avatar

tytuł: BABY BOOM-synek :)

autor: maxi

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Cos czuje,ze bede podobna mama do swojej,czyli troskliwa,strachliwa panikara,zakochana w swoim ROBACZKU...chodz wolalabym byc troche bardziej konsekwentna i wymagajaca.....ja bylam krolewna sniezka w swoim domu i nie wiem,czy to bylo najlepszym rozwiazaniem...ale krytykowac jest latwo....a gorzej cos zrobic dobrze...jako,ze nie mam najlagodniejszego charaktery moje dziecko tez pewnie bedzie mialo jakies ´´ale´´ do mnie...mam nadzieje,ze tych ALE nie bedzie wiele....moj maz bedzie musiala troche nadrabiac za mnie wyrozumialoscia....

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

luna park..

gorzkie zale...
czasami jak tocze znowu ta pilke do kosza po stoliku kawowym...to mysle, ze nie nawidze swojego zycia...
ja potrzebuje czasu dla siebie!!! bo spie z dzieckiem, jem z dzieckiem, kapie sie z dzieckiem, robie wszystkie zakupy z dzieckiem(nawet jak ide kupic sobie spodnie) mam dosc!!! mam wraznie, ze sie odmozdzylam, nic nie czytam, nic nie ogladam....nic mi sie nie chce...
ledwo wastane, a maksymalnie 10 minut pozniej slysze MAMA...(BO JUZ CZUJE, ZE ZNIKNELAM Z LOZKA) i to mama slysze milon razy dziennie...ja, flegmatyczka, ktora wiekszosc czasu spedzala raczej w pozycji siedzacej...musze latac wiecznie za pilka,po boisku,w basenie i po salonie,ta pilka wali mnie w glowe jak sie na chwile zamysle nad swoim losem...
maly spi oklo 2h dziennie... wiem, moglabym jakos wykorzystac ten czas na rozwoj, na szlifowanie jezyka,na cwiczenia z chodakowska, ale nie mam sily, leze, i gnije w necie..fb, belly, wyborcza, godziny mijaja jak 15 minut, a 15 minut w markecie jak caly dzien....
nie mam pracy, kasy, przyszlosci, perspektyw....mam w planach zmiane, bo najlatwiej zrobic rewolucje, ot cala ja!
kryzys, kryzy....
moj maz ma racje, ja nie powinnam miec wiecej dzieci..jestem do niczego...

7
komentarzy
avatar
Spokojnie, z tobą wszystko w porządku, każdy chyba by się zmęczył takim kołowrotkiem!!! Pisałaś ze mały idzie do żłobka pd września, to wciąż aktualne? Nic się nie martw...potrzebujesz pewnie odrobiny wytchnienia...:*
avatar
Spokojnie, z tobą wszystko w porządku, każdy chyba by się zmęczył takim kołowrotkiem!!! Pisałaś ze mały idzie do żłobka pd września, to wciąż aktualne? Nic się nie martw...potrzebujesz pewnie odrobiny wytchnienia...:*
avatar
Oj Maxi, ja bardzo często myślę że jakoś nie nadaję się specjalnie na matkę- kilka dni z dzieckiem z domu i mam dość, nie mogę się doczekać aż wróci do żłobka. A Ty jesteś z Gabim non stop! Wszyscy robią słodkie dziubki jak słyszą jak Ala woła mnie jak oddale się na chwilę ale dla mnie to już nie jest takie sweet. Czasami uciekam od dziecka. Nie dziwię się że masz dość, naprawdę. Sa kobiety które spełniają się tylko w tej roli i takie, które umierają wewnętrznie jak są sprowadzone do jednej roli. Ja należę do tych drugich, Ty chyba też. Ale nie oznacza to, że jesteśmy gorszymi matkami, mniej kochamy. Nie daj sobie tego wmówić, nawet jeśli mówi to Twoj mąż. Przecież to Ty się poświecasz. Z Gabim będzie coraz lepiej, jak pojdzie do przedszkola to w ogóle odetchniesz, będziesz miała wiecej czasu dla siebie, żeby pomyśleć, zrobić plany. Nie załamuj się, daj sobie jeszcze ten miesiąc żeby wszystko wróciło do normy. Będzie dobrze, głowa do góry, przeciez w końcu to zycie musi się jakoś ułożyć, prawda?
avatar
dzieki niby to wiem, ale jednak dopadaja mnie doliny....
avatar
Maxi znam po części Twoje uczucia. Jeśli chodzi o spanie mam identycznie od prawie 3 lat Ala śpi z nami i ma w sobie radar - brak mamy obok :/
Jeśli czujesz potrzebę rewolucji, jeśli tego potrzebujesz to działaj Każda zmiana jest dobra...
avatar
jest takie powiedzenie: jeśli zauważyłaś że wpadłaś w dołek, to przestań kopać! Nie pogrążaj się i nie biczuj, tylko znajdź, choćby na siłę światełko w tunelu. Ściskam mocno i obiecuję zaglądac tu częściej ;*
avatar
jest takie powiedzenie: jeśli zauważyłaś że wpadłaś w dołek, to przestań kopać! Nie pogrążaj się i nie biczuj, tylko znajdź, choćby na siłę światełko w tunelu. Ściskam mocno i obiecuję zaglądac tu częściej ;*
Dodaj komentarz

