avatar

tytuł: Leonowa historia:)

autor: madu

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Spokojną, pewną swoich umiejętności, mamą bez stresu i "ciśnienia". Nie chciałabym żeby dziecko wchłaniało moje negatywne emocje.

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Zaskoczenie, W pierwszej chwili strach, niepewność, obecnie zaczynam się przyzwyczajać do myśli, że będzie nas trójka:) edit maj: już jestem przyzwyczajona do mysli że będzie nas trójka, choć jeszcze nie mam wizji jak to bedzie :)edit: wrzesień- jakoś to będzie :)

14 tygodni Leona

Bobini się wczoraj rozgadało na maksa i nowe dzwięki z siebie wydawać zaczęło. Jest supoerowy ale trzeba go ciagle zabawiać, ale uwielbiam te chwile dzis mam wrażenie za zaczął wyciągac ręce w kierunku mojej twarzy. Na razie bardzo nieporadnie i nieśmiało, ale to na pewno to Zabawki dalej są be Chociaz jeden misiek, z kolorowym brzuszkiem który podczepiam pod karuzelę ewidentnie go dziś interesował i chyba tez go próbował pacnąć
Poza tym...mało ruchliwe to moje Lwiątko. Troszke z znim ćwiczę z filmików podpatrzonych na necie. zmieniło sie tyle że ma coraz luźniejsze rączki , coraz bardziej widac szyję, na brzuszku lezy całkiem luźno, opuszcza głowę bez płaczu lezac na brzuchu , noszony jest w stanie oprzec głowę o moją klatkę. Mam dobre przeczucia odnośnie napięcia o które sie martwiłam ostatnio

Noce...hmmm noce sa całkiem ok... R go usypia, czasm 3 razy sie przebudzi ale ostatecznie śpi 4-5h, a potem minimum 3, a dzis to nawet 4. wiec uznaję ze spanie wróciło do normy. Dzis to nawet spał u siebie w kołysce więc jest ewidentnie spokojniejszy, co nie znaczy, ze ta noc też taka będzie

Bujak...ze względu na małą Leona ruchliwość bujak jest codziennie ale max 5 minut jak już na prawde nie moge go zostawić nigdzie a do kuchni iśc trzeba przygrzać sobie jedzenie.
Bo jedzenie prawie zawsze jest. System jest taki, że zwykle robimy obiady wieczorami na 2 dni. W razie gdyby dzień był ciężki. Jeśli obiadu nie ma to zjadam kanapki

Odchudzanie. Waga leci. Zrezygnowałam ze słodyczy...w 3/4, coś tam mi się zdarza podjeść ale już nie tyle co kiedyś i efekty widać. 1 kg mniej w 2 tyg. No i widze po obrączce którą w koncu moge ubrać i ściągnąc bez wyrywania palca poza tym ćwicze z małym. Jak się bawimy na podłodze robie wymachy nogami, a noszać go w nosidle ćwiczenia na nogi A z brzucham i tak musze poczekać

Nosidło... ja sie ucze nosić małego i próbuję go przyzwyczajać, z dnia na dzien jest lepiej, wiedze że zaczyna to lubić Mam nadzieję, że na wiosnę juz tylko tak sie bedziemy prowadzać


Porządki...mam ochotę wywalić całą swoją szafę i 6 pudeł starych ciuchów. Starych tak że ubrałam je kilka razy i teraz leżą. Ale wymyśliłam, że może spróbuję chociaż część sprzedać na allegro więc troche pracy mnie czeka, mam nadzieje, że do wiosny zdążę

Praca...wiem, że jeszcze trochę czasu bo macierzyński kończy mi sie dopiero 18 października...ale ale...to juz ponad 3 miesiące minęły, reszta minie równie szybko. Jeśli miałabym wracac do pracy zaraz po macierzynskiem to, musze już powoli obczajać żłobek. Postanowiłam, że pójdę na dni otwerte w marcu popytam co i jak zapiszę na wrzesień na adaptację. Na razie plan jest taki, żeby wziąc jeszcze pól roku wychowawczego, mały na 1 dzień do żłobka a mama na podyplomowe bo czas sie przekwalifikować. Nie wyobrazam sobie pracować nadal z dzieciakami. Nie przetrwałabym myśli że 8h dziennie wychowuje inne dzieci a moim zajmuje sie kto inny. Także no... mam temat do rozmyślania No i musze w zwiazku z tym wszystkim podszlifować angielski co na razie wydaje mi sie najtrudniejsze!

