avatar

tytuł: Endometrioza, ciaza, dziecko i ja.....

autor: Endokobietka

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Ze strony http://canpolbabies.com/ Endometrioza to choroba, na którą nie istnieje lekarstwo zwalczające jej przyczyny. Nie da się jej wyleczyć - trzeba po prostu z nią żyć. Leczenie polega na łagodzeniu jej skutków ubocznych (terapia hormonalna lub ingerencja chirurgiczna) oraz objawów, czyli najczęściej bólu. Ilu lekarzy, tyle pomysłów na leczenie. Ponadto, każda pacjentka wymaga indywidualnego podejścia oraz inaczej reaguje na terapię. Podsumowując, leczenie odbywa się na zasadzie prób i błędów, a pacjenci, jak i lekarze stają się marionetkami w szponach tej choroby.

Od 2 dni probuje odkladac Jasia, zeby lezal sam, niestety z marnym skutkiem.
Bywalo juz ze przesypial te 2 godziny miedzy posilkami w nocy sam, miedzy nami w naszym lozku, ale od 3-4 dni znowu marudzi, dzisiaj musialam go cala noc trzymac. Jestem nieprzytomna. Maz o 6 poszedl do pracy, ja nakarmilam Jasia i polozylam kolo siebie - nie zasnal do 9 caly czas sie wiercil, slinil, charczal, jeczal, poplakiwal, naprezal sie, wystawial jezyk i robil dziwne miny. Myslalam, ze padnie ze zmeczenia, ale nic, 3 godziny to trwalo. O 9 dalam sobie spokoj i wzielam go na rece - zasnal jak zabity. Odkladalam go dzisiaj pare razy, najlepszy wynik to 10 minut w lezaczku. Od razu jak go odloze zaczyna sie od poczatku charczenie, wiercenie, slinienie sie, ksztuszenie sie ta slina itd.
Nie wiem co ja robie zle, sluchalam lekarzy, rehabilitantow, poloznej i wydaje mi sie ze po ich radach jest jeszcze gorzej. Rehabilitantka mowi ze to moze sa kolki, tylko ze on wcale przy tym nie placze, tylko sie tak wygina, wierci i stroni przerozne miny, czym przyprawia mnie o zawrot glowy, bo niektore wygladaja strasznie.
Powoli brakuje mi sil, jutro Jas bedzie mial 7 tygodni, a dla mnie to 7 tygodni nieprzespanych. maz przychodzi z pracy i go bierze, ja wtedy robie obiad na nastepny dzien, kapie sie, robie pranie i wszystkie inne czynnosci domowe. Zeby tak chociaz na godzinke ktos przyszedl w ciagu dnia i mi pomogl, ale niestety nie mam tu nikogo takiego, tesciowa mieszka obok nas, ale ona wychodzi z zalozenia, ze tez wychowala dziecko i ze kazdy przez to przechodzi i zebym nie marudzila...ehh a ja sie ludzilam, ze moze nam chociaz zakupy zrobi.
Jak mam nauczyc Jasia lezenia samemu?

Jutro znowu rehabilitacja, tym razem godzinna, ciekawe czy cos przyniesie....

6
komentarzy
avatar
Kurcze nie wiem co Ci napisać
avatar
oj...wspolczuje i zycze duzo sily i zdrowia wam...jak widac kazde dziecko jest inne i wymaga szczegolnej opieki, sa niemowlaki co tylko spia i jedza, a sa i takie ktore trzeba nosic,rada nie posluze bo nie mam zielonego pojecia jak ci pomoc, ale moze ktos madry sie znajdzie na forum, pozdrawiam!!! dasz rade!!!!
avatar
Wlasnie czytam o kolkach niemowlecych. niestety Jas, oprocz placzu, ma wszystkie objawy. Napisali zeby nie pic mleka krowiego, jak sie karmi piersia, ja uwielbiam mleko i pije 2-4 sklanki dziennie. Od teraz przestaje i zobaczymy co bedzie, moze sie poprawi. Przeczytalam tez ze witamina D w tabletkach ktora mu podajemy tez moze powodowac kolki. Od jutra 0 mleka dla mnie i 0 witaminy D dla Jasia.
avatar
o kurcze tak wpadłam tu z rozpedu i nie chcę namieszać, a bardzo chciałabym pomóc, żeby trochę lepiej było :/ u nas mała też miała coś jakby nietypowe kolki - własnie wierciła sie wykręcała stękała i robiła dziwne miny, ale nosić jej tyle nie musiałam... pomagało picie ziół (meslisa, koper włoski i rumianek - antonella chyba mówiła tez o herbatce z kminku - jesli problemem byłyby wzdęcia) odstawienie mleka, po pewnym czasie okazało się że mała ma uczulenie na laktozę , więc przerzuciłam się na soje - tu uwaga bo soja podobno bardzo rzadko uczula ale jeśli to robi to na całego, i produkty owcze i kozie to tez pomogło zwłaszcza na stan jej skóry. Bardzo odprężało ją leżenie na moim brzuchu - kontakt skóra do skóry. Wydaje mi się że pomysł Miriam z chusta też może być trafiony. Nie martw się, to nie będzie trwało wiecznie... a Jaś jest śliczny!
avatar
Tez pomyslalam o chuście albo nosidelku dla maluszkow specjalnym... Dasz rade kobietko
avatar
wydaje mi sie ze po odstawieniu mleka bedzie lepiej, sama go nie toleruje i czuje sie okropnie jak sie go napije;\
trzymam kciuki!
Dodaj komentarz