Jestesmy w polsce od 3 tygodni,za tydzien powrot. Jest plan przeprowadzki do pl,jest plan zawodowy,jest plan aby porobic kursy i uzupelnic kwalifikacje.Bylam znowu na paru rozmowach,cos mi sie wyklarowalo. Powrot mnie przeraza (planujem na listopad)ale nic nie robienie i tkwienie w tym cieplym nierobstwie przeraza mnie bardziej.
Gabi cudownie robi postepy w mowie jak tylko jestesmy w polsce i przebywa w jedno jezycznym otoczeniu. To tez plus,bo w hiszpanii idzie opornie..jak.krew z nosa.Niby dzieci szybko chwytaja a jednak to nie takie kolorowe,zaczelam sie obawiac ze w zadnym jezyku nie bedzie mowil...
Ja odzylam bo mam czas na kolezanki,bo dziecko moze zostac z babcia (to ogromne odciazenie psychiczne)nie leci ze.mnie pernamentnie pot...
Jasne,sa i minusy...ale nie chce o tym myskec,bo to nic nie daje.Musze cos zrobic dla siebie,dla stabilizacji...praca,mieszkanie...
Nie ma w tych planach miejsca na druga ciaze,na kolejne dziecko...troche mi szkoda,ale z drugiej strony wiem,ze dzieki temu ze odpuscilam mam sile i mozliwosc zmiany swojego zycia,moze bede czula jakis niedosyt z tego powodu ze odpuscilam,ale niedosyt chyba nie jest najgorsza opcja

3
komentarzy
avatar
Powodzenia maxi! Plan jest, przynajmniej na najbliższy czas. A później kto wie, jak to mówią - nigdy nie mów nigdy
avatar
O jakie konkretne plany! Trzymam kciuki za powodzenie i żeby przeszło to w miarę łagodnie. Listopad tuż tuż
avatar
Hej hej, widzę, że i Ty mało piszesz na ovu. Taka faza, na układanie życia bez planów prokreacyjnych co? Jak już będziesz w PL na stałe to musimy się gdzieś spotkać, choćby w połowie drogi!
Dodaj komentarz

jestesmy w hiszpanii, slonce grzeje bardzo...czuje sie jak na wakacjach, wiecie jak to jest, jak juz sie wyjezdza z jakiegos miejsca to stres z nim zwiazany odpuszcza...i zostaje radosc
przeprowadzka wisi w powietrzu...co prawda w miedzyczasie lecimy jeszcze do wloch na 2 tygodnie, odwiedzic meza siostre, teraz to nie na reke mi ten wyjazd....ale jak go planowalismy (no kto by pomyslala, ze bede pakowac walizki do polski) wiec jedziemy, ale po porocie juz tylko sprawy zwiazane z wyjazdem mnie czekaja....
A gabi we wtorek zaczyna jeszcze nowe przedszkole, w sumie zastanawialam sie czy jest sens posylac go na te 2 miesiace w hiszpanii, ale...stwierdzilam, ze niech idzie, bo nigdy nie mow nigdy, a poza tym musze nabarac sil przed ta nowa droga zycia i potrzebuje pare godzin bez dziecka aby pozalatwiac sprawy...
nie wierze...ten rok zaczal sie indiach, a skonczy w polsce...zycie tak zaskakuje!!!
temat przeproadzki tez jeszcze w powijakach, zastanawiam sie czy nie jechac swoim saomochodem...tylko czy samochod i ja damy rade? ale szkoda mi wszystko zostawic i jechac tylko z walizka samolotem...mojej fury tez mi szkoda sprzedawac...ehhh
trzy,ajcie za mnie kciuki!!! bo nie dosc ze musze przebyc 3 tys km pelnoletnim autem, to wpakuje sie do rodzicow z mezem, dzieckiem i kotem (nie ma wyjscia na dzien dobry) i do tego jeszcze zostalam studentka na podyplomowce...po prostu nowe zycie...jak uda mi sie w rok ogarnac ten bajzel....to w nagrode polece na KUBE...z kolezanka