A jutro przychodzi do nas pielęgniarka środowiskowa.....mam nadzieję ze bedzie mieć ze sobą wagę bo ciekawam ile to moje Bobo waży




[/img]<br />
<br />
[img]

7
komentarzy
avatar
Ale śliczny chłopaczek! Widać nasze dzieci mają swoje zdanie jeśli chodzi o rozwój!
avatar
A i możesz podać linki do tych ćwiczeń, też chętnie poćwiczymy!
avatar
on jest cudowny! A nowe dźwięki to też mnie fascynują
avatar
O jaki elegancik wszystko dopasowane jej, ja tez bym najchętniej wywaliła 3/4 ubrań z szafy i wymieniła na inne. Po ciąży kocham głownie legginsy, a dżinsy stały się mniej wygodne... gratuluje postanowienia ze słodyczami. Ja odkąd postanowiłam jeść zdrowiej mam dwukrotnie większy apetyt na niezdrowe. A ja tez chętnie bym porobiła jakieś ćwiczenia z małą. Póki co przewracamy ssie na boczki i czasami kulamy na piłce.
avatar
Bobo jest niesamowity
avatar
Jaki on juz duzy! A jaki przystojny sie robi!
avatar
Śliczności ;-)
Dodaj komentarz

Wyciągam działo ciężkie!

W poneidziałek przychodzi doradczyni laktacyjna.
Z polecenia. Pracowała z koleżanką półtora miesiąca, żeby mogła karmić bez bólu.

A czemu tak?
A po rzeczonym zastoju, który trwał dużo za długo, kolejny kryzys, potwierdziła, że mogło się tak podziać. A ja jestem wypruta psychicznie. I jeszcze te kapturki, które wg niej raczej w małym stopniu spowalniają laktację. Ona obstawiałaby raczej zastoje i zły schemat karmienia. Powinien być z dwóch piersi a nie z jednej. Także no. Mam nadzieję, że do poniedziałku nie zwriuję i podbiję ta cholerną laktację.
No i kupiłam poduchę do karmienia, koniec wylegiwania się. Mam nadzieję, że moje charakterne dziecię zaakceptuje tę zmianę.

No oo i R zaczyna nową pracę od marca. Więc i pomocy mniej będzie trochę takze ostatnia chwila na ogarnięcie się we wszytskich kwestiach.

8
komentarzy
avatar
Ale jak karmienie z dwóch piersi? Przy jednym karmieniu? Koniecznie musisz zdać relację z wizyty tego doradcy. Ja nie lubię karmić na leżąco, jakoś niewygodnie mi, więc od samego początku karmię na siedząco. Dobrze, że my z kapturkami tylko 2 tygodnie walczyłyśmy, zaczęłam dawać Oliwce co drugie karmienie kapturka i tak jakoś się oduczyła.
avatar
Ależ zaciekła walka! Laktacja trafiła na twardego zawodnika Trzymam kciuki, żeby ta doradczyni pomogła i ostatecznie rozwiązała Twoje problemy
avatar
Powodzenia madu, mam nadzieję, że Pani będzie Ci w stanie pomóc. A schemat karmienia w jakim sensie zły? Że z 2 piersi, a nie z jednej czy jeszcze coś? U nas bywa różnie - zależy od apetytu Młodego - czasem potrafi 2 piersi 'ogołocić', a czasem tylko jedną i to nie do końca (ale potem szybciej się domaga następnego karmienia). Trzymam kciuki!!!
avatar
Podsunęłaś mi pewien pomysł - a może to ja będę na wstępie informować, że nagrywam rozmowę i czy życzą sobie kontynuować? ) // Wiesz co - może ta Twoja babka od laktacji ma rację. Bo jak karmisz dwoma to obydwie dostają sygnał - towar schodzi, uzupełniać braki. A jak raz jedną raz drugą to może wtedy ta co akurat nie 'wydaje z magazynu' potem 'przysypia'. Ciekawe to. Daj koniecznie znać co tam z tego spotkania wyjdzie.
avatar
to ja raz jeszcze mam dziś jakieś szczęście do ciekawych stron. Nie wiem czy znasz - jesli nie to zerknij, może coś dla siebie wyłapiesz http://kobiety.med.pl/cnol/
avatar
Mi położna z kolei mówiła, że mam karmić tylko z jednej piersi, bo jak dam z dwóch to Mała wypije za dużo tego pierwszego wodnistego pokarmu i będzie problem z kupami i brzuszkiem. Ech... każdy mówi co innego. Chyba trzeba słuchać siebie
avatar
laktacja kontra madu... ciekawe kto wygra ja już mam swojego faworyta
avatar
Oj to trzymam kciuki za ten "laktacyjny podbój" Madu! Powodzenia
Dodaj komentarz

A było tak dobrze...wczoraj.
Dziś co?
Zastój (%&&-%$$%!!!!!!!!

