Zbieram sie juz od tygodnia zeby cos napisac,ale jakos tak ........ nie mam o czym?? albo za duzo i nie wiem od czego zaczac ...
Wiec po kolei - Swieta - czas spokoju , spedzony tylko w gronie najblizszych ( jak nigdy dotad )Temperatura typowo nie swiateczna 25 stopni na plusie ) Mikolaj bogady dla naszych maluchow, ja powiem szczerze, ze weny na kupowanie prezentow nie mialam wcale, jak nigdy
Miedzy swietami i Nowym rokiem powstal szalony ( a moze i nie ) pomysl zalozenia malego biznesu z moja siostra ( karteczkowego ) Do tej pory robilam to na cele wlasne, dla dzieciakow, znajomych... nie uwazalam nigdy ze sa na tyle profecjonalne ,zeby moc je sprzedawac... a jednak .... firma powstala , ja dzieki temu nie mam juz na nic czasu poniewaz calymi dniami ucze sie jakich najlepiej technik uzywac, jakich klei, papieru itp.... do tego trzba bylo tez znalezc miejsce gdzie to wszystko mozna kupic po okazyjnej cenie, a nie cenie sklepowej. efekt jest taki, ze wydalam kilkaset dolcow na materialy, papiery i maszyne do wytlaczania 'Cuttlebug'. na szczescie maszyne do wycinania elektroniczna kupilam sobie juz w tamtym roku, ale do tej pory jeszcze nie rozkminilam jak uzywac jej w 100% Moze ktoras z Was uzywa 'Cricut Explore' ??
Czas dla siebie- 0%- no przesadzialm - spie jak do tej pory regularnie......
Moje poczatki ......
Nowy Rok - spedzony w gronie znajomych i ich rozwrzeszczanych pociech do tego stopnia rozwrzeszczanych, ze moje dziecie postanowilo nie spac do 11, podczas gdy normalnie godzina 20 i juz lula w lozeczku. Musze sie pochwalic o ile jest czym, Mateusz spi jak aniolek , codziennie przed 8 juz gotowy jest na sen, rano na spioch ciagnie butle z mlekiem ( no tak jeszcze butle ) a pozniej spi jeszcze do 8-8.30 ))
Oczywiscie nie obylo sie bez postanowien.. jak zwykle takich samych waga , te sprawy.....ale w tym roku dorzucilam jeszcze jedna- zadbac o swoje zdrowie, bo ostatnio jakos tak mi nie daje spokoju moj brzuch... ale o tym kiedy indziej
Nastepna motywacja do zmiany trybu zycia jest... zmiana grupy wiekowej mojego :malutkiego synka '
za tydzien moje dziecko idzie do nowej grupy, nie bede mogla juz mu robic domowych obiadkow do przedszkola, ani dawac smakolykow, nie bedzie spal juz w 'swoim' lozeczku kiedy bedzie mial ochote, tylko wtedy kiedy inne dzieci i to na materacykach. Boje sie troche tych zmian , gruoa jest o wiele wieksza a on medzie najmlodszy, no ok, Jasiek idzie z nim, wiec Jasiu bedzie najmlodszy, tyle ze Jasiu to nie pozwoli sobie dmuchac w kasze, wie co trzeba zrobic jak ktos zabiera zabawke, albo go wkurza gorzej z moim pituniem, on tylko wie jak plakac i ugryzc jak ktos mu pcha palce do buzi
Zmiana grupy, wiec bede wozila go wczesniej do przedszkola,zeby zdazyl na sniadanie, do domu juz nie bedzie mi sie oplacalo wracac, wiec bede zaczynala prace wczesniej , bo o 9 . Bedzie mi zostawala godzina i tu uwaga.... malzonek ma mi przywiesc do biura bieznie !!!!! ha, ha, ha i mam piekny plan 45 min codziennie na niej chodzic, a moze i nawet z czasem biegac !!!! ( az sama nie wierze w to co pisze, poniewaz niezbyt lubie biegac, ale wiadomo... )
No i ostatnia sparwa IUI - tym razem tez nici- nie udalo sie i tym razem, wlasnie zaczelam nowy cykli ostatnie podejscie , przynajmniej na razie. Poprosze tym razem moze o leki autoimmunologiczne, tak jak to mialam przy IVF - moze to cos pomoze. Wczoraj nawet na ta okolicznosc pozwolilam sobie na drina, a co !!! Nie zeby mi tego specjalnie brakowalo, ale czasem trzeba ,zeby nie zwariowac
PS. DZIS NAM ZAPOWIDAJA ZIME czyli snieg itp. co oznacza totalny paraliz szkoly juz od 12 w poludnie maja byc zamkniete , na drogach juz teraz malo samochodow, super, znakiem tego,ze jak popada, jutro mam wolne )
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny goraco . Wszystkiego dobrego w nowym roku,!!!