12 Anastazjowych miesięcy
ANASTAZJA KOŃCZY ROCZEK!!!
wow! ciężko uwierzyć że rok tak szybko minął, 12 miesięcy, 365 dni - zleciało jak z bicza strzelił. cóż to był za rok! aktywny i intensywny, pełen wyzwań, pracy, odpowiedzialności, nauki cierpliwości, pełen szczęścia ale i łez wynikających z trudu macierzyństwa, wzruszeń, dumy, złości, zadowolenia. jedno jest pewnie, był to rok pełen MIŁOŚCI
Anastazja jest bardzo żywym dzieckiem, wszędzie chce być, wszystkiego chce dotknąć i spróbować, czasem ciężko za nią nadążyć ale najważniejsze jest to że jest zdrowa i pięknie się rozwija i poznaje świat pełną para. mój słodki ciężar waży ponad 10kg (waga urodzeniowa 3220g), ubranka kupuję na 86 czasem 92cm. w buźce błyszczy 8 ząbków, które szczotkujemy każdego dnia dwa razy dziennie jedzenie wygląda tak, że mała je w zasadzie wszystko to co my, odeszłam już od blendowanych papek, choć myślałam że nigdy to nie nastąpi ale jak widać udało się. od sierpnia zaprzestałem KP, co daje nam 10,5 miesiąca karmienia cycem. jestem z siebie taka dumna i potwierdza to że jestem osobą upartą jak osioł i jak sobie coś założę to, to wykonam choćby nie wiem jak było ciężko. natomiast zatrzymanie laktacji było okropnym doświadczeniem, przez 2 tyg. łykałam bromergon ale mleko nie chciało mi się przepalić i miałam dwa ciężkie i bolące głazy zamiast piersi ale w końcu odciągnęłam po dwóch tygodniach mleko a nowe przestało się produkować i wróciłam do swego naturalnego rozmiaru B i muszę przyznać że piersi wyglądają naprawdę dobrze, mam tu na myśli, ze zostały na swoim miejscu Nastka natomiast wzgardziła sztucznym mlekiem (Enfamil) i nie ma zamiaru go pić, to już ponad 1,5 miesiąca bez mleka tzn. dostaje to samo mleko ale w postaci kaszki. pediatra mówi że nie ważne jakiej formie dostarczam posiłek mleczny, ważę że jest więc najprawdopodobniej nie będę już zmuszać jej do picia z butli, nie chce to nie. co jeszcze? Bunia zaczęła dreptać przy meblach, czasem zdarza jej się póścić obiema rączkami ale kończy się to zachwianiem przy pchacze potrafi przejść całą długość salonu, wdrapuje się na niski stolik w salonie, pufy, potrafi samodzielnie schodzić z kanapy i z każdego miejsca na które się wdrapie. Dużo gada po swojemu, do tego: mama, dada, baba, dia (dziadek). potrafi pokazać nosek, oczko i ucho. gdy zapytam jak robi piesek, odpowiada 'hau', przynosi piłeczkę gdy mówię przynieś mamie piłeczkę, gdy pytam gdzie jest miś, szuka pluszaka po pokoju, podchodzi do niego i pokazuje; robi papa i bije brawo; bawi się w akuku; pokazuje paluszkiem co chciałaby dostać.
spanie. jest dobrze ale nie idealnie. kładę Bączka spać około 20.40 a budzi się zazwyczaj 7.30. wszystko byłoby idealnie gdyby nie pobudki w nocy na smoczka, zdarza się że są 2 a czasem 5 alarmów, malutka budzi się, nie czuje smoczka w mordeczce i zaczyna popłakiwać, trzeba wówczas wstać, wetknąć smoka i Dziubek śpi dalej. no niby nie wymaga to od nas wiele wysiłku ale trochę schizuję, że bez mońka nie ma spania i nie wiem co z tym robić, póki co pewnie nic nie zrobię.
kąpiel. koszmar. Anastazja reaguje krzykiem i płaczem, ucieka z wanienki, zanosi się. próbowaliśmy w wanience, wannie, brodziku od prysznica, pod prysznicem na stojąco... efekt jest ten sam. dziwne to, bo awantury o kąpiel pojawiły się z dnia na dzień, nie było sytuacji że np. przestraszyła się czegoś, zachłysnęła się wodą etc. od jakiegoś miesiąca kąpiemy ja w małym baseniku w salonie bo nie ma innej możliwości. w salonie jest ok, nie płacze, bawi się wodą ale ostatnio też zaczyna się marudzenie pod koniec. i gdzie niby teraz mamy ją kąpać aby nie wyła? w piwnicy, na strychu a może w kuchni? dziwi mnie to, bo całe lato pluskała się w ogrodzie w basenie i zabawa była przednia a kąpiel w domu to armagedon...
a tu kilka fotencji mojego Czorcika
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
co u mnie? oj dzieje się dzieje!! JESTEM W CIĄŻY!!! jestem taka szczęśliwa i podekscytowana. Fasolko rośnij zdrowo, siostrzyczka czeka na Ciebie. termin mam na drugą połowę maja już kocham to maleństwo był to pierwszy cykl starań po porodzie, bez monitoringu, wspomagaczy, leków, mierzenia temperatury i taka niespodzianka, dzisiaj jest 5w0d.
a to dowód na mój błogi stan:
a mąż otrzymał taki przekaz:
Wszystkiego najlepszego dla Anastazji !! Jest przecudowna <3
Buziaki dla solenizantki no i oczywiście gratulacje dla całej rodzinki :* SUPER :*
Buziaki dla solenizantki no i oczywiście gratulacje dla całej rodzinki :* SUPER :*
JEST PRZESLICZNA <3
Gratulacje drugiej ciąży
JEST PRZESLICZNA <3
Gratulacje drugiej ciąży
JEST PRZESLICZNA <3
Gratulacje drugiej ciąży