Dzisiaj byla kolejna rehabilitacja, podwojna, cala godzinke. Jas delektowal sie masazem i bylo mu naprawde dobrze. Pytalam 10 razy jak mam mu pomoc i co zrobic. Padla odpowiedz: dac czas, czekac do konca 3 miesiaca, jak najwiecej nosic, dawac mu poczucie bezpieczenstwa, odkladac na bok, ale zajmowac sie nim, cwiczyn z nim, masowac, w nocy najlepiej spac z nim, a jak marudzi to wystarczy ze ktores z nas polozy mu na brzuszku reke, albo da mu palec, zeby go zlapal (faktycznie tak robimy i jest ok).
Rehabilitantka powiedziala, ze wszystko robimy dobrze, ze nie rozpieszczamy dziecka i mamy tak robic dalej. Nie wiem czy ma na 100% racje, ale ja mam lepszy humor i troche naladowalam baterie do dalszej walki.
Zamowilam dla Jasia poduszke na ktorej moze lezec w dzien:
http://images61.fotosik.pl/840/0d7c6bd06c6ff1cbmed.jpg

Podobno czyni cuda, koszt 75 Euro, no ale czego nie robi sie dla dziecka. Na rehabilitacji taka maja i faktycznie podoba mu sie, zobaczymy jak sie spisze w domu.

Z dobrych wiadomosci od tygodnia chodze w dzinsach sprzed ciazy, a Jasiowi sie juz nieulewa (no moze raz na 2 dni).
Jas wciaga 900-1000 ml mleka (mojego odciagnietego) na dzien, to chyba calkiem sporo. Zawsze cala butle wypija do konca, czasem za 1 razem bez odpoczynku wciaga ja w 10 minut. Przynajmniej w tej kwestii nie ma z nim zadnych problemow. Mam nadzieje, ze tak zostanie na dluje

Walka z kolkami:
odstawilam produkty mleczne, zobaczymy co sie bedzie dzialo. Witamine D3 bede dzielila na 2, bo faktyznie dzisiaj po niej troche marudzil, ale nie moge odstawic 2 rzezcy naraz bo sie nie dowiem co bylo przyczyna kolek, wiec witamina D narazie zostaje.
Do kazdej butelki dodaje sab simplex, a brzuszek smaruje mascia kminkowa. Raz na dzien podaje Jasiowi krople BioGaia.