3
komentarzy
avatar
Trzymam kciuki za wszystkie plany. Pozytywnie zazdroszcze podyplomowki...milo bedzie poczuc sie studentem znowu
Maxi jestes odwazna kobieta
avatar
Zapraszam po drodze do nas, ale Hamburg nie koniezcnie lezy wam po drodze
avatar
no ty to mnie przyprawiasz o palpitacje serca! Maxi, jesteś mega super babka!
Dodaj komentarz

jednak chyba 2 ciazy nie odpuszcze...(chodz oczywiscie nie teraz) ale czy za 2, 3 lata nie bedzie za pozno?? dzis za chwile koncze 35 lat, ciezko prorokowac co bedzie za te lata...i czy racjonalne podejscie do sprawy sprosta wysilkowi?

6
komentarzy
avatar
Ja też czuję że nie odpuścisz . Moja droga, ja mam 37 lat, więc dla mnie to nie jest żaden wyznacznik. Jak już będziecie w Polsce to myślę że stres też odpuści i będzie Ci łatwiej. Ja będe trzymać kciuki za 2 bobo
avatar
A ja powiem Ci tak, jako trochę młodsza koleżanka z belly.. Zacznij kobieto żyć chwilą, zrób coś teraz! Już! Przestań planować! Bo im więcej planujesz, tym bardziej sama zaczynasz się gubic,a potem sama nie wiesz czego chcesz daj się ponieść, zrób coś, co Cię uszczęśliwi działaj!
avatar
To prawda jesteś marzycielką i planistką , haha. Ale teraz naprawdę myślę że działasz na tu i teraz i to w punkt. Szkoda że tak daleko będziesz tu u nas
avatar
r - 34 lata k- 37 wiek nie musi determinować. Jeśli możesz nie odpuszczaj.
avatar
Najlepszego z okazji zblizajacych sie urodzin jestesmy z tego samego rocznika u mnie drugie bobo w drodze, bralam pod uwage wiek bo przed 40tka chce miec lzej ;P
no ale czas pokaze czy tak bedzie haha!
avatar
się zobaczy ja nabieram ochoty na trzecie, nie nie teraz, tak na pożegnanie "młodości" tuż przed 40 ;P hahaha
Dodaj komentarz

Gabi w przedszkolu, nie zaplakal, mial mnie w D...szczerze mowiac.
To sukces...ale cicho sza...dopiero jest tam od goodziny, mam nadzieje, ze nie zadzwonia ;P

1
komentarzy
avatar
zazdroszczę, mój przedszkolak odstawia sceny okropnego płaczu, oporządza go ojciec, mam fart, że tego nie oglądam, bom w pracy ...
Dodaj komentarz

Gabi w przedszkolu, nie zaplakal, mial mnie w D...szczerze mowiac.
To sukces...ale cicho sza...dopiero jest tam od goodziny, mam nadzieje, ze nie zadzwonia ;P

0
Dodaj komentarz

Gabi w przedszkolu, nie zaplakal, mial mnie w D...szczerze mowiac.
To sukces...ale cicho sza...dopiero jest tam od goodziny, mam nadzieje, ze nie zadzwonia ;P

0
Dodaj komentarz

Gabi w przedszkolu, nie zaplakal, mial mnie w D...szczerze mowiac.
To sukces...ale cicho sza...dopiero jest tam od goodziny, mam nadzieje, ze nie zadzwonia ;P


ps.bylo idealnie wrocil szczelsiwy !!! chce isc jutro znowu, Pani mowila, ze nie plakal, ze bylo
MUY BIEN
ps2. klasa gabrysia to prawdziwy oboz miedzynarodowy...sa jacys hiszpanie, anglicy, chinczycy, niemiec, marokanczyk, hidusi ze 3...jeden pol polak ruscy, blad skandynawie i ciemnoskrorzy latynosi...hahah

