avatar

tytuł: Na Franusia z popielnika :-)

autor: dam23

Wstęp

about me

O mnie:

Na imię mam Hania, mam 25 lat i o naszego synka staraliśmy się 16 cykli.Najpierw na ovufriend, potem na bellabestfriend a teraz tu.Jestem osobą chorą na padaczkę, guzy zatok klinowych oraz niedokrwistoś.Jestem po 5 operacjach.

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Na razie nie planuje kolejnego maleństwa ☺

about me

Moje dzieci:

Synuś Franuś 💕😍

about me

Moje emocje:

Od zawsze bardzo chciałam być mamą i moje marzenie się spełniło.Mam synka i jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem.Choć czasami jest cieżko to wiem że bycie mamą to jest właśnie to czego pragnełam.Cały czas się uczę bycia jak najlepszą mamą dla Frania.

Nasz synuś dziś pięknie przespał całą noc, zasnoł o 21 obudził się o 6 rano na mleczko i poszedł dalej spać.Nie mogę nadzekać Franek daje się nam wyspać.
Pierwsze szczepienie przetrwaliśmy ale mały był troche marudny i miał lekki stan podgorączkowy ale daliśmy radę.
16 października mamy wizyte u kardiologa ponieważ Franuś ma zbyt szybką akcję serca i szmery na sercu, bardzo się boję :-(

0
Dodaj komentarz

Dziś nasz Franuś jest w nie najlepszym humorze, jest marudny i płaczliwy :-( To chyba przez tą paskudną pogodę.
Kocham patrzeć jak Franek co dzień się zmienia, jest coraz bardziej śmiały i wszystkim się interesuję :-) Uwielbiam kiedy leży na brzuszku i stabilnie trzyma główkę, rozgląda się wtedy po całym pokoju i gaworzy :-) Każda chwila spędzona z moimi chłopakami jest bezcenna :-) Franuś uwielbia patrzeć co dzieje się za oknem :-)

0
Dodaj komentarz

Dziś bardzo ciężki dzień, Franuś w ciągu dnia zasnął dopiero o 14 i spał jakieś 45 minut, potem jakieś 50 minut na spacerze :-(
Na całe szczęście teraz już śpi i mam nadzieję że prześpi całą noc :-) Był bardzo marudny i niespokojny w ciągu dnia :-( Wydaje mi się że chce już wracać do domu :-) Niech się już kończy ten remont mieszkania i wracamy do siebie :-) Dobrze nam u dziadków ale jednak u siebie najlepiej :-)
Franek dziś na nic ie miał ochoty więc mamie głowa pęka, marzę o tym żeby przespać całą noc :-)

0
Dodaj komentarz

Hmmmm, od czego by tu zacząć? Może od tego że mam już dość bycia u teściów, jestem im bardzo wdzięczna za to że przygarnęli nas podczas gdy w naszym mieszkaniu trwa remont ale najbardziej w świecie mam dość tego że teściowa wciska się w wychowanie naszego syna, bardzo mi pomaga i jestem jej wdzięczna ale Frania chce wychowywać po swojemu a nie tak jak ona mi powie że ma być.Franuś czuje to że jestem zdenerwowana i sam również przez to ma złe dni.
Franek znowu nie chciał spać do godziny 14, chyba to już będzie normą :-) Kolki nas wykończą, wiem że musimy to przetrwać ale jest to ciężkie :-( Macie jakieś dobre rady na to jak przetrwać kolki?
Czas tak szybko leci więc korzystam z każdej chwili ponieważ one już nie wrócą i dzieciństwo Franusia już nie wróci :-) Dlatego każda chwila w gronie rodzinnym jest najważniejsza :-)