No i młody się dalej drapie po twarzy.
Ech.

7
komentarzy
avatar
Daj znac w pon co Ci ta doradczyni laktacyjna powiedziala. Zbieram doswiadczenia, bo moj dzidzius na swiecie bedzie chyba wczesniej nie bedzie czekal do konca lutego, pani doktor mowi, ze na jej oko to tak polowa lutego i... juz! 8D
avatar
A drapie się dlaczego? Swędzi go albo coś? Kaja to już ma całą buźkę zrysowaną :| A raz to się tak głęboko zadrapała, że do teraz ma ślad :/ Mam nadzieję, że już jutro rozwiążą się wszystkie laktacyjne problemy!
avatar
u mnie ostatnie dwa tygodnie były jednym wielkim kryzysem laktacyjnym, nie wiedziałam że w 4. miesiącu jest to możliwe no ale jakoś powoli przechodzi, oby nie zapeszyć ale mała się najadą a ja czuje że piersi są pełniejsze doradca laktacyjny to fajna sprawa, przez pierwsze 6 tyg. po porodzie korzystałam z porad takiej specjalistki i zdecydowanie pomogło, trzymam kciuki aby u ciebie zastój szybko miną!
avatar
już niedługo będzie lepiej, Madu! Trzymaj się!
avatar
Drapie się bo ? Może jak ma potówki - spróbuj Bepathan Sensiderm Krem na to podobno pomaga, u Nas Maks drapał się strasznie bo dostał wsypki - uczuleniowej na biłako mleka krowiego - pomogła wizyta u pediatry i dermatologa a potem maść robiona w aptece, fenistil w kropelkach i wapno dla dzieci. Może Leoś ma też suchą skórkę po prostu i go swędzi, może jakiś krem emolientowy do buźki pomoże ? Trzymam kciuki za brak zastoju i drapania ;-)
avatar
U nas też było już tak dobrze... piękne kupy i buźka... i co? I dupa, buzia cała wysypana w krostkach no i znowu rzadkie kupy... ja już nie wiem o co chodzi, w każdym razie znowu odstawiłam mleko. Na pewno jutro otrzymasz jakąś pomoc od doradcy - spokojnie.
avatar
Mleko wróć!!
Dodaj komentarz

Alergia na białko mleka krowiego

Bida moja malutka.

po kapielach w krochalu przesypa ładnie noce z jedną pobudką. znów zaczął gugać i walczyć z pieściami. odżył.
a matak głupia dopiero po tygodniu płakania, wycia, pręzenia się i rzucacnia w kolysce ogarnęła, że to przez to, że ciałko swędzi. Głupia ona!
w kazdym razie sytuacja opanowana i mama na diecie, nie tknie niczego co mleko zawiera! Mam nadzieję że za 2 tugodnie bedzie dobrze.
A 8 mamy pediatre wiec będe naciskać na skierowanie do dermatologa i alergologa a na razie radzimy sobie domowymi sposobami i emolientami.

Oczy otworzyła doradca laktacyjna, otwierając są mądrą wielką księgę i pokazując zdjęcia wysypek dzieci z alergią. W internetach tego nie ma;/

No także ten.
kryzysy przez zastoje. Zastój chwilowo dezaktywuje kanaliki i gruczoły to i mleka chwilowo mniej.

Dobrze mieć kogoś kto ma doświadczenie.
no i nie rezygnujemy z kapturków. Nie zmniejszają laktacji. Mały przybiera, ma już swój styl jedzenia, a narazanie go na stres zmiany sposobu jedzenia jest zupelnie niepotrzebne.

