Natalka ma 8 miesięcy!
Moja kochana ksieżniczka skończyła dziś 8 miesięcy, jak to poważnie brzmi
Wszystko u nas w porządku. Młoda nadal dokazuje, żywe sreberko, w tej materii nic się nie zmieniło
Od 4 dni nie karmimy się już cycusiem. W zasadzie to Natalka sama tak zdecydowała, a ja też się nie upierałam. Chyba nawet nie zauważyła, że je z butelki, chyba nawet bardziej ją to cieszy niż cycek
Ciągle trapią nas jakieś alergie pokarmowe. Na jabłka jest ewidentna reakcja. Teraz na celowniku mamy banany i gluten. Czasem już mi ręce opadają. Modle się, żeby to jednak nie był gluten bo menu wtedy mocno się zawęża.
Z jedzeniem u nas spoko. Natalka zdecydowanie bardziej lubi jeść rękami niż papki ze słoika, no ale wiadomo, że nie zawsze jest na to czas i moja ochota na sprzątanie burdelu
Nacia już bez najmniejszego problemu chodzi przy meblach, a nawet zaczyna się puszczać. Co raz śmielej sobie poczyna. Chyba będzie w gronie dzieci szybko chodzących.
Z gadaniem dalej słabo. Baba, czasem mama i właściwie to na tyle.
Mimo, że czasem daje mi ostro w kość to kocham ją najbardziej na świecie, a uczucie to jest przewspaniałe!
Przed nami pierwsze wspólne święta, ale jakoś średnio czuję tę atmosferę
Choinki dużej niestety nie ma, bo nie ma na to miejsca za bardzo, a żeby ją jeszcze zabezpieczyć przed Naćką to już wgl. No nic, pomyślę albo o jakimś małym drzewku do postawienia na szafce, albo wieńcu czy czymś takim.
tytuł: Nasza księżniczka Natalka ur. 16.04.2015r.
autor: MartaAlvi