avatar

tytuł: Ciąża z niedowierzaniem :) Mój skarb...

autor: respondeca

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Mamą na dobre i na złe. Przyjaciółką, pocieszycielką i kobietą .

about me

Moje dzieci:

1 syn

about me

Moje emocje:

Jesteśmy wreszcie w pełni szczęśliwi :)! Doceńmy to i napawajmy się tym szczęściem!!! Teraz będzie tylko lepiej ;) !

1 kwietnia

19 tydzień w toku, czyli 4 miesiące i 1 tydzień , kilogramów 9.700
a matka 18,5 g mniej

Czas leci strasznie szybko, dziecko rośnie, ubranka stają się za małe. Odkładając bluzeczki do tekturowego pudełka pod łóżeczkiem przypominam sobie jakie były na niego za duże.
Niektóre rzeczy umykają z pamięci . Chciałabym żeby na bieżąco moje myśli zostawały zapisywane na dyskietkę w moim mózgu, bo gdy mam w głowie jedną myśl, zaraz wchodzi coś nowego. Nowe sylaby, nowe zachowania, inny śmiech, kaszlnięcie ot tak, co pasuje, a co nie. Wczoraj wspominałam zapach jego ciepłej skóry, to chyba najpiękniejszy zapach na świecie, nikt nie odbierze mi tego wspomnienia, moje prywatne, najbardziej bliskie pierwsze spotkanie.. tak jak zapach z ust w pierwszych dniach życia, które 'pachną' siarą, bardzo inny zapach, nigdy takiego nie miałam okazji doświadczyć. Może są dni, kiedy czekam aż tylko zaśnie, ale wtedy nie odpoczywam, tylko o nim myślę, a godzina jest wiecznością. Aktualnie nie daje mi czasu się nudzić, przespana godzina jednym ciągiem w ciągu dnia pozostała wspomnieniem, może zliczając drzemki, to naliczyłabym jakieś 45 minut. Boli mnie każdy centymetr ciała, ale to jest mój sens życia.

Mamy ciepły obiad (mąż ma), mamy poprane w płynie i wyprasowane, mamy zadbaną mamę w miarę, wysikanego psa, nakarmione koty, wyspanego tatę, czystą i uzupełnioną lodówkę, więc chyba w takim razie jest dobrze.
I chciałabym, żeby nic się nie zmieniło, żeby nie brakowało, a żebym siły miała, bo nadal wszystko robię sama. Tata coś tam pomaga popołudniami,ale to wiadomo jak.. ale tak życie wygląda,że kobieta jest od dzieci i domu. I nie mam już za złe, że 'wszystko ja' . Bo ktoś musi przynosić kasę do domu, a ktoś musi ogarniać wszystko od czystych gaci aż po uśmiechniętą rodzinę .
Dziecię wstało, miłego dnia!

12
komentarzy
avatar
Oj, leci ten czas, to prawda. Moje młodsze dziecię dwa tygodnie temu skończyło roczek i wciąż dziwię się, "ale jak? kiedy?". Rosną te dzieci szybko, aż trochę żal, że ten czas maleńkości tak prędko przemija... Ech, i człowiek nad kolejnym się zastanawia...