Edit: idziemy dziś wcisnełam Leona do kinnej doktorki po godzinach. Nie moge patyrzyć na ten jego pyszczek

5
komentarzy
avatar
Mały Biedaczek
avatar
ech, no poryczałam się, nie dość że mam jakieś tam swoje zmartwienia, to jeszcze u Was niewesoło. Ale wszystko idzie w dobrym kierunku, najważniejsze że już wiadomo co Leosiowi dolegało.. Biedne te dzieci, a z nimi i rodzice, ale nie obwiniaj się, bo to nic nie da, tym bardziej, że robisz wszystko by Wam pomóc. Podziwiam za wytrwałość w poszukiwania przyczyny i rozwiązań problemu. I wcale nie głupia matka, tylko mądra. I to bardzo!
avatar
O tak, mądra matka! Szukasz przyczyny i drążysz temat. Robisz wszystko co możesz, żeby pomóc temu swojemu Leonkowi! Super, że jego samopoczucie już lepsze!
avatar
No to wyszło tak jak u Nas :/ I tez od razu się nie skapnęłam co to za wysypka... Tydzień mały się drapał a ja nie wiedziałam dlaczego..Nie zadręczaj się, niech przepisze maść na skórę a i dopytaj się o wapno dla dzieci i fenistil w kropelkach dla Leosia. Naszemu maksowi te trzy rzeczy razem pomogły na wysypkę, no i oczywiście moja dieta :-)
avatar
A ja jestem pod wrażeniem Twojej intuicji/instynktu matki. Przecież Ty od samego początku zwracałaś uwagę na dietę vs karmienie i od początku 'coś' Ci nie pasowało. Oby już teraz ku lepszemu szło!
Dodaj komentarz

Przychodnia osiedlowa. Ładuje Leona w kombinezon, ryk na cały ośrodek, wychodzę, próbuje otworzyć drzwi. Zadbana pani w sędziwym wieku siedzi zaraz obok patrzy na mnie, na wózek, na mnie z dezaprobatą kręci głową i rzecze: 'Dziecko ma dziecko'.

Heh
To lepsze niż pytanie o dowód w alkoholowym; P

10
komentarzy
avatar
He he śmiać się czy wkurzyć ?? W sumie to cieszyć, że młodo wyglądasz kochana ;-)
avatar
Buahaha xD
avatar
Jezu aż się ciśnie parę brzydkich słów na usta. I stara rumpla nie mogła tej dupy podnieść i pomóc! Moja mama też usłyszała taki tekst będąc ze mna w ciąży a miała wtedy prawie 30 lat.
avatar
Też o mnie tak mówiono, a S. urodziłam mając 26,5 roku
avatar
))))))))))))))))
avatar
Trzeba było jej podziękować za komplement
avatar
Ileż życzliwości wokół
avatar
Aż nie wiadomo czy się śmiać czy płakać
avatar
Dobre to!
avatar
Nie mogę ! ahhhah to babcia pojechała ... no w sumie odmłodziła Cię
Dodaj komentarz

Kilka słów o wczorajszej sytuacji

ciśnienie mi skoczyło, popatrzyłam tylko na nia wielkimi oczami, nic nie powiedziałam bo mnie zatkało. Pomijając fakt ze pani nie pomogła, to mogła nie komentować, bo po co!?
No a że nie poszliśmy od razu do domu, to na spacerze trochę ochłonełam i stwierdziłam , że przyjmę to jako komplement.

a, kolejne drzwi otworzył mi Pan w dresie i oszczedził jakiegokolwiek komentarza.

A co do Leona, to Pani doktorzyca starej daty, kazała mi przewrócić mieszkanie do góry nogami pozbywając sie wszytskiego co może uczulac, łacznie z firankami, dywanami, pościelą zostaję jednak przy teorii, że to BMK. Wyprosiłam fenistil, przepisała emolium krem, kupiłam jednak latopic, bo ma podobny skład a jednak nie ma pegów. Więc no. Leon na wieczór okapany w krochmalu posmarowany, połozony do kołyski, płakał 5 minut, po czym chwycił mnie za palca i bujany zasnał kilk aminut po 20, spał do po północy. A potem znów go miotało, tym razem brzuch. Ale pomijam , bo czasem tak ma, ze sie frustruje jak za długo nie może kupy zrobić. Wiec pochodzilismy, pocyckalismy i dospał z 3 przerwami do prawie 8. ale obudzil się z oczami jak R. w szczycie sezonu alergicznego. Jesli do 2 tygodni od wczoraj nie zejda mu te czerwone plamy, zmienię pościel. Trudno. Nie jest to dla mnie żadnym problemem jesli mały ma czuć się lepiej.
Dziś wstałam skoro świt i pobiegłam do sklepu po bezmleczne produkty i wyszło na to że nakupiłam kasze i warzywa. Wędlin nie ma co bo w kazdej mleko być może. Także musze upiec jakiegoś schaba albo indyka do kanapek.

