Dwa miesiące temu...
Przyjmowali mnie na porodówkę! Nie wiedziałam co mnie czeka jednak wiedziałam, że czekam na Ciebie! Powiedziałam Ci to rano mój nadroższy syneczku, czekałam na spotkanie z Tobą bez względu na to przez jaką drogę musiałam przejść!
Teraz muszę malować paznokcie po jednej ręce, bo nie mam czasu, bo muszę podać Ci smoczka, włosy mam nie ułożone a wyprawa do sklepu to jakaś abstrakcja, ale co z tego? Nie żałuję, niedokończone czy przerwane czynności mnie nie obchodzą, bo przerywam je dla Ciebie. To dzięki Tobie staliśmy się z tatą prawdziwą rodziną i to dzięki Tobie poznaliśmy czym naprawdę jest szczęście i bezgraniczna miłość!
*****************
czyli co u nas?
Bartuś uczy się świata. Uwielbia pozycję w których może widzieć więcej świata.
Lubi gdy się do niego mówi, słucha wtedy uważnie i komentuje po swojemu mówiąc: ' a gu' lub darując piękny szeroki uśmiech.
Zabawki poszły w ruch, kocha karuzele i przy niej zasypia, macha grzechotką, wszystkiego dotyka czasem mniej lub bardziej świadomie.
Tu bawiłem się grzechotką:
A tu trzymałem smoka, żeby nie wypadł kiedy śpię!
No i już Bartuś wie, że jak mama macha telefonem przed nosem a Tata aparatem to trzeba się ładnie patrzeć!
tytuł: Moja terapia,♡♡♡ My i Bartek czyli moja rodzina ♡♡♡
autor: dzabuch