PS Pediatra nic nie komentuje dużej wagi Wikusia?
avatar
Mąż zapytał lekarza , co zrobić żeby tak nie przybierał , a on na to śmiejąc się : 10 razy dziennie w koło domu dać pobiegać zacznie raczkować to już będzie inaczej.
On duży się urodził, na cycku też tak przybierał , a z butli to nawet zje 90 z rana, 120 albo 150 co 3,5 godziny więc nawet nie jestem wstanie go "upaść" bo jak nie chce jeść to nie wciskam na siłę
avatar
ale duzy chlopak!! moj na roczek mial 10 kg ;P
co do ´´obrabiania sie´´ u mnie byl zawsze syf i rozpierdziel ;P ja nie ogarnialam nigdy, i nic sie nie zmienilo po dzieku ;P lepiej mi idzie praca niz zajmowanie sie domem, nienawidze sprzatania i gotowania
avatar
na wakacje przyjeżdżam do Ciebie na szkolenie - jak wszystko ogarniać!!!!
avatar
też mam wiecznie syf, ale jak to pisze Maxi przed ciążą też miałam, chcę to jednak zmienić!
avatar
Tak na prawdę, żeby nie doprowadzić do syfu trzeba sprzątać ciągle. Taka recepta. Rano, po południu i najważniejsze - przed spaniem szybkie ogarnianie. Wszystko robione od ręki
avatar
Ja właśnie jestem na etapie kiedy mam za złe, że "wszystko ja". I mam nadzieję, że to poczucie minie, a gdy maluszek będzie bardziej kontaktowy, taty będzie "więcej"... Ale dla niej warto... Choćbym podpierała się nosem I tak, zapach skóry po porodzie, jej dotyk.. Ha! My wiemy jak to jest i tego nam, mamom, nikt nie odbierze!
avatar
a co do sprzątania to popieram przed ciążą miałam bzika na punkcie czystości i nadal mam. Więc czasem jest mi psychicznie ciężko gdy nie mogę odkurzyć bo wcześniej robiłam to codziennie. Ale staram się Wcześniej okna myłam co tydzień - dwa, teraz muszą poczekać ale już 2 razy od porodu umyłam A waga imponująca! Emma urodzona 4,15 kg a ma 7,5 tyg i waży 5,4 kg więc nie przybiera jakoś spektakularnie
avatar
Moja córka na początku szła jaj burza, w miesiąc potrafiła przybrać 1,5kg na piersi. Cały czas 90centyl. Zwolniła na szczęście, ale na roczek i tak 11kg. Pediatra zastanawiał się, czy jej hormonów i cukru nie badać
avatar
Pozdrawiam Was kochana i sle buziaki <3
avatar
Prawdziwa mama zupełnie taka jak powinna byc. Mowi sie,ze tak naprawde to od kobiety zależy szczescie w rodzinie i chyba cos w tym jest.
avatar
no to tylko sie cieszyc taak ja tez pamietam te chwile.. ojeju na sama mysl plakac mi sie chce wruszam sie byl taki malutki cieplutki pachnacy <3 taki bezbronny moj kochany misio tak szybko rosnie super ze sobie tak radzisz
Dodaj komentarz

4 kwietnia zaszczyciła nas dolna jedynka Druga też już pcha się na świat
Słodki zębuszek, gryzoń jeden

W poniedziałek bioderka, w środę szczepienie.
Dziś boli mnie łepetyna, brzuch i mam 37.0'C więc może owuluowałam ? Prowadzę wykres sporadycznie, żeby zobaczyć jak i co u mnie gra, oczywiście bez starań jakby kto pytał

zdjęcie przy porannej toalecie Wiktora

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/536c48355671.jpg

Jeju, jak on już mi zaczyna 'śpiewać' po swojemu, normalnie rano to można jajko znieść
Poranki są dla mnie najcudowniejsze, kiedy to można poleniuchować w łóżku

lecę obiad kończyć, miłego wszystkiego!

PS: !!! już jest drugi ząbek

8
komentarzy
avatar
Miłego dnia uśmiechnięta mamo!
avatar
Jaki on jest duzy...no i gratki z okazji zebolka sliczny chlopak i sliczna mama.
avatar
Jak on szybko rośnie ! I już pierwsze ząbki są super ! A Ty mana wyglądasz kwitnąco !
avatar
Mama* miało być
avatar
Ale energia od Was emanuje! Siła Mamuśki! Gratuluje ząbków!
avatar
ale chłopak wyrósł i już jedynki ZUCH!
avatar
Piekna mamusia i slodki synus <3 cudownie widziec szczesliwa mamusie gratulujemy zebolkow
avatar
Oj jaki on sie duzy zrobił! <3 a jaki przystojny!
Dodaj komentarz

4 kwietnia zaszczyciła nas dolna jedynka Druga też już pcha się na świat
Słodki zębuszek, gryzoń jeden

W poniedziałek bioderka, w środę szczepienie.
Dziś boli mnie łepetyna, brzuch i mam 37.0'C więc może owuluowałam ? Prowadzę wykres sporadycznie, żeby zobaczyć jak i co u mnie gra, oczywiście bez starań jakby kto pytał

zdjęcie przy porannej toalecie Wiktora

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/536c48355671.jpg

Jeju, jak on już mi zaczyna 'śpiewać' po swojemu, normalnie rano to można jajko znieść
Poranki są dla mnie najcudowniejsze, kiedy to można poleniuchować w łóżku

lecę obiad kończyć, miłego wszystkiego!

