Nasz synek, ma już 9 miesięcy. Bardzo go kochamy, jest całym naszym światem. Nie potrafi usiedzieć chwili na miejscu, cały czas musi być w ruchu. Raczkuje, wstaje i turla się. Nawet trzymany na rękach, wyrywa się na wszystkie strony, żeby coś złapać rączką.
Po przejściach z karmieniem piersią na początku, mam teraz małego cycoholika. Jestem z siebie dumna, że nie poddałam się i walczyłam o to aby karmić piersią. Coś pięknego, ten uśmiech na widok cyca i to dobieranie się aby go złapać do buzi.
I chociaż chwilami jest ciężko, nocami mało śpię a w dzień prawie cały czas na nogach, to marzę o drugim dziecku. Wszystko jedno czy chłopiec czy dziewczynka, chcę żeby było zdrowe i tak wspaniałe jak pierwsze.
tytuł: Ostatnia szansa naprotechnologia - udało się
autor: camila