Hej dziewczyny!
Kooooooooooopę lat mnie tu nie było Wypadłam z rytmu, bo w marcu się rozchorowałam na grypę jakąś, trzymało mnie ze dwa tygodnie, potem zaraził się Piotruś, więc prawie miesiąc z życia normalnie. Część z Was śledzi mnie na instagramie i/lub czytuje mojego bloga (http://freelancemama.pl - reklama ) więc na tamtych kanałach się skupiłam
A co u nas? W porządalu Piotruś ma już 3.5 miesiąca, rośnie, waży już 7300g, przybywa mu średnio kilogram na miesiąc. Mieliśmy już dwa szczepienia, wczoraj było drugie. Szczepimy 5w1 + Pneumokoki. Drogie to to wszystko jak cholera, ale cóż zrobić :p
Dużo się chustujemy, chodzimy na spacery czasem w chuście, czasem w wózku, czasem w foteliku na stelażu, a jak mi się nie chce chodzić, to przesiadujemy na tarasie Piotruś miał do niedawna focha na wózek i na spacerach ryyyczał, aż strach było wyjść :p Ale już mu chyba przeszło, w tym tygodniu wyszłam w wózku i był grzeczny, gadał sobie coś non stop Ufff Byłam z nim też dwa razy w Galerii Handlowej, raz się ładnie udało, a za drugim razem rozpłakał mi się tak, że nie zdążyłam nic kupić
Jakoś w połowie kwietnia zaczął się przekręcać z brzuszka na plecy, czekam teraz na odwrót w drugą stronę Rwie się do siadania, ale go jeszcze nie zachęcam, bo kręgosłupik jeszcze za młody na takie wybryki. Niech mi najpierw te obrociki ładnie zaliczy
Zęby mu idą idą, ale jeszcze wyjść nie mogą :p Ślini się na potęgę, dłubie w buzi, wsadza piąstki i wszystko inne. Myślałam, że pobije mój rekord, bo mi wyszły zęby jak miałam niecałe 3 miesiące, no ale nie. Mąż miał pierwszego zęba jak miał 4 miesiące, może tu się uda
Ostatnio też przechodzi etap, że płacze na rękach u innych ludzi, tylko u mnie jest spokojny. Ale to chyba skok rozwojowy i też już widać postęp
Nocy jeszcze niestety nie przesypia, raz jest lepiej, raz jest gorzej, nieraz ciągnie ponad 5 godzin, a nieraz budzi się co dwie. Ale wtedy biorę go do nas do łóżka i jest git
Karmię cały czas piersią, cały czas na żądanie, cały czas dosyć często - co 1.5-2 godziny. Żarłok :p
A 28 czerwca będziemy go chrzcić, w 30 rocznicę ślubu moich kochanych rodziców A obiad chrzcinowy zrobimy w restauracji, w której było nasze wesele Tylko wesele było na dużej sali, a chrzciny będą na małej.
No i to tak z grubsza
A wyglądamy sobie aktualnie tak
A i tak, obcięłam włosy, na krótko Taki czad :p
A i zapomniałam dodać - Piotruś ma niestety skazę białkową, więc jestem skazana na tymczasowe życie bez nabiału, czekolady i różnych dobrych rzeczy. Na mleko sojowe też była reakcja alergiczna. Ale przyzwyczaiłam się już, przynajmniej nie obżeram się czekoladą
Niestety koło 3 m u mojej Ali tez wyskoczyła skaza ale dajemy radę z dietą i teraz nawet przy prowokacjach nie ma reakcji alergicznej także będzie dobrze
pozdrawiamy
Ale Ci dzidzia wyrosła!!!
Lilka też ma skaze białkową, więc wiem co czujesz ;-)