0
Dodaj komentarz

leci 22 tydzień Pączka
Ale...

Dobra, laski , miarka się przebrała.

Już od 3 tygodnie mamy masakrę z zasypianiem i nie wiem co robić. Nie rozchodzi się o zasypianie nocne, nie nie. O zasypianie KAŻDE.
W ciągu dnia jak zwykle pogodny, szczęśliwy, ciekawski, trochę pogada no i gitara. Z jedzeniem różnie, raz zje całą butlę 180ml, raz zostawi 100ml.. czasowo co 4-4,5 godziny . Nadal mamy dwa zęby, bez gorączek itd.

Martwi mnie zasypianie. Jak jest już zmęczony to po prostu płacze. Weźmiesz na ręce, płacze ale już oczy mu się wywracają, później oczy otwiera i się zwyczajnie drze. Łzy też mu lecą, wygina się czasem i trzeba mocno trzymać. Nigdy nie zasnął mi 'bo się zmęczył i zasnął sam'. Takie usypianie trwa 10-60 minut , a ja mam już dość. W wózku to samo, płacze bo śpiący, w samochodzie też .
Witki opadają . Macie jakieś rady ? Chyba wybiorę się do lekarza

4
komentarzy
avatar
Witki opadają? Come on!!! ;PP Ale tak serio - spróbuj odkładać go na drzemkę wcześniej tzn. zanim zobaczysz wyraźne oznaki zmęczenia, marudzenia. Tak, żeby on miał 'siły' zasnąć. Nie wiem jak Ty zasypiasz, ale dorośli też czasem tak mają, że jak są potwornie zmęczeni to choć chcą zasnąć to ze zmęczenia nie mogą - i to ich rozdrażnia jeszcze bardziej. Co do tego wcześniej - nie wiem jakie czasy aktywności ma Wiktor. Książkowo dzieci w tym wieku są w stanie wytrzymać na raz ok. 2 godzin. W praktyce u nas jest różnie tzn. czasem po 1,5h Witek ma dość, a czasem i 4-5h daje radę. To byś musiała trochę przyobserwować. Z innych rzeczy, które u nas się sprawdzają 1. przyciemnienie pomieszczenia w którym śpi - żaluzja roleta itp. 2. Usunięcie wszystkich rozpraszaczy uwagi (karuzela, zabawki) - został tylko szumiś na poręczy łóżka z jednej strony i lusterko od karuzeli na drugiej. 3. Zaczynam od odłożenia Witka do łóżeczka, mówię że idzie się zdrzemnąć, zapinam go w śpiworek - i daję mu przestrzeń - czasem staję sobie obok łóżeczka, czasem w ogóle wychodzę z pokoju (mam wrażenie, że moje 'usypianie' bardziej mu przeszkadza niż pomaga). Czasem zasypia sam, czasem muszę wrócić i jednak pomóc mu troszkę się wyciszyć. Czasem też okazuje się, że jeszcze za wcześnie bo ma za dużo energii (przewraca się na brzuch z całym śpiworem i gada z szumisiem - wtedy trudno, nie wymuszam drzemki, wraca do pokoju i na drzemkę idzie za jakiś czas. Może coś z tego się u Was sprawdzi. Powodzenia!!!
avatar
Ale właśnie już tak robiłam, próbowałam wcześniej go polulać, niby spoko, niby już się nie rusza, zaraz mi się zaczyna śmiać , więc już po ptokach i już stwierdzam, dobra, chodz się pobawisz i się zmęczysz. Kładłam też do łóżeczka , niby leży, niby już oczy trze, ale zaraz też jest mega ryk, choć nawet mam płozy zamontowane. A jeżeli będę go odkładać wcześniej , znając system spania, to nie dość że zejdą 2 godziny to i tak skończy się wrzaskiem i zanoszeniem się .
avatar
zeby, skok? minie...przeczekac musisz...ile ja sie naszarpalam ze snem....moje dziecko przez jakis jakies ponad pol roku chodzilo spac miedzy 12 a 1 w nocy....w zeszlym roku o tej porze to byla tragedia, a ostatnio 21 elegancko....u dziecka ciagle cos sie zmienia, ja nawet nie mialam czasu w zadna rutyne wpasc...
avatar
U nas tak było od początku, zanim ogarnęłam, że trzeba ją kłaść na siłę... Obserwuj co ile robi się zmęczony i próbuj go uspokajać i kłaść zanim będzie zmęczony... bo od zmęczenia krótka droga do przemęczenia... Możesz sobie zainstalować apke na tel np "baby tracker" i tam wpisujesz dane... ja dopiero mając apkę która przedstawi mi wszystko graficznie widzę, że MAMY RYTM! a byłam pewna ze go brak... i już w południe wiem o której młoda padnie bo chodzi jak w zegarku. Może spróbuj?
Dodaj komentarz

