Witamy po skończonych 4 wspólnych miesiącach
Czas tak szybko leci a Michaś tak szybko rośnie, że razem z mężem co raz częściej myślimy już o drugim bobo.
Wciąż karmię piersią i nadal czekamy na pierwszą @ po porodzie.
U nas jak zwykle dużo się dzieje, ale to chyba przy dużej rodzinie normalne... czasem trochę czas ucieka na spędzenie chwili w tej własnej małej rodzince, ale dajemy rade ;*
A synek co raz większy i piękniejszy, ale to dla rodziców raczej norma ;D
Super bawi się zabawkami na macie. Uwielbia maskotki, ściska je, oblizuje z każdej strony i zasypia podczas zabawy z nimi. Oczywiście i tak idealną i najlepszą zabawką jest pieluszka
Michałek bardzo polubił leżenie na brzuszku, rozgląda się w każdą stronę i jest zadowolony.
Na początku grudnia zaczął przesypiać nocki i budził się koło 7, czasem nawet 8, teraz trochę się przestawił i budzi się o 5, zje i śpi dalej do 9. Za to w dzień ma czasem tylko 15-minutowe drzemki regeneracyjne ;p No, ale coś za coś.
Aaa no i lustro, taak, a raczej odbicie w nim tak cieszy synka.. śmiesznie na siebie reaguje
Śmieje się, piszczy, dotyka... taką samą reakcję ma na wracającego z pracy tatę
Jeśli chodzi o rozszerzanie diety-póki co caałkiem powoli. Próbujemy tylko, i tak: słoiczkowy deserek i obiadek jak najbardziej na tak, za to kaszka... owszem, smakuje, ale Michał dostał po niej wysypki, także póki co sobie odpuszczamy.
Pierwsze dwa szczepienia przeszliśmy super, za tydzień czeka nas kolejne i zobaczymy. Za każdym razem się denerwuje, póki co niepotrzebnie.
Z usypianiem też nie ma problemu, na razie... zobaczymy później. Teraz tylko odkładam synka do łóżeczka, włączam karuzelkę i zasypia, a czasem nawet i bez niej. No i tak zmierzam do końca wpisu, bo własnie zasnął więc myślę, że uda mi się chociaż naczynia pozmywać do jego pobudki i jakieś pranie wstawić.
buziaki :*
P.S. Zaliczyliśmy z tatuśkiem dwie pierwsze imprezy od czasu urodzenia Pyśka, babcia wręcz zawiedziona, że wnusio taki grzeczny był ;p