10 dni wspolnego zycia
Wybaczcie ze dopiero teraz pisze ale jakos nie mialam weny
Alan jest wspanialy.. spi ladnie, karmimy niestety mlekiem sztucznym w szpitalu po cc najpierw nie mialam pokarmu a jak sie udalo wywalczyc to moje dziecko sie nim nie najada karmilismy sie 3 h gdzie po 15 minutach znow chcial jesc!! szkoda bo bardzo chcialam karmic ale jego placz rozrywa mi serce... tak wiec od wczoraj jestesmy tylko na MM.. Ogolnie nie umialabym zyc juz bez niego on daje nm tyle szczescia jakiego w zyciu nie mielismy.. zajmowanie sie nim to czysta przyjemnosc.. A maz?? w zyciu nie pomyslalabym ze tak bedzie pomagal w nocy wstaje.. jak trzeba karmi czy bierze do odbicia uwielbiam widok kiedy on trzyma naszego synka.. i szczerze Wam powiem ze milosc do dziecka taka prawdiwa pojawia sie przy pierwsszym krzyku dziecka
a teraz przedstawiam wam kopie mojego meza czyli Alanka
tu mial 2 dni :
a tu tydzien
normalnie jestesmy przepelnieni miloscia jest wspaniale
dziekuje Wam dziewczyny za wsparcie przez cala ciaze..ktora byla dla mnie bardzo trudna jestescie kochane bedziemy pisac
Alanek jest cudaśny! czekałam na wieści od Was u nas końcóweczka, teraz to my poprosimy o kciuki na naszej ostatniej prostej ściskamy mocno!! ;*