybami i nawet 7-godzinna podróż samochodem nie była straszna. sopockie molo oczywiście zaliczone
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/518841760525.jpg

15
komentarzy
avatar
Oooo jaka zdolniacha! Domyślam się jakie to piękne uczucie jak ten mały szkrabek przebiera szybciutko nóżkami, żeby dotrzeć do mamy
avatar
Aaaaa no i oczywiście przepiękna Nastusia! A Ty to chyba po kilogramach "pociążowych" nie masz ani śladu?
avatar
PIĘKNA!!!!! <3 a na kupki polecam soczki lub kompoty jabłkowe, nam zawsze pomogły. Nawet na butelce soku "Słodkie jabłuszka" hipp jest napisane, że może rozmiększyć kupkę i faktycznie, działa. Ja gotuję kompot z tych bio jabłek z Lidla
avatar
Wcięło mój komentarz! Śliczna dziewczynka, taka już dorosła! U nas jedzenie z grudkami nie spotkało się z entuzjazmem, ale spróbuję za jakiś czas. Super się rozwija!
avatar
Pokazalam zdjęcie twojej Buni mojemu lubemu i muwi :o jacie kręce jakie ona ma włosinki i jaka śliczna jest ☺☺☺☺☺zakochana jestem po uszy w Nastusi <3 <3 :-*
avatar
Jeeeejku jaka słodzinka <3 cudowna i te włoski
Niech się zdrowo chowa
avatar
Piękna córcia! I te włosyyyyy! Czyli u Was jest tylko jedno karmienie piersią na dobę?
avatar
Owoce najlepiej podawac do południa A Nastka wygląda jak Młoda Dama ! Cnajmniej jak by miała z 1,5 roczku , taka sliczna buźka!
avatar
Owoce (zwłaszcza te słodsze) lepiej w pierwszej części dnia - zerknij sobie np. tutaj http://kuchnia.wp.pl/kat,1037879,title,Kiedy-najlepiej-jesc-owoce,wid,16471626,wiadomosc.html?ticaid=117092
avatar
Ślicznota, pięknota i wygląda jak mała dorosła A może na kupki suszone śliwki ze słoiczka i jabłuszka, albo soczek jabłkowy. My na początku mieliśmy taki specyfik pod nazwą Debridat ale odchodzimy już od tego. Nie powiem, w naszym przypadku pomogło. Początki z tą kupą mieliśmy fatalne.
avatar
Bunia <3 Jak fajnie ) wczoraj przeczytałam Twój wpis i ta Bunia mi się rzuciła w oczy, i od wczoraj mówię na Micha Buniek, jak mi się przypomni ) Mała Miss Ci rośnie, piękna jest nieprzeciętnie )
avatar
Boziuuuuu ja to nie mogè się na nią napatrzec!!!!! jest przecudna :* a z papkami jest jeszcze jedno rozwiązanie nie miel do konca. Zmiel tak by były kawałki ale nie za duże i głowa do góry będzie dobrze i nie zakładaj odrazu najgorszego Natka jest dzielna i da sobie radę. Niech uźywa swoich ząbków
avatar
A macie jakiś konkretny bidon, jakiejś firmy? Spróbuję i tego byle cokolwiek pomogł!
avatar
Moja butelka jest dokładnie taka: http://www.blueshop.pl/mam-butelka-treningowa-trainer-220ml-4-id-31052.html
Tylko teraz zmieniła się chyba szata graficzna:
http://sklep.mambaby.pl/produkty_butelki_4_miesiaca_mam_trainer_220ml.html
Kupiłam w podobnej cenie w osiedlowym sklepie dla dzieci.
avatar
Hejo :-D mam pytanko masz fejsa:-D
Dodaj komentarz
avatar
{text}