dawno nie pisalam a wiele sie wydarzylo,
wyszlysmy ze szpitala w piatek po 6 nocach, mala dostala antybiotyk doustnie i poprawilo jej sie, nadal caly czas sie martwie i sprawdzam temperature jak nie jestem pewna co i jak..ehh dlugo mnie samej zajelo zeby w miare wrocic do normalnosci, prawie z tych nerwow stracilam pokarm..ale zeby nie bylo za pieknie w weekend mielismy chrzciny.
U mojej siostry zostala zdagnozowana choroba afektywna dwubiegunowa, juz jakis czas temu. Niestety nic to nie dalo bo ona albo zapja tabletki alkoholem albo nie bierze ich wcale. Nie bede sie tu rozpisywac bo nie o tym ma byc ten pamietnik ale bardzo trudno przbywa sie z taka osoba. Niestety moja siotra postawila sobie za punkt honoru zeby zrujnowac chrzciny Claire i prawie jej sie tu udalo, narobila mi duzo wsytdu przed rodzina P. i starala sie namieszac w moim malzenstwie. Postanowilam sobie ze dla dobra swojego swoich dzieci zerwe z nia kontakt dopoki jej stan sie nie poprawi.Wiem ze to moze brzmi bezdusznie ale mam juz dosc jej emocjonalnego terroryzmu i wiecznych awantur, ona od lat nas przesladuje a my jako zeby sie nie klocic ciagle wybaczamy jej wyskoki. Ja po prostu nie mam juz sily, mam swoja rodzine, malutkie dziecko i swoje problemy. Moja mama zdecydowala ze wystapi o opieke nad jej 6 letnim synem i chyba przywieze go do mnie. On pojdzie z adasiem do szkoly i bedzie ok. Co tu duzo pisac to bardzo trudna sytuacja. Przez to wszystko laktacja spadla mi prawie do zera i dostalam okres. siedze caly czas z laktatorem i odciagam wiec jest juz troche lepiej. Wyglada na to ze bede musiala karmic Claire jeszcze dlugi dlugi czas bo ona mm za bardzo nie toleruje. A na piesi rozwija sie dobrze, wazy 6010g i mierzy 61cm, czyli urosla 10 cm od urodzenia).
Mialam wczoraj rozmowe z szefem, spotykam sie z nim 7 kwietnia zeby ustalic szczegoly powrotu do pracy. Bardzo nie chce mi sie nawet o tym myslec, jedank obawiam sie ze od tego nie uciekne a Claire czeka zlobek. Mam nadzieje ze szybko zajde w nastepna ciaze lekarz powiedzal ze mozemy zacac sie starac od maja/czerwca. Zaczelam mierzyc temperature i zrobie sobie testy owulacyjne od ok 8 dnia tego cyklu zeby zobaczyc czy owuluje czy nie.
Bardzo zal mi synka mojej siostry.