13 dzień Groszka.
Dziś pierwszy dzień kryzysu.
Z cycków mi mleko leci,młody się dławi,później rzyga. Następnie ma wzdęcia. Bosko.
Rozbeczalam się już bo nie wiem jak mam z tymi cyckami postępować...Nie mam pomysłu.
Upał niemilosierny to i dziecko ma gorszy humor i matka od razu też.
Kocham go nad życie. Bardzo.
Młodzież po jedzeniu się pręży żeby pierda puścić i rzyga przy okazji :-D
Z doradców mam taki problem,że na urlopy poszły . Jeszcze poszukam innej jakiejś.
Dziękuję wam kochane.
Rybuu ile ml ściągasz przed podaniem cycka? Laktator czy ręcznie do pieluchy?