avatar

tytuł: Nieskonczenie niecierpliwe oczekiwanie-kontynuacja

autor: nieskonczonosc

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

W szpitalu bylismy odpiatku do poniedzialku. Maly zdrowy, ja czuje sie swietnie. Nie moge uwierzyc, ze dokladnie tydzien temu o tej porze stresowalam sie mocno.
Ze snem w nocy jest coraz lepiej. Mamy z mezem swoje patenty. W szpitalu nie spalam dwie noce. Trzeciej udalo sie usnac na ponad 3 godziny.
Pobyt w szpitalu wspominam bardzo dobrze. Opieka wspaniala. Warunki fantastyczne. Mazbyl ze mna codziennie od 8 do 22. Bardzo mi poamagal, zreszta do tej pory tak jest. Chodzi dumny jak paw:-)
Cudownie jest byc mama!!!

2
komentarzy
avatar
No, no! Taki mąż to skarb! Ze szpitalem też widzę świetnie trafiłaś, maleństwo zdrowe - ktoś tu jest chyba w czepku urodzony Eh, zazdroszczę bycia mamą! Niech już nadejdzie ten sierpień...
avatar
Super i wielkie gratulacje!
Dodaj komentarz

Sama sie dziwie, ze tak gladko mi poszlo z tym szpitalem. Ze tak dobrze wszystko znioslam. A dodam, ze mam niski prog odczuwania bolu.
Przez pierwsze dni fruwalam niemal nad ziemia z radosci. Ale dzis np mialam kiepskie momenty. Poplakalam sobie przez chwile. Uswiadomilam sobie, ze niedlugo maz wroci do pracy. Ja zostane sama i juz nie bedzie pomocy. A naprawde maz odwala kawal dobrej roboty.
Ponadto mam tez chwile grozy za soba. Cztery dni temu sama wypchnelam meza do kumpla. I na nieszczescie w tym czasie zachlysnal mi sie synus. Karmilam z butelki odciagnietym mlekiem. Przezycie straszne. Juz czarny scenariusz mialam w glowie. Na szczescie przypomnialam sobie filmik z youtuba co ronic w takiej sytuacji. Dziewczyny, warto obejrzec i przypomniec sobie pierwsza pomoc w naglych przypadkach. Poki co karmie wylacznie piersia. Niestety z nakladkami silikonowymi, bo synus moich sutkow nie toleruje. Odwidzialo mu sie w trzecim dniu.

1
komentarzy
avatar
Będzie dobrze. Mąż wróci do pracy a Ty nauczysz się odpuszczać w kwestii sprzątania czy dwudaniowych obiadów. Co do karmienia piersią - moja córka dokładnie od dnia wczorajszego, czyli 3 miesiące i 2 dni, odrzucała pierś. Walczyłam ze słabnącą laktacją, noc w noc odciągałam pokarm żeby nie zanikł, po drodze przypętała się alergia na mm. A wczoraj - ot tak po prostu zaczęła ciągnąć pierś. Dzieci są nieprzewidywalne ale tak kochane, aż ciężko ogarnąć ten bezmiar uczucia <3 <3 <3
Dodaj komentarz

Dlugo  nie pisalam. Poucinalo pamietnik, nie moge sie tu odnalezc.
 Macierzynstwo mnie pochlonelo. Jest cudownie. Pewnie to zasluga tego, ze moj synus jest bezproblemowym dzieckiem. Kolek  nie mial, ladnie przesypial noce. Jedyne co to odrzucil piers przed 4 miesiacem i musialam zaczac karmic go modyfikowanym. Troche to przezylam. Obecnie ma juz prawie 7 miesiecy i wcina tez sloiczki. Nie jest grubaskiem, w dniu 6 miesiaca wazyl 7350g. 
Pieknie spi. Okolo 19 rozpoczynamy wieczorna toalete. A wstaje czasem przed 7, czasem nawet po 8. Daje mamusi pospac, nie narzekam;-) Jest przekochany. Nie ma jeszcze zabkow,  nie siedzi, nie raczkuje, ale pelza:-) Jest grzecznym, spokojnym i pogodnym chlopcem. Rzadko kiedy placze. 
Mamy kolezanke 2 tygodnie mlodsza od Franka, z ktora spotykamy sie co tydzien. Z kazdym spotkaniem dzieci sa bardziej kumate, a my matki uwielbiamy to odkrywac:-) Ciesze sie, ze utrzymuje kontakt z kolezanka z pracy, ktora ciaze przechodzila razm ze mna:-) Szczerze mowiac to nas polaczyla, bo przedtem praktycznie nie gadalysmy, nie znalysmy sie za bardzo i mialysmy o sobie nieco odmienne zdanie niz po  blizszym poznaniu. Natomiast kolezanka, z ktora myslalam, ze nadal bede sie blisko trzymac, nie bardzo ma ochote na czeste spotkania. Szkoda. Bo jej synek nie ma kontaktu z innymi dziecmi. A u mnie ma okazje miec kolege miesiac starszego. Zycie jest przewrotne, oto mam koleny tego dowod.
Niedawno wrocilam z poltoramiesiecznego wyjazdu do Polski. Rodzina poznala Franciszka i sie zakochala. Na szczescie za 2 tygodnie znowu lece. Pierwsze swieta synek spedzi z liczna rodzinka w Polsce. Nie moge sie doczekac:-) 
Pozdrawiam czytajace. I mam nadzieje, ze bede wpadac  czesciej niz co pol roku;-)

4
komentarzy
avatar
Bardzo się cieszę że się odezwałaś: ) z Twojego wpisu wyziera spokój i spełnienie. Ot co macierzyństwo robi z nami zdrowe dziecko to spełnienie naszych marzeń! A koleżanki, no cóż... Niedługo zrobię wpis do mojego pamiętnika to porównasz nasze doświadczenia...
Póki co pozdrawiam serdecznie i przesyłam całuski dla Franciszka
avatar
Wpadaj częściej. Pozdrawiamy!!!
avatar
Kochana już myślałam że zaginęłaś;-)❤❤❤
avatar
Cześć nieskończoność! Pora na kolejny wpis! Ja dopiero teraz odkryłam, że istnieje kidzfriend i nadrabiam czytanie! Miło słuchać opowieści, w których wszystko się tak dobrze układa Oby już zawsze tak było! Pozdrowienia!
Dodaj komentarz
avatar
{text}