Jestem po pierwszym usypianiu.

Wzięłam tabletkę na nerwy, żeby mnie nie puściło i żebym nie uległa i go nie podniosła. Stwierdziłam, że skoro płacze ( drze się) na rękach, to w łóżeczku też będzie płakał, ale chociaż nie muszę go nosić, a przecież przy nim jestem. Wszystko pochowałam : obrazki, misie, zdjęcia, karuzele i zabawki.
Zelmo, spięłam dupe, bo już koniec folgowania .

Zajęło mi to... 8 minut. 6 minut się darł, wierzgał, płakał, obracał głowę, tarł buzie.

Najpierw piciu. Później już zaczął płakać. Płakał, płakał, głaskałam, trzymałam za rączkę i coś tam nuciłam. Ale jak już zaczęłam śpiewać tę piosenkę co zawsze 'TWINKLE TWINKLE' to już zaczęły mu się oczy mrużyć, ale dalej płakał, hop smoka po trudach zassał i cisza. 2 minutki jeszcze pośpiewałam i polulałam w łóżeczku , bo przeto od tego mam płozy.

Ufff. Myślałam że się nie da. Zobaczymy jak będzie później.
Chyba noc też już będzie w łóżeczku.

Dzięki, wreszcie musiał nastać ten dzień samodzielnego zasypiania z pomocą.