Mam nadzieję, że szybko to pokonamy i ta alergia nie pociągnie za sobą innych, (co zdarzyć sie może)

9
komentarzy
avatar
No to trzymam kciuki, by Młodemu Twoje poczynania pomogły
avatar
Biedny Leoś, alby te wszystkie zabiegi i zmiany diety pomogły. Trzymam za was kciuki!
avatar
Ulala..ale walka...ale masz rację, wszystko się zrobi, żeby tylko dziecku ulżyć.. A kysz, alergio!!
avatar
Powiem Ci, że już mnie to wszystko wkurza... te całe diety itd. No cholera jak już myślałam, że się u nas unormowało to wszystko wróciło! No dosyć mam całkowicie, z chęcią rzuciłabym to karmienie w cholerę!!! Wytrwałości i siły - oj przydadzą się
avatar
Współczuję tych poszukiwań przyczyny, ale mam nadzieję, że w końcu ją odnajdziecie i problem zniknie jak ręką odjął.
avatar
Zdrówka Leonku, oby szybko minęło i nigdy nie wróciło :* Madu, wiem, co czujesz: jak byłam w ciąży, kilkakrotnie patrzono na mnie, jak na nastolatkę, która zaciążyła... a nawet w markecie ekspedientka kazała mi się tłumaczyć, czy moja karta płatnicza należy do MNIE... :/
avatar
Madu a w jakim proszku mu pierzesz ciuszki, posciel, recznik???
avatar
Ja też właśnie zastanawiam się czy naszej pościeli nie zmienić albo nie wyprać w naszym proszku, bo może Maksa uczulać. Spędza na naszym łóżku sporo czasu wiec to nie bez znaczenia. A ten Latopic coś Leosiowi pomógł ???
avatar
I mnie ciśnienie skoczyło jak przeczytałam poprzedni wpis... Podziwiam, że potrafiłaś potraktować to jako komplement, bo ja to bym się chyba wściekła i zwyzywała starą francę... Miejmy nadzieję, że jej własny jad szybko zrobi z nią porządek... A co do Synka... Nie łatwy czas teraz przed Tobą. Tak jak pisze agania - próby diety, poszukiwania, zmiany - można się wkurzyć. Życzę cierpliwości i zdrówka dla Małego.
Dodaj komentarz

Zapomniałam odnotowac fakt 15 tygodni Leona!!!
Czas zapiernicza niesamowicie szybko!!!


A rok temu jakoś koło 5:30 rano, wstawałam do pracy zmięta i zniszczona średnio przespana nocą, ze stanem podgorączkowym zrobiłam test i była!!! Bardzo blada druga kreska!!!
Rok później, leżący obok, gugający Leonek

Co do tych wszytskich problemów...ani przez chwilę nie przeszło mi przez myśl żeby kp rzucić w cholerę A jesli alergia miałaby wyjsc to i tak by wyszła wczesniej czy później. A zastoje? No cóz taka moja uroda, że conajmniej 2x w tygodniu sie pojawiają... przeżyję Teraz to kp na prawde staje sie przyjemnoscią, jak Leon już wie jak go kąłdę na pieluszke że musi otworzyć buźkę, nierzadko robi to z uśmiechem a jak juz sie dossa, chwyta ręką pierś zakrywa tym samym sobie oczy i sie delektuje, jak nie zasypia, to jak juz sie naje w pewnym momecnie patrzy na mnie i sie uśmiecha...no nie umiałabym tego zamienić na butelkę, tylko przez to, że dzis np nie mogę zjeść pączka A czas na butle przyjdzie dokłądnie w maju, mamy sporo imprez, na które Leona ciągac nie bedziemy więc no...przeciwnikiem nie jestem ale póki siedze w domu i naprawde nie mam innych zajęc jak macierzyństwo to powalczyć na różnych frontach mogę

A co u 15 tygodniowego Leona

zabawek na macie nadal się boi i nie we że omżna coś z nimi zrobic, chociaz wczoraj juz na nie patrzył

Nie przekręca sie w żadną stronę chociaz własnie teraz juz coś chyba kombinuję, na plecach odchyla głowę, odpycha się nogą i wykrecca miednicę, ale jescze nie obczaił co dalej

na brzuchu kocha leżeć, smieje sie wtedy, guga, jak nie ma siły uż nie płacze tylko tak śmiesznie czochra głową o podłoże

po zabawki nie sięga, ale jak położe mu cokolwiek na brzuchu to od razu próbuje włożyć do buzi. Robi to w taki śmieszny sposób, cały się wije i wydaje z siebie okrzyki walki

Dzwięki z siebie wydaje ale czasem zapomina. Raczej jest cichym maluchem, pewnie będzie jak tatuś za dzieciaka

Leżąc na brzuszku potrafi sie trochę przemieszczać i próbuję podnosic pupę do góry

Nie smieje się w głos ale próbuje zwykle wtedy dostaje czkawki i koniec prób bo z czkawką się nie da

na spacerach jest grzeczny, jescze śpi, a jak nie spi to patrzy, po czym się meczy i znów śpi.