5
komentarzy
avatar
kciukasy !!!!!
avatar
brawo Wy!
avatar
Super! będzie dobrze, zobaczysz, Gabi też pewnie spragniony towarzystwa dzieci. Z doświadczenia wiem, że rozłąki najgorzej znoszą rodzice :p
avatar
Super - a grupa iście "kolorowa" swoją droga "z polskiego punktu widzenia" bardzo egzotyczne
avatar
powtórzę się: ZAZDROŚĆ!!!!!!!!!! BRAWA FDLA GABRYSIA!
Dodaj komentarz

19 pazdziernika....wykupiony lot w jedna strone do polski....
lecimy cala czworka z kotem....
graty jada tirem...3 paczki plus rowery..ot cale moje zycie...
znowu...
juz sie raz wyprowadzalam z wroclawia...teraz z hiszpanii...w miedzyczasie bywalam tymczasowo tu i tam...
Gabi uwielbia przedszkole i swoja Pania...po prostu biegiem idzie!!!
Mysle, ze nie kuma nic z tego co sie dzieje...zaomni o hiszpanii nastepnego dnia po podorzy..
Moja mama zalatwila juz Gabrysiowi przedszkole w POlsce, jestem super szczesliwa,zadowolona bo tam gdzie chcielismy, po prostu po drugij stronie ulicy kolo naszego domu..jak bylismy u babci to Gabi tam zagladal i wiedzial, ze tam zbieraja sie dzieciaki...bardzo naciskal aby wejsc
Czyli jedna rzecz juz z glowy...
Natsepne czekaja w kolejce, mianowicie najwazniejsz...praca...

13
komentarzy
avatar
Powodzenia! A maz jak? Nie boi sie zamieszkac w Polsce?
avatar
Powodzenia! A maz jak? Nie boi sie zamieszkac w Polsce?
avatar
dorjana do wroclawia nie....wroclaw to tez byl przystanek w moim zyciu...wroclaw 6 lat..hiszpania 8....ehh
avatar
Klamka zapadła Trzymam kciuki za Was!
avatar
Gratuluję odważnej decyzji i życzę powodzenia - niech wszystko idzie po waszej myśli.
avatar
Trzymam kciuki aby udało się wam poukładać życie tak jak planujecie!
avatar
Powodzenia maxi, mocno trzymam kciuki!
avatar
Wracasz do Wrocławia !!!! wow....
avatar
Wracasz do Wrocławia !!!! wow....
avatar
Wow Maxi ty na prawde wracasz! Powodzenia dla was! :-*
avatar
Powodzenia! A maz jak? Nie boi sie zamieszkac w Polsce?
avatar
Powodzenia! A maz jak? Nie boi sie zamieszkac w Polsce?
avatar
gratuluję odwagi! i trzymam kciuki za adaptację w Polsce!!!
Dodaj komentarz

dzis moje 35 urodziny.
myslalam, ze do tego czasu bede podwojna mama gdy 5 lat temu...dokladnie 5 lat!!! zaczelismy nasz 1 cs....ehh zycie ale jeszcze klamka nie zapadla do konca..moze kiedys..chodz nie wiem, nie mam ochoty...
Doo tego wiecie jaki mam sajgon,zreszta kiedy ja go nie mam...sajgon to moja stala...
ale w glowie tez mam kogiel mogiel...
mimo wszystko z entuzjazmem ciesze sie na wyjazd, na nowe..
ps..gabi od 2 dni dostaje w przedszkolu uwagi, ze jest nieposluszny,i nie slucha co sie do niego mowi...hmmm czyzby juz mu sie znudzilo...

8
komentarzy
avatar
he he... czyli czas na zmiany )) ale faktycznie przychodzi taki moment że już się nie chce
avatar
Maxi Kochana, śpóźnione ale wszystkie naj naj lepszego. żeby spełniły się wszystkie najskrytsze marzenia.
avatar
Maxi Kochana, śpóźnione ale wszystkie naj naj lepszego. żeby spełniły się wszystkie najskrytsze marzenia.
avatar
Spóźnione ale gorące uściski urodzinowe. Z życzeń mam dla Ciebie jedno, ale za to "all inclusive": ŻEBYŚ BYŁA SZCZĘŚLIWA!
avatar
Spóźnione, ale szczere sto lat! Oby karta się odwróciła, a powrót do Polski okazał się najlepszą decyzją ostatniej dekady Do tego standardowo dużo zdrowia, szczęścia oraz spełnienia marzeń!
avatar
100 lat !
avatar
100 lat!!! I przeprowadzka to chyba fajny prezent, co???
avatar
Wszystkiego najlepszego
Dodaj komentarz
avatar
{text}