9
komentarzy
avatar
Właśnie dlatego uwielbiam karmienie piersią. Nigdy nie musiałam młodej lulać, czy nosić do zaśnięcia. Pierś i pyk - śpi.
avatar
A próbowałaś go zamotać? Albo opatulić kocykiem żeby się czuł jak u Ciebie w brzuchu?
Eowena uwierz mi że to taki masz egzemplarz po prostu, kp czy nie kp. Moja nie kp, od początku kpi czyli butelkowa i nie miałam tego problemu. A ode mnie dziewczyny potrafiły siedzieć z cyckiem na wierzchu kilka godzin bo jak wyciągały to wrzask.
avatar
No dokładnie, też tak miałam, ze z małym musiałam 30 minut leżeć bo jak wyciągałam cyca to już oczy otwierał Już drugi raz śpi, już bez płaczu poszło , ale ciut dłużej bo był pojedzeniu i musiał sobie pogadać trochę . A mi na sercu lżej. To jest bardzo ważne, takie zasypianie, bo jak dobrze zaśnie to i dobrze zje. A u nas lipa z jedzeniem była, cały czas myślałam, że to przez ząbkowanie. Ale Eowena, teraz przy rosnących jedynka z przodu (gdzie już z daleka je widać) nie wyobrażam sobie kp , bo gryzie dosłownie wszystko i tym bardziej, że uczę go gryźć jabłuszko czy gruszeczkę
avatar
brawo! My też na butli i do tej pory zasuwałam z małą na rękach po chałupie godzinę ale powiedziałam BASTA bo mi zaraz kręgosłup pierdyknie :/ PIerwszego dnia samodzielne zasypianie zajęło nam 50 minut! kolejnego mniej, i mniej, i mniej... Teraz każdego wieczora odnoszę małą do łóżeczka, całuję w czółko a ona odwraca główkę i zasypia co więcej! NIE CHCE (na noc) zasnąć na rękach, noszona itd... płacze, marudzi... ewidentnie chce do łóżeczka odłożona zasypia w może 5-10 sekund... Trzymam kciuki za szybciutkie zasypianie. My sobie to wypracowałyśmy choć łatwo nie było... Ale bądź twarda i konsekwentna i się uda
avatar
A bo jeszcze dbałam o to, żeby moje dziecko nie było przemęczone. Bo przemęczone dziecko to diabeł wcielony, spać nie chce, tylko się drze, a jak już uśnie to źle śpi. Dużo jest napisane o śnie dzieci po angielsku, po polsku niestety niestety nic sensownego nie znalazłam. Polecam np blog weebeedreaming.
avatar
Nie mam czasu na czytanie neta, rzadko na owu nawet wchodzę , wiadome, że każde dziecko to inna zagwozdka dziecko nie wyspane- dziecko marudne. No już na tyle swoje dziecko znam, że do przemęczenia nie doprowadzam nigdy, oczka trze, albo ziewa to zaczynam go już wyciszać, ale też nie próbuję na siłę położyć spać ,.Przemęczenie materiału następuje po 2,5-3 godzinach . Spał dziś 4 razy+ obecne spanie nocne, w sumie 5,5 godziny za cały dzień od 6-22. Jak dla mnie bomba, bo mały wyspany i od razu spokojniejszy, sam się pobawi, nie trzeba przy nim siedzieć, a jak tam coś marudzi to już nie lecę i go nie podnoszę, tylko go wołam i mu macham z kuchni np. i się uśmiecha Pianistka - gdybym mojego Małego zostawiła samego do zaśnięcia, to by całą buzię zadrapał, bo jak spiący to się trze ja nie zostawiam, trzymam ręka na jego ramieniu i trzymam za rączkę,a dopiero jak już zaśnie to sobie idę.
avatar
Ja mam specjalny honorowy taboret przy lozeczku czasem siedzę i pol godziny zanim pójdę ale tylko czasem mała wymaga pomocy w postaci smoczka czy położenia ręki na twarzy. Często takie rzeczy jej przeszkadzają a ja tylko siedzę i sobie patrzę czy zaśnie czy nie ale znasz swoje dziecko najlepiej wiec wiesz co u was wypali lub nie, my rzucamy pomysłami a Ty juz wiesz co odrzucić w przedbiegach znajdziecie sposób na zasypianie, napewno... A moze przyjaciel pielucha? Emma lubi mieć niezły majdan wokół głowy jak zasypia
avatar
A próbowałaś tych mega metod z internetu? Np machaniem mu chusteczką po twarzy albo głaskanie go po twarzy i ciele opuszkami palców? Na YouTube wyglada to skutecznie
avatar
Taaak, u nas tetra zawsze przy buzi noc była w łóżeczku, obudził się jedynie o 3 na małą porcję mleka, później o 6 usłyszałam jak się szamocze, a to noga utknęła mu między szczebelkami , a on w poprzek leżał dzisiaj usypianie w łóżeczku, bez płaczu , równe 8 minutek
Dodaj komentarz

W niedzielę pyknie 5 miesięcy.

Odkąd wzięłam się za 'dobry sen' dziecko moje jest bardziej pogodne, nawet nie marudzi i nie płacze.
Je lepiej, a jabłuszko do gryzienia to jest po prostu kosmos! Trzęsie się na nie! a jak mu wypadnie to woła o pomoc.

Naszym sposobem na jabłuszko do gryzienia jest :
-specjalna siateczka z rączką, do której można włożyć jabłuszko i dziecko kawałków nie połknie
-tackę ze stolika z karmidełka odpinam
-kładę Małego na puzlach, na brzuszku
-pod rączki wkładam tackę, tak, aby łokcie też na niej były

No i może sobie mazać , celować do buzi, ślinić się i chrupać

Średnio chętnie je 'obiadki', owoce uwielbia; banan, brzoskwinia, jabłko,gruszka, morela, truskawka, malina - no wszystko!

Na tym zdjęciu, tydzień temu , jechaliśmy na szczepienie


https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a1baa4196583.jpg



a tu dziś, po buziaczkach

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6a5e77aa57dc.jpg


Wiecie jak to jest.. z tym kupowaniem.. 'ja nic nie potrzebuję ','buty mam, po co nowe'
mogłam śmiało kupić sobie kilka ciuchów i buty na wiosnę, ale kurde !
taka to przyjemność jak jemu kupuję.. kupiliśmy fotelik , spacerówkę no i tu się powinno na ten miesiąc zakończyć, ale Mama postanowiła kupić wkładkę do spacerówki, kocyk, ochraniacze na pasy - wszystko w zestawie, jakąś bluzę, jakieś warzywka pluszowe z ikei, zastawę (łyżeczki z ikei są genialne, bardzo fajnie dopasowane do buźki!)