7
komentarzy
avatar
endokobietko trzymam kciuki za to żeby odstawienie mleka pomogło super poduszki drogo ale dla dziecka robi się wiele, dasz radę fajnie że masz nową siłę na walkę dasz radę !!!
avatar
Magdalena dzieki, no pewnie ze dam, nie mam wyjscia.
Wiecie staram sie tak zorganizowac dzien, zeby naprawde moc Jasia nosic caly dzien na rekach (wszystko robie jak maz jest w domu) i staram sie delektowac tymi chwilami, ogladam sobie tv, gadam przez telefon, a maly spi zadowolony. Zmeczenie zmeczeniem, ale radosci tez jest masa
avatar
Jasiowi trafila sie fajna, silna mama a mamie przeuroczy malec, wyglada na slodziaka
avatar
genialne zdjęcie to muszą być bardzo fajne zajęcia
avatar
Te dzieciaczki na zdjęciu wyglądają identycznie, jak trojaczki
Podziwiam Cię, jesteś wspaniała mama
avatar
Napiszę w skrócie jak to było u nas. moja Marie też jest wcześniakiem 35tc 2220g i radzi sobie świetnie. nie mieliśmy problemów z mięśniami i oddechem więc nie trzeba było jej rehabilitować, ale mimo to lekarka , położna kazała dużo przytulać , kangurkować i nosić bo takie maluchy potrzebują dużego poczucia bezpieczeństwa i tak też czyniliśmy też miałam wrażenie , że rozpieścimy dzieciątko do granic możliwości , ale chyba tak nie jest nie licząc spania z mamą .Na początku mieliśmy dużo problemów z brzuszkiem ale powiem Ci tak szczerze , że sab-simplex jak dla mnie był nieskuteczny , dawałam był problem nie dawałam taki sam. Położna i Doktorka mi mówiły , że wiele mam tu w DE skarży się , że to tylko ściema,dziecko wyrośnie-dojrzeje i problem zniknie , tak też się stało. Ostatnio pech chciał , że Marie zaraziła się od starszej siostry wirusem RSV (cholerne dziadostwo) i musiałyśmy leżeć w klinice, wymęczyła się strasznie Bidulka wróciłyśmy do domu i od kiedy ma się już lepiej mamy w domu inne dziecko zero problemów z brzuszkiem , śmieje się świadomie (ciągle buzia uśmiechnięta), potrafi już dłuższą chwilę zająć się sama leżąc w łóżeczku obserwując karuzelkę , w huśtawce fishera albo na macie edukacyjnej(dodam , że 21.03 skończyła 3 miesiące). Co do witaminy D3 u nas Mała nie tolerowała jej od samego początku, ja sama byłam przerażona widząc ta tabletkę , która miałam wsadzić dziecku do buzi ale za namową położnej poprosiłam lekarza o przepisanie kropel.Mała przyjmuje jedną kropelkę olejku dziennie i nie ma żadnych problemów. Podobno te tabletki mają dużo innych wspomagaczy , które brzuszki wcześniaków i wrażliwych dzieci często nie tolerują , a kropelki ich nie mają .Sumując nic się Kochana nie martw po skończonym 3 miesiącu wszystko się normuje u takich małych Bąbelków. My jesteśmy tego żywym przykładem pozdrawiam
avatar
antonella dzieki za super rady. Za tydzien mamy U4 poprosze lekarza o kropelki z witaminy D3, dzisiaj podzeililam tabletke i jest jakby lepiej. Jasio tez nie ma problemow z oddychaniem ani miesniami, lekarz scisle wspolpracuje z ta rehabilitantka, chyba dlatego tylko ze jest wczesniaczkiem dostalam to skierowanie Rehabilitantka zdziwoiona ze 7 tygodniowe dziecko podnosi glowe i cale cialko lezac na brzuszku, lapie swiadomie przedmioty, wiec chyba nie jest tak zle. Na skierownaiu mialam tylko napisane asymetria motoryki (nie wiem jak to sie dokladnie po polsku nazywa, takie wolne tlumaczenie).
Dzisiaj Jas spal prawie bez problemow cala noc, polozylismy go o 21, byla mala akcja z brzuszkiem miedzy 1-2, przerwy na jedzenie ale w sumie do 10:30 spalismy. Bosko!
Dodaj komentarz

.......kolezanka mi dzis powiedziala, zebym sie nie martwila, bo kolki i ulewanie prawie zawsze kolo 3 miesiaca ustaja.....a potem zaczyna sie zabkowanie....bez komentarza

6
komentarzy
avatar
a potem to i tamto...odpoczniesz jak sie wyprowadzi.... sily zycze!! bedzie co raz lepiej
avatar
Jak sie wyprowadzi to bede sie martwic dlaczego nie dzwoni
avatar
ha ha dobrze to ujęłaś endokobietko już cały cas będziemy się martwić o nasze dzieci.
avatar
hehe a może poszczęści się Wam z ząbkowaniem i zacznie się tak jak u dzieci kuzynki po 10 mc życia a u drugiego dziecka po skończonym roku, nie wszystkie dzieci ten czas przechodzą tez płaczliwie
avatar
No właśnie, posłuchaj Michaeli Trzeba się dobrze nastawić, może nie będzie tak złe
avatar
Alez Jas jest przesliczny!
Co do kolek - my nie mielismy z tym problemu, wiec nawet nie wiem co doradzic.
Ale glowa do gory, wiem, ze czasem masz wszystkiego dosc, ale to sa naprawde piekne chwile
Dodaj komentarz

Ojjj ale mnie dawno nie bylo.

Jas rosnie jak szalony.