2
komentarzy
avatar
Może pomogę ci w sprawie kolek - ostatnio czytałam, że super sprawą jest woda, rozluźnia organizm, jelita mogą spokojnie się rozprężyć - ale uwaga! Nie chodzi o zwykłą kąpiel, tylko o przytrzymanie dziecka zanurzonego w wodzie po szyję PIONOWO. W wiaderku jakimś, choćby i domowym, niekoniecznie tym specjalnym reklamowanym U nas pomagało noszenie dzieci na ramieniu buźką w dół, że zwisało jak małpka z gałęzi, ale bączki szły, że hoho! A jak kolki są z nerwów, to tylko spokój... Wszystko w końcu przejdzie, będzie dobrze!
avatar
współczuję kolek. Co do teściowiej, to rozumiem doskonale, bo moja tak samo upierdliwa - a to że nie tak trzymam, że źle ubrałam małą (zawsze mówi że za lekko - na początku wrześnie byliśmy u nie, było 26 stopni, mała w bodziaku na krótki rękaw i spodenkach a ta do mnie żebym jej założyła sweter, bo to w końcu JUŻ wrzesień - kiedys sie przejmowałam, próbowałam tłumaczyć ale teraz to olewam
Pewnie dlatego byłam z małą u niej dopiero 2 razy od porodu, zwyczajnie nie chce mi się wysłuchiwać jej mądrości znowu moja matka uważa, że dziecko 3 miesięczne może już dostawaać jedzenie zwykłe, kluski z rosołem i zwykłe mleko od krowy a nie "sklepowy syf "
co do niespania - rozumiem doskonale. Moja od rana zaliczyła tylko jedną drzemkę 2 godziny na spacerze, tak t ciągle marudna, śpi tylko na rekach, po 10-20 minut. Myslę, że doświadczamy chyba kolejnego skoku rozwojowego
Dodaj komentarz

A więc po dłuższej nieobecności postanowiłam coś napisać.
Wielkimi krokami zbliża się wizyt u kardiologa, boje się i to bardzo ale staram się być opanowaną żeby Franuś tego nie odczuwał :-) W końcu po remoncie jesteśmy już u siebie, bardzo nas to cieszy :-) Franuś przesypia całe noce :-) 22.10 Chrzest Święty naszego Franciszka Ryszarda :-) Wróciliśmy do domu i Franuś znowu zaczął ucinać sobie dłuższe drzemki w ciągu dnia, bardzo mnie to cieszy :-)
Tatuś jest chory i modlę się o to aby mały się nie zaraził.

1
komentarzy
avatar
No gratuluję, remont z głowy ! I te przespane noce... cudnie ale zblizającą się wizytą na pewno jesteś zdenerwowana... przesyłam uściski i wirtualny przytulas :*
Dodaj komentarz

Uwielbiam patrzeć jak mój synek śpi :-)
Zasypia o 19:30 i śpi do 6 a nawet 7 rano :-)
Coraz bardziej spełniam się w roli matki, każdego dnia uczę się czegoś nowego :-) Franuś ładuję do buzi każdą grzechotkę, ręce i gryzak :-) Tak pięknie się śmieje , nie wyobrażam sobie życia bez naszego synka :-)
Dziś kiedy mu śpiewałam (robię to codziennie) zaczął się śmiać w głos i gaworzyć jak nigdy wcześniej, cudowna chwila :-)

Czy to normalne że czasami czuję się taka samotna?
Kiedy potrzebuję z kimś porozmawiać to jak zawsze nikogo nie ma :-(

Franuś pięknie trzyma głowę w górze już od dawna, jest bardzo stabilny :-) Przewraca się z brzuszka na boczek a kiedy mu się nudzi to piszczy :-)

2
komentarzy
avatar
Haniu, samotność to drugie imię matki z dzieckiem jesienna pogoda nam nie pomaga... coś na poprawę humoru:

http://matkadenatka.blogspot.com/2014/05/matka-roku-to-nie-ja.html

ja miałam 25 lat, jak Majka się urodziła. Duuużo z nią wychodziłam z domu, na spacery, na zakupy, na lody, do rodziny, nie bałam się autobusów, zarazków ani deszczu to mi pomagało na jakąś taką chandrę a znajomych nie miałam bo przeniosłam się do mieszkania i miejscowości męża i też mi było ciężko.
I zazdroszczę tych pięknych nocy, choć zobaczymy co będzie przy ząbkowaniu, hehe
avatar
Kochana nie jesteś sama też się czuje samotna M cały dzień w pracy czasem zupełnie się nie dogadujemy teraz jeszcze wyjeżdża na 2 tygodnie ja zwariuje sama w domu a za daleko mam by jechać do mamy bo to kawał drogi znajomi też daleko a Wojtek od paru dni goraczkuje od 6 na nogach chodze potem jak zombie i ochoty na nic nie mam^^
Dodaj komentarz