Jutro odbieramy kotkę ze sterylizacji, moja przyszła szwagierka (mam nadzieję ) ją dzisiaj zawiozła, oczywiście miała już małe, ale no nie zdążyliśmy wcześniej. Wszystkie koty zawsze sterylizuję, bo jestem za wolnością kociej cipki, bo się mnożą bez pamięci, a to tylko hormony, nie jakaś tam psychiczna potrzeba kocierzyństwa jak koty się marcowały, to jeden kocur w nocy już był w połowie w pokoju, bo wlazł po dachu za kotką i chciał wbić się przez okno dachowe (u mnie koty wchodzą po dachu do domu, z dworu przez pergolę, później na daszek od ganeczku i przez okno)
Nie daj boszzzzzz jakby coś mi osikał z rzeczy Wikusia, bo już by było do wyrzucenia.

Tak z innej beki, to dziewczyna z którą leżałam w szpitalu w sierpniu 2014r jutro ma cesarkę
Ja byłam na kauteryzacji jajników, a ona miała rakową szyjkę i wycięli część zmienioną.
Tak się zakolegowałyśmy, że utrzymujemy kontakt, ona mnie odwiedza przy okazji wizyt u gina (ona jest z innego miasta) Ale czekam na pozwolenie i teraz my ją odwiedzimy za parę tygodni

5
komentarzy
avatar
to super ze wszystko Ci tak zajada my tez nie mielismy zadnego problemu z jedzeniem uroczy jest! <3
avatar
hej! no niestety nie sprzedaję, bo stwierdziłam, że byle czego nie kupuję, a ciuchy po wypraniu i wyprasowaniu wyglądają jak nowe no i na drugie dziecko w przyszłości się przyda więc chowam w kartony
avatar
super plan) To może chociaż podzielisz się fajnymi miejscówkami na zakupy w necie dla chłopaków?
avatar
hej Mały rośnie jak na drożdżach Czy wystawiasz jeszcze ciuszki po Bąbelku? Jeśli tak, gdzie znajdę? Mój Wiktor sporo młodszy, ale w podobnym stylu gustuje) Pozdrawiam!
avatar
Ja tez bym sie z Tobą mogła napić wpadajcie do nas na wakacje! Pokażemy Wam pare fajnych miejsc!
Dodaj komentarz

5,5 miesiąca

U nas dużo do przodu. Wiko od czterech dni uwielbia smoczek. Nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem, czyli bierność, jak ze sprawą szczepionek. Jak przyjdzie czas, to robak będzie po kawałeczku odgrzał Potrafi sam siedzieć dłuższą chwile (póki nie chce sięgnąć czegoś z boku ) A ! i porzygał mi się ostatnio w samochodzie po buraku dobrze, że zdążyłam pół złapać, bo drugie pół poleciało na niego. Do soku z marchewki i jabłka dałam pół buraczka. No i masz .
Wczoraj byliśmy u pediatry, bo powyłaziły mu jakieś plamy na ciele i zaczęło się powiększać. Dostaliśmy Alertec i za tydzień kontrola. Na jego straszne zasypianie, kazał zrobić badanie krwi i moczu , bo być może przy jego gabarytach, to, co oferuje mu kapsułka wit.D i mm, to dla niego dużo za mało i może mieć za mało żelaza. Od dobrego tygodnia mam taki problem go uśpić.. no masakra, płacze, krzyczy, macha rękami, wygina się w łuk.. i swoje wypłacze, daje piciu, dyda i zasypia, tylko po co taki cyrk przed ? W nocy też budzi się z płaczem, ze 2razy, a oczy zamknięte i drze się w niebogłosy. Dzis jakiś obrót o 180stpni, bo już 6.30 a on śpi . Zazwyczaj 5.30 już był rozbawiony
A my korzystając z pogody spędzamy dnie na dworze, gdzie jest grzeczny i dobrze mu się spi - wtedy ja się opalam - taki odpoczynek to ja rozumiem , bo w domu nie odpocznę
HAhaha właśnie mąż się zerwał z łóżka , patrzy na zegarek i widzę w oczach panikę, że zaspał! A toż to dziś niedziela Cicho uspokoiłam, bo mały między nam śpi

