Pogoda dziś była przepiękna Wzięłam więc Julię na spacer i tak sobie chodziłyśmy 1,5 godziny. Słońce świeciło, ptaszki śpiewały, delikatnie wiał wietrzyk, no było po prostu super, w końcu spacer z plusową temperaturą! Mam nadzieję, że to już powoli budzi się wiosna i więcej śnieg nie spadnie. Ach, jak mi się marzą długie spacery z Julką po parkach, przy jeziorze itp. Wprost nie mogę się tego doczekać!
Odstawiłam całkowicie Ulgix, już nic małej nie daję i odpukać na razie kolek nie ma. Zęby jednak chyba jej dokuczają, bo czasem widać jak jest taka nerwowa i popłakuje sobie. Smaruje jej wtedy żelem, ale w sumie nie wiem czy to coś pomaga, może troszkę.
Młoda drażni mnie swoim przewracaniem się na brzuszek Tzn. nie, nie przeszkadza mi to, fajnie, że sobie ćwiczy, ale ja mam wrażenie, że ona ciągle na tym brzuszku leży. Co ją położę, to chwila moment i już jest na brzuszku. Najgorzej jak robi to po jedzeniu (bo ulanie gwarantowane), albo gdy usypia - boję się spania na brzuchu :/ a ona praktycznie za każdym razem tak się obraca, kręci, że w najlepszym wypadku śpi w tzw. pozycji bocznej ustalonej. Jak wstaję do niej, to zawsze gdy zapalam światło co widzę? Julię leżącą w łóżeczku na brzuszku, no bo jak inaczej Wasze maluchy też tak lubią/lubiły leżeć na brzuszku?
Nocne pobudki są straszne. Zawsze tak się drze przy zmianie pieluchy (bo chce JUŻ, TERAZ jeść, jeść, jeść!), że chyba wszystkich sąsiadów budzi a dziś akurat mąż wracał z pracy jak miała swoją pobudkę i słyszał ją po drugiej stronie ulicy (!), myślał, że to koty tak się drą hahaha masakra, ma głos dziewczyna. A i w ramach zemsty za to, że tak długo musiała się drzeć za tym jedzeniem, pierwszy raz przygryzła mi sutek. Od razu gwiazdy zobaczyłam, a co będzie jak pojawią się górne zęby? :/
tytuł: Nasz Kurczaczek :)
autor: Zaczarowana