avatar

tytuł: Nikoś i Matylda :) Nasze skarby

autor: sylwia1985

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

najwspanialsza ... troskliwa...kochajaca

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

podekscytowanie, niedowierzenie ale tez strach dopoki nie zobacze na USG ze wszystko jest wporzadku

moje szczescie

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/213/1695560_nik3.jpg

13
komentarzy
avatar
Uroczy!!! Jakie cudne oczka! Twój mąż zachowuje się bardzo dziwnie, zwłaszcza, że tak długo się staraliście. Bądź silna, bo jesteś wspaniałą, dzielną mamą i masz cudownego synka!
avatar
jest boski nic dodac nic ujac
avatar
Prześliczny! Gratuluję. T Trzymam kciuki za was, żeby problemy związkowe były przejściowe. A synek słodziak!
avatar
jaki slodziak piekne oczka
avatar
Nikuś jest przesłodki a ty jesteś cudowną mamą
avatar
Śliczności
avatar
śliczny !!
avatar
Prześliczny tem Twój Nikuś :-)
avatar
Ale śliczne dziecko!
Przykro ze z mężem tak się układa...nie wiem jak bym to wytrzymała. Skoro i tak Ci nie pomaga to trzeba było do rodziców pojechac tylko z małym, a on niech sie odstresowuje, skoto taki wymeczony jest...słów brak.
avatar
ale słodziak
avatar
Śliczny maluszek
avatar
Śliczny
avatar
Przystojniaczek Przyszły łamacz kobiecych serc
Dodaj komentarz

jestesmy na weekendzie u moich rodzicow- oczywiscie moj wzial narty i wczoraj caly dzien go nie bylo bo jezdzil na nartach a przeciez tak rzadko jestesmy u moich rodzicow ze moglby sobie darowac no ale nudno mu tutaj na wsi ...
pojechal po 14 i wrocil kolo 20
zawsze musi gdzies isc nawet jak jestesmy tutaj

ciagle sie tylko klocimy odkad pojawil sie maluszek - ja jestem mega nerwowa przez to ze sama musze sie zajmowac maluchem - jestem zmeczona, rodrazniona...

5
komentarzy
avatar
Wygląda na to, że Twój mąż nie dorósł do roli ojca, przerosło go to, ucieka od obowiązków... jak się nie ogarnie to nie wiem czy nie wyprowadziłabym się na jakiś czas z dzieckiem. Przykre to... Jakaś terapia małżeńska by się przydała, ktoś kto by nim potrząsnął..
avatar
wspolczuje .. ale tak jak pisze poprzedniczka wyglada na to ze nie dorosl i moze wyobrazal sobie inaczej rodzicielstwo .. a tu placz pieluchy itd .. no i ta tesciowa .. dokoladnie wstrzas by mu sie przydal ... zycze cierpliwosci bo to ci teraz najbardziej potrzebne ....
avatar
Z tego, co zaobserwowałam u innych i o czym usłyszałam od moich koleżanek - mam, to niestety bardzo często w tych pierwszych latach życia dziecka mężczyźni sobie nie radzą z rolą ojca i uciekają od swoich obowiązków rodzicielskich. Boją się tego, że są nagle ograniczeni i wygodniej im zrzucić całą odpowiedzialność na partnerkę... Ale gdy dziecko jest już bardziej samodzielne, dużo się podobno zmienia na lepsze! Nie załamuj się! Jesteś silną i cudowną mamą! może spróbuj porozmawiać z mężem , albo faktycznie pomyśl o wyprowadzce na jakiś czas? I tak najlepiej dla Was byłoby pewnie wyprowadzić się całą rodzinką od teściów, to na pewno polepszyłoby relacje między Wami. Przesyłam duuużo pozytywnej energii i trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie tego problemu!
avatar
A może zostaniesz dłużej u rodziców a mąż niech wraca sam do domu i przemyśli sobie wszystko? nie wiem co Ci poradzić ja jestem w 34tc i mojego mąża też nie bardzo interesuje ciąża czułam sie samotna przez te 8mc i myślałam że w końcu sie coś zmieni teraz licze że po porodzie bedzie inaczej więc wiem co czujesz trzymaj sie
pamiętaj że masz cudownego synka
avatar
nie moge zostac dluzej bo mamy 2 razy w tygodniu rehabilitacje z Nikusiem bo ma napiecie miesniowe
Dodaj komentarz

wlasnie znowu pojechal na narty choc wkurzylam sie bo zabronilam ale moja mama powiedziala ,, niech jedzie sie odprezyc bo niewiadomo kiedy jeszcze pojezdzi sobie na nartach no a jak lubi niech jedzie,,