Teraz słowo o mnie. Kilogramów 1,5 do wagi sprzed ciąży, czyli -22kg.
Teraz już czuję się całkiem sexi No i druga sprawa- okres po raz drugi dostałam, ale w 10dc miałam plamienie ! możliwe że na owulkę ? dwa dni wcześniej bolał mnie brzuch. Oczywiście ciąży nie będzie, gdyby którejś przyszło skomentować

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8481011f2458.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c43451d64d34.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/641e1196346b.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/bcdcc6aeec4b.jpg



Milej niedzieli, mam nadzieję, że pogoda dziś popisze

2
komentarzy
avatar
Ale rośnie kluseczek duży,silny chłopiec <3 ładnie Ci waga zeszła. Ja obecnie nawet nie mam jak sprawdzic ale wszystko mi pomalutku schodzi. Koszulka ciążowa robi sie workowata i moze dzisiaj odważę sie przymierzyć któreś ze spodni. A buraczek przed podróżą to średni pomysł. Zwłaszcza w aucie z jasna tapicerką
avatar
Właśnie dowiedziałam się wczoraj, że burak powinien odstać ze 2 godziny zanim się poda . Na szczęście u nas czarna skóra
Dodaj komentarz

5,5 miesiąca

U nas dużo do przodu. Wiko od czterech dni uwielbia smoczek. Nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem, czyli bierność, jak ze sprawą szczepionek. Jak przyjdzie czas, to robak będzie po kawałeczku odgrzał Potrafi sam siedzieć dłuższą chwile (póki nie chce sięgnąć czegoś z boku ) A ! i porzygał mi się ostatnio w samochodzie po buraku dobrze, że zdążyłam pół złapać, bo drugie pół poleciało na niego. Do soku z marchewki i jabłka dałam pół buraczka. No i masz .
Wczoraj byliśmy u pediatry, bo powyłaziły mu jakieś plamy na ciele i zaczęło się powiększać. Dostaliśmy Alertec i za tydzień kontrola. Na jego straszne zasypianie, kazał zrobić badanie krwi i moczu , bo być może przy jego gabarytach, to, co oferuje mu kapsułka wit.D i mm, to dla niego dużo za mało i może mieć za mało żelaza. Od dobrego tygodnia mam taki problem go uśpić.. no masakra, płacze, krzyczy, macha rękami, wygina się w łuk.. i swoje wypłacze, daje piciu, dyda i zasypia, tylko po co taki cyrk przed ? W nocy też budzi się z płaczem, ze 2razy, a oczy zamknięte i drze się w niebogłosy. Dzis jakiś obrót o 180stpni, bo już 6.30 a on śpi . Zazwyczaj 5.30 już był rozbawiony
A my korzystając z pogody spędzamy dnie na dworze, gdzie jest grzeczny i dobrze mu się spi - wtedy ja się opalam - taki odpoczynek to ja rozumiem , bo w domu nie odpocznę
HAhaha właśnie mąż się zerwał z łóżka , patrzy na zegarek i widzę w oczach panikę, że zaspał! A toż to dziś niedziela Cicho uspokoiłam, bo mały między nam śpi

Teraz słowo o mnie. Kilogramów 1,5 do wagi sprzed ciąży, czyli -22kg.
Teraz już czuję się całkiem sexi No i druga sprawa- okres po raz drugi dostałam, ale w 10dc miałam plamienie ! możliwe że na owulkę ? dwa dni wcześniej bolał mnie brzuch. Oczywiście ciąży nie będzie, gdyby którejś przyszło skomentować

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8481011f2458.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c43451d64d34.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/641e1196346b.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/bcdcc6aeec4b.jpg