15.04 bylismy u lekarza. Za nami pierwsza szczepionka, 6 w 1 przeciwko: błonicy, tężcowi, krztuścowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, polio i zakażeniom wywołanym przez Haemophilus influenzae typ b. Dodatkowo przeciwko rotawirusom i pneumokokom. Pneumokoki doustnie, reszta w 2 zastrzykach podanych jednoczesnie na 3.4 przez lekarza i pielegniarke w oba uda. Chwila placzu, naprawde jakies 30 sekund i spokoj, zadnych czewonych miejsc itp. Wieczorem i nastepnego dnia rano lekko podwyzszona temperatura ale mniej niz 38 stopni. Tylko po rota wirusach troche problemow z brzuszkiem, ale juz ustepuja.
W czwartek nastpena szczepionka przeciwko meningokokom.
Jas 15.04 czyli w 8 tygpodni mial juz 55 cm i wazyl 4720 g (!!!) rosnie jak szalony.
Dostalismy tez witamine D3 w formie oleju i jest lepiej.
Przeszlam tez calkowicie na moje mleko, nie musze juz dokarmiac, mam dosc pokarmu. Udalo mi sie nawet zamrozic 4 porcje po 140 ml, wiem ze to nie duzo ale ja mialam takie problemy na poczatku, ze jestem super dumna z tych moich mrozonek.
Maz mial tydzien urlopu, wstawal ze mna przez caly tydzien na nocne karmienie, karmil Jasia 6 razy na dobe, ja tylko 2, kochany jest. Ja za to sprzatalam dom, mylam okna, pralam firany, gotowalam na zapas....
Dalej chodzimy na gimnastyke i pani widzi kolosalna poprawe, zostaly nam jeszcze 2 razy.

Jas je nadal co 2,5-3-4 godziny, kiepsko z tym odciaganiem mleka, bawieniem sie w mycie ok 30 razy dziennie butelek, dieta, wstawaniem w nocy, no ale chyba warto karmic piersia, wiec postaram sie jeszcze troche to pociagnac, marzeniem jest pol roku, ale cel na dzis to pelne 4 miesiace o ile bede miala pokarm.

7
komentarzy
avatar
no rosnie!!!!! jaki on jest slodziak!!!! taki okraglutki, mama dobrze jasia karmi
avatar
Ja nawet nie wiedziałam, ze można mleko mrozic. Lubię bardzo 1 zdj, Jaś ma minę profesora!
avatar
Jaś świetny i ogólnie genialnie sobie radzicie
avatar
140 ml to super mi póki co dziś udało sie ściągnąć 90 z obu piersi i to sukces mała trochę ściągnęła do tego sama


A tak pozatym to jaki fajny duży juz chłopak z tego twojego synka
avatar
Cudny jest Jaś wspaniale sobie radzicie ;-)
avatar
Ale z niego przystojniak i jak fajnie rośnie
Aby tak dalej
avatar
Sliczny ten pan jan
Dodaj komentarz

Szczepionka przeciwko meningokokom typu c za nami. Placz 10 sekund. Jas ma po szcepionce K.O. zasnal po szczepionce od razu, po 2 godzinach przerwa na butle, poplakal sie zanim zdazylam zrobic, a on zanim skonczyl to zasnal, ale matka mu i tak wcisnela 120 ml a teraz spi u mnie na kolanach

Kluska rosnie dalej, dzisiaj 56 cm i 5080 g (!!!) czyli w 8 dni 360 g i 1 cm
taaaa a jak w nocy zamiast 120 wypija 90 to tragedia ze za malo wypil

Mail z pracy: na moim bananowcu, ktorego mam w pokoju pojawily sie banany, wyslali zdjecia

6
komentarzy
avatar
o jak milo,ze pamietaja o Tobie w pracy tesknisz???
fajnie,ze malutki rosnie
avatar
Fajnie, że maly tak szybko rośnie I jak dzielnie znosi szczepionki
avatar
Jaś odważny chłopak
a rośnie rzeczywiscie jak na drozdzach
pozdrowienia dla JAsia i jego wspaniałej mamusi
avatar
Dzieki dziewczyny. Czy tesknie za praca.... przynajmniej 3 razy w tygodniu ktos dzowni, nie mam czasu sie stesknic. Bylam tam tydzien temu na zebraniu. Jedyne za czym tesknie to za chwila dla siebie i za snem dluzszym niz 3 godziny pod rzad
avatar
pięknie przybiera na wadze synek powodzenia
avatar
Serdecznie Ci gratuluje przywaracasz mi nadzieje rowniez mam endo oba jajowody nie pracowaly i do tego cysta na jajniku leczenie zoladex 2 laparo i zaczynam starania ale jak na razie nic
Dodaj komentarz

Nieliczna z chwil, w ktorej nie musze go trzymac na rekach.
Jas ma dzis 10 tygodni, od 10 tygodni nie spotkalam sie z nikim znajomym (nie liczac tesciow pare razy i 45 minutowej wizyty w pracy). Nikt nas nie odwiedzil, bo nie mam jakos nadal ochoty na odwiedziny. Nie mam na to czasu. Karmienie co 3 godziny z odciaganiem pokarmu bardzo mnie ogranicza czasowo. 1 cykl karmienie, przewijanie, odciaganie trwa ponad godzine, wiec jest ciezko w pozostalym czasie cos zorganizowac, nawet spacer przygotowuje w biegu, zeby jakos wyjsc chociaz na 1,5 godziny. Marzy mi sie zeby Jas spal w nocy 4 godziny pod rzad. Skutkiem nieporzadanym wczorajszej szczepionki mial byc brak apetytu, biegunki, niespokojnosc. Wszystko jest oprocz braku apetytu, nadal co 3 godziny Jas jest glodny

12
komentarzy
avatar
Ale przystojniak
avatar
Ale z niego fajny chlopaczek
avatar
Kochany Bąbelek:*
avatar
nie wiem jak to wytrzymujesz. Mega podziw!!!!
avatar
no glodomorek...widac,ze sie zaokragla slicznie ja tez podziwiam to trzymanie na rekach...nie ma w sprzedazy jakis sztucznych rak do trzymania niemowlat??? moze czas zaczac takie produkowac....
avatar
Świetny chłopak Myślę, że wkrótce doczekasz dłuższych przerw w nocy, mój synek - z początku listopada - zaczął całe noce przesypiać w drugiej połowie stycznia. Będzie coraz lepiej A na wizyty na pewno jeszcze przyjdzie czas - nic na siłę...
avatar
Śliczny słodziak☺☺☺
avatar
Wow maraton, dzielna mamuśka z Ciebie, a synuś śliczny
avatar
No to łącze się w bólach :-/ mamy podobnie... Chociaż Tobi ma dopiero 2,5 tygodnia.. I jeszcze mam cicha nadzieje ze wszystko się unormuje... Ze spaniem raczej jest ok.... Czasami np dziś misio zasnąć nie umiał ale często tak bywa jak mój mężus go usypia :-/
avatar
Piękny jest! I bardzo urósł. Dzielna jesteś wiesz?
avatar
Przystojniacha, że ho ho!
avatar
O rany nie sądziłam ze jest tu na obu jeszcze,jedna mamusia która dzielnie mleczko odciaga :-D rozumiem Cię w zupełności choć my juz zaczęliśmy odwiedzinki i wspólne wyjazdy :-D
Dodaj komentarz

Jas ma 12 tygodni, a ja przezywam lekki kryzys karmienia moim mlekiem. Tzn. poprostu mi sie juz nie chce. Jas nadal piersi nie chce tknac, zmienilismy 2 tygodnie temu smoczek na wiekszy i teraz z piersi to juz wogole dla niego za wolno leci, wiec nadal odciagam. Wykancza mnie to odciaganie, mycie tych wszystkich sprzetow itp. Jas ladnie przybiera na wadze i chyba jednak jest to najzdrowsze rozwiazanie, wiec postaram sie wytrzymac jeszcze miesiac. Za 4 miesiace musze wrocic do pracy, wolalabym zeb Jas wtedy byl juz na mleku modyfikowanym. Mam zamrozone 33 porcje pokarmu, mysle ze do 60 dojde, tak zeby jeszcze przez 2 miesiace od zakonczenia karmienia chociaz raz dziennie dostawal moj pokarm.
Ostatnio zrobilam eksperyment i na urodzinach tescia zjadalm wszystko co bylo do zjedzenia na stole, odciagnelam potem 4 razy pokarm i zaznaczylam te butelki, nie bylo zadnego wplywu na dziecko, nie zauwazylam, zeby go brzuszek bardziej bolal., oczywiscie nie jadlam kapusty, cebuli itp, ale po za tym to wszystko, nawet kawalek tortu.

Jas je nadal w dzien co 3-3,5 godziny, w nocy co 4-5, przewaznie kolo 21, 2 i potem o 6.

Wczoraj bylismy na ostatniej rehabilitacji w tej serii, rehabilitantka powiedziala, ze Jas potrzebuje jeszcze wsparcie i napisze do lekarza, zeby mi dal skierowanie na kolejne 10 spotkan. Chyba dobrze, mysle ze te zajecia mu duzo daja, ale z drugiej strony zastanawia mnie to czy wszyskto z nim napewno w porzadku skoro kaza nam dalej tam chodzic.

W poniedzialek idziemy pytac o miejsca w zlobkach, maz wzial specjalnie urop i bedziemy biegac i szukac miejsca. Niestety potrzebujemy conajmniej 10 godzin dziennie, od 6:30 do 16:30, ja go bede zaprowadzac, maz odbierac, innego wyjscia nie ma. Miejsce potrzebujemy od 1.04.2015 i chyba bedzie ciezko nam cos znalezc, podobno u nas okres oczekiwania na miejsce to 2 lata, i powinnam byla sie juz w ciazy o to starac. Jesli nam sie nie uda bedziemy musieli kombinowac z opiekunka. Ehhhh.....trzymajcie kciuki.

We wtorek kolejna dawka szczepienia 6 w 1, pneumokoki i rotawirusy, no i kolejne duze badanie tzw. U4. niestety musze isc sama, bo maz nie dostal urlopu.


a u mnie..... endometrioza chyba wrocila, bo 3 miesiace po porodzie chyba nie sa mozliwe tak ostre bole brzucha i bole blizny po cesarskim cieciu, a niestety boli tak ze 2-3 razy w tygodniu musze siegac po leki przeciwbolowe, bralabym czesciej, ale to karmienie jednak mnie ogranicza, niby sie nie przedostaje ibuprofen do mleka matki, ale kto tam wie dokladnie, lepiej nie przeginac z niczym.

8
komentarzy
avatar
kurcze z tym noszeniem masz przekichane....bo maly ma juz 3 miesiace i rosnie i rosnie...mam nadzieje,ze szybko dojdzie do siebie i bedziesz mogla jeszcze troche odpoczac przed powrotem do pracy!!! a maz tez idzie na urlop wychowawczy po tobie?? tak wnioskuje z tych dat co wpisalas....co do mleka modyfikowanego, to ja jestem chyba jednak zwolenikiem,bo jak widze jak dziewczyny sie mecza...tu alergie, tu niespanie...tam marudzenie...mlekeim modyfkowanym dzieci sie najadaja, przesypiaja cale noce i matki sa szczesliwe i wypoczete, ja widze to po mojej przyjaciolce olce, mala byla w inkubatorze i od poczatku dostawal mm i od kiedy miala 7 tygodni przesypiala cale noce...ja wiem,ze piers jest najlepsza, ale chyba bym nie dala rady tyle czasu sie mordowac...ja sprobuje karmic piersia..ale jak bedzie mi to kipesko szlo,albo bedzie z byt uciazliwe to po miesiacu...butla...
avatar
Tak, po mnie idzie maz na wychowawczy na 7 miesiecy. Jas juz coraz czesciej spi sam, w nocy zawsze, w dzien juz nawet ciagiem po 1,5 godziny spi sam, wiec jest coraz lepiej. Czasem ma dni ze trzeba go wiecej nosic. To ze jest coraz ciezszy poczulam wczoraj, bo szlam na gimnastyke a tu zonk i nie dziala winda, a mieszkam na 6 pietrze. nie mam chusty do noszenia, wiec zapakowalam go w kocyk i na rekach polecialam do metra i tak pojechalismy na gimnastyke, dodatkowa atrakcja byla mega ulewa jak wracalismy, ale za to winda juz dzialala. Rece mi odpadaja
avatar
Masakra!!!! Jak ty to przechpwujesz??? Bo musze przyznać ze nie potrafię sobie wyobrazić tych 60 buteleczek w zamrażarce :-/ sama może bym coś zagroziła??? Ale póki co mam tylko 4 pojemniczku na pokarm
avatar
sa specjalne woreczki do mrozenia pokarmu, mozna je na plasko mrozic. W miedzyczasie mam zamrozone 6 litrow mleka. nie mam juz miejsca ale pokarmu mam tak duzo ze nie wiem co z nim robic
avatar
ale jesteś fajną mamą, ma szczęście Jaś a chusty albo nosidła nie chcesz spróbować?
avatar
Michaela chce probowac, ale mieszkam na zadupiu sklepowym i jakos nie po drodze mi bylo do tej pory zeby kupic, a ja z tych co lubi pomacac wiec przez internet raczej nie kupie. U mnie na dodatek jak w PL za komuny sklepy w niedziele zamkniete. Moze w ta sobote uda mi sie z mezem wyskoczyc do sklepu i cos kupic!
avatar
no to rzeczywiście komplikuje sprawy zakupów (nam te wynalazki ułatwiły i osłodziły życie, myślę że Wam tez się spodobają)
avatar
Dzielną mamą jesteś, co do endo mendy to oby szybko zrezygnowała z ataku.Pozdrawiam
Ps.Jaś jest śliczny
Dodaj komentarz

Ale mnie tutaj dlugo nie bylo....

Jas skonczyl 4 miesiace, na ostatniej wizycie lekarskiej tydzien temu mial juz 60 cm i wazyl 6350 g (wyjsciowo 49, 2660) czyli ladnie rosnie.
Przez 4 miesiace karmilam go moim mlekiem (oprocz pierwszych tygodni kiedy mialam o tak malo ze musialam 2-3 razy na dzien dokarmiac). Od tygodnia wprowadzam mleko modyfikowane, ale tylko 1-2 razy dziennie, zeby sie przyzwyczail. Wybralam mleko pre, czyli takie ktorym mozna kamic na zadanie i jest zblizone do mleka matki. Jas znosi je dobrze.
Jas nigdy nie zjadl posilku z mojej piersi, zawsze musialam odciagac. Troche wysilku t okosztuje, ale dla mojego malucha wszystko co najlepsze. Tak rozkrecilam laktacje, ze mam zamrozonych...uwaga 100 porcji mleka po 160 ml czyli 16 litrow - zamrazalnik pelny.
Rozmawialam na temat mrozenia z lekarzem i byl zachwycony, powiedzial ze zawsze mleko matki bedzie lepsze od modyfikowanego i nie wazne ze niby sie jego sklad co 2 tygodnie zmienia i tak jest cenniejsze.
Od soboty bedziemy wprowadzac gluten, kupilam kaszke pelnoziarnista i bedziemy zaczynac.
Z warzywami wstrzymamy sie i zaczniemy od lipca, niby mozna od poczatku 5 miesiaca, ale biore pod uwage wiek skorygowany (Jas urodzil sie 3 tygodnie za wczesnie).
mamy za soba juz wszystkie szczepionki, nastepne dopiero miedzy 12 a 15 miesiacem zycia. Uffff nie lubilam tych szczepionek. Jas je ladnie znosil, ale byl barzdo marudny i tracil apetyt po nich.

Mamy za soba juz pierwszy katarek, maz przyniosl chorobsko z pracy, Jas zachorowal ale mial tylko temperature i katar przez jakies 4-5 dni, ja za to walczylam z tym swinstwem 3 tygodnie.

Za niecale 3 miesiace wracam do pracy ((((((((((


PS od miesiaca Jas przesypia 6-7 godzin w nocy, a od piatku po 8-9

7
komentarzy
avatar
Ślicznie kochana synuś rośnie,mama szczęsliwa a to najważniejsze
pozdrawiam i życze wiele radosnych chwil no i zdrówka
buziaki <3
avatar
czyli wszystko zaczyna super sie ukladac z Jasiem tylko do pracy trzeba wracac....hmmm....ciekawe jak mi sie to pouklada...powodzenia!!!
avatar
wow to kawał chłopaka Jesteś wielka dałaś radę z tym odciąganiem a to wcale nie takie łatwe!
avatar
Taki szybki powrót do pracy? Kto będzie z Jasiem?
Gratuluje czasu spania, pięknie.
avatar
wow jak to zrobiłaś??? 16litrów??? Masz czas robić cokolwiek innego?
avatar
Z Jasiem bedzie Tato przez nastepne 7 miesiecy.

Odciagam i chomikuje od 2 miesiecy. Jas pije nadal po ok 30-150 ml na raz ja odciagalam caly czas co 3 godziny po ok 180-200, teraz odciagam co 6 godzin i tez wystarcza.
avatar
Jestem pod wrażeniem tych zapasow w zamrażalniku takie poświęcenie I jak Jaś pięknie przybral na wadze. Kiedyś będzie bardzo dumny ze swojej mamy, jak mu o tym opowiesz
Dodaj komentarz

Apel do mam i przyszlych mam:
wychowanie dziecka nie polega na doprowadzeniu go do przesypiania calych nocy i pochlaniania butli z 300 ml mleka. nie dajcie sie wciagac w te durne dyskusje.
Jak jeszcze raz uslysze pytanie ile je Jas i czy przesypia noce to chyba dam komus w pysk.
Jas akurat przesypia, ale od niedawna, ale jakby nie przesypial to nie byloby problemu i je od 120 do 150 ml mleka i mimo takiej malej ilosci rosnie prawidlowo i do chudzielcow nie nalezy. Widocznie wiecej mu nie trzeba, a ja nie wpycham mu na sile. Je i spi tyle ile trzeba. I bede dalej brala go na rece kiedy tylko chce i pozwalala mu popoludniu spac w moich ramionach. To wyczekane upragnione dziecko i nie ma nic piekniejszego od jego spokojneog oddechu gdy spi w moich ramionach i pobudki kolo niego, bo czasem po porannym jedzeniu idziemyy dalej spac razem.
Sorry, ale wkur...la mnie osoba ktora dzisiaj mi powiedziala, ze Jas sobie mnie wychowuje jak chce a nie ja jego i ze sobie robie kule u nogi. Nozesz ku.... to jest 4 miesiaczne dziecko i jesli placze to ma powod, jest glodny, boi sie, nudzi mu sie, ma mokro. Bez powodu nie placze. Zreszta Jas placze moze 2 razy na tydzien. Przesypia sam cale noce wystarcz ze go wieczorem poloze i za 2 minuty spi na maxa bez zadnych melodyjek, noszenia na rekach itp. A w dzien dostaje wszystko co chce, bo chodzi 2 razy w tygodniu na gimnastyke, po lekarzach, obednie tez po przedszkolach i innych pierdolach i jesli dla niego to za duzo to musi sie wyciszyc w naszych ramionach w ciagu dnia zeby w nocy mial spokoj.
Bedziemy sie nadal pryztulac caly dzien, lezec sobie razem na kocu, nosic na rekach i dawac sobie tyle milosci ile kazde z nas potrzebuje.

Ja nie rozpieszczam ja wychowuje szczesliwe dziecko, ktoremu zapewniam poczucie bliskosci, milosci i bezpieczenstwa!

12
komentarzy
avatar
i tak trzymaj zgadzam się w 100 % .... też mnie denerwują takie głupie rady , ty sama najlepiej wiesz co i ile twoje dziecko potrzebuje <3
avatar
Masz wielką rację, mam takie samo zdanie jak ty
avatar
Nie mam jeszcze własnego dziecka ale z tym co apisałaś zgadzam się bo to jest Wasze dziecko i to Wy wiecie co dla niego dobre.Tak trzymaj!
Pozdr.
avatar
święte słowa
avatar
Dokladnie
avatar
zgadzam się w 100% procentach , jesteśmy z mała w bardzo podobny sposób ze sobą, skończyła 6 miesicy i nie jest kulą u nogi, a ile ja się nasłuchałam, ja to mnie dziecko sterroryzuje, jak to mam nie biegać do każdego zapłakania... wszystko to olałam i robię po swojemu, i jest super,
avatar
Ja również popieram w 100% mała moja tez dzień spędza często na rękach śpi z nami bo potrzebuje bliskości a rady typu trzeba odkładać do łóżeczka niech sie wypłacze wkładam miedzy bajki nie chce tego robić i nie robię ! Dziecko nalezy wychowywać z miłością a nie pod zegarek i dyknando ! Lecz niestety sporo osób tego nie rozumie a niestety poradniki wychowawcze tylko napędzają ta machinę .... Ja ostatnio usłyszałam ze mam ja karmić co 3 h nie częściej bo mała nie jest glodna tylko cycka wymusza ... Ej halo może jej sie pic np chce jestem ciekawa jak ludzie by sie czuli gdyby oni musieli tak pod dyktando wszystko robić .... Boli mnie to ze tacy ludzie sa i jeszcze swoje chore racje wpadają młodym rodzicom którzy często ich słuchają .... Żal mi dzieci wychowywanych w ten sposób .... Według mnie najważniejsze jest rodzicielstwo bliskości ...
avatar
Mądre słowa... Nasz mały je mało a często. Pediatra mnie więc ochrzaniła, twierdząc, że powinien jeść co 3 h, a jeżeli chce częściej, to mam robić wszystko np. nosić lub zostawić, gdy płacze - ale nie dawać jeść. Jakaś paranoja. Skoro dziecko ssie sobie piąstki, to go głodzić nie będę. Karmię na żądanie. Mądrość mojej pani doktor potwierdzają jej dzisiejsze słowa. 8-tygodniowemu dziecku na zaparcia kazała dawać jeść jabłko pieczone... Hmm... jak to zrobić?
avatar
"przytulam, nie rozpieszczam". i tej zasady trzeba sie trzymac. pozdrawiam
avatar
Ja zdecydowanie się pod tym podpisuje, moja mala też tu-e i noszę, wtedy, kiedy ona tego chce, kiedy marudzi, to próbuje znaleźć przyczynę i nigdy nie zostawiam jej, gdy płacze. Czytałam gdzieś, że zestawione placzacw dziecko na dłużej niż 3 minuty nie będzie przyszłości wrażliwe i układ nerwowy na tym ucierpi. Tak samo nie jestem zwolenniczka smoczka składanego jak dziecko płacze.. przecież one płaczą, bo cos jest nie tak.. a w ten sposob smoczek używany jest według mnie lenistwem..
avatar
Popieram!!! To jest jakaś masakra... Nas tez ciągle stresowano i naciskano...
A najbardziej w samym szpitalu.... Musiałam dosłownie prowadzić notatki
avatar
Przytulanie... Masz rację to jest jakiś mega problem tego świata!!! Wszyscy się martwią o to ze dziecku okazuje się miłość i zapewnia poczucie bezpieczeństwa.... Straszne...
A czytałam ze właśnie takie "dopieszczone" maleństwa wyrastają na pewnych siebie i ciepłych ludzi :-D wlasmie dzięki miłości która byli w dzieciństwie zalewani
Dodaj komentarz

...a szczesliwe dziecko wyglada tak:

7
komentarzy
avatar
śliczny słodziak <3
avatar
Cudowny maluszek Taka mina wynagrodzi każde zmęczenie
avatar
olé!
avatar
I tak ma być
avatar
Cudoooo
avatar
Najszczęśliwszy śliczny słodziak☺
avatar
Piękny Jasiu
Dodaj komentarz
avatar
{text}