Sposób na kolki? Najlepszy sposób na kolki to niemieckie krople Sab Simplex :-) Franuś przyjmuję te krople od 4 tygodni i po 7 dniach od stosowania jak by ręką odjął, zero krzyków, zero płaczu, zero bólu :-) Szczęśliwy i zdrowy Franuś to szczęśliwi rodzice :-)
Od kilku dni Franek ma spuchnięte dziąsło i od dziś stan podgorączkowy ale nie przez cały dzień.
Czy to możliwe że już zaczęły by mu wychodzić zęby?
Dziś mało aktywny dzień, Franuś był marudny (chyba przez tą pogodę) i niczym nie chciał się zainteresować ale mam nadzieję że jutro będzie lepiej :-)

0
Dodaj komentarz

Pomimo wiatru wybraliśmy się dziś na krótki spacer, Franuś był ciepło ubrany, przykryty dość wysoko i miał smoczek w buzi :-) Mam nadzieję że ten spacer nie był złym pomysłem :-) Moja teściowa jak usłyszała że wyszliśmy dziś na spacer to od razu powiedziała "Miejmy nadzieję że nie nałykał się powietrza".Och jak ona mnie czasami wkurza, bardzo ją cenie i jestem wdzięczna że nam pomaga ale przecież ja nie mogę trzymać dziecka cały czas w domu, musi wychodzić na świeże powietrze.Przez nią mam takie poczucie że źle zrobiłam wychodząc na ten spacer.Przecież dziecko powinno być przyzwyczajone do każdej pogody.Jak zima przyjdzie to każe nam się zamknąć na 4 spusty w domu żeby Franiowi aby zimno nie było.Nie wiem już sama co mam myśleć.

Franuś ma dziś dzień śpiocha a mama jak zawsze na pełnych obrotach :-)

3
komentarzy
avatar
Jak dziecko jest odpowiednio ubrane, okryte przed wiatrem czy deszczem, to jedyną osobą, która ewentualnie na takim spacerze "nałyka się powietrza" będzie mama )) Moja teściowa też załamywała ręce jak wychodziłam z córką w deszczyk, a przecież to ja mokłam nie malutka, hehe. Trudno, jednym uchem trzeba wpuścić, drugim wypuścić!
avatar
Ty się ta teściowa nie wkurzaj ja z Wojtkiem też wychodzę w różne pogody bo gdzie dziecko ma nabrać odporności jak nie w każdą pogodę moja to mi truje tylko o chrzcie Wojtka tak mnie to denerwuje :/ Ochrzcimy dziecko w wtedy kiedy my będziemy chcieli chrzestną ma być moja siostra a Ona niestety przyjechać nie może dopiero chyba w przyszłym roku w wakacje takie durnowate podchody robi, że daj spokój :/
avatar
Haniu, przesyłam tobie i Franusiowi uściski przed jutrzejszą wizytą, powodzenia! Poradzisz sobie ze wszystkim, takie są mamy!!!
Dodaj komentarz

Długo mnie nie było więc postanowiłam w końcu coś napisać :-)
A więc wizyta u kardiologa przebiegła bez żadnych zakłóceń, Franuś na badaniu był grzeczny, potem na ekg już troszeczkę płakał ale dostał butelkę i był spokój :-) Franusia serduszko jest zdrowe, szmery które ma są spowodowane tym że podczas ciąży nie wytarły mu się dwa kosmki na serduszku, tętno ma 150 a norma na 3 miesiące to 106-181, ma malutką dziureczkę na serduszku ale mają ją wszystkie dzieci i u jednych zarasta szybciej a u innych później :-) Do 10 roku życia powinna się zrosnąć a jeśli się nie zrośnie to można z tym żyć i to nie jest wada :-)
Jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem ponieważ mój synek jest zdrowy :-)
Jesteśmy również po chrzcie świętym naszego synka Frania, w kościele był grzeczny, zapłakał tylko raz kiedy wypadł mu smoczek z buźki :-)
Jak ja się cieszę że mamy już to z głowy :-)

Dziś Franuś ma bardzo krzyczący dzień, nic mu się nie podoba ale na całe szczęście już śpi i mam nadzieję że jutro będzie lepiej :-)

0
Dodaj komentarz
avatar
{text}