Milej niedzieli, mam nadzieję, że pogoda dziś popisze

0
Dodaj komentarz

5,5 miesiąca

U nas dużo do przodu. Wiko od czterech dni uwielbia smoczek. Nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem, czyli bierność, jak ze sprawą szczepionek. Jak przyjdzie czas, to robak będzie po kawałeczku odgrzał Potrafi sam siedzieć dłuższą chwile (póki nie chce sięgnąć czegoś z boku ) A ! i porzygał mi się ostatnio w samochodzie po buraku dobrze, że zdążyłam pół złapać, bo drugie pół poleciało na niego. Do soku z marchewki i jabłka dałam pół buraczka. No i masz .
Wczoraj byliśmy u pediatry, bo powyłaziły mu jakieś plamy na ciele i zaczęło się powiększać. Dostaliśmy Alertec i za tydzień kontrola. Na jego straszne zasypianie, kazał zrobić badanie krwi i moczu , bo być może przy jego gabarytach, to, co oferuje mu kapsułka wit.D i mm, to dla niego dużo za mało i może mieć za mało żelaza. Od dobrego tygodnia mam taki problem go uśpić.. no masakra, płacze, krzyczy, macha rękami, wygina się w łuk.. i swoje wypłacze, daje piciu, dyda i zasypia, tylko po co taki cyrk przed ? W nocy też budzi się z płaczem, ze 2razy, a oczy zamknięte i drze się w niebogłosy. Dzis jakiś obrót o 180stpni, bo już 6.30 a on śpi . Zazwyczaj 5.30 już był rozbawiony
A my korzystając z pogody spędzamy dnie na dworze, gdzie jest grzeczny i dobrze mu się spi - wtedy ja się opalam - taki odpoczynek to ja rozumiem , bo w domu nie odpocznę
HAhaha właśnie mąż się zerwał z łóżka , patrzy na zegarek i widzę w oczach panikę, że zaspał! A toż to dziś niedziela Cicho uspokoiłam, bo mały między nam śpi

Teraz słowo o mnie. Kilogramów 1,5 do wagi sprzed ciąży, czyli -22kg.
Teraz już czuję się całkiem sexi No i druga sprawa- okres po raz drugi dostałam, ale w 10dc miałam plamienie ! możliwe że na owulkę ? dwa dni wcześniej bolał mnie brzuch. Oczywiście ciąży nie będzie, gdyby którejś przyszło skomentować

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8481011f2458.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c43451d64d34.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/641e1196346b.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/bcdcc6aeec4b.jpg



Milej niedzieli, mam nadzieję, że pogoda dziś popisze


PS: a gdyby nie te kurwy - muchy, pewnie dalej bym spała!

6
komentarzy
avatar
I bardzo dobrze, że nie karmie
avatar
śliczny chłopak! jakie brwi ma fajowe jak malowane A co do okresu to może jakieś zawirowania hormonalne jeszcze po ciąży? u mnie też już po drugiej miesiączce, ale na moje nieszczęście są jeszcze bardziej bolesne niż przed ciążą... a z tym zasypianiem to może po prostu spadek formy i mu przejdzie? U nas jakaś awaria była przez tydzień i o ile tydzień temu spała już po 5 h jednorazowo i miałysmy 2 pobudki, tak ubiegły tydzień były 3-4 pobudki, w porywach do 5... i spała po 2-3 h :o ale wróciło do normy i od 2 dni znów mamy 2 powodzenia
avatar
Tak jest jak nie karmi sie piersia...
avatar
te ryki krzyki to nie zeby? u nas zawsze tak jest na zeby...sen rozwalony, usypianie trudne i wybudzanie sie z placzem...tylko, ze ja zawsze mialam jeszcze dodatkowe objawy,jak sluz w kupie...wiec wiedzialam na stowe ze zeby...no nic powodzenia,oby przeszlo wszystko szybko
avatar
maxi - śluz w kupie to takie niteczki ciągnące ?
avatar
Wow gratulacje spadku wagi, a synek to już chłopisko Taki duży. U nas kłopoty z zasypianiem miały 2 przyczyny - skok rozwojowy albo rosnące zęby.
Dodaj komentarz

Zrobić wpis , wyciąć tekst, skopiować zdjęcie - bezcenne.


A taak się rozpisałam. O uczuciach , tym co złe, tego czego brakuje i jaki ten mój syn cudowny, bo w niedziele pół roku skończy.
Może tak miało być, żeby nie zwracać uwagi na to , co smutne?

4
komentarzy
avatar
Tez tak miałam pare razy naprawde to juz pół roku??? Świat oszalał, czas zwariował...
avatar
coz, tez mi sie kiedys pokasowalo...czlowiek sie naprodukuje i na marne, jak krew w piach
avatar
Buuu a ja tak lubie czytać co u Was.. !
avatar
Pół roku??!! Wszystkiego najlepszego Wiktor!!!
Dodaj komentarz
avatar
{text}