W ciągu dnia bez jedzenia jest w stanie wytrzymac nawet 5h. W nocy tez, ale ciągle sie czochra i wybudza.

hmmm to chyba na razie tyle, chyba ze coś mi sie jescze przypomni

5
komentarzy
avatar
Czas zapiernicza ekspresem. Ja też trochę o to kp powalczę jednak, bo szkoda jakbym nie spróbowała.. Zabawnie jest patrzeć jak dzieciaki się rozwijają i kombinują, jak nabyć kolejne umiejętności
avatar
Jak widzi się tą wdzieczność i czuje tą bliskość to naprawdę warto powalczyć o kp.
avatar
Widzę aluzję do mojego komentarza do wpisu powyżej, że rzuciłabym kp w cholerę. Tak, rzuciłabym, gdyby nie to, ze się zawzięłam, że będę karmić pół roku, taki mam plan i tyle, ale mam serdecznie dość przez to, że ciągle nie ma poprawy, co bym nie zjadła to jest problem, jest biegunka, pełno śluzu, jest wysypka, było widmo leżenia w szpitalu i w ogóle... nie jest kolorowo. Pączki mam w sumie gdzieś i tak nie lubię sklepowych, są paskudne. Niedługo będę jadła sam suchy chleb - o ile się nie okaże, że Oliwia jest uczulona na pszenicę a i tak będę karmić dopóki będę mogła i wystarczy mi sił i cierpliwości, bo z tym już gorzej.
avatar
Ajlowju Teraz ciekawe czy M. coś do domu przytacha z myślą o Żonie czy sam się tylko obżarł i zadowolony się chwali
avatar
Moja też ma gdzieś przewracanie się. Leżąc na pleckach odwraca się na boczki (zazwyczaj do cycka). A z tym cichutkim dzieckiem, to Ci troszkę chyba zazdroszczę. Moja to ma w dalszym ciągu etap piszczenia i mam wrażenie, że z każdym dniem coraz głośniej No i na wszystko przyjdzie czas a ja nawet zapomniałam o tym tłustym czwartku... Mimo, że jakoś zbytnio za pączkami nie przepadam, to zjadłabym jakiegoś
Dodaj komentarz

Mojego 15 tygodni bobasa
[img][/img]

6
komentarzy
avatar
Piknie
avatar
ciotka Feśka przesyła 15 buziaków! Nastuśka też
avatar
Słodziak!
avatar
Ale rozczulająca jest ta fotka na ręku
avatar
15 tygodni to już nieprzelewki, to już kawaler
avatar
Jaki duży i kochany chłopak
Dodaj komentarz

Ku pamięci, przepisy jak juz nie będe wiedzieć co jeść

http://mamanadieciebezmlecznej.blogspot.com/

2
komentarzy
avatar
Też se zapisałam
avatar
Też to ostatnio znalazłam, fajne pomysły tu są ;-)
Dodaj komentarz

No i jest !

Przekęt na prawy boczek z radościa wielką

9
komentarzy
avatar
Brawo, Leon!
avatar
To zdolniacha
avatar
Ciekawe czyja radość wieksza- mamy czy Leosia ? ale te dzieci szybko robią postępy!
avatar
Brawoooooo ;-)
avatar
Pięknie!
avatar
Dumna mama, silny synuś
avatar
super zastanawia mnie czy to normalne, że jak się dziecko przekręca to najpierw ciągnie głowę a później resztę ciała? bo u nas tak Oliwka robi i nie wiem czy się martwić czy to norma...
avatar
Będę w tym tygodniu u pediatry to ją podpytam, a najlepiej to filmik nagram. Jakoś mnie to niepokoi, że coś jest nie w porządku z napięciem mięśniowym.
avatar
Gratulacje i dalszych sukcesów !
Dodaj komentarz
avatar
{text}