i jak tu wygrac

2
komentarzy
avatar
Nie wiem co powiedzieć ! Tak mi jest ciebie szkoda, i choć nie jestem na twoim miejscu to wierzę że kiedyś się ułoży :*
avatar
ja bym mojemu gdyby sie tak zachowywał powiedziała że albo sie ogarnie i będzie dobrze albo ja sie wyprowadzam bo widać mu na nas nie zależy.. no tak nie może być żebyś tylko Ty miała się dzieckiem zajmowac a on ciągle fruwa.
Dodaj komentarz

maly ma przepuklina pepka - bylismy dzisiaj u chirurga i ma zaklejony- biedaczek moj maly plakal okropnie i jest marudny caly czas za 4 tygodnie zmiana plasterka

1
komentarzy
avatar
Kochana wspolczuje sytuacji z mezem.. wierze ze szybko zmadrzeje..i sie Wam wzzystko ulozy..tak jak powinno byc <3
Trzymaj sie cieplutko
Dodaj komentarz

ale sie wkurzylam - przez godzine usypialam przed chwilka malego i wreszcie chcialam cos zjesc- zadzwonil telefon do meza i poszedl kurna gadac do pokoju gdzie spi maly no i go oczywiscie obudzil i pojechal sobie na miasto a ja teraz musze sie Nikusiem zajmowac a chcialam sobie troszke odpoczac.
czesto tak robi ja uspie dziecko a on go glosnym gadaniem obudzi i ma w dupie to ze jestem zmeczona i ciesze sie jak maly choc na chwile usnie bo moge cos w domu porobic bo moj maz palcem nie kiwnie...

3
komentarzy
avatar
nie dość, że Ci nie pomaga to jeszcze przeszkadza.. Trzymaj się Sylwia, życzę dużo cierpliwości i mam nadzieję, że wszystko się u Ciebie ułoży.
avatar
współczuje takiego męża jak przeczytałam o tym spa to myślałam że padnę :/ może jeszcze do kosmetyczki na pazurki i do fryzjera na pasemka się wybierze a ty bidulko będziesz zapieprzać w domu zajmować się dzieckiem i może pójdziesz za niego do roboty... kawał chama i tyle... jestem z Tobą i nie daj się!!!!!!!!!!!!
avatar
Karola hihihihi byl u kosmetyczki przed wczoraj bo dostal jakis bon na zabieg na twarz
Dodaj komentarz

nie poznaje swojego meza- zanim zaczal pracowac w wojsku byl kochajacym mezczyzna, szanowal mnie a odkad zaczal pracowac ( 3 lata) zmienil sie okropnie. Od tego roku szuka ponownie pracy bo nie przedluzyli mu kontraktu wiec nie rozumiem tym bardziej powinien mi pomagac przy Nikusiu.
Dzisiaj powiedzial mi cos co mnie zabolalo okropnie ,, skoro dostajesz ,macierzynski zus ci placi to zajmuj sie dzieckiem bo to jest teraz twoja praca,, strasznie sie poczulam bo poprosilam go tylko zeby zmienic malemu pampersa i chwile popilnowal bo chcialam cos zrobic w kuchni. Ostatnio sie z nim klocilam ze to jego dziecko i powinien mnie odciazyc to on na to ,, przeciez zostaje z nim jak idziesz do kosciola czy pod prysznic,, no kurcze jeszcze by tego brakowalo zebym nie chodzila nigdzie nawet do wc :/
siedze w 4 scianach sama z malym mozna swira dostac bo nic nie moge zrobic

Jak sie maly urodzil to tesciowka gledzila zebym kupila malemu kolyske to bedzie sie nim zajmowala( ma 70 lat a tesciu 74) no to kupilam na mikolaja i co? nic sie nie zmienilo a kolyska stoi bo maly jej nie lubi tak jak lozeczka bo zaraz placze.
Spimy na jednym lozku we 3 bo inaczej nie dalabym rady a tak to jak sie obudzi to cyc w buzie i nie placze . Czesto maz wychodzi w nocy do drugiego pokoju spac bo irytuje go jak maly placze.

Jak z malym rozmawiam to go to denerwuje i wysyla mnie do drugiego pokoju. On nic do niego nie mowi- moze nie wie co lub jak rozmawiac z dzieckiem- bierze go tak od niechcenia bez zadneo
go slowa choc maly sie patrzy na niego i usmiecha. Coraz bardziej widze to ze moj maz nie dorosl do bycia ojcem ale kurde ma 38 lat wiec najwyzsza pora ...

jestem podlamana

2
komentarzy
avatar
Co to za facet? Jak on może was tak traktować? Ja chyba na twoim miejscu bym nie wytrzymała i pewnie z czasem się spakowała i wyjechała. No ale nie chce do niczego się wtrącać... sama rozumiesz... A co do roli ojca? No niestety to jest sprawa indywidualna, bo np mój mąż ma 21 lat i chyba czasem lepiej zajmuję się dzieckiem ode mnie, pomaga mi we wszystkim, ja aż czasami się nudzę bo nie mam co robić, śmieje się że też chce coś zrobić, no i robię... kąpie, przewijam i karmię od godz 8 do 16. Potem to on się nią zajmuję i jest to przeważnie od 16 do 21 Wiadomo jest trochę lżej, bo mogę wyjść do fryzjera, zrobić sobie relaksacyjną kąpiel, wyjść gdzieś na kawkę z przyjaciółką itp. Trochę jest mi smutno że ty jako kobieta musisz doświadczać takich sytuacji. Szkoda że nie mieszkamy blisko siebie, na pewno mogłabyś liczyć na pomoc z mojej strony - bez wątpienia :*
avatar
A no kochana, obumarcie ciąży na etapie 6 tc
Dodaj komentarz

bylismy wczoraj w kinie na ,, wkreceni 2 ,, troszke sie zrelaksowalam a maly zostal z tesciowka- podobno dal jej niezle popalic bo sie zalila jak przyszlismy ze caly czas plakal i nie chcial wogole butelki- dobrze a niech zobaczy co jak mam przez 24 h a ona byla z nim tylko 2. Jak przyszlam to wzielam go na rece i momentalnie sie uspokoil potem cycus i spanie
hihihihi nie ma to jak mamusia

0
Dodaj komentarz

bawię się


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/219/1798386_mata.jpg

1
komentarzy
avatar
Cudowny
Dodaj komentarz

Boze padne ze zmeczenia- nikt nie pomaga
maz codziennie jezdzi sie relaksowac -a ja ?

4
komentarzy
avatar
Kurczę nic sie nie poprawiło??(
A maz pracuje? Jakim cudem on nie pomaga??chyba ty tez zasługujesz na wolne...
avatar
Ty jesteś na macierzyńskim i zus Ci płaci za Twoją robotę, ok. A za czyje pieniądze mąż się relaksuje skoro jest bez pracy? Mam nadzieję, że nie za te Twoje ciężko zarobione... Współczuję Ci, chociaż mnie też jest trudno. Moja córcia ma prawie 5 miesięcy, a ja jestem daleko od rodziny, sama się nią zajmuję i też nie mam żadnej pomocy. Mąż czasem trochę pomoże, ale i tak potrafi mi sypnąć tekstem, że skoro siedzę w domu to powinnam sama zajmować się dzieckiem :/ Ech, faceci.Początki były straszne, ledwo na oczy patrzałam, ale teraz jest już trochę lepiej, wierzę że i u Ciebie tak będzie. Trzymaj się!
avatar
przykro mi
avatar
maz nie pracuje szuka pracy a i tak nie pomaga
Dodaj komentarz

Nikus zasnal a ja chcialam sobie obejrzec film ,, na dobre i na zle,, bo lubie - chcialam sie troszke zrelaksowac ale oczywiscie moj maz zasiadl przed tv i oglada cos ( o dziwo dzisiaj nigdzie jeszcze nie poszedl) nie wiem on zawsze musi miec to co on chce i nie patrzy na mnie - jak bylby normalny to by powiedzial kochanie ogladaj sobie ten film bo caly dzien siedzialas z malym i nalezy ci sie chwila relxu ale gdzie tam !!!!
nie wiem juz co robic ale oddalamy sie od siebie - od narodzin Nikusia serduchowalismy tylko 3 razy bo ja nie mam wogole ochoty na nic!!!!!
on nie potrafi nic zrobic przy malym a ja ledwo moge sie okapac bo maly tak placze ze szok


odechciewa mi sie wszystkiego

2
komentarzy
avatar
Wspolczuje kochana.. niewyobrazam sobie takiej sytuacji u mnie.. Przeciez oboje chcieliscie tego dziecka! A teraz co,tylko Ty zajmujesz sie nim..a on olewa wszystko wokol.. Przykre..
Wierze ze wkoncu sie ogarnie!!!
avatar
Sylwia przeczytałam wszystkie wpisy
Gratuluję synka
Ale męża i wsparcia rodziny to nie zazdroszczę
Myślę że powinnaś się zdecydować na rozmowę z mężem
Może na pomoc specjalisty od takch spraw?
A może na trochę wyjechać do swoich rodziców?
Dodaj komentarz
avatar
{text}