Po ponad 14 miesiącach wracam do kontynuowania swojego pamiętnika. Miałam już nie pisać ale ostatnio postanowiłam od czasu do czasu coś napisać bardzo miło wraca się do wcześniejszych wpisów i nieraz można się uśmiać jakie to były problemy z ciążą porodem a nawet wyprawką co trzeba koniecznie kupić a co jest zbędne. Początkowe pojecia takie jak alantan, bepanthen, oilatum, frida, woda morska i wiele wiele innych to byla dopiero zagadka dopiero jak sie zostaje mamą te terminy są takie rzeczywiste.
Dosyć sentymentów co u nas Zuzia ma już 14,5 miesiąca jest cudowną, radosną dziewczynką. Wiadomo ze nie zawsze jest kolorowo zdarzaja sie wzloty i upadki, gorsze i lepsze dni ale to jak wszędzie, najwazniejsze ze mam zdrowe dziecko, ktore wypelnia kazda moja wolna chwile. Obecnie ma 12 ząbków, waży niewiele ponad 10 kg i mierzy 80 cm. Nie chodzi jeszcze dosc dobrze sama przejdzie przez pokoj puszczona do kogos albo czegos ale sama nie bardzo chociaz mam nadzieję ze zaraz zacznie sama śmigać. Mamy bardzo duzy problem z obiadami, niestety prawie kazde jedzenie konczy sie totalna porazka, jedynie co smakuje to rosół, pomidorowa i pierogi leniwe a tak wszystko inne jest niedobre po swoch łyżeczkach wiecej nie zje czasem juz nie mam sił. Wlasnie jestem na etapie czytania ksiazki 'Moje dziecko nie chce jesc' mam nadzieje ze zmienie troche stosunek do mojego niejadka.
Co wiecej u nas od 18 grudnia pracuje na pełny etat nieraz jest ciezko bo ciagle mysle co robie moje dziecko, czy nie placze,czy nie nabila sobie guza, czy zjadla, czy usnela itp., ale z drugiej strony ciesze sie po czesci ze wrocilam przynajmniej psychicznie odpoczywam
tytuł: Jest Zuzelka, będzie i rodzeństwo
